Dodałbym jeszcze bawienie sie w chowanego , uciekanie z zerowek na dragon balla , siedzenie na dworzu do "az sie sciemni " , zbieranie kapsli od piwa , wszystkich "smieci" ktore dodawali do chrupkow , picie oranżady za 40 gr , bawienie sie w wojsko , kopanie 2 metrowych dolow w piaskownicy oraz wiele innych zabaw i przyjemnosci ktore zastepowaly kiedys nie tylko komputer ale i telewizor
PS. Albo nagrywanie piosenek z radia na kasety ile to sie siedzialo przy tym az leciala ta piosenka :D
@kankuro Czyli w XXII wieku dzieci beda sie smialy z tego ze Ty caly czas siedziales na komputerze , piles piwo z kolegami na lawce ?? Idac Twoim tokiem myslenia powinnismy sie smiac z tego ze ludzie chodza do szkoly przeciez zobacz w ktorym wieku ona zaczela istniec , niepowinnismy mowic przeciez to takie oklepane zrozum ze nie tak powinno wygladac dziecinstwo ktore jest jedna z najpiekniejszych rzeczy w zyciu ...
zgadzam sie w zupełnosci z demotem, ale jeeeeeezu ile mozna o takiej samej tematyce dodawac .. raz było fajne, wszyscy sobie przypomnieli jak to było, ale starczy! nie róbmy z tego mody na sukces!
No to były czasy... Ale wspomnienia pozostały :) Zgadzam się z splawcio, dzieciństwo powinno się wspominać jak najlepiej. A co będą dzisiejsze dzieci wspominać? "Ahhh grałem w WOWa 24/7" to nie są wspomnienia... Co z tego, że mamy 21 wiek, a nie 20? Niektóre rzeczy nie powinny się zmieniać.
Chociaż z drugiej strony to mam w dupie to co robią dzieci w tych czasach :) Nie mój problem, że nic ciekawego im w głwoach nie zostanie z tych pięknych wczesnych lat.
pamietam jak nie było jeszcze telefonów i jakoś nie było problemów z umówieniem się np. pod trzepakiem albo na boisku. Albo jak kończyło się lekcje o 15 a o 15:15 był Niesamowty Hulk w tv wiec biegło się do kumpla który mieszkał najbliżej szkoły, żeby nie przegapić odcinka. ehhh..
Ok, może i na dworze, a nie na dworzu, może i to już było, może i mamy XXI wiek. Ale ja się czuje dumnym, że potrafiłem w taki sposób spędzać czas i nie czuje się zacofanym dzieciakiem, tylko mam świadomość, że ja i moi koledzy byliśmy wolnymi od nałogów cywilizacyjnych normalnymi dzieciakami. Polecam dla wszystkich, którzy mieli słabe dzieciństwo przeczytanie "Chłopców z placu broni".
I co debile minusujecie Kodiaka? Ma rację. Debilni Polacy nie umieją mówić w ojczystym języku. Co chwilę słyszę jakieś "przyszłem", "włanczam", "na dworzu". Krew może zalać...
nie wszyscy tacy są , ja mam 15 lat , i wciąż gram codziennie w piłke , szwędam się z kolegami kiedy tylko moge , Saletre też się czasem odpali w jakieś piwnicy , kiedyś zbierałem Kapsle
Dzisiejsze czasy - niby wszystko poszlo do przodu a jednak takie zacofane - co najgorsza panuje brak konstruktywnego myslenia u "dzisiejszej mlodziezy"
Mozna by sie rozpisywac ale po co...??? Te czasy NIGDY nie wroca!!
Narzekanie na dzisiejsza mlodziez ani nie motywuje, ani nie demotywuje, ani nie bawi, szczegolnie jesli jest powtarzane poraz setny. No i bardzo zbliza nas do babc w autobusach komentujacych zlych NAS, "sluchajacych glosnej muzyki, nie uczacych sie i wulgarnych". Nuda, nie wiem co to robi na glownej. Swoja droga, nie wiem czy wiecie, ale teraz dzieci tak samo czesto graja w pilke (a moze i czesciej - sa lepsze warunki), robia ogniska, czy siedza do wieczora na dworze, jak za "naszych czasow".
Demotywatory.pl: Byle narzekac i glowna zagwarantowana.
Ale jak niezwykle przyjemnie się to wspomina! Od razu gęba się śmieje, jak wspominam jaką to wtedy radość sprawiało i że miałem naprawdę fajne dzieciństwo.
Choć czasy bliższe, ale nadal czasem myślę z sentymentem do mario, potem do BG i Fallouta2. Teraz to same śmiecie w oparciu o nową technologię.
bawienie sie w choragiew w ganianego ojj kiedys to bylo cos a teraz przyjdzie ci jedno z drugim na komputer pospina sie pospina i tyle co zapamieta na starosc i jeszcze jak to on nie byl JP i Hwdp
skrzypek, nawet jeśli tego zaznałeś, to w zupełnie innym klimacie, którego nie da się po prostu opisać, trzeba to przeżyć. Demotywator, trzeba tutaj powiedzieć niestety, bardzo dobry. lukasz1990, no bo gówniarz jeszcze jesteś, więc "do tej pory" to stwierdzenie nie na miejscu. Ale chwała ci, że się dobrze bawisz :)
jestem rocznik 94 i z tego wszystkiego co tu jest nie wymieniałem się tylko karteczkami... bo w sklepie były same z barbie itp. :P dodałbym do tego jeszcze nagrywanie na kasetę, o taaak! jakieś wywiady, piosenki... to były czasy! :) jazda całą ekipą rowerami nad rzeczkę z zapadniętym drzewem..tak!! albo kumpel miał pełno desek, to budowaliśmy dom, albo auto!! tak, wzięliśmy kółka od wózka i jak w 3 usiedliśmy to się wykrzywiły :D ogromny + ode mnie! pozdrawiam wszystkich którzy mieli podobne dzieciństwo i są rocnzika 94!
mam 16 lat i żałuje że teraz dzieci nie potrafią się tak bawić tylko na kompie siedzą:/. W sumie jak byłam mniejsza też były kompy ale ja akurat nie miałam na szczęście miałam starsze rodzeństwo i wiem co znaczy dobra zabawa:)
Pragnę zauważyć jeszcze, że ten demotywator opowiada o czasach, kiedy dzieci z rocznika 94 nikt w planach nie miał, względnie waliliście w pieluchy, więc naprawdę... :)
Oh, tak świetne wspomnienia. Ogniska, piłka huśtawki itd...
Już nie moge sie doczekać jak wezme swojego dzieciaka na kolana i opowiem mu jak to świetnie grało się w kapsle czy wymieniało kartkami. Wtedy moje dziecko mnie wyśmieje....
To są głupoty, czasy się zmieniają, jak i zachowania. A co do wspomnień, to tylko wy przywiązujecie do nich wage, innych ludzi one mało obchodzą...
Ja mam 15 lat i pamiętam to :D
Komputer dostałem jak miałem komunie ale i tak z niego tak nie korzystałem chociaż byłem jedynakiem tylko na podwórku z kolegami komputer mnie tak zamulił dopiero w 6 klasie no i potem wyjazd za granice z rodzicami po dziś dzień już 3 lata prawie i komputer mnie wciągnoł bardzo ale mimo wszystko nie stawiam kompa wyżej niż wyjście z kolegami na basen lub % :D
ja tam jestem rocznik 85 i do tego dodał bym jeszcze przesiadywanie na drzewie, zbieranie ulotek ze sklepów oraz piaskownica jako: forteca, albo ogromny parking dla samochodów ( tuneli garaży nie mogło zabraknąć itp.. )
i huk ze tych demotów było już masa.. raz na jakiś czas można sobie przypomnieć, nigdy nie bedzie tak ze wszystkim bedzie pasować..
kankuro - jaki związek z tym że mamy XXI wiek?
Co z tego?
W takim razie lepiej niszczyć dziecinstwo sobie, taa?
Wnioskuję że nie przeżyłeś tego i nie wiesz za czym tęsknimy.
Ja jeszcze bym dodała budowanie szałasów z kradzionych ze śmietnika mebli i z gałęzi i ogniska na dezodorancie (albo raczej na lakierze z biedronki bo mojej ekipy na deo nie było stać)^^
Super czasy - mamy co wspominać nawet Ci młodsi z roczników 94 - 96.
Nareszcie prawdziwy demot - bo DEMOTYWUJE. A nie pokazuje śiesznej sytuacji czy czyjegoś sukcesu etc.
wielki [+]
a ja mam 16 lat, i wszytko to co wyżej zaliczyłam w swoim jakże długim życiu :). I cieszę się z tego niezmiernie. Wychowałam się na wsi z kolanami w strupkach, siniakami na piszczelu czy poharatanymi i poparzonymi przez pokrzywy rękoma. Ciesze się że miałam dzieciństwo i REALNYCH przyjaciół z którymi biegało się od wschodu do zachodu słońca... Współczuje nowemu pokoleniu które w wieku 4 lat bawi się przy pomocy komputera, które od najmłodszych lat ma wpajaną naukę języków, gry na skrzypcach czy pianinie, które nie ma swojego życia, tylko spełnia ambicje dorosłych o ' lepszej przyszłości ' lub które wychowywane są bezstresowo...
