Po raz kolejny ta sama bzdura...
Przykład obalający.
Jedziesz w autobusie o zamalowanych oknach, po idealnie równej drodze z prędkością 100km/h. Z racji iż droga jest równa, a prędkość stała to nie czujesz wgl tej prędkości. Podskakujesz w autobusie. Gdzie wylądujesz? W autobusie w tym samym miejscu z którego wyskoczyłeś. Czy to dowód na to iż autobus stoi? Nie.
@cwmk poniekąd kula ziemska również jest układem zamkniętym przez grawitację :) . Np międzynarodowa stacja kosmiczna teoretycznie jest w kosmosie, jednak jeśli stanęłaby dosłownie w miejscu to bardzo szybko zaczęłaby spadać wprost na naszą planetę :) .
@rafik54321 hmmm...niby tak.
ale tak na dobrą sprawę czemu nie widzimy tych setek satelitów? i jak się odniesiesz do faktu, że w prózni wszystko spada z tą samą prędkością?
nie ukrywam, naoglądałem się "teorii spiskowych" odnośnie płaskiej ziemi i powiem Ci, że to bardziej do mnie przemawia niż fakt, że rzekoma kula obraca się wokół własnej osi z niebotyczną prędkością, okrążamy słońce jeszcze szybciej i lecimy za słońcem wokół centrum Drogi mlecznej z jeszcze większą prędkością a mimo to żadnego z tych 3 ruchów nie odczuwamy.
@cwmk jprdl, ty tak serio? Czemu nie widać satelitów? Hmm, może dlatego że nie generują własnego światła. To co chcesz zobaczyć? Jak chcesz zobaczyć obiekt wielkości kilku metrów, oddalony o kilkaset kilometrów i do tego nie emitującego światła. Prooooszę cię. Równie dobrze możesz się dziwić czemu nie widzisz mrówki w lesie, ot tak, z partyzanta...
Międzynarodową stację kosmiczną akurat można dostrzec, ale to ogromny moloch na orbicie (tj ogromny jak na satelitę).
" i jak się odniesiesz do faktu, że w prózni wszystko spada z tą samą prędkością?" - ponieważ siła grawitacji jest ta sama, a nie ma oporu powietrza który skuteczniej mógłby hamować lżejsze przedmioty.
A teraz moje pytanie za pierdyliard punktów. Jakim cudem (innym niż fakt kulistej planety) w Polsce może sobie świecić słońce i być dzień, a w USA np w dokładnie tej samej chwili jest noc?
Jakim cudem mamy coś takiego jak pory roku? Bo na płaskiej ziemi to nie działa.
Jakim cudem na obu biegunach można zaobserwować śliczne koliste ścieżki gwiazd podczas gdy na płaskiej ziemi (którą serwują płaskoziemcy) taki efekt byłby tylko na biegunie północnym?
Jaki byłby interes w ukrywaniu prawdy?
Odnośnie kilku ruchów których nie odczuwamy. A jak ty jedziesz w aucie i obok ciebie siedzi druga osoba, to jak to jest że nie czujecie ruchu względem sobą?
Wszelkiej maści materia jest jakby to powiedzieć "leniwa". Jeśli jest w spoczynku (tj nie porusza się względem czegoś) to takim chce pozostać, jeśli jest w ruchu względem czegoś to również chce pozostać w tym ruchu. Orbitowanie planet w okół gwiazdy to nic innego jak taki ruch prosto przed siebie tylko zakrzywiony przez grawitację słońca. Ot co. Przypomina to jakbyś sobie powiesił piłkę do tenisa na sznurku i sobie kręcił jak lassem. Co by się stało jakbyś nagle przeciął sznurek? Piłka poleciałaby prosto, a potem upadła na ziemię (ale to już odrębna bajka).
My jako ludzie możemy odczuwać tylko zmiany stanu w którym jesteśmy. Czyli przyśpieszanie i/lub hamowanie. Dlatego jeśli autobus ostro zahamuje to wszyscy lecą do przodu, a jeśli na ścigaczu ostro przyśpieszysz to cofa twój tyłek na siedzeniu :) . Nie wiem jak prościej to dalej tłumaczyć...
