@JourneyPL nie bądź taki pewien, zagrożenie jest cały czas realne. Pamiętaj, że nie wszyscy terroryści to śniadzi przybysze. Ja nie mówię, żeby srać po gaciach ale bawią mnie tacy goście co myślą że my u siebie jesteśmy w 100% bezpieczni xD Przecież w ich organizacji są też Polacy, Niemcy... kto takiego będzie podejrzewał? Wjedzie sobie bez problemu.
@Caro112 Nigdy i nigdzie nie jest się bezpiecznym. Ale jak potrafi się wyciągać wnioski to można stwierdzić, że bezpieczniej jest w kraju, który nie przyjął setek tysięcy ludzi bez żadnych dokumentów pochodzących z obszarów, które kontrolują islamiści niż w tym, który to zrobił.
Bez problemu. Sam znam co najmniej 3 miejsca, gdzie słupki uniemożliwiające wjazd na rynek są niemal zawsze opuszczone. Z resztą np. swobodnie można wjechać na ul. Oławską, gdzie co wieczór prawdziwe tłumy pędzą na jarmark. Co jakiś czas można zobaczyć zagubionych kierowców aut osobowych, których nawigacja poprowadziła pod zakaz i próbują przeciskać się deptakiem.
Wiem, że na Wawel są te słupki podniesione, bo Janusze potrafili zaparkować... na tym zieleńcu z fundamentami starych kościołów! Tylko pojawia się pytanie: jak oni tam wjechali?
@Gorgonek startując w jedno tłoczne miejsce, mam wg. gogle maps 240 metrów do przejechania po deptaku (przy zamkniętych słupkach do rynku) i 500 metrów przy otwartych słupkach (deptak + rynek). Drugie miejsce daje 100 metrów na rozpęd i przy otwartych słupkach w sumie do pokonania 230 metrów zatłoczonego rynku. Nie będę pisał dokładnych ulic, żeby nie było że komuś pomysł podsuwam. Co do samego "rozpędzania się", to uwierz mi - ciężarówka nie potrzebuje się rozpędzać - ludzi bierze pod koła nawet "z miejsca". Ciężarówka potrafi uciągnąć kilkanaście ton towaru, a kilkudziesięciu ludzi ma ją zatrzymać?
Praktycznie od każdej strony. Co prawda niektóre ulice wychodzące od Rynku są zagrodzone słupkami, ale taki mały słupek przykręcony do kostki brukowej czterema malutkimi śrubkami, to dla ciężarówki raczej nie byłaby żadna przeszkoda.
Nie na każdym. Na niektórych są zwykłe słupki, tyle tylko, że "łamane" i zamykane na kluczyk. Taki słupek, to żadna przeszkoda dla ciężarówki. Porządniej byś w to kopnął i by puściło.
A także bez sprawnie działających ubezpieczeń społecznych (do dziś nie dostałem pieniędzy za zwolnienie L4 z września - jednoosobowa DG), bez minimalnie stabilnych przepisów, bez minimum spokoju, że jutro minister zapowie nowy pomysł na podatki, bez jednolitej interpretacji prawa przez wszystkie urzędy, bez kwoty wolnej od podatku pozwalającej na życie na minimum socjalnym, bez opieki zdrowotnej pozwalającej na wizytę u specjalisty w rozsądnym terminie itp. itd.
Napawaj się dalej "Wielką Polską".
I nic dziwnego, w Polsce nikt nie myśli o bezpieczeństwie póki coś się nie stanie - dopiero wtedy coś ktoś robi, pojawia się klasyczna formułka "wyciągnęliśmy wnioski" i dalej jest to samo. Na rynku barierek nie ma, ale były w Warszawie na ostatniej miesięcznicy - czy spodziewano się tam zamachu wściekłego Abdula?
@adawo A we Wrocławiu jest od Listopada. Niemcy są jakimś wyznacznikiem w kwestii jarmarków? Ciągle musimy na wszystko patrzeć przez pryzmat Niemiec, Francji, USA etc?
@grescio To jest faktycznie chore. Za rok będzie od października, a za parę lat o sierpnia? Akurat dobre przykłady warto naśladować, a nie ścigać się i być bardziej durnym niż Amerykanie, zaczynając jarmark "świąteczny" w listopadzie.