Vortix gry to może nie jest zło, ale trzeba mieć do nich umiar... Ja na swoim przykładzie powiem że jak ja byłem mały to u mnie na ulicy ciągle albo w piłkę graliśmy albo w jakiegoś chowanego itd a teraz ulica jest pusta bo wszystkie dzieciaki siedzą tylko na kompach... W tamtych czasach było lepiej i to jest prawda... Wystarczy spojrzeć na te dzieciaki - zero wyobraźni a co do nauki to już w ogóle nie wspomnę, nie chce nikogo obrażać ale powoli te dzieciaki robią się tępe...
Pamiętam. Haha, najlepsze wołanie kogoś pod oknem, szkoda, że teraz już się czegoś takiego nie słyszy. Obrazek idealny, wszystko się zgadza, aż się łezka w oku kręci. A jeśli tak, jak wyżej ktoś napisał, że jest z 98, niech nie gada głupot, że jest dumny, bo kto nie zaznał beztroski tamtych czasów, a zamiast tego dano mu komputer do ręki, za przeproszeniem, gówno wie.
Lezka sie w oku kreci jak widze podobne demoty ;) Tez z tego wszystkiego chyba saletry nie palilem tylko ;d To byly piekne czasy,ktore niestety juz nie powroca...A dla dzisiejszych dzieci zabawa polega na siedzeniu przed komputerem tyle ile sie da...
Zachowujecie się co niektórzy jak stare dziadki.. Przecież dobrze wiecie, że pokolenie się zmienia, rodzice zawsze Wam na pewno powtarzali nie raz "aa za moich czasów to było to i to tamto.. " a Wy się śmialiście mówiąc aa za Twoich tato czasów to nic nie było.. Negujecie to, że teraz dzieciaki siedzą przed kompami, na pewno nie jest to godne podziwu, ale przecież taka jest kolej rzeczy, jeszcze nigdy wcześniejsze pokolenie nie dogadało się z nowym.. Za 20 lat takie dzieci powiedzą do swoich "za moich czasów to się grało na komputerach, wtedy były gry a wy to co ?" Mimo wszystko dam + bo niejako mnie to demotywuję
Ja jestem tez tą data tych obrakow 8) az z dumą moge to powiedziec!!!!!!!. Pamietam kazda zabawe!!!!!!!. Wykopaniec, gra w noza, podchody, bieganie po drabinkach+ trzepak i na nim rozne akrobacje 8), chodzenie dorodzicow i pytanie czy moze jeszcze Łukasz, Piotrek Itd zostac na podworku, guma Donald, Turbo. Szukanie kapsli aby bylo mozna zrobic puzniej tor w piaskownicy i robic przeszkody a na kapslach flagi Panstw!!! 8). ITD.... ITD...
A co może mało dzieciaków siedzi dzień w dzień przed Tibią, a jedyna rozrywka to opowiadanie na przerwach jak to kogoś wziałem w trapa lub inne pierdoły. Jak napisał ktoś - mają lepsze warunki, ale czy z nich korzystają? Widze pojedyńcze dzieciaki lub też takich którzy faktycznie komputera w wieku 10 lat nie mięli i teraz kontynuują dawne sporty. Teraz komputer, mp3, telefony, i to od najmłodszych lat. Dzieciak idzie do 1 podstawówki a rodzice kupują takiemu najnowszą Nokie lub SE, żeby mieć z dzieckiem "kontakt" a nawet z nimi nie rozmawiają. A kiedyś bez telefonów był kontakt, a teraz? Bez telefonu jak bez ręki.. A tak wogóle Vortix wiesz co znaczy ten cytat którego użyłeś? Bo ja raczej wątpie czy rozumiesz 1/3 słów jakie tutaj są używane. Masz tandetne argumenty ściągnięte z sieci (gry to zuo). Gry nie są złe, źli są użytkownicy... + za demota
Cóż, nasza cywilizacja idzie do przodu, coraz mniej człowieczeństwa coraz więcej mechaniki. Niedługo będzie w nas więcej części mechanicznych i zamiast do lekarze będziemy szli do mechanika.
czysta prawda... szkoda ze te czasy juz nie miną;/ gra w kapsle w piaskownicy to było coś;d albo w noge o 8 specjalnie sie wstawało zeby iśc pograć.. a teraz 12 latki wstają o 8 zeby pograć w tibie i inne denne gry
No właśnie, mam 16 lat a pamiętam te czasy kiedy się bawiło na dworze i pójście do domu przed 22 było wręcz nie możliwe..... Do dzisiaj wole iść gdzieś a nie siedzieć przed tym zasranym kompem...
zacznę od Milano:
"mnie akurat na nim nie było [...]ale po prostu JEST co wspominać :))"
No to super, rzeczywiście masz co wspominać :P
A co do demota, to przestańcie już mamrać. Wcale się dużo nie zmieniło, dzieciaki dalej latają po podwórkach, graja w piłkę i robię dziesiątki innych fajnych rzeczy. A że oprócz tego mają komórki, czy graja na kompie? W czym problem. Boli Was, że komputera nie mieliście, czy co? Bo już nie rozumiem. To, że zamiast drzeć się pod oknem czy wyjdzie na dwór można napisać na gg? Czy to ,że zamiast 'chodzić na automaty' czy zbierać się tłumnie na pegazusa (to akurat do tych 'zamierzchłych' roczników 90-95 xD ) teraz pykają w CS'a po lanie? Co to za różnica???
Teraz jest mniej nieco dzieciaków na dworze BO JEST ZIMNO! Rodzice nie pozwalają wychodzić dzieciakom bo "grypa szaleje" "bo się przeziębisz". Zamiast marznąć na dworze to siedzą w domu. Niekoniecznie przy komputerze.
Co dzisiejsze dzieci nie wymieniają się karteczkami, nie graja w nogę, nie siedzą na dworze godzinami i nie graja w kapsle?
No to w mojej miejscowości mieszkają zacofane dzieci.
W autobusie szkolnym chłopacy z podstawówki cały czas wymieniają się kapslami, a dziewczyny z 1-3 popisują się karteczkami. Dzieci jak tylko mogą biegają po dworze, na prawdę nie widzieliście nigdy jak grupa dzieciaków grała w piłkę?
Mnie to nie demotywuje tylko denerwuje najwyżej.
eeee... tam.
Takie samo miałem dzieciństwo w 21 w. (mam 14 lat) i jakoś się nie szczyce przeszłością.
O wiele lepsza jest teraźniejszośc (i nie mówie tu o piciu piwo czy no-lifowaniu prz kompie :)
Jak zwykle wszyscy na demotach robią te swoje wspomnienia. Fakt, że je macie, nie oznacza, że macie się z nimi obnosić i wrzucać je na demoty, jakby to miało jakąkolwiek wartość w tym kierunku. Aha, i jak ktoś ma tu zamiar wyskakiwać do dzieci z hasłem "za moich czasów skakaliśmy z huśtawki", to naprawdę jest żałosny.
Współczuje wam ja mam 13 lat i codziennie chodze grać w piłke (Lato-Tartan,Zima-Hala)..W Lato co drugi dzień ognisko,Do Domu jak najpóźniej.Więc przestancie walić takie głupoty bo chcecie na główną
Te wspomnienia nie tylko tyczą się dorosłych, ale także dorastających takich jak ja. Mam 17 lat i moje dzieciństwo to lata 90 i poczatek XXI wieku. Mam młodszego brata (13 lat) i on jest już niestety reprezentantem dzieciństwa spędzonego przy komputerze.
Chciałem zauważyc, że moje wspomnienia z dzieciństwa są podobne do tych jakie mają osoby dwudziestokilkuletnie, a natomiast wspomeniania mojego brata, ktory jest mlodszy tylko o cztery lata, diametralnie sie różnią od moich.
Boże, znowu jakaś debilna moda na wstawianie demotów, w których ktoś się chwali jakie to miał piękne dzieciństwo i wspomnienia. Czy naprawdę codziennie wspominacie jak zbieraliście karteczki? To takie fajne? Myślicie, że dzięki temu jesteście lepsi? Stop demotom z wspomnieniami!
W sumie zgadzam się z demotem, ale to tak samo jak by x lat temu mama krzykneła przez okno, że mam wracać, bo ona w dzieciństwie musiała krowy doić a nie latała po dworze. No ale plusik.
Jasne, bo dziś dzieci się tak nie bawią. Może jedynie nie wymieniają się karteczkami tylko czymś innym. Dość demotów typu 'grałem w piłkę więc jestem heros!'. Jak będziecie mieli swoje dzieci to zobaczycie, że wcale tak duzo się nie zmieniło. Ale co tam, macie 20 lat i już jesteście wielce dorośli.
