@TheAvatar322 Ona tylko jest rozsądna. Nie przywiązuje się do rzeczy i stać ją na zakup nowych. Cieszy się, że nie stało się nic gorszego (np. mogli włamać się, gdy spała i pobić ja, i/lub zgwałcić i zabić).
@katem Bandyci to bandyci i włamanie to włamanie. Nie ma sensu być szczęśliwym tylko dlatego, że mogło być gorzej. Szczęśliwym można być po złapaniu i dotkliwym ukaraniu tych, którzy tego dokonali. A, no tak... W przeciwieństwie do znacznej większości polskiego społeczeństwa, ta będzie mogła zatrudnić sobie sprzątaczkę do ogarnięcia tego, a w między czasie pojechać do galerii handlowej kupić z miejsca wszystko to co skradzione... Ciekawe, czy byłaby taka radosna, gdyby nie było ją na to wszystko stać ot tak sobie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 grudnia 2017 o 12:42
@TheAvatar322 Z pewnością byłaby mniej radosna, gdyby nie było ją stać na odkupienia sobie skradzionych rzeczy, ale po włamaniu część ludzi ma traumę, tego typu, jak opisałam - są przerażeni, że to mogło się stać wtedy, gdyby byli w domu i bandyci oprócz rabunku pobiliby ich, zgwałcili, zabili i długo przeżywają w wyobraźni ten gorszy scenariusz. Takie wyznanie, jakie uczyniła pani Beata jest swego rodzaju terapią - ona sobie chciała uświadomić, przypomnieć, że to już się stało i nie stało się najgorzej.
@katem Moim zdaniem zamiast dziękować, powinna poprostu napisać,że naszczęście nie było jej w domu,ale dziękowanie im za to,że tak zrobili jest moim zdaniem głupie. Sądzę,że złodzieje nie pomyśleli "dla jej dobra splądrujemy dom gdy jej nie będzie", raczej patrzyli na siebie. Bardzo dobrze,że nie ma tej traumy,ale dziękowanie za włamanie nie jest dobrym pomysłem.
@katem Ja w takiej chwili jedynie żałowałbym, że nie miałem w domu broni palnej. Z miejsca bym ich załatwił, gdyby to było możliwe prawnie. Z resztą gdyby każdy mógłby mieć broń w domu, ryzyko takiego włamania byłoby znacznie mniejsze. Włamałbyś się do kogoś wiedząc, że jeśli ten ktoś jest w domu, będzie miał możliwość Cię zastrzelić? Poza tym ona nie powinna nikomu dziękować. Już to widzę. Reporterka - Co chciałaby pani powiedzieć włamywaczom? Beata - Dziękuje im, że nie wybili mi okna i że nic nie zniszczyli. Reporterka - Znaczy się, jest im pani wdzięczna za to włamanie? Beata - Za samo włamanie nie, ale za to w jaki sposób go dokonali już tak. Oby tak dalej panowie. Reporterka - ...
@TheAvatar322 Podejscie akurat dobre, nie przejmowac sie czyms co sie juz stało i cieszyc sie tym co ma, tyle ze chwalenie sie tym totalnie temu zaprzecza, a nawet idzie w drugą strone. Wygląda to tez jak anons.
@TheAvatar322 "Nie ma sensu być szczęśliwym" .... "Szczęśliwym można być po ...". Od urodzenia ludziom wmawia się jakie są warunki szczęścia (pieniądze, zdrowie, rodzina, dom, praca, przyjemność itp itd.). Ludzie wierząc w to, wyruszają w życiową podróż poszukiwania tej jedynej rzeczy której wszyscy pragną - szczęścia - w nadziei że te rzeczy im je zapewnią. Tymczasem wielokrotnie okazuje się, że ta podróż nie ma końca - zawsze znajdzie się kolejne zadanie do zrealizowania zanim osiągniemy nasz ostateczny cel. Tymczasem szczęście nie jest kwestią zewnętrzną a wewnętrzną i wystarczy się na nie odważyć, przyjmując rzeczywistość taką jaka jest.