@rafik54321 czy ja tak na serio? trochę tak. szkoda że nie widać tych satelitów na tle księżyca.
odpowiadając na twoje pytanie za pierdyliard punktów to może chodzi o to, że jednak słońce świeci "lokalnie"? przypominam- porównałem sobie tzw. "wiedzę powszechną" powszechnie uznaną z "teoriami spiskowymi" i te teorie silniej do mnie przemawiają. czemu w zachmurzony dzień widzisz, jak promienie słońca rozchodzą się pod różnym kontem gdy w chmurach są przerwy? z takimi odległościami nie powinno być aż takich różnic i kierunków padania promieni. skoro wirujemy wokół własnej osi, to czemu australia jest taka jaka jest zamiast być pod wodą ?w końcu siła odśrodkowa....
pory roku? hmmm...a jak wytłumaczysz mi fakt poparzenia się zapałkami i czy zapalniczką? im bliżej tym cieplej. tu pojawia się coś takiego jak aphelium i peryhelium (jakoś tak), podczas których o dziwo im bliżej słońce tym chłodniej co przeczy standardowym odczuciom (im bliżej płomienia tym cieplej a w temacie naszej polemiki jest odwrotnie-im blizej tym chłodniej). tutaj kąt padania nie przemawia do mnie ponieważ zimą (od "małego" to zauważam) słońce wydaje mi się o wiele mniej jasne i o wiele mniejsze niż latem mimo że jest bliżej. poza tym, jak olejesz teorie heliocentryczną i zapomnisz co cię uczono to jakie wrazenie zostaje?perspektywy.
co do autobusu....mowisz o hamowaniu? a kiedy tzw. kula ziemska nagle zmienia prędkość? zdejmij nogę z gazu, wrzuć na luz i powiedz mi czy będziesz odczuwał zmiany w predkosci,
powtarzam kolejny raz- teoria płaskiej ziemi przemawia do mnie bardziej niz teoria kulistej ziemi ponieważ mogę tą pierwszą mogę zaobserwować sam a tą drugą muszą mi wmawiać za pomoca roznych metod w stylu PRZERABIANYCH zdjec ziemi, tłoczonej indoktrynacji itp. sam Kopernik nazwał hyeliocentryzm hipotezą i nie stwierdził tego jako fakt.
a teraz pozwól że powtórzę twoje pytanie ktore jest najistotniekjszym stwierdzeniem tej polemiki:
jaki interes w ukrywaniu prawdy?
oraz zapytam kto?
ale to już zaczyna haczyć o względy religijne itd....
@cwmk a czy szpilkę widać na tle świecącej latarki? No nie.
"chodzi o to, że jednak słońce świeci "lokalnie"?" - to absurd. Weź zapal żarówkę w pokoju. Obojętnie gdzie ją postawisz będzie oświetlać cały pokój. Słabiej, mocniej, ale zawsze. To samo będzie ze słońcem nad dyskiem.
Dlaczego promienie światła padają pod różnym kątem? Rozproszenie światła w amtosferze. Atomosfera to jakby "ocean powietrza". I tak należy go traktować. Próbowałeś coś kiedyś złapać co jest zanurzone w wodzie? Ale tak od razu? Zobaczysz że będziesz mieć wrażenie iż obraz jest przesunięty względem faktycznego położenia obiektu. Ponieważ światło jest załamywane przez taflę wody. Podobny zabieg mamy w atmosferze :) .
"to czemu australia jest taka jaka jest zamiast być pod wodą ?w końcu siła odśrodkowa...." - ponieważ grawitacja jest silniejsza niż owa siła odśrodkowa, jednakże częściowo takie zjawisko występuje. Konkretnie atmosfera jest nieco grubsza na równiku. Jak również promień ziemi do równika jest dłuższy niż promień ziemi do bieguna. W efekcie ziemia przypomina odrobinę spłaszczoną kulę (różnica to jeśli się nie mylę +- 30km).