I co z tego, że "na dworze"? U mnie zawsze mówiło się "na dworzu" i ch**! "Na dworze" brzmi jak z wieku XV :P Zresztą gdyby język się nie zmieniał, to nadal byśmy mówili staropolszczyzną. Ja też miałam piękne dzieciństwo i będę się tym chwalić! A czy wy, dzieci XXI wieku robiliście cokolwiek poza komputerem? Nikomu nie zazdroszczę. Niby czego? Samych wirtualnych przyjaciół przez całe życie? Żal. Nie wiecie jak to jest zrobić sobie huśtawkę na drzewie. Co wy w ogóle wiecie? Jedynie język html znacie.
Jestem z 1994r. Pamiętam jak zawsze po przedszkolu zasuwałam na kanapę oglądać Dragon Balla. W szkole plotłam z żyłek, zbierałam karteczki, ganiałam się ze znajomymi po nocach, w zimę chowany, sanki, jesień - robienie domków z patyków, zabawa w pokemony (haha). A teraz co? Dzisiejsze podstawówki to takie ''zaprogramowane'' systemy, że aż szok. Powiesz im, żeby wyszli poskakać w liście albo zbierać kasztany to jeszcze się pytają, co to w ogóle daje skoro levele z durnych grach mogą nabijać ;/
Nie było telefonów a i tak każdy siedział od rana do wieczora na dworze:) I nie trzeba było zastanawiać się nad tym czy ma się nowszy model spodni od koleżanki, bo wszyscy i tak mieli wszystkie ciuchy podziurawione i brudne wieczorem :D I teksty rodziców: Ciebie to lepiej żywić niż ubierać, co Ty znowu robiłaś, jak Ty znów wyglądasz:D Do dziś niektórym zostało siedzenie non stop na dworze ze znajomymi, tylko teraz inne przyjemności ;) Mam młodszych braci i ja w ich wieku jeszcze się w gumę bawiłam a oni wychodzą raz w tygodniu na dwór... Poza tym kiedyś dupa dla nas była przekleństwem a ja coraz częściej widzę siedmiolatków palących i przeklinających. Boję się co będzie robić moje dziecko ;/
pozdro rocznik 94 ^^
prawda dużo czasu spędzam przed kompem ale dalej z kumplami szlajamy się gdzie się da do późna, gramy w nogę, bawimy się saletrą magnezem, organizujemy ognicha
co prawda nie przypominam sobie żebym zbierał karteczki (to chyba było dla dziewczyn?) tylko tazony z pokemonami ^^
a koledzy nie drą się mi pod oknem jak niedorozwinięci tylko dzwonią do drzwi lub piszą na gg...
oj dzieci. wy nie przezyjecie tego co my starsze juz pokolenie .
pozdrawiam wszytsko sie zgadza w 100% brakuje chowanego i budowania szalasu z desek. +++
Może teraz, Shock, to Cię nic nie obchodzi, ale w końcu zauważysz jak spędziłeś większość swojej najfajniejszej części życia. Nie bulwersujcie się tak, tylko zamiast tego odciągnijcie przyjaciela od NK czy Demotywatorów i zróbcie coś w realu. Poznajcie jak to jest padać ze śmiechu naprawdę zamiast topić się w emotikonach.
Chociaż prawda jest taka, że ja byłam dzieckiem w tych starych dobrych czasach, a i tak rodzice stale narzekali, że za dużo siedzę przed TV i oglądam Vivę, mimo że robiłam te i całe mnóstwo innych rzeczy :)
:D najwięcej wrzucacie na "dzieci" a sami siedzicie przed kompami na demotywatorach wymyślając kolejne:D zróbcie rachunek sumienia ile czasu tygodniowo spędzacie na demotach zastanowcie sie czy niema ciekawszych zajęć by potem na innych narzekać. młodsi nie graja w piłkę? bo starszym nie chce im się nimi zajmować i zamiast kupić nowa piłkę i wyjść w weekend kupują psp... łatwiej posadzić przed kompem i mieć spokój.. a spędzanie wieeelu godzin przed db oglądając po raz 3 cala serie na rtl7 to nie była strata czasu?? (też oglądałem db też siedzę na demotach ale zamiast zajmować się narzekaniem wyciągam młodszego brata na dwór zamiast oglądać hausa staram się społecznie pomagać i trenować siebie...) ale macie racje łatwiej wrzucić kolejnego demota niż ruszyć d**e z przed kompa...
Może i były podobne, ale to warto pokazywać .. jak codziennie o 13 po całym osiedlu rozlegał się krzyk z okna "Obiad!" .. A teraz na obiad nawet ze swojego pokoju dzieci nie wyjdą, bo nie zostawią komputera ..
ej no zaraz ja mam 15 lat i chodze z kuplami grać w gałe, robimy róźne wypady za miasto(np. nad jezioro), grile, jeżdzimy całymi dniani po okolicy,od czasu do czasu na mecze lub na piwo(!) i co?? jestem jakimś dzieckiem neo tylko dlatego że wpadne raz na dzień na kompa?? chyba niedoceniacie dzisiejszej młodzierzy ;/
Tak, ostatnie zdanie Vortixa jest najprawdziwszą prawdą - to Stereotyp, a WSZYSTKIE stereotypy to zło. Uwzięliście się na dzieciaki, jakby co najmniej coś złego komuś zrobiły. No, ale przecież zgodnie z porzekadłem - ryby i dzieci głosu nie mają, więc bronić się nie będą, prawda?
Może i teraz dzieciaki siedzą więcej przed komputerem (oczywiście, nie wszystkie - codziennie widzę na placach zabaw, ulicach, generalnie dworze MASĘ dzieciarni), ale to oznacza tylko tyle, że teraz jest teraz, a kiedyś to kiedyś - nie możemy udawać, że czas stanął w miejscu, a nasz model zabawy to jedyny słuszny.
A tak poza tym - opowiadałem bahorni o tym jak się bawiłem i nawet spory odsetek im pokazałem. I co? I też się w to bawią, wcale nie gorzej.
Tak samo jak ja nie wyśmiałem mojej BABCI, jak ta opowiadała mi w co się bawiła za młodu.
Więc dobrzy ludzie - zejdźcie już z tych dzieci :)
Widać, że to już inne pokolenie niż moje, u nas nie było karteczek do segregatorów, tylko maleńkie karteczki z notatników, które nosiło się w albumach do zdjęć. Niektóre były naprawdę wiele warte, a polowanie na notesiki w sklepach papierniczych graniczyło w prawdziwą wojną.
Owsze, widuje się również teraz jakieś dzieciaki na placu zabaw i w jego okolicach, ale to nie jest to, co kiedyś - guma do skakania, pikniki na kocu, zabawa w "Agenta", dziewczynki z wózkami, podchody, chowanego, zabawa "w krowę", "czarnego luda" czy "ślepego kaczora" :) Kiedyś nawet w deszcz siedziało się pod balkonami i czekało aż się rozjaśni. Pewnie, że oglądało się kreskówki, co zabierało też sporo czasu, ale mimo to, jakoś ten zasób rozrywek był większy.
kurcze jak sobie przypomne zabawy w podchody albo w chowanego... zal mi tamtych lat i wspolczuje dzisiejszym dziecia. co oni beda wspominac? to ze ich demot znalazl sie na glownej? szkoda mi ich.
W zasadzie bez sensu. Połowa z użytkowników demotywatorów.pl to dzieci (czyt. osoby niepełnoletnie), więc to one są tymi "dzisiejszymi dzieciakami" a ich dzieciństwo - jak by nie patrzeć - nadal trwa. Wobec tego jest tutaj banda hipokrytów, które sami siedząc przed kompem piszą komentarze o dzisiejszym pokoleniu. Poza tym wszystkie te czynności, poza karteczkami, dzieci robią nadal. Myślicie, że tylko komputer i nic więcej? Nie wiem, gdzie wy mieszkacie, ale wystarczy że wyjrzę przez okno a niemal codziennie widzę te wszystkie obrazki "na żywo". I wreszcie - wszyscy gorąco popierający, nie mający jeszcze przynajmniej 20 lat. Przypomnijcie sobie ile razy rodzice to do Was mówili, żebyście odeszli od komputera. Po prostu nie uważajcie się ciągle za "tych lepszych", bo teraz wcale dużo się nie zmieniło.
Smutna prawda. Teraz opowiadają sobie tylko, który level przeszli.
A co do "na dworze", czy "na dworzu" to obie wersje są poprawne ;) bo się pytałam nauczycielki od polskiego i jeszcze studentki polonistyki.
ja karteczki zachowalam na pamiatke...milo powspominac;)a teraz...tez sa tylko ze postacie z bajek zastapily zac'y efrony hany montany i inne pozalsieboze "idole"...co sie na tym swiecie dzieje! ja pamietam jak najwieksza czesc dnia przesiadywalam w piaskownicy i robilam salatki z kwiatkow i ciasta....
