Przypominam wszystkim monogamistom. Człowiek nie jest monogamiczny. I może się wiązać z większa ilością partnerów i mieć z nimi potomstwo. A to, że człowiek nałożył na siebie ograniczenia cywilizacyjne. Gdybyśmy byli monogamiczni, po poznaniu naszego partnera nie oglądalibyśmy się na innymi. A tak żyjemy w hipokryzji. Opowiadamy jacy to jesteśmy wierni i miłość aż po grób, a potem siup do łóżka kochanki czy kochanka. Oczywiście wielu żyje w monogamii, bo ważniejsze są dla nas stałość związku i przywiązanie, ale wyjątki potwierdzają tutaj regułę.
@dncx . Posługujesz się argumentami biologicznymi i tu jest błąd, bo człowiek to nie zwierzę. Prócz ciała mamy też sferę duchową. Stworzyliśmy kulturę, w której skumulowaliśmy doświadczenia poprzednich pokoleń