Pory roku. Jak ty wypaczasz fakty i odkręcasz kota ogonem :) .
Pory roku są dlatego że oś obrotu ziemi nie jest pod takim samym kątem co oś obrotu w okół słońca. Jest nachylona jeśli się nie mylę o jakieś 45 stopni (choć tej wartości nie pamiętam dokładnie). Jeśli weźmiesz globus i nachylisz go pod takim kątem i wtedy zaczniesz z nim chodzić w okół żarówki to przez pół obiegu w okół żarówki część północna globusa będzie mocniej oświetlona, a przez pół bardziej oświetlone będzie południe. I to właśnie ilość światła oraz czas naświetlania powoduje że w lato jest ciepło. A to czy słońce jest bliżej czy dalej to jedynie twoje subiektywne odczucie.
Na Wenus jest cieplej niż na Merkurym (który de facto) jest bliżej słońca. Bo ilość dostarczonego ciepła to jedno, ale ważniejsze jest to, jak dana atmosfera utrzymuje to ciepło.
"ponieważ zimą (od "małego" to zauważam) słońce wydaje mi się o wiele mniej jasne i o wiele mniejsze" - bo przez to iż świeci pod mniejszym kątem, to światło musi przedostać się przez więcej atmosfery, która jesienią lub zimą zwykła być o wiele bardziej wilgotna? Smog też swoje robi (czyli dym). Przez brudną wodę też światła nie zobaczysz... I im więcej wody tym słabiej dostrzesz światło.
"co do autobusu....mowisz o hamowaniu? a kiedy tzw. kula ziemska nagle zmienia prędkość?" - planeta nie zmienia prędkości, dlatego nie czujesz tego ruchu.
Czy jak puścisz gaz to czujesz hamowanie? Oczywiście, jest ono słabsze, ale wyczuwalne.
"powtarzam kolejny raz- teoria płaskiej ziemi przemawia do mnie bardziej niz teoria kulistej ziemi ponieważ mogę tą pierwszą mogę zaobserwować sam a tą drugą muszą mi wmawiać za pomoca roznych metod w stylu PRZERABIANYCH zdjec ziemi, tłoczonej indoktrynacji itp. sam Kopernik nazwał hyeliocentryzm hipotezą i nie stwierdził tego jako fakt." - a podjąłeś próby zgłębienia fizyki? Wykazania błędów matematycznych? Nie musisz nikomu wierzyć na słowo, ani posiadać hiper sprzętu. Możesz sam to sprawdzić. Dlaczego żadna wielka organizacja, ani uniwersytet nie udowodnił płaskiej ziemi?
Pomyśl sam. Załóżmy że masz rację. Wszyscy kłamią. Ok. Ale to dlaczego wielkie mosty mające po kilkadziesiąt kilometrów długości się zgadzają? Przecież są liczone z uwzględnieniem zakrzywienia planety. Inaczej ciągle by coś się nie zgadzało i by runęły. Mało tego. Ilu nauczycieli, naukowców, firmy lotnicze, transportowe, geodetów... Ich wszystkich by trzeba było kupić i opłacać. Mało tego - i tak dalej jeszcze nikt nie wyjawił spisku NASA? Ile by kosztowało utrzymanie takiego spisku i po jaką cholerę to robić? Gdyby nagle się przyznano że to kit to co by to zmieniło? Większość ludzi i tak miałaby to w odwłoku.
Powiem ci jeszcze kolejny argument. Jeśli chcesz - opłyń ziemię. Wolno ci.
@rafik54321 podziwiam wytrwałość w tłumaczeniu oczywistości. Dziwi mnie fakt, że coś, co już dla Eratostenesa było oczywiste i co udowodnił dzisiaj może dla wielu ludzi być nie do pojęcia. Tym bardziej, że jego eksperyment można z łatwością powtórzyć.