Ten demot jest dosłownie alegorią mojego dzieciństwa....Brakuje mi tu tylko żetonów z chisów z pokemonami, gwiezdnymi wojanmi-mroczne widmo pamietacie takie składane okrągłe byly mozna bylko sie bawić jak klockami no grześki oczywiscie;p i inne...pamiętam że nie lubilem karteczek ;p ogolnie to jeszcze dodałbym rower-składak albo jakis góral bo kiedys duzo rowerkiem sie jezdzilo, konsole pegazusa z Contra,albo Mario itd; szacun za pomysl oby więcej takich demotów
kto był mistrzem w skakaniu z huśtawek? ja!!!! :P hehe
strasznie się ciesze, że jeszcze 'załapałam się' na to zajebiste dzieciństwo. Szkoda, że mój młodszy brat polowy z tych rzeczy nie zna ;/
Heh, jestem rocznikiem '92, a pamiętam to wszystko (no, oprócz karteczek; albo tego nie było w ogóle, albo wymieniały się tylko dziewczyny, bo jakoś nie zapadło mi w pamięć). Będę się starał wychowywać syna w podobny sposób.
kiedyś było heh wszystko pamiętam heh ;) z ta różnica ze mieszkam na wsi i ogniska długo długo się robiło ;) z piwkiem a teraz to tylko dzieci o metinie i wowie gadają hehe ;) ale może im się to podoba ;)
Świat się zmienia i każde pokolenie ma inne wspomnienia. Nasze czyli wymienianie się karteczkami itp. nie są jedynymi i słusznymi. jak mi mama opowiada co ona robiła jak była mała to tez nie zawsze mogę to sobie wyobrazić.
jeden demot o dzieciństwie na głównej i wszyscy inni też chcą się tu znaleźć...
i każdy się żali i opowiada jak to u niego było albo próbuje wytłumaczyć wszystkim, że czasy się zmieniają. A niektórzy rodzice nie pozwalają dziecku się zadawać z niektórymi lub wychodzić na dwór do wieczora, i co z nimi?
Fakt, 95 jest chyba jednym z ostatnich pokoleń... Przynajmniej ze znanych mi osób. Pamiętam karteczki, na które szły wszystkie pieniądze, bo ''Ania ma takie w Kubusia, a Ola z pieskami małymi''. I wózki dla lalek były, które upchane woziłyśmy po ulicy, co chwile dokarmiając lalki i śpiewając im ''aaaa kotki dwa'' :D Kapsle były najlepsze :D W piłkę grałyśmy razem z chłopakami, albo kibicowałyśmy im. Inna zabawą było wrzucanie do studzienek kamieni i konkurs ''który głośniej chlupnie''. Kiedyś umiało się grać w gumę, w niemieckie, w polskie, w jakieś sprawdziany, we wszystko co się dało :D Kiedyś.
demot: Poprawnie jest DWORZE: nie dworzu jak mówi połowa polaków:/
No i zostałeś zminusowany za poprawną polszczyznę. :/
dobry demont :) ja jestem w tym pokoleniu :P
Kapsle i Karteczki rox :D
Dodałbym jeszcze bawienie sie w chowanego , uciekanie z zerowek na dragon balla , siedzenie na dworzu do "az sie sciemni " , zbieranie kapsli od piwa , wszystkich "smieci" ktore dodawali do chrupkow , picie oranżady za 40 gr , bawienie sie w wojsko , kopanie 2 metrowych dolow w piaskownicy oraz wiele innych zabaw i przyjemnosci ktore zastepowaly kiedys nie tylko komputer ale i telewizor
PS. Albo nagrywanie piosenek z radia na kasety ile to sie siedzialo przy tym az leciala ta piosenka :D
@kankuro Czyli w XXII wieku dzieci beda sie smialy z tego ze Ty caly czas siedziales na komputerze , piles piwo z kolegami na lawce ?? Idac Twoim tokiem myslenia powinnismy sie smiac z tego ze ludzie chodza do szkoly przeciez zobacz w ktorym wieku ona zaczela istniec , niepowinnismy mowic przeciez to takie oklepane zrozum ze nie tak powinno wygladac dziecinstwo ktore jest jedna z najpiekniejszych rzeczy w zyciu ...
zgadzam sie w zupełnosci z demotem, ale jeeeeeezu ile mozna o takiej samej tematyce dodawac .. raz było fajne, wszyscy sobie przypomnieli jak to było, ale starczy! nie róbmy z tego mody na sukces!
Były już kilka podobnych demotów o naszych wspomnieniach z dzieciństwa na głównej...
No to były czasy... Ale wspomnienia pozostały :) Zgadzam się z splawcio, dzieciństwo powinno się wspominać jak najlepiej. A co będą dzisiejsze dzieci wspominać? "Ahhh grałem w WOWa 24/7" to nie są wspomnienia... Co z tego, że mamy 21 wiek, a nie 20? Niektóre rzeczy nie powinny się zmieniać.
Chociaż z drugiej strony to mam w dupie to co robią dzieci w tych czasach :) Nie mój problem, że nic ciekawego im w głwoach nie zostanie z tych pięknych wczesnych lat.
o, nowa moda, house sie skonczyl zaczyna sie skomlenie 20 latkow 'jak to bylo za ich czasow'
ogarnijcie sie ludzie kazdy ma swoja mlodosc i przestancie tworzyc takie cuda -.- i to jeszcze na glowna ma trafic...
to były czasy...
zajebiste
Myślę, że nie śmialiby się z palenia saletry i ognisk oraz z gry w piłkę. Poza tym się zgadza. Splawcio słusznie prawi.
Kiedyś to były czasy,teraz jest wszystko inne.Na główną :)
Zgadzam się , a wszystko zmieniło się tak momentalnie.
Jeszcze nie dawno sama biegałam wiecznie po podwórku ,a rodzice szału dostawali.
nudne sa juz demoty tego typu -
+
Na Głowna prosze :)
Ahh:)
to były piękne czasyyy:)
chociaż jestem dziewczyną uczestniczyłam w wszystkich zabawach :D
Takk! ta dzisiejsza młodzież -_-'
moje dziecinstwo ; )
Na dworzE jak już.
pamietam jak nie było jeszcze telefonów i jakoś nie było problemów z umówieniem się np. pod trzepakiem albo na boisku. Albo jak kończyło się lekcje o 15 a o 15:15 był Niesamowty Hulk w tv wiec biegło się do kumpla który mieszkał najbliżej szkoły, żeby nie przegapić odcinka. ehhh..
widziałam już 34363242132142 takich demotów.. to się robi nudne
Ok, może i na dworze, a nie na dworzu, może i to już było, może i mamy XXI wiek. Ale ja się czuje dumnym, że potrafiłem w taki sposób spędzać czas i nie czuje się zacofanym dzieciakiem, tylko mam świadomość, że ja i moi koledzy byliśmy wolnymi od nałogów cywilizacyjnych normalnymi dzieciakami. Polecam dla wszystkich, którzy mieli słabe dzieciństwo przeczytanie "Chłopców z placu broni".
Pozdrawiam:)
Piękne czasy... Jedne z najlepszych.
Jeszcze bym dodał wywoływanie duchów ^^
demot:Czasy:zawsze się zmieniały.
demot:jestem stary:nie moge sie z tym pogodzic
I co debile minusujecie Kodiaka? Ma rację. Debilni Polacy nie umieją mówić w ojczystym języku. Co chwilę słyszę jakieś "przyszłem", "włanczam", "na dworzu". Krew może zalać...
nie wszyscy tacy są , ja mam 15 lat , i wciąż gram codziennie w piłke , szwędam się z kolegami kiedy tylko moge , Saletre też się czasem odpali w jakieś piwnicy , kiedyś zbierałem Kapsle
Dzisiejszym dzieciakom? przeciez nadal dzieci to robia, nie rozumie dlaczego wszystko sprowadzacie do komputera itp
vasmer: właśnie, "na dworzu", wschodnia Polska?
aj....pozostaną tylko wspomnienia. świetne czasy.....
Dzisiejsze czasy - niby wszystko poszlo do przodu a jednak takie zacofane - co najgorsza panuje brak konstruktywnego myslenia u "dzisiejszej mlodziezy"
Mozna by sie rozpisywac ale po co...??? Te czasy NIGDY nie wroca!!
Co do Demota PIONA^^
Ja jestem 1994 i pamiętam :)
Wymieniałam się karteczkami z koleżankami. ;]
mam 15 lat i z tego wszystkiego jedynie nie paliłem saletry ;)
hah pamiętam wszystko :)
Ajj, złote lata:D
Narzekanie na dzisiejsza mlodziez ani nie motywuje, ani nie demotywuje, ani nie bawi, szczegolnie jesli jest powtarzane poraz setny. No i bardzo zbliza nas do babc w autobusach komentujacych zlych NAS, "sluchajacych glosnej muzyki, nie uczacych sie i wulgarnych". Nuda, nie wiem co to robi na glownej. Swoja droga, nie wiem czy wiecie, ale teraz dzieci tak samo czesto graja w pilke (a moze i czesciej - sa lepsze warunki), robia ogniska, czy siedza do wieczora na dworze, jak za "naszych czasow".
