@Dragoo ten komentarz miałby tylko rację bytu, gdyby wszystkie kobiety, które tak harują przed Świętami przy pracach domowych nie miały oprócz tego pracy zawodowej. Może będzie to dla Ciebie zaskoczenie, ale to co na obrazku robią również panie, które przez 8 godzin pracują w markecie m.in. nosząc produkty.
@~Bella_Lestrange twój komentarz miałby racje bytu gdyby twój mąż/żona, partner/partnerka zapie*dalała przed świętami a ty po pracy leżała na kanapie. Ja np. też pomagam sprzątać, zrobić potrawy bo moja kobieta nie zrobi ryby, muszę przytachać choinkę do domu, wstawić ją i ubrać po wszystkim posprzątać, nanieść opału do domu itd. Dlaczego propaganda feministyczna domaga się równych praw dla kobiet (co uważam za bzdurę) na siłę próbuje poniżyć facetów jednocześnie ośmiesza normalne porządne kobiety, które znają swoją wartość.
Wystarczy wyjść za mąż za faceta, który potrafi coś w domu pomóc. Wyjdzie taka za hrabiego, który w domu nic nie zrobi a potem płacz, że musi sama robić wszystko. No wybacz - widziały gały co brały.
@studEt A co powiesz o tych mężach, którzy oszukali swoje narzeczone i udawali przed ślubem, że są pracowici i pomocni? To tylko po to, by ożenić się z kobietą, którą po ślubie uczynili swoją służącą. Nie wszyscy faceci są tak uczciwi jak Ty.
g. prawda - teraz są same księżniczki, aroganckie, leniwe i niewdzięczne, które ledwie kiwną palcem i już się im zdaje, że się napracowały - ten obrazek ma się nijak do rzeczywistości
"Pomóc Ci?"
"Nie, zostaw, sama sobie poradzę. I tak będę musiała po was poprawiać."
Nienawidzę świat. Rok w rok wmawianie dzieciakom, że są debilami, które do niczego w domu się nie nadają i bez ukochanej matki zginą, a potem wypominanie, że nic nie robimy. Mam nadzieję, że tylko u mnie w domu matka ma tak spaczone ego, że wszystko musi być po jej i tylko JEJ myśli.
A ja od ponad 30 lat powtarzam mojej żonie, żeby potraktowała te tzw. święta zdecydowanie na luzie. Ja ich nie obchodzę (bo jestem chrześcijaninem), ale ona i tak się zajeżdża. Odnoszę wrażenie, że po prostu kocha tę bieganinę i cały ten cyrk, i nie wyobraża sobie, że może być inaczej. I co takiej zrobisz?
..jeśli na święta kobieta chce zaprosić SANEPID to już jej problem....
@kwasorod Nie, kuźwa. Chłop tego wymaga za swoją marną pensję i brak pomocy w domu.
@kwasorod Ten sanepid czasem nazywa się TEŚCIOWA :)
A gdzie komiks jak facet zapie*dala na produkcji albo na budowie w grudniowej aurze pogodowej..
@Dragoo ten komentarz miałby tylko rację bytu, gdyby wszystkie kobiety, które tak harują przed Świętami przy pracach domowych nie miały oprócz tego pracy zawodowej. Może będzie to dla Ciebie zaskoczenie, ale to co na obrazku robią również panie, które przez 8 godzin pracują w markecie m.in. nosząc produkty.
@~Bella_Lestrange twój komentarz miałby racje bytu gdyby twój mąż/żona, partner/partnerka zapie*dalała przed świętami a ty po pracy leżała na kanapie. Ja np. też pomagam sprzątać, zrobić potrawy bo moja kobieta nie zrobi ryby, muszę przytachać choinkę do domu, wstawić ją i ubrać po wszystkim posprzątać, nanieść opału do domu itd. Dlaczego propaganda feministyczna domaga się równych praw dla kobiet (co uważam za bzdurę) na siłę próbuje poniżyć facetów jednocześnie ośmiesza normalne porządne kobiety, które znają swoją wartość.
Wystarczy wyjść za mąż za faceta, który potrafi coś w domu pomóc. Wyjdzie taka za hrabiego, który w domu nic nie zrobi a potem płacz, że musi sama robić wszystko. No wybacz - widziały gały co brały.
@studEt A co powiesz o tych mężach, którzy oszukali swoje narzeczone i udawali przed ślubem, że są pracowici i pomocni? To tylko po to, by ożenić się z kobietą, którą po ślubie uczynili swoją służącą. Nie wszyscy faceci są tak uczciwi jak Ty.
g. prawda - teraz są same księżniczki, aroganckie, leniwe i niewdzięczne, które ledwie kiwną palcem i już się im zdaje, że się napracowały - ten obrazek ma się nijak do rzeczywistości
A Bozia panom szanownym rączek nie dała?
Skoro chce sama wszystko robić to jej problem - mąż na niepełnosprawnego nie wygląda.
"Pomóc Ci?"
"Nie, zostaw, sama sobie poradzę. I tak będę musiała po was poprawiać."
Nienawidzę świat. Rok w rok wmawianie dzieciakom, że są debilami, które do niczego w domu się nie nadają i bez ukochanej matki zginą, a potem wypominanie, że nic nie robimy. Mam nadzieję, że tylko u mnie w domu matka ma tak spaczone ego, że wszystko musi być po jej i tylko JEJ myśli.
A ja od ponad 30 lat powtarzam mojej żonie, żeby potraktowała te tzw. święta zdecydowanie na luzie. Ja ich nie obchodzę (bo jestem chrześcijaninem), ale ona i tak się zajeżdża. Odnoszę wrażenie, że po prostu kocha tę bieganinę i cały ten cyrk, i nie wyobraża sobie, że może być inaczej. I co takiej zrobisz?
Wzajemnie, wesołych świąt darmowym służącym swoich mężów i dzieci.
A kto im każe?