Absolutnie nie mam przy tym na myśli bierności wobec takich sytuacji i zachowań społecznie nieakceptowalnych. Mówię o zachowaniu spokoju i radości w życiu mimo potknięć, porażek i komplikacji. W moim rozumieniu ta kobieta jest wdzięczna życiu, nie włamywaczom - im faktycznie nie ma za co dziękować :P
Jezu, czytam i nie wierzę: takie podejście oznacza poszukiwanie na siłę dobrych stron w złym wydarzeniu; ktoś się do niej włamał, naruszył jej prywatność, ukradł chyba jakieś rzeczy - i za to być wdzięcznym? To tak jakby być wdzięcznym na pobicie bo de facto to był masaż; psychologia wdzięczności za wszystko nie idzie moim zdaniem w parze ze zdrowym rozsądkiem; należy być wdzięcznym za dobre rzeczy, które nas spotykają a nie za te złe - chociaż jak rozumem, że jest to jej sposób na radzenie sobie z tą sytuacją.
Według mnie jej słowa to udawana szopka, aby na siłę pokazać swoją udawaną, pseudo silną niezależność i obojętność. Na pewno nie jest z tego ani zadowolona, ani wdzięczna. Nie tylko straty są ważne, ale i prywatność, która została naruszona. Sama świadomość, że ktoś obcy szperał w jej prywatnych rzeczach, przyprawia ją pewnie w niesmaczny dyskomfort. Kto wie gdzie włamywacz zaglądał i co robił... Tak zwana dobra mina do złej gry i tyle ;) Straty też podicza pewnie z bólem mimo bogactwa, ale się do tego publicznie nie przyzna, bo jej duma na to nie pozwala zapewne. Takie moje zdanie.
@Glasko zgadzam się z tym, w swoich książkach pisze o akceptacji i pokochaniu siebie, że szczęścia nie należy szukać na zewnątrz tylko wewnątrz, że można być szczęśliwym będąc samemu, a sama mieszka z kotami i musi często podróżować, bo nie może sama ze sobą wytrzymać.
Jakby ją ktoś zgwałcił, to by pewnie podziękowała, że jej nie zabili... Masakra to co się ostatnio dzieje z ludźmi...
@TheAvatar322 Ona tylko jest rozsądna. Nie przywiązuje się do rzeczy i stać ją na zakup nowych. Cieszy się, że nie stało się nic gorszego (np. mogli włamać się, gdy spała i pobić ja, i/lub zgwałcić i zabić).
@katem Bandyci to bandyci i włamanie to włamanie. Nie ma sensu być szczęśliwym tylko dlatego, że mogło być gorzej. Szczęśliwym można być po złapaniu i dotkliwym ukaraniu tych, którzy tego dokonali. A, no tak... W przeciwieństwie do znacznej większości polskiego społeczeństwa, ta będzie mogła zatrudnić sobie sprzątaczkę do ogarnięcia tego, a w między czasie pojechać do galerii handlowej kupić z miejsca wszystko to co skradzione... Ciekawe, czy byłaby taka radosna, gdyby nie było ją na to wszystko stać ot tak sobie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2017 o 12:42
@TheAvatar322 Z pewnością byłaby mniej radosna, gdyby nie było ją stać na odkupienia sobie skradzionych rzeczy, ale po włamaniu część ludzi ma traumę, tego typu, jak opisałam - są przerażeni, że to mogło się stać wtedy, gdyby byli w domu i bandyci oprócz rabunku pobiliby ich, zgwałcili, zabili i długo przeżywają w wyobraźni ten gorszy scenariusz. Takie wyznanie, jakie uczyniła pani Beata jest swego rodzaju terapią - ona sobie chciała uświadomić, przypomnieć, że to już się stało i nie stało się najgorzej.
@katem Moim zdaniem zamiast dziękować, powinna poprostu napisać,że naszczęście nie było jej w domu,ale dziękowanie im za to,że tak zrobili jest moim zdaniem głupie. Sądzę,że złodzieje nie pomyśleli "dla jej dobra splądrujemy dom gdy jej nie będzie", raczej patrzyli na siebie. Bardzo dobrze,że nie ma tej traumy,ale dziękowanie za włamanie nie jest dobrym pomysłem.
@katem Ja w takiej chwili jedynie żałowałbym, że nie miałem w domu broni palnej. Z miejsca bym ich załatwił, gdyby to było możliwe prawnie. Z resztą gdyby każdy mógłby mieć broń w domu, ryzyko takiego włamania byłoby znacznie mniejsze. Włamałbyś się do kogoś wiedząc, że jeśli ten ktoś jest w domu, będzie miał możliwość Cię zastrzelić? Poza tym ona nie powinna nikomu dziękować. Już to widzę. Reporterka - Co chciałaby pani powiedzieć włamywaczom? Beata - Dziękuje im, że nie wybili mi okna i że nic nie zniszczyli. Reporterka - Znaczy się, jest im pani wdzięczna za to włamanie? Beata - Za samo włamanie nie, ale za to w jaki sposób go dokonali już tak. Oby tak dalej panowie. Reporterka - ...
