Jeśli chodzi o sceny pocałunków, aktor zawsze marudzi. Mając szansę pocałować jedną z najpiękniejszych aktorek, Julię Roberts, Denzel wymusił wyrzucenie wszystkich scen pocałunków ze scenariusza. Tłumaczył to tym, że większość jego fanek to Afroamerykanki. W filmach zazwyczaj białe kobiety pokazywane są jako symbole seksu, a Denzel chciał pozostać wierny swoim zagorzałym fankom i nie miał zamiaru całować białej aktorki.
Kariera Kirka zaczęła się na dobre dopiero wtedy, kiedy zagrał w serialu „Dzieciaki, kłopoty i my”. Na planie tego serialu zakochał się w Chelsea Noble, z którą wziął ślub. Jako zagorzały katolik i wierny mąż, Kirk obiecał swojej żonie, że nigdy nie pocałuje żadnej koleżanki z pracy. Reżyserzy nie byli zbytnio tym zachwyceni, ale starli się jakoś dostosować. W „Próbie ogniowej” żona Camerona zastąpiła partnerującą mu aktorkę, a scenę nakręcono w ten sposób, żeby widać było tylko zarys sylwetek.
Lily i Marshall to jedna z naszych ulubionych serialowych par. Jednak na pewno zauważyliście, że para niezbyt często się całowała. Alyson po prostu nie mogła znieść smaku i zapachu papierosów, które Jason palił praktycznie non stop. Jak sama mówi, całując serialowego partnera, miała odruch wymiotny. Dlatego też wymusiła na scenarzystach jak najmniejszą ilość scen z całowaniem.
Kevin Hart to popularny komik, który coraz częściej pojawia się w większych produkcjach. Niedawno mieliśmy okazję oglądać go u boku The Rocka w „Agencie i pół”. Najtrudniejszą sceną dla Kevina była ta, w której musiał pocałować Dwayna Johnsona. Mimo protestów Hart musiał nagrać tę scenę, jednak powiedział, że już nigdy więcej i za żadne pieniądze nie przyjmie roli, która będzie od niego wymagała takiego poświęcenia.
Vanessa nie była zachwycona faktem, że w scenariuszu Spring Breakers znalazły się sceny, w których miała całować Jamesa Franco. W sumie nie wiadomo dlaczego odmówiła, ale w wywiadzie powiedziała, że wolałaby całować się z dziewczyną niż z Jamesem.
Neal McDonough pojawił się w „Gotowych na wszystko” jako mąż Eddie Britt i po roku jego postać została uśmiercona. Potem dostał rolę w „Scoundrels”, ale i tam nie zagrzał długo miejsca. Aktor po prostu odmawiał grania w jakichkolwiek scenach miłosnych. Jako katolik uważał, że całowanie kobiety, która nie jest jego żoną i epatowanie nagością jest niezgodne z jego religią. Nie miał zamiaru zepsuć sobie reputacji i nie chciał, aby odbiło się to negatywnie na jego rodzinie.
Tych panów znamy z serialu „Modern family”, w którym grają parę gejów. Eric, który jest heteroseksualnym mężczyzną, potrafił przekonująco wcielić się w rolę geja, ale odmawiał scen pocałunków ze swoim serialowym partnerem. Dopiero po kilku sezonach dał się namówić producentom, ale jedyne na co się zgodził, to przelotne buziaki z Jesse'em.
Biały aktor nie chce się całować z Afroamerykankami - rasizm. Czarny aktor nie chce całować sie z białymi - wolna decyzja? Wszędzie te podwójne standardy...
Tłumaczenie Denzela - i kto tu jest tzw. "rasistą"???
Jak Murzyn mówi coś takiego, to ok. Ale jak biały to z miejsca jest rasistą, ksenofobem, fashystą, nazistą i z miejsca śmierć cywilna.
@Itakpowiem Gdzie widzisz rasizm w jego słowach? Bo chce zostać wierny swoim fankom to dlatego jest rasistą?
@i_am A teraz wyobraź sobie, że mówi to znany bały aktor np. Harrison Ford, albo jakiś inny młodszego pokolenia (Channing Tatum). Sądzisz, że tak by to przeszło bez echa, a ludzie też by uznali, że ma do tego prawo? Nie sądzę. Jakieś 2 lata temu przy rozdaniu nagród Oscara, nikt z czarnoskórych go nie otrzymał. Nikt nie zastanowił się, że może nie było nikogo wartościowego, kto mógłby otrzymać ją. Że filmy z udziałem czarnoskórych aktorów nie były ciekawe i nic nie wniosły? Od razu uznano, że Akademia to rasiści. I tyle. Rozumiem, że czarnoskórzy w USA nadal domagać się specjalnego traktowania? nie mieli łatwo, Ale czy to oznacza, że musza być po tych 60 latach od zniesienia segregacji rasowej
@dncx Nie węsz chaosu tam gdzie go nie ma. Oscary to nagrody popularności, a nie umiejętności, zupełnie jak Złota Piłka w piłce nożnej, Grammy czy inne muzyczne bzdury. Normalny "czarny" nie ma z tym problemu, tak jak normalne feministki nie mają problemu z większością bzdur, o które wykłócają się świry.
Zaraz, zaraz, gdzieś to już widziałem 20 grudnia. Ach, no tak, na innej stronie, z której ktoś to prawdopodobnie skserował.
Wychodzi na to, że Denzel Washington, to typowy rasista.
a ja z innej beczki ciekawy przypadek Benjamina buttona czy jak mu tam.lecialo był bodajże kręcony w 2005 roku gdzie Pitt był mężem Aniston