Jesteś coś atrakcyjnego w byciu bezrobotnym w kraju socjalistycznym takim jak np. Niemcy. Dostajesz świadczenia społeczne (mizerne, bo mizerne, ale na życie wystarczy) i nie musisz się o nic martwić - zero odpowiedzialności i wysiłku. Żyjesz wprawdzie biednie, ale wolny od stresu.
Jak kika x zadzwoni Kruk i kilka x zapuka komornik plus "chcę spać, idę spać...chcę jeść, idę spać" to znajdziesz robotę raz dwa : ))
a ja czekam na rozmowy ...
Jesteś coś atrakcyjnego w byciu bezrobotnym w kraju socjalistycznym takim jak np. Niemcy. Dostajesz świadczenia społeczne (mizerne, bo mizerne, ale na życie wystarczy) i nie musisz się o nic martwić - zero odpowiedzialności i wysiłku. Żyjesz wprawdzie biednie, ale wolny od stresu.