@TheAvatar322 Podejscie akurat dobre, nie przejmowac sie czyms co sie juz stało i cieszyc sie tym co ma, tyle ze chwalenie sie tym totalnie temu zaprzecza, a nawet idzie w drugą strone. Wygląda to tez jak anons.
Ona to pewnie bogata jest, co?
@adamski234 pochwaliła się, że stać ją na włamania.
@adamski234 . Tak, jest cała, zdrowa i ma gdzie spać.
No skoro podziękowała to zapewne wpadną w odwiedziny jeszcze raz
Następnym razem niech zostawi dzrwi otwarte. A co jeśli włamywacz się skaleczy znowu próbując się wleźć przez okno?
Czyli nie znaleźli jej złota i bitcoinów, więc poczuła ulgę. ;)
@TheAvatar322 "Nie ma sensu być szczęśliwym" .... "Szczęśliwym można być po ...". Od urodzenia ludziom wmawia się jakie są warunki szczęścia (pieniądze, zdrowie, rodzina, dom, praca, przyjemność itp itd.). Ludzie wierząc w to, wyruszają w życiową podróż poszukiwania tej jedynej rzeczy której wszyscy pragną - szczęścia - w nadziei że te rzeczy im je zapewnią. Tymczasem wielokrotnie okazuje się, że ta podróż nie ma końca - zawsze znajdzie się kolejne zadanie do zrealizowania zanim osiągniemy nasz ostateczny cel. Tymczasem szczęście nie jest kwestią zewnętrzną a wewnętrzną i wystarczy się na nie odważyć, przyjmując rzeczywistość taką jaka jest.
Absolutnie nie mam przy tym na myśli bierności wobec takich sytuacji i zachowań społecznie nieakceptowalnych. Mówię o zachowaniu spokoju i radości w życiu mimo potknięć, porażek i komplikacji. W moim rozumieniu ta kobieta jest wdzięczna życiu, nie włamywaczom - im faktycznie nie ma za co dziękować :P
@cospowiem
Powiedziałaś (eś) mądrze!
Jezu, czytam i nie wierzę: takie podejście oznacza poszukiwanie na siłę dobrych stron w złym wydarzeniu; ktoś się do niej włamał, naruszył jej prywatność, ukradł chyba jakieś rzeczy - i za to być wdzięcznym? To tak jakby być wdzięcznym na pobicie bo de facto to był masaż; psychologia wdzięczności za wszystko nie idzie moim zdaniem w parze ze zdrowym rozsądkiem; należy być wdzięcznym za dobre rzeczy, które nas spotykają a nie za te złe - chociaż jak rozumem, że jest to jej sposób na radzenie sobie z tą sytuacją.
Wpadajcie częściej.
gdzie ona mieszka i poprosze zeby bylo w domu duzo bizuteri z checia sie nia zaopiekuje ?
Według mnie jej słowa to udawana szopka, aby na siłę pokazać swoją udawaną, pseudo silną niezależność i obojętność. Na pewno nie jest z tego ani zadowolona, ani wdzięczna. Nie tylko straty są ważne, ale i prywatność, która została naruszona. Sama świadomość, że ktoś obcy szperał w jej prywatnych rzeczach, przyprawia ją pewnie w niesmaczny dyskomfort. Kto wie gdzie włamywacz zaglądał i co robił... Tak zwana dobra mina do złej gry i tyle ;) Straty też podicza pewnie z bólem mimo bogactwa, ale się do tego publicznie nie przyzna, bo jej duma na to nie pozwala zapewne. Takie moje zdanie.
@Glasko zgadzam się z tym, w swoich książkach pisze o akceptacji i pokochaniu siebie, że szczęścia nie należy szukać na zewnątrz tylko wewnątrz, że można być szczęśliwym będąc samemu, a sama mieszka z kotami i musi często podróżować, bo nie może sama ze sobą wytrzymać.
A kto to w ogóle jest?
Masz internet, sprawdź sam leniu.
niezwykla kobieta
Czyli już wiemy jak uszczęśliwić kobietę
Polecam tego użytkownika! Wielki pozytyw!
Czas realizacji, jakość usługi, towar zgodny z opisem!