Ciekawe kiedy Niemcy, Belgowie, Francuzi przyjdą w końcu rozliczyć Polaków za to co teraz u nich się dzieje. To Polska jako pachołek Waszyngtony niszczyła Irak i przyczyniła się pośrednio do powstania ISIS, a teraz cierpi nie Polska czy USA ale Zachód Europy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2017 o 20:45
@zaymoon Tak tak to my wysłaliśmy rakiety na Libię nie Francja i Wielka Brytania. Irak zniszczyliśmy no i oczywiście drugą wojnę światową też my rozpętaliśmy. No i niech nikt nie zapomina o zamachu na WTC którego dokonali polscy lotnicy z dywizjony 303. zaymoon trolu z petersburga
Market świąteczny xD Gratuluję znajomości języka polskiego. To są jarmarki, ewentualnie kiermasze. Poza tym na rynek we Wrocku wjechać ciężarówką jest praktycznie niemożliwe xD
U nas za to stawiają się blokady, gdy Jaruś robi miesięcznicę. To jest dopiero wstyd!
To nie poje.. szajsy a zabezpieczenie, bo warto uczyć się na przeszłości. może nikt nie będzie planować wjechania w ludzi autem ale jeśli tak to będzie to bardzo utrudnione.
market? A co to tesko? Jarmark świąteczny a nie market.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 listopada 2017 o 18:04
Do pierwszej ciężarówki.
Musiały by być to Niemcy
@JourneyPL nie bądź taki pewien, zagrożenie jest cały czas realne. Pamiętaj, że nie wszyscy terroryści to śniadzi przybysze. Ja nie mówię, żeby srać po gaciach ale bawią mnie tacy goście co myślą że my u siebie jesteśmy w 100% bezpieczni xD Przecież w ich organizacji są też Polacy, Niemcy... kto takiego będzie podejrzewał? Wjedzie sobie bez problemu.
@Caro112 Nigdy i nigdzie nie jest się bezpiecznym. Ale jak potrafi się wyciągać wnioski to można stwierdzić, że bezpieczniej jest w kraju, który nie przyjął setek tysięcy ludzi bez żadnych dokumentów pochodzących z obszarów, które kontrolują islamiści niż w tym, który to zrobił.
@grescio Teoretycznie tak
albo miesięcznicy
byłeś tam w ogóle? Spróbuj wjechać na rynek ciężarówką.
Bez problemu. Sam znam co najmniej 3 miejsca, gdzie słupki uniemożliwiające wjazd na rynek są niemal zawsze opuszczone. Z resztą np. swobodnie można wjechać na ul. Oławską, gdzie co wieczór prawdziwe tłumy pędzą na jarmark. Co jakiś czas można zobaczyć zagubionych kierowców aut osobowych, których nawigacja poprowadziła pod zakaz i próbują przeciskać się deptakiem.
Wiem, że na Wawel są te słupki podniesione, bo Janusze potrafili zaparkować... na tym zieleńcu z fundamentami starych kościołów! Tylko pojawia się pytanie: jak oni tam wjechali?
Wjechać się może da, ale spróbuj się rozpędzić ;)
@Gorgonek startując w jedno tłoczne miejsce, mam wg. gogle maps 240 metrów do przejechania po deptaku (przy zamkniętych słupkach do rynku) i 500 metrów przy otwartych słupkach (deptak + rynek). Drugie miejsce daje 100 metrów na rozpęd i przy otwartych słupkach w sumie do pokonania 230 metrów zatłoczonego rynku. Nie będę pisał dokładnych ulic, żeby nie było że komuś pomysł podsuwam. Co do samego "rozpędzania się", to uwierz mi - ciężarówka nie potrzebuje się rozpędzać - ludzi bierze pod koła nawet "z miejsca". Ciężarówka potrafi uciągnąć kilkanaście ton towaru, a kilkudziesięciu ludzi ma ją zatrzymać?
Praktycznie od każdej strony. Co prawda niektóre ulice wychodzące od Rynku są zagrodzone słupkami, ale taki mały słupek przykręcony do kostki brukowej czterema malutkimi śrubkami, to dla ciężarówki raczej nie byłaby żadna przeszkoda.
Market świąteczny? Co to znaczy, w jakim to języku? Sądziłem, że przed świętami na rynkach są kiermasze świąteczne...
Tak ściśle rzecz biorąc, to na każdym wjeździe na Rynek są wysuwane słupki.