@cwmk Serio według ciebie 5 mln kilometrów różnicy odległości od Słońca będzie dawało efekt w postaci mniejszej i większej ilości energii cieplnej, która będzie dla nas wyczuwalna?
cwmk : W takim razie... Jeśli ziemia byłaby płaska, gdzie i jakby się kończyła? Jak sobie wyobrażasz tą całą płaską ziemie? Dlaczego dojazd do " końca " miałby być niemożliwy, a jeśli, to co na tym końcu by miało być? Przepaść w kosmos? xD Co z samolotem, który leciałby cały czas przed siebie w linii prostej? Wyleciałby z atmosfery jak rakieta? Pomyśl i odpisz, bo poza Waszą dyskusją, chciałbym też poznać Twoje zdanie na temat właśnie tych kwestii, o które pytam :)
@Elathir wiesz, wielu ludzi uważa że dyskutowanie z płaskoziemcami często nie ma sensu. I zwykle faktycznie mają rację. Ale jest duża grupa ludzi która wpada na te manipulacje przypadkiem i po prostu zaczynają łykać takie bzdury, bo nie potrafią znaleźć w nich błędu. To taka zwyczajna ludzka niewiedza. Nie każdy przecież zna się na wszystkim ;) . I dlatego mimo wszystko takie głupoty należy prostować.
Naprawdę admin mógłby przestać puszczać takie bzdety. To jest już od dawna tylko upie**liwe a nie śmieszne. Albo - ha właśnie mi przyszło do głowy - to właśnie, to znaczy uparte powtarzanie głupoty ma na celu demotywację. W końcu to Demotywatory. Ale nawet demotywacja powinna być urozmaicona.
I teraz zobacz sobie czy płaskoziemca ma rację.
Już na samym początku, z żyroskopem wciska kit, że nie ma żadnych kompensatorów błędu, bo tam nie ma elektroniki. A jest kompensator ale MECHANICZNY. I tak właśnie płaskoziemcy szerzą swoją głupotę. Po co?
Właśnie po to, wstawiają filmy na YT, udzielają wywiadów, wydają książki i filmy na DVD, to przynosi bardzo wymierne profity. Przecież za każdą sprzedaną książkę taki płaskoziemca na %. To bardzo sensowne wytłumaczenie dlaczego teraz nagrywają tyle filmów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2017 o 22:28
Bzdury płaskoziemców zapewne w założeniu miały być śmieszne. Ale najlepszy nawet dowcip opowiedziany 1000 razy nie jest już śmieszny tylko upie*dliwy. Moze admin wziąłby się do roboty i zaczął to gó*no wywalać?
Tysiące lat ludzkości, ponad pół tysiąclecia od badań Kopernika. ponad 400 lat od obserwacji astronomicznych Galileusza (przez pierwsze teleskopy, żeby nie było), 70 lat eksploracji kosmosu z czego 66 lat lotów załogowych, których w tym czasie było 310.
Że o edukacji w szkole podstawowej nie mówię.
A ludziom trzeba udowadniać, że Ziemia nie jest płaska. O losie...
Po raz pierwszy od bardzo bardzo dawna,udało mi się przeczytać wymianę zdań pomiędzy dwoma użytkownikami bez jakichkolwiek wyzwisk,czy obrażania się nawzajem.Powiem wam że to bardzo miłe odczucie :).Każdy ma swoje zdanie (nieważne jak bardzo głupie to własnie zdanie drugiemu się wydaję) ale nie obrzuca go błotem,tylko próbuje "rozmawiać". Uczcie się użytkownicy! :D
Po raz kolejny ta sama bzdura...
Przykład obalający.
Jedziesz w autobusie o zamalowanych oknach, po idealnie równej drodze z prędkością 100km/h. Z racji iż droga jest równa, a prędkość stała to nie czujesz wgl tej prędkości. Podskakujesz w autobusie. Gdzie wylądujesz? W autobusie w tym samym miejscu z którego wyskoczyłeś. Czy to dowód na to iż autobus stoi? Nie.
@rafik54321 Ale autobus to "układ zamknięty"...a tzw. "kula ziemska" już raczej takowym układem nie jest...
@cwmk poniekąd kula ziemska również jest układem zamkniętym przez grawitację :) . Np międzynarodowa stacja kosmiczna teoretycznie jest w kosmosie, jednak jeśli stanęłaby dosłownie w miejscu to bardzo szybko zaczęłaby spadać wprost na naszą planetę :) .
@rafik54321 hmmm...niby tak.
ale tak na dobrą sprawę czemu nie widzimy tych setek satelitów? i jak się odniesiesz do faktu, że w prózni wszystko spada z tą samą prędkością?
nie ukrywam, naoglądałem się "teorii spiskowych" odnośnie płaskiej ziemi i powiem Ci, że to bardziej do mnie przemawia niż fakt, że rzekoma kula obraca się wokół własnej osi z niebotyczną prędkością, okrążamy słońce jeszcze szybciej i lecimy za słońcem wokół centrum Drogi mlecznej z jeszcze większą prędkością a mimo to żadnego z tych 3 ruchów nie odczuwamy.
@cwmk jprdl, ty tak serio? Czemu nie widać satelitów? Hmm, może dlatego że nie generują własnego światła. To co chcesz zobaczyć? Jak chcesz zobaczyć obiekt wielkości kilku metrów, oddalony o kilkaset kilometrów i do tego nie emitującego światła. Prooooszę cię. Równie dobrze możesz się dziwić czemu nie widzisz mrówki w lesie, ot tak, z partyzanta...
Międzynarodową stację kosmiczną akurat można dostrzec, ale to ogromny moloch na orbicie (tj ogromny jak na satelitę).
" i jak się odniesiesz do faktu, że w prózni wszystko spada z tą samą prędkością?" - ponieważ siła grawitacji jest ta sama, a nie ma oporu powietrza który skuteczniej mógłby hamować lżejsze przedmioty.
A teraz moje pytanie za pierdyliard punktów. Jakim cudem (innym niż fakt kulistej planety) w Polsce może sobie świecić słońce i być dzień, a w USA np w dokładnie tej samej chwili jest noc?
Jakim cudem mamy coś takiego jak pory roku? Bo na płaskiej ziemi to nie działa.
Jakim cudem na obu biegunach można zaobserwować śliczne koliste ścieżki gwiazd podczas gdy na płaskiej ziemi (którą serwują płaskoziemcy) taki efekt byłby tylko na biegunie północnym?
Jaki byłby interes w ukrywaniu prawdy?
Odnośnie kilku ruchów których nie odczuwamy. A jak ty jedziesz w aucie i obok ciebie siedzi druga osoba, to jak to jest że nie czujecie ruchu względem sobą?
Wszelkiej maści materia jest jakby to powiedzieć "leniwa". Jeśli jest w spoczynku (tj nie porusza się względem czegoś) to takim chce pozostać, jeśli jest w ruchu względem czegoś to również chce pozostać w tym ruchu. Orbitowanie planet w okół gwiazdy to nic innego jak taki ruch prosto przed siebie tylko zakrzywiony przez grawitację słońca. Ot co. Przypomina to jakbyś sobie powiesił piłkę do tenisa na sznurku i sobie kręcił jak lassem. Co by się stało jakbyś nagle przeciął sznurek? Piłka poleciałaby prosto, a potem upadła na ziemię (ale to już odrębna bajka).
My jako ludzie możemy odczuwać tylko zmiany stanu w którym jesteśmy. Czyli przyśpieszanie i/lub hamowanie. Dlatego jeśli autobus ostro zahamuje to wszyscy lecą do przodu, a jeśli na ścigaczu ostro przyśpieszysz to cofa twój tyłek na siedzeniu :) . Nie wiem jak prościej to dalej tłumaczyć...
@rafik54321 czy ja tak na serio? trochę tak. szkoda że nie widać tych satelitów na tle księżyca.
odpowiadając na twoje pytanie za pierdyliard punktów to może chodzi o to, że jednak słońce świeci "lokalnie"? przypominam- porównałem sobie tzw. "wiedzę powszechną" powszechnie uznaną z "teoriami spiskowymi" i te teorie silniej do mnie przemawiają. czemu w zachmurzony dzień widzisz, jak promienie słońca rozchodzą się pod różnym kontem gdy w chmurach są przerwy? z takimi odległościami nie powinno być aż takich różnic i kierunków padania promieni. skoro wirujemy wokół własnej osi, to czemu australia jest taka jaka jest zamiast być pod wodą ?w końcu siła odśrodkowa....
pory roku? hmmm...a jak wytłumaczysz mi fakt poparzenia się zapałkami i czy zapalniczką? im bliżej tym cieplej. tu pojawia się coś takiego jak aphelium i peryhelium (jakoś tak), podczas których o dziwo im bliżej słońce tym chłodniej co przeczy standardowym odczuciom (im bliżej płomienia tym cieplej a w temacie naszej polemiki jest odwrotnie-im blizej tym chłodniej). tutaj kąt padania nie przemawia do mnie ponieważ zimą (od "małego" to zauważam) słońce wydaje mi się o wiele mniej jasne i o wiele mniejsze niż latem mimo że jest bliżej. poza tym, jak olejesz teorie heliocentryczną i zapomnisz co cię uczono to jakie wrazenie zostaje?perspektywy.
co do autobusu....mowisz o hamowaniu? a kiedy tzw. kula ziemska nagle zmienia prędkość? zdejmij nogę z gazu, wrzuć na luz i powiedz mi czy będziesz odczuwał zmiany w predkosci,
powtarzam kolejny raz- teoria płaskiej ziemi przemawia do mnie bardziej niz teoria kulistej ziemi ponieważ mogę tą pierwszą mogę zaobserwować sam a tą drugą muszą mi wmawiać za pomoca roznych metod w stylu PRZERABIANYCH zdjec ziemi, tłoczonej indoktrynacji itp. sam Kopernik nazwał hyeliocentryzm hipotezą i nie stwierdził tego jako fakt.
a teraz pozwól że powtórzę twoje pytanie ktore jest najistotniekjszym stwierdzeniem tej polemiki:
jaki interes w ukrywaniu prawdy?
oraz zapytam kto?
ale to już zaczyna haczyć o względy religijne itd....
@cwmk a czy szpilkę widać na tle świecącej latarki? No nie.
"chodzi o to, że jednak słońce świeci "lokalnie"?" - to absurd. Weź zapal żarówkę w pokoju. Obojętnie gdzie ją postawisz będzie oświetlać cały pokój. Słabiej, mocniej, ale zawsze. To samo będzie ze słońcem nad dyskiem.
Dlaczego promienie światła padają pod różnym kątem? Rozproszenie światła w amtosferze. Atomosfera to jakby "ocean powietrza". I tak należy go traktować. Próbowałeś coś kiedyś złapać co jest zanurzone w wodzie? Ale tak od razu? Zobaczysz że będziesz mieć wrażenie iż obraz jest przesunięty względem faktycznego położenia obiektu. Ponieważ światło jest załamywane przez taflę wody. Podobny zabieg mamy w atmosferze :) .
"to czemu australia jest taka jaka jest zamiast być pod wodą ?w końcu siła odśrodkowa...." - ponieważ grawitacja jest silniejsza niż owa siła odśrodkowa, jednakże częściowo takie zjawisko występuje. Konkretnie atmosfera jest nieco grubsza na równiku. Jak również promień ziemi do równika jest dłuższy niż promień ziemi do bieguna. W efekcie ziemia przypomina odrobinę spłaszczoną kulę (różnica to jeśli się nie mylę +- 30km).
Pory roku. Jak ty wypaczasz fakty i odkręcasz kota ogonem :) .