Demotywatory.pl: Byle narzekac i glowna zagwarantowana.
to byly czasy:)a co pokolenie to bedzie gorzej, moja kuzynja ma 5lat i juz nosi okulary od siedzenia przy kompie!!!
Ale jak niezwykle przyjemnie się to wspomina! Od razu gęba się śmieje, jak wspominam jaką to wtedy radość sprawiało i że miałem naprawdę fajne dzieciństwo.
Choć czasy bliższe, ale nadal czasem myślę z sentymentem do mario, potem do BG i Fallouta2. Teraz to same śmiecie w oparciu o nową technologię.
stare dobre czasy:D teraz jak by ktoś przed blokiem sie darł "cho na dwór" to by Cie wyśmiali:D
zgadzam się z slawciem ++ demot bardzo prawdziwy++ a skakanie z huśtawki to było coś połamane obie ręce xD
super,super super wielki plus....:)
bawienie sie w choragiew w ganianego ojj kiedys to bylo cos a teraz przyjdzie ci jedno z drugim na komputer pospina sie pospina i tyle co zapamieta na starosc i jeszcze jak to on nie byl JP i Hwdp
skrzypek, nawet jeśli tego zaznałeś, to w zupełnie innym klimacie, którego nie da się po prostu opisać, trzeba to przeżyć. Demotywator, trzeba tutaj powiedzieć niestety, bardzo dobry. lukasz1990, no bo gówniarz jeszcze jesteś, więc "do tej pory" to stwierdzenie nie na miejscu. Ale chwała ci, że się dobrze bawisz :)
Wszystko dobrze, tylko nie mówi się na dworze tylko na polu:P Taka jest różnica między Krakowiakami, a Warszawiakami
jestem rocznik 94 i z tego wszystkiego co tu jest nie wymieniałem się tylko karteczkami... bo w sklepie były same z barbie itp. :P dodałbym do tego jeszcze nagrywanie na kasetę, o taaak! jakieś wywiady, piosenki... to były czasy! :) jazda całą ekipą rowerami nad rzeczkę z zapadniętym drzewem..tak!! albo kumpel miał pełno desek, to budowaliśmy dom, albo auto!! tak, wzięliśmy kółka od wózka i jak w 3 usiedliśmy to się wykrzywiły :D ogromny + ode mnie! pozdrawiam wszystkich którzy mieli podobne dzieciństwo i są rocnzika 94!
mam 16 lat i żałuje że teraz dzieci nie potrafią się tak bawić tylko na kompie siedzą:/. W sumie jak byłam mniejsza też były kompy ale ja akurat nie miałam na szczęście miałam starsze rodzeństwo i wiem co znaczy dobra zabawa:)
- ZA MULENIE W KÓŁKO TEMATUI DZIECIŃSTWA
tylko siedzi się na dworze a nie na dworzu ;]
Pragnę zauważyć jeszcze, że ten demotywator opowiada o czasach, kiedy dzieci z rocznika 94 nikt w planach nie miał, względnie waliliście w pieluchy, więc naprawdę... :)
dzisiejszym dzieciom? miałeś na myśli takim 9-10latkom, tak? Bo ja mam 14 lat zaledwie, a pamiętam wymienianie się karteczkami i całą resztę. :)
Niby nie jestem jeszcze stary, ale wiele bym oddał aby wrócić do tych wszystkich zabaw, ale komp i tel uzależniają
- u mnie na osiedlu, jest chyba to wszystko tylko bez kapsli
ja jestem z rocznika 89 to były czasy. A dziś dzieciakom telefony i komputery w głowach, demot świetny mimo że już było kilka podobnych +
Karteczki ;)... To było tak niedawno...
demot: na DWORZE: nie na dwirzu
za "na dworzU" +
Tylko już więcej tak nie mów.
Oh, tak świetne wspomnienia. Ogniska, piłka huśtawki itd...
Już nie moge sie doczekać jak wezme swojego dzieciaka na kolana i opowiem mu jak to świetnie grało się w kapsle czy wymieniało kartkami. Wtedy moje dziecko mnie wyśmieje....
To są głupoty, czasy się zmieniają, jak i zachowania. A co do wspomnień, to tylko wy przywiązujecie do nich wage, innych ludzi one mało obchodzą...
Ja mam 15 lat i pamiętam to :D
Komputer dostałem jak miałem komunie ale i tak z niego tak nie korzystałem chociaż byłem jedynakiem tylko na podwórku z kolegami komputer mnie tak zamulił dopiero w 6 klasie no i potem wyjazd za granice z rodzicami po dziś dzień już 3 lata prawie i komputer mnie wciągnoł bardzo ale mimo wszystko nie stawiam kompa wyżej niż wyjście z kolegami na basen lub % :D
To już nie wróci. ;<
Karteczki do segregatorów były najlepsze. I Pokemony.
I chwalenie się kolegom, co się umie na trzepaku. ;)
święta prawda
kurde, aż się smutno zrobiło :(
graficzna wersja tego http://demotywatory.pl/470260/Nie-boje-sie- demota :) dobre :)
boohaj na prezydenta xDDDDDDDDDddd
ja tam jestem rocznik 85 i do tego dodał bym jeszcze przesiadywanie na drzewie, zbieranie ulotek ze sklepów oraz piaskownica jako: forteca, albo ogromny parking dla samochodów ( tuneli garaży nie mogło zabraknąć itp.. )
i huk ze tych demotów było już masa.. raz na jakiś czas można sobie przypomnieć, nigdy nie bedzie tak ze wszystkim bedzie pasować..
kankuro - jaki związek z tym że mamy XXI wiek?
Co z tego?
W takim razie lepiej niszczyć dziecinstwo sobie, taa?
Wnioskuję że nie przeżyłeś tego i nie wiesz za czym tęsknimy.
Ja jeszcze bym dodała budowanie szałasów z kradzionych ze śmietnika mebli i z gałęzi i ogniska na dezodorancie (albo raczej na lakierze z biedronki bo mojej ekipy na deo nie było stać)^^
Super czasy - mamy co wspominać nawet Ci młodsi z roczników 94 - 96.
Nareszcie prawdziwy demot - bo DEMOTYWUJE. A nie pokazuje śiesznej sytuacji czy czyjegoś sukcesu etc.
wielki [+]
a ja mam 16 lat, i wszytko to co wyżej zaliczyłam w swoim jakże długim życiu :). I cieszę się z tego niezmiernie. Wychowałam się na wsi z kolanami w strupkach, siniakami na piszczelu czy poharatanymi i poparzonymi przez pokrzywy rękoma. Ciesze się że miałam dzieciństwo i REALNYCH przyjaciół z którymi biegało się od wschodu do zachodu słońca... Współczuje nowemu pokoleniu które w wieku 4 lat bawi się przy pomocy komputera, które od najmłodszych lat ma wpajaną naukę języków, gry na skrzypcach czy pianinie, które nie ma swojego życia, tylko spełnia ambicje dorosłych o ' lepszej przyszłości ' lub które wychowywane są bezstresowo...
moje dzieciństwo dokładnie było takie samo, granie w piłke do późna , wymienianie się kartkami itd.
miło powspominać ..
prawdziwy demotywator dzis jak sobie przypomne to łezka w oku sie kręci
Dworze, nie dworzu. Demot okej, ale już za dużo o tej tematyce.
Vortix gry to może nie jest zło, ale trzeba mieć do nich umiar... Ja na swoim przykładzie powiem że jak ja byłem mały to u mnie na ulicy ciągle albo w piłkę graliśmy albo w jakiegoś chowanego itd a teraz ulica jest pusta bo wszystkie dzieciaki siedzą tylko na kompach... W tamtych czasach było lepiej i to jest prawda... Wystarczy spojrzeć na te dzieciaki - zero wyobraźni a co do nauki to już w ogóle nie wspomnę, nie chce nikogo obrażać ale powoli te dzieciaki robią się tępe...
całe szczęście że "zdążyłem" mieć takie dzieciństwo :)
Pamiętam. Haha, najlepsze wołanie kogoś pod oknem, szkoda, że teraz już się czegoś takiego nie słyszy. Obrazek idealny, wszystko się zgadza, aż się łezka w oku kręci. A jeśli tak, jak wyżej ktoś napisał, że jest z 98, niech nie gada głupot, że jest dumny, bo kto nie zaznał beztroski tamtych czasów, a zamiast tego dano mu komputer do ręki, za przeproszeniem, gówno wie.
Lezka sie w oku kreci jak widze podobne demoty ;) Tez z tego wszystkiego chyba saletry nie palilem tylko ;d To byly piekne czasy,ktore niestety juz nie powroca...A dla dzisiejszych dzieci zabawa polega na siedzeniu przed komputerem tyle ile sie da...
Ja nie wiem jak ktoś może przy takim demotywatorze dać minusa. Przecież to sama prawda...