Nie na każdym. Na niektórych są zwykłe słupki, tyle tylko, że "łamane" i zamykane na kluczyk. Taki słupek, to żadna przeszkoda dla ciężarówki. Porządniej byś w to kopnął i by puściło.
wjazdów na wrocławski rynek jest kilka, nie wszystkie są odgrodzone słupkami
Byłam, polecam :)
A także bez sprawnie działających ubezpieczeń społecznych (do dziś nie dostałem pieniędzy za zwolnienie L4 z września - jednoosobowa DG), bez minimalnie stabilnych przepisów, bez minimum spokoju, że jutro minister zapowie nowy pomysł na podatki, bez jednolitej interpretacji prawa przez wszystkie urzędy, bez kwoty wolnej od podatku pozwalającej na życie na minimum socjalnym, bez opieki zdrowotnej pozwalającej na wizytę u specjalisty w rozsądnym terminie itp. itd.
Napawaj się dalej "Wielką Polską".
U nas stawia się metalowe i betonowe barierki, kiedy do Warszawy ma ma wpaść Jarek na miesiączkę.
Tia. I pewnie pizgaaa złem ;) a jak spadnie deszcz to już w ogóle super.
I nic dziwnego, w Polsce nikt nie myśli o bezpieczeństwie póki coś się nie stanie - dopiero wtedy coś ktoś robi, pojawia się klasyczna formułka "wyciągnęliśmy wnioski" i dalej jest to samo. Na rynku barierek nie ma, ale były w Warszawie na ostatniej miesięcznicy - czy spodziewano się tam zamachu wściekłego Abdula?
Czyli bez najmniejszej dbałości władz o bezpieczeństwo obywateli. Czy trzeba tragedii, żebyśmy zaczęli myśleć i przewidywać?
W listopadzie, to jest dopiero szczyt pojeb.... W Niemczech są jarmarki adwentowe (a nie świąteczne) i startują dopiero z pierwszym dniem adwentu.
@adawo A we Wrocławiu jest od Listopada. Niemcy są jakimś wyznacznikiem w kwestii jarmarków? Ciągle musimy na wszystko patrzeć przez pryzmat Niemiec, Francji, USA etc?
@grescio To jest faktycznie chore. Za rok będzie od października, a za parę lat o sierpnia? Akurat dobre przykłady warto naśladować, a nie ścigać się i być bardziej durnym niż Amerykanie, zaczynając jarmark "świąteczny" w listopadzie.
@adawo no szkoda, że brytyjskie/niemieckie/francuskie markety już w październiku sprzedają Polakom świąteczny asortyment
Za to z chińskim szansę na straganach.
Polscy naziści! Nie postawili tam ani jednego meczetu!
A kiedy zdemontowano słupki blokujące wjazd na rynek, opuszczane tylko dla aut z przepustką?
Ciekawe kiedy Niemcy, Belgowie, Francuzi przyjdą w końcu rozliczyć Polaków za to co teraz u nich się dzieje. To Polska jako pachołek Waszyngtony niszczyła Irak i przyczyniła się pośrednio do powstania ISIS, a teraz cierpi nie Polska czy USA ale Zachód Europy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2017 o 20:45
@zaymoon Tak tak to my wysłaliśmy rakiety na Libię nie Francja i Wielka Brytania. Irak zniszczyliśmy no i oczywiście drugą wojnę światową też my rozpętaliśmy. No i niech nikt nie zapomina o zamachu na WTC którego dokonali polscy lotnicy z dywizjony 303. zaymoon trolu z petersburga
Market świąteczny xD Gratuluję znajomości języka polskiego. To są jarmarki, ewentualnie kiermasze. Poza tym na rynek we Wrocku wjechać ciężarówką jest praktycznie niemożliwe xD
U nas za to stawiają się blokady, gdy Jaruś robi miesięcznicę. To jest dopiero wstyd!
Market świąteczny w listopadzie... żenada
market - słowo niezbyt polskie. market świąteczny - tradycja niezbyt polska. Wrocław - miasto polskie dopiero od 72 lat...
To nie poje.. szajsy a zabezpieczenie, bo warto uczyć się na przeszłości. może nikt nie będzie planować wjechania w ludzi autem ale jeśli tak to będzie to bardzo utrudnione.
market? A co to tesko? Jarmark świąteczny a nie market.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2017 o 18:04