Pory roku są dlatego że oś obrotu ziemi nie jest pod takim samym kątem co oś obrotu w okół słońca. Jest nachylona jeśli się nie mylę o jakieś 45 stopni (choć tej wartości nie pamiętam dokładnie). Jeśli weźmiesz globus i nachylisz go pod takim kątem i wtedy zaczniesz z nim chodzić w okół żarówki to przez pół obiegu w okół żarówki część północna globusa będzie mocniej oświetlona, a przez pół bardziej oświetlone będzie południe. I to właśnie ilość światła oraz czas naświetlania powoduje że w lato jest ciepło. A to czy słońce jest bliżej czy dalej to jedynie twoje subiektywne odczucie.
Na Wenus jest cieplej niż na Merkurym (który de facto) jest bliżej słońca. Bo ilość dostarczonego ciepła to jedno, ale ważniejsze jest to, jak dana atmosfera utrzymuje to ciepło.
"ponieważ zimą (od "małego" to zauważam) słońce wydaje mi się o wiele mniej jasne i o wiele mniejsze" - bo przez to iż świeci pod mniejszym kątem, to światło musi przedostać się przez więcej atmosfery, która jesienią lub zimą zwykła być o wiele bardziej wilgotna? Smog też swoje robi (czyli dym). Przez brudną wodę też światła nie zobaczysz... I im więcej wody tym słabiej dostrzesz światło.
"co do autobusu....mowisz o hamowaniu? a kiedy tzw. kula ziemska nagle zmienia prędkość?" - planeta nie zmienia prędkości, dlatego nie czujesz tego ruchu.
Czy jak puścisz gaz to czujesz hamowanie? Oczywiście, jest ono słabsze, ale wyczuwalne.
"powtarzam kolejny raz- teoria płaskiej ziemi przemawia do mnie bardziej niz teoria kulistej ziemi ponieważ mogę tą pierwszą mogę zaobserwować sam a tą drugą muszą mi wmawiać za pomoca roznych metod w stylu PRZERABIANYCH zdjec ziemi, tłoczonej indoktrynacji itp. sam Kopernik nazwał hyeliocentryzm hipotezą i nie stwierdził tego jako fakt." - a podjąłeś próby zgłębienia fizyki? Wykazania błędów matematycznych? Nie musisz nikomu wierzyć na słowo, ani posiadać hiper sprzętu. Możesz sam to sprawdzić. Dlaczego żadna wielka organizacja, ani uniwersytet nie udowodnił płaskiej ziemi?
Pomyśl sam. Załóżmy że masz rację. Wszyscy kłamią. Ok. Ale to dlaczego wielkie mosty mające po kilkadziesiąt kilometrów długości się zgadzają? Przecież są liczone z uwzględnieniem zakrzywienia planety. Inaczej ciągle by coś się nie zgadzało i by runęły. Mało tego. Ilu nauczycieli, naukowców, firmy lotnicze, transportowe, geodetów... Ich wszystkich by trzeba było kupić i opłacać. Mało tego - i tak dalej jeszcze nikt nie wyjawił spisku NASA? Ile by kosztowało utrzymanie takiego spisku i po jaką cholerę to robić? Gdyby nagle się przyznano że to kit to co by to zmieniło? Większość ludzi i tak miałaby to w odwłoku.
Powiem ci jeszcze kolejny argument. Jeśli chcesz - opłyń ziemię. Wolno ci.
I pewnie jeszcze lubisz ten film, który wydaje ci się sensowny.
https://www.youtube.com/watch?v=3oJLJYJY7vs
To teraz masz 2 f
@rafik54321 podziwiam wytrwałość w tłumaczeniu oczywistości. Dziwi mnie fakt, że coś, co już dla Eratostenesa było oczywiste i co udowodnił dzisiaj może dla wielu ludzi być nie do pojęcia. Tym bardziej, że jego eksperyment można z łatwością powtórzyć.
@cwmk Serio według ciebie 5 mln kilometrów różnicy odległości od Słońca będzie dawało efekt w postaci mniejszej i większej ilości energii cieplnej, która będzie dla nas wyczuwalna?
@cwmk Kur**, jakich my czasów dożyliśmy, że teraz już nawet nie da się odróżnić trolla od zwykłego debila.
cwmk : W takim razie... Jeśli ziemia byłaby płaska, gdzie i jakby się kończyła? Jak sobie wyobrażasz tą całą płaską ziemie? Dlaczego dojazd do " końca " miałby być niemożliwy, a jeśli, to co na tym końcu by miało być? Przepaść w kosmos? xD Co z samolotem, który leciałby cały czas przed siebie w linii prostej? Wyleciałby z atmosfery jak rakieta? Pomyśl i odpisz, bo poza Waszą dyskusją, chciałbym też poznać Twoje zdanie na temat właśnie tych kwestii, o które pytam :)
@Elathir wiesz, wielu ludzi uważa że dyskutowanie z płaskoziemcami często nie ma sensu. I zwykle faktycznie mają rację. Ale jest duża grupa ludzi która wpada na te manipulacje przypadkiem i po prostu zaczynają łykać takie bzdury, bo nie potrafią znaleźć w nich błędu. To taka zwyczajna ludzka niewiedza. Nie każdy przecież zna się na wszystkim ;) . I dlatego mimo wszystko takie głupoty należy prostować.
Naprawdę admin mógłby przestać puszczać takie bzdety. To jest już od dawna tylko upie**liwe a nie śmieszne. Albo - ha właśnie mi przyszło do głowy - to właśnie, to znaczy uparte powtarzanie głupoty ma na celu demotywację. W końcu to Demotywatory. Ale nawet demotywacja powinna być urozmaicona.
@cwmk CDN
To teraz masz 2 filmy fizyka które obalają po kolei argumenty czarnoskórego człowieka.
https://www.youtube.com/watch?v=YdfNuwMhMg4
https://www.youtube.com/watch?v=SC9ybxMDGlE
I teraz zobacz sobie czy płaskoziemca ma rację.
Już na samym początku, z żyroskopem wciska kit, że nie ma żadnych kompensatorów błędu, bo tam nie ma elektroniki. A jest kompensator ale MECHANICZNY. I tak właśnie płaskoziemcy szerzą swoją głupotę. Po co?
Właśnie po to, wstawiają filmy na YT, udzielają wywiadów, wydają książki i filmy na DVD, to przynosi bardzo wymierne profity. Przecież za każdą sprzedaną książkę taki płaskoziemca na %. To bardzo sensowne wytłumaczenie dlaczego teraz nagrywają tyle filmów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 22:28
Inaczej, jeśli poruszasz się na wschód, twoja prędkość będzie większa, niż w stronę zachodu.
Bzdury płaskoziemców zapewne w założeniu miały być śmieszne. Ale najlepszy nawet dowcip opowiedziany 1000 razy nie jest już śmieszny tylko upie*dliwy. Moze admin wziąłby się do roboty i zaczął to gó*no wywalać?
Tysiące lat ludzkości, ponad pół tysiąclecia od badań Kopernika. ponad 400 lat od obserwacji astronomicznych Galileusza (przez pierwsze teleskopy, żeby nie było), 70 lat eksploracji kosmosu z czego 66 lat lotów załogowych, których w tym czasie było 310.
Że o edukacji w szkole podstawowej nie mówię.
A ludziom trzeba udowadniać, że Ziemia nie jest płaska. O losie...
Po raz pierwszy od bardzo bardzo dawna,udało mi się przeczytać wymianę zdań pomiędzy dwoma użytkownikami bez jakichkolwiek wyzwisk,czy obrażania się nawzajem.Powiem wam że to bardzo miłe odczucie :).Każdy ma swoje zdanie (nieważne jak bardzo głupie to własnie zdanie drugiemu się wydaję) ale nie obrzuca go błotem,tylko próbuje "rozmawiać". Uczcie się użytkownicy! :D