Zachowujecie się co niektórzy jak stare dziadki.. Przecież dobrze wiecie, że pokolenie się zmienia, rodzice zawsze Wam na pewno powtarzali nie raz "aa za moich czasów to było to i to tamto.. " a Wy się śmialiście mówiąc aa za Twoich tato czasów to nic nie było.. Negujecie to, że teraz dzieciaki siedzą przed kompami, na pewno nie jest to godne podziwu, ale przecież taka jest kolej rzeczy, jeszcze nigdy wcześniejsze pokolenie nie dogadało się z nowym.. Za 20 lat takie dzieci powiedzą do swoich "za moich czasów to się grało na komputerach, wtedy były gry a wy to co ?" Mimo wszystko dam + bo niejako mnie to demotywuję
kiedyś to były czasy. można dodać jeszcze granie w gumę i wcześniej wspomniane pokemony:)
Ja jestem tez tą data tych obrakow 8) az z dumą moge to powiedziec!!!!!!!. Pamietam kazda zabawe!!!!!!!. Wykopaniec, gra w noza, podchody, bieganie po drabinkach+ trzepak i na nim rozne akrobacje 8), chodzenie dorodzicow i pytanie czy moze jeszcze Łukasz, Piotrek Itd zostac na podworku, guma Donald, Turbo. Szukanie kapsli aby bylo mozna zrobic puzniej tor w piaskownicy i robic przeszkody a na kapslach flagi Panstw!!! 8). ITD.... ITD...
u mnie się zawsze mówiło ' na dworzu ' a nie na dworze :P.
A co może mało dzieciaków siedzi dzień w dzień przed Tibią, a jedyna rozrywka to opowiadanie na przerwach jak to kogoś wziałem w trapa lub inne pierdoły. Jak napisał ktoś - mają lepsze warunki, ale czy z nich korzystają? Widze pojedyńcze dzieciaki lub też takich którzy faktycznie komputera w wieku 10 lat nie mięli i teraz kontynuują dawne sporty. Teraz komputer, mp3, telefony, i to od najmłodszych lat. Dzieciak idzie do 1 podstawówki a rodzice kupują takiemu najnowszą Nokie lub SE, żeby mieć z dzieckiem "kontakt" a nawet z nimi nie rozmawiają. A kiedyś bez telefonów był kontakt, a teraz? Bez telefonu jak bez ręki.. A tak wogóle Vortix wiesz co znaczy ten cytat którego użyłeś? Bo ja raczej wątpie czy rozumiesz 1/3 słów jakie tutaj są używane. Masz tandetne argumenty ściągnięte z sieci (gry to zuo). Gry nie są złe, źli są użytkownicy... + za demota
piękne czasy, jestem ciekawa co następne pokolenie będzie robić? A dzisiejsze wspominać będzie grę na komputerach.
+!
i w pokemony sie jeszcze grało ;D !
Wszystko sie zgadza ;/
Tylko saletry nigdy niepaliłem
Ja mam 13 lat i też robię niektóre z tych rzeczy ; D
Achh.. stare dobre czasy te wszystkie pasje :')
Dobrze czasami powspominać
Saletrę dalej się pali.
Srdecznie Ci dziekuje kolego/kolerzanko;) Az sie lezka w oku kreci;)
na dworzu mówią w niektórych rejonach Polski;) u mnie się mówi na dworze, ale w okolicach Inowrocławia (znajomi rodziców) mówią już na dworzu :) gwara
wszystko mi sie zgadza... a mecze żużlowe w kapselki to bylo cos pieknego:D
Segregatory z karteczkami to ja jeszcze do dziś gdzieś mam. Kto wie; może za ileś lat będą dużo warte?
Patrz znalazłem zapałkę! A ja widziałem pocierkę pod oknem! To szukamy i robimy ognisko !
z tego wszystkiego to tylko w kapsle nie gralem :/
podobno mam czego załowac ...
ahhh... cale moje dziecinstwo...
I jeszcze "złote myśli" i wpisywanie się do pamiętnika...
Idę poszukać mojego segregatora z karteczkami. Byłam dumna z tej kolekcji :D
dobry demot(sam tak mialem :D) tylko ze teraz bedzie masa demotow o dziecinstwie itp
ale i tak odemnie +
Na dworzu- chyba chodzi o właśnie taki przekaz . ;D
Dobry Demot.
Świetny demot. Całe dzieciństwo przed oczami :)
a niech mowia w ktorych tam rejonach Polski chca, ale faktow nie zmienisz... jest to niepoprawne i WIEŚNIACKIE!
a pamiętacie gumy kulki albo lizaki lodowe(szczególnie po wfie "lodowe pałeczki" ^^) i te sproszkowane oranżady chociaż teraz też są
demot:2050:- Tato a co ty robiłeś jak byłeś mały? - miałem 60lvl DarkKnightem
wszystko fajnie tylko ja sie karteczkami nigdy niewymienialem:P
pokolenie 93 jedno z ostatnich które wie co dobre :D 97/98 to już ...
Cóż, nasza cywilizacja idzie do przodu, coraz mniej człowieczeństwa coraz więcej mechaniki. Niedługo będzie w nas więcej części mechanicznych i zamiast do lekarze będziemy szli do mechanika.
Takie demoty sprawiają że czuję się staro ;(
świetne ; (
pff nadal mam segregator. nie wiem jak wy, ale ja zawsze odmieniałam 'na dworze', nie 'na dworzu' :)
Cryssy a 94 to nie
czysta prawda... szkoda ze te czasy juz nie miną;/ gra w kapsle w piaskownicy to było coś;d albo w noge o 8 specjalnie sie wstawało zeby iśc pograć.. a teraz 12 latki wstają o 8 zeby pograć w tibie i inne denne gry
Mam 15 lat, a przeżyłem każdą z sytuacji, zamieszczonych w democie. Poczułem się staro :(.
ja w sumie młody jeszcze jestem, ale te zabawy na moim podwórku jeszcze istniały, w czasach komputerów... bo nikt nie miał
No właśnie, mam 16 lat a pamiętam te czasy kiedy się bawiło na dworze i pójście do domu przed 22 było wręcz nie możliwe..... Do dzisiaj wole iść gdzieś a nie siedzieć przed tym zasranym kompem...
Ja nie patrzyłem nigdy na dragon ball'a ani inne odmóżdżające bajki, ale jak się patrzy na dzisiejsze programy dla dzieci to jest 100 razy gorzej
zacznę od Milano:
"mnie akurat na nim nie było [...]ale po prostu JEST co wspominać :))"
No to super, rzeczywiście masz co wspominać :P
A co do demota, to przestańcie już mamrać. Wcale się dużo nie zmieniło, dzieciaki dalej latają po podwórkach, graja w piłkę i robię dziesiątki innych fajnych rzeczy. A że oprócz tego mają komórki, czy graja na kompie? W czym problem. Boli Was, że komputera nie mieliście, czy co? Bo już nie rozumiem. To, że zamiast drzeć się pod oknem czy wyjdzie na dwór można napisać na gg? Czy to ,że zamiast 'chodzić na automaty' czy zbierać się tłumnie na pegazusa (to akurat do tych 'zamierzchłych' roczników 90-95 xD ) teraz pykają w CS'a po lanie? Co to za różnica???
Teraz jest mniej nieco dzieciaków na dworze BO JEST ZIMNO! Rodzice nie pozwalają wychodzić dzieciakom bo "grypa szaleje" "bo się przeziębisz". Zamiast marznąć na dworze to siedzą w domu. Niekoniecznie przy komputerze.
Co dzisiejsze dzieci nie wymieniają się karteczkami, nie graja w nogę, nie siedzą na dworze godzinami i nie graja w kapsle?
No to w mojej miejscowości mieszkają zacofane dzieci.
W autobusie szkolnym chłopacy z podstawówki cały czas wymieniają się kapslami, a dziewczyny z 1-3 popisują się karteczkami. Dzieci jak tylko mogą biegają po dworze, na prawdę nie widzieliście nigdy jak grupa dzieciaków grała w piłkę?
Mnie to nie demotywuje tylko denerwuje najwyżej.
znowu kłótnia będzie?...
Przynajmniej jest co wspominać:) To było życie... Aż się łezka w oku kręci. Szkoda że te czasy już nigdy nie wrócą, eh...
smieszy mnie to ze ja mam 14lat,robiłam to wszystko i nadal robie.Jak nie mówice o moim pokoleniu to o jakim? 9 latków?
zapomniałeś o podchodach.
eeee... tam.
Takie samo miałem dzieciństwo w 21 w. (mam 14 lat) i jakoś się nie szczyce przeszłością.
O wiele lepsza jest teraźniejszośc (i nie mówie tu o piciu piwo czy no-lifowaniu prz kompie :)
Jak zwykle wszyscy na demotach robią te swoje wspomnienia. Fakt, że je macie, nie oznacza, że macie się z nimi obnosić i wrzucać je na demoty, jakby to miało jakąkolwiek wartość w tym kierunku. Aha, i jak ktoś ma tu zamiar wyskakiwać do dzieci z hasłem "za moich czasów skakaliśmy z huśtawki", to naprawdę jest żałosny.
Współczuje wam ja mam 13 lat i codziennie chodze grać w piłke (Lato-Tartan,Zima-Hala)..W Lato co drugi dzień ognisko,Do Domu jak najpóźniej.Więc przestancie walić takie głupoty bo chcecie na główną
""Ahhh grałem w WOWa 24/7" to nie są wspomnienia..."
Zależy dla kogo.
Te wspomnienia nie tylko tyczą się dorosłych, ale także dorastających takich jak ja. Mam 17 lat i moje dzieciństwo to lata 90 i poczatek XXI wieku. Mam młodszego brata (13 lat) i on jest już niestety reprezentantem dzieciństwa spędzonego przy komputerze.
Chciałem zauważyc, że moje wspomnienia z dzieciństwa są podobne do tych jakie mają osoby dwudziestokilkuletnie, a natomiast wspomeniania mojego brata, ktory jest mlodszy tylko o cztery lata, diametralnie sie różnią od moich.
@Robertflash żeby cos docenic trzeba to stracić
heh, moje pokolenie.
mrdrmajk, to jest sentyment, nie ogarniesz tego ;]
Boże, znowu jakaś debilna moda na wstawianie demotów, w których ktoś się chwali jakie to miał piękne dzieciństwo i wspomnienia. Czy naprawdę codziennie wspominacie jak zbieraliście karteczki? To takie fajne? Myślicie, że dzięki temu jesteście lepsi? Stop demotom z wspomnieniami!
W sumie zgadzam się z demotem, ale to tak samo jak by x lat temu mama krzykneła przez okno, że mam wracać, bo ona w dzieciństwie musiała krowy doić a nie latała po dworze. No ale plusik.
Zamiast kapsli to się grało w chopisy:D To były czasy przeżyłem wszystko. Najlepsze lata.
No i co, ja mam 16 lat i nieraz robimy rozne fazy na polu pokroju palenie saletry.
wszystko oprócz karteczek i huśtawek się zgadza jakby jeszcze rower był to całkowity ja w dzisiejszych czasach
Jasne, bo dziś dzieci się tak nie bawią. Może jedynie nie wymieniają się karteczkami tylko czymś innym. Dość demotów typu 'grałem w piłkę więc jestem heros!'. Jak będziecie mieli swoje dzieci to zobaczycie, że wcale tak duzo się nie zmieniło. Ale co tam, macie 20 lat i już jesteście wielce dorośli.
Autor tego demota widać dobrze przewidzial wasza reakcje ;)
Pozdrawiam wasze kręgosłupy ;)
sama prawda. Karteczki i naklejki to była świetna zabawa;d!
I co z tego, że "na dworze"? U mnie zawsze mówiło się "na dworzu" i ch**! "Na dworze" brzmi jak z wieku XV :P Zresztą gdyby język się nie zmieniał, to nadal byśmy mówili staropolszczyzną. Ja też miałam piękne dzieciństwo i będę się tym chwalić! A czy wy, dzieci XXI wieku robiliście cokolwiek poza komputerem? Nikomu nie zazdroszczę. Niby czego? Samych wirtualnych przyjaciół przez całe życie? Żal. Nie wiecie jak to jest zrobić sobie huśtawkę na drzewie. Co wy w ogóle wiecie? Jedynie język html znacie.
NA GLOWNA!!
Jestem z 1994r. Pamiętam jak zawsze po przedszkolu zasuwałam na kanapę oglądać Dragon Balla. W szkole plotłam z żyłek, zbierałam karteczki, ganiałam się ze znajomymi po nocach, w zimę chowany, sanki, jesień - robienie domków z patyków, zabawa w pokemony (haha). A teraz co? Dzisiejsze podstawówki to takie ''zaprogramowane'' systemy, że aż szok. Powiesz im, żeby wyszli poskakać w liście albo zbierać kasztany to jeszcze się pytają, co to w ogóle daje skoro levele z durnych grach mogą nabijać ;/
Nie było telefonów a i tak każdy siedział od rana do wieczora na dworze:) I nie trzeba było zastanawiać się nad tym czy ma się nowszy model spodni od koleżanki, bo wszyscy i tak mieli wszystkie ciuchy podziurawione i brudne wieczorem :D I teksty rodziców: Ciebie to lepiej żywić niż ubierać, co Ty znowu robiłaś, jak Ty znów wyglądasz:D Do dziś niektórym zostało siedzenie non stop na dworze ze znajomymi, tylko teraz inne przyjemności ;) Mam młodszych braci i ja w ich wieku jeszcze się w gumę bawiłam a oni wychodzą raz w tygodniu na dwór... Poza tym kiedyś dupa dla nas była przekleństwem a ja coraz częściej widzę siedmiolatków palących i przeklinających. Boję się co będzie robić moje dziecko ;/
JAPI***OLE kiedy wkoncu przestaniecie robić demoty o waszym dzieciństwie !!!!!!!!! ch*j mnie to obchodzi jak i większość zgromadzonych tutaj.
pozdro rocznik 94 ^^
prawda dużo czasu spędzam przed kompem ale dalej z kumplami szlajamy się gdzie się da do późna, gramy w nogę, bawimy się saletrą magnezem, organizujemy ognicha
co prawda nie przypominam sobie żebym zbierał karteczki (to chyba było dla dziewczyn?) tylko tazony z pokemonami ^^
a koledzy nie drą się mi pod oknem jak niedorozwinięci tylko dzwonią do drzwi lub piszą na gg...
oj dzieci. wy nie przezyjecie tego co my starsze juz pokolenie .
pozdrawiam wszytsko sie zgadza w 100% brakuje chowanego i budowania szalasu z desek. +++
demot:2050, co robiłeś za młodu?:A siedziałem cały dzień na demotywatorach!
demot:mam 18 lat:mogę już wspominać stare dobre czasy
Może teraz, Shock, to Cię nic nie obchodzi, ale w końcu zauważysz jak spędziłeś większość swojej najfajniejszej części życia. Nie bulwersujcie się tak, tylko zamiast tego odciągnijcie przyjaciela od NK czy Demotywatorów i zróbcie coś w realu. Poznajcie jak to jest padać ze śmiechu naprawdę zamiast topić się w emotikonach.
demot:Tak:na "DWORZU" ...
duzo jeszcze bedzie takich demotow?
1,2... rozumiem, ale nie codziennie na glownej to samo
Chociaż prawda jest taka, że ja byłam dzieckiem w tych starych dobrych czasach, a i tak rodzice stale narzekali, że za dużo siedzę przed TV i oglądam Vivę, mimo że robiłam te i całe mnóstwo innych rzeczy :)
:D najwięcej wrzucacie na "dzieci" a sami siedzicie przed kompami na demotywatorach wymyślając kolejne:D zróbcie rachunek sumienia ile czasu tygodniowo spędzacie na demotach zastanowcie sie czy niema ciekawszych zajęć by potem na innych narzekać. młodsi nie graja w piłkę? bo starszym nie chce im się nimi zajmować i zamiast kupić nowa piłkę i wyjść w weekend kupują psp... łatwiej posadzić przed kompem i mieć spokój.. a spędzanie wieeelu godzin przed db oglądając po raz 3 cala serie na rtl7 to nie była strata czasu?? (też oglądałem db też siedzę na demotach ale zamiast zajmować się narzekaniem wyciągam młodszego brata na dwór zamiast oglądać hausa staram się społecznie pomagać i trenować siebie...) ale macie racje łatwiej wrzucić kolejnego demota niż ruszyć d**e z przed kompa...
Może i były podobne, ale to warto pokazywać .. jak codziennie o 13 po całym osiedlu rozlegał się krzyk z okna "Obiad!" .. A teraz na obiad nawet ze swojego pokoju dzieci nie wyjdą, bo nie zostawią komputera ..
demot:Nie "na dworze":tylko "na polu" :D
Nooo pamiętam karteczki jeszcze w przedszkolu xD
a granie w kapsle kochałem
e tam bez przesady.. ja nie nie jestem znowu taki stary (18lat), a we wszystko to się bawię :D szczególnie w saletrę :D
ej no zaraz ja mam 15 lat i chodze z kuplami grać w gałe, robimy róźne wypady za miasto(np. nad jezioro), grile, jeżdzimy całymi dniani po okolicy,od czasu do czasu na mecze lub na piwo(!) i co?? jestem jakimś dzieckiem neo tylko dlatego że wpadne raz na dzień na kompa?? chyba niedoceniacie dzisiejszej młodzierzy ;/
Tak, ostatnie zdanie Vortixa jest najprawdziwszą prawdą - to Stereotyp, a WSZYSTKIE stereotypy to zło. Uwzięliście się na dzieciaki, jakby co najmniej coś złego komuś zrobiły. No, ale przecież zgodnie z porzekadłem - ryby i dzieci głosu nie mają, więc bronić się nie będą, prawda?
Może i teraz dzieciaki siedzą więcej przed komputerem (oczywiście, nie wszystkie - codziennie widzę na placach zabaw, ulicach, generalnie dworze MASĘ dzieciarni), ale to oznacza tylko tyle, że teraz jest teraz, a kiedyś to kiedyś - nie możemy udawać, że czas stanął w miejscu, a nasz model zabawy to jedyny słuszny.
A tak poza tym - opowiadałem bahorni o tym jak się bawiłem i nawet spory odsetek im pokazałem. I co? I też się w to bawią, wcale nie gorzej.
Tak samo jak ja nie wyśmiałem mojej BABCI, jak ta opowiadała mi w co się bawiła za młodu.
Więc dobrzy ludzie - zejdźcie już z tych dzieci :)
ja tez nie paliłem saletry ale tak to wszystko ;D
Widać, że to już inne pokolenie niż moje, u nas nie było karteczek do segregatorów, tylko maleńkie karteczki z notatników, które nosiło się w albumach do zdjęć. Niektóre były naprawdę wiele warte, a polowanie na notesiki w sklepach papierniczych graniczyło w prawdziwą wojną.
demot:To karteczek już nie ma?:
Owsze, widuje się również teraz jakieś dzieciaki na placu zabaw i w jego okolicach, ale to nie jest to, co kiedyś - guma do skakania, pikniki na kocu, zabawa w "Agenta", dziewczynki z wózkami, podchody, chowanego, zabawa "w krowę", "czarnego luda" czy "ślepego kaczora" :) Kiedyś nawet w deszcz siedziało się pod balkonami i czekało aż się rozjaśni. Pewnie, że oglądało się kreskówki, co zabierało też sporo czasu, ale mimo to, jakoś ten zasób rozrywek był większy.
na polu, warszawiaki!
Ile by nie było juz takich demotywatorów to i tak mnie tym rozbroicie +
kurcze jak sobie przypomne zabawy w podchody albo w chowanego... zal mi tamtych lat i wspolczuje dzisiejszym dziecia. co oni beda wspominac? to ze ich demot znalazl sie na glownej? szkoda mi ich.
demot:Naiwność:myślałam, że moje karteczki przydadzą się moim dzieciom
całe moje dziecinstwo;ppp
Przesiadywanie do późna gdzie??
Ja wychodziłem na podwórko lub spędzałem czas na dworze ;)
zaje, ale z tymi karteczkami to sie cos nie klei:)
Ile by nie było juz takich demotywatorów to i tak mnie tym rozbroicie. +
W zasadzie bez sensu. Połowa z użytkowników demotywatorów.pl to dzieci (czyt. osoby niepełnoletnie), więc to one są tymi "dzisiejszymi dzieciakami" a ich dzieciństwo - jak by nie patrzeć - nadal trwa. Wobec tego jest tutaj banda hipokrytów, które sami siedząc przed kompem piszą komentarze o dzisiejszym pokoleniu. Poza tym wszystkie te czynności, poza karteczkami, dzieci robią nadal. Myślicie, że tylko komputer i nic więcej? Nie wiem, gdzie wy mieszkacie, ale wystarczy że wyjrzę przez okno a niemal codziennie widzę te wszystkie obrazki "na żywo". I wreszcie - wszyscy gorąco popierający, nie mający jeszcze przynajmniej 20 lat. Przypomnijcie sobie ile razy rodzice to do Was mówili, żebyście odeszli od komputera. Po prostu nie uważajcie się ciągle za "tych lepszych", bo teraz wcale dużo się nie zmieniło.
ahh te karteczki , łażenie po podwórku i zabawa w dom :P
Smutna prawda. Teraz opowiadają sobie tylko, który level przeszli.
A co do "na dworze", czy "na dworzu" to obie wersje są poprawne ;) bo się pytałam nauczycielki od polskiego i jeszcze studentki polonistyki.
saletra... to były czasy... aż łezka w oku się kręci ... :)
ja karteczki zachowalam na pamiatke...milo powspominac;)a teraz...tez sa tylko ze postacie z bajek zastapily zac'y efrony hany montany i inne pozalsieboze "idole"...co sie na tym swiecie dzieje! ja pamietam jak najwieksza czesc dnia przesiadywalam w piaskownicy i robilam salatki z kwiatkow i ciasta....
Ten demot jest dosłownie alegorią mojego dzieciństwa....Brakuje mi tu tylko żetonów z chisów z pokemonami, gwiezdnymi wojanmi-mroczne widmo pamietacie takie składane okrągłe byly mozna bylko sie bawić jak klockami no grześki oczywiscie;p i inne...pamiętam że nie lubilem karteczek ;p ogolnie to jeszcze dodałbym rower-składak albo jakis góral bo kiedys duzo rowerkiem sie jezdzilo, konsole pegazusa z Contra,albo Mario itd; szacun za pomysl oby więcej takich demotów
a ja znam dzieciaki które są na etapie karteczek i wogle tego typu zabaw więc bez przesady. Kiedyś tez nie wszystkie dzieciaki tak się bawiły.
ehh to były czasy
TRUE! też tak miałem ;)
Demot jak najbardziej ok, ale czy niemal o identycznej tematyce nie było z 5?
demot:Po co opowiadać:Po co opowiadać jeśli mogę pokazaćim linka.
kto był mistrzem w skakaniu z huśtawek? ja!!!! :P hehe
strasznie się ciesze, że jeszcze 'załapałam się' na to zajebiste dzieciństwo. Szkoda, że mój młodszy brat polowy z tych rzeczy nie zna ;/
1995 tez pamieta..... chyba jedno z ostatnich 'pokolen' które sie jeszcze zalapalo
Ten tor do kapsli... WYMIATA ! :D
Heh, jestem rocznikiem '92, a pamiętam to wszystko (no, oprócz karteczek; albo tego nie było w ogóle, albo wymieniały się tylko dziewczyny, bo jakoś nie zapadło mi w pamięć). Będę się starał wychowywać syna w podobny sposób.
Aż się łezka w oku kręci na te wszystkie wspomnienia ;)
a gówno prawda!!
mam 15 lat i sama to wszystko pamiętam :PP
Pamięęętam... fajnie było ;(
a teraz te dzieci na komunie komputery dostają i inne takie, na dworze PUSTKI
oO stare dobre czasy ale i tak nadal to robię :) chodz mam 17 lat ;D
demot:Na jakim ku*wa "dworzu"?:no właśnie...
te krzyki to prawda ale w tedy nie było telefonów komórkowych a jak były to mieli je tylko rodzice bo byle za drogie
kiedyś było heh wszystko pamiętam heh ;) z ta różnica ze mieszkam na wsi i ogniska długo długo się robiło ;) z piwkiem a teraz to tylko dzieci o metinie i wowie gadają hehe ;) ale może im się to podoba ;)
to były czasy :)
Świat się zmienia i każde pokolenie ma inne wspomnienia. Nasze czyli wymienianie się karteczkami itp. nie są jedynymi i słusznymi. jak mi mama opowiada co ona robiła jak była mała to tez nie zawsze mogę to sobie wyobrazić.
jeden demot o dzieciństwie na głównej i wszyscy inni też chcą się tu znaleźć...
i każdy się żali i opowiada jak to u niego było albo próbuje wytłumaczyć wszystkim, że czasy się zmieniają. A niektórzy rodzice nie pozwalają dziecku się zadawać z niektórymi lub wychodzić na dwór do wieczora, i co z nimi?
Fakt, 95 jest chyba jednym z ostatnich pokoleń... Przynajmniej ze znanych mi osób. Pamiętam karteczki, na które szły wszystkie pieniądze, bo ''Ania ma takie w Kubusia, a Ola z pieskami małymi''. I wózki dla lalek były, które upchane woziłyśmy po ulicy, co chwile dokarmiając lalki i śpiewając im ''aaaa kotki dwa'' :D Kapsle były najlepsze :D W piłkę grałyśmy razem z chłopakami, albo kibicowałyśmy im. Inna zabawą było wrzucanie do studzienek kamieni i konkurs ''który głośniej chlupnie''. Kiedyś umiało się grać w gumę, w niemieckie, w polskie, w jakieś sprawdziany, we wszystko co się dało :D Kiedyś.
Grałem w kapsle, paliłem ogniska, bawiłem się saletrą, przesiadywałem na dworze i wymieniałem się karteczkami.
Czuję się stary.
WenszoncyWonsz ...No jeżeli chodzi o magika to będzie 1990 r
dużo było już takich demów o dzieciństwie i tak dalej, jakie to jedno pokolenie było wspaniałe a to jakie jest złeee. wymyślajcie coś nowego
MAAAAATKO!!!!!Zgadzam się ze wszystkim ale ile można oglądać te smuty??? 50 x to saaaamoooooo!!!!!
Jestem rocznik 94, i obecnie robię wszystko to, co wymieniłeś. No chyba, oprócz tych karteczek- bo to głównie dziewczyny zbierały.
Więc nim zaczniesz rzucać takie teksty, pójdź do szkoły i sprawdź czy jest tak na pewno. Mam 8-letniego brata i robi wszystko to, co ja w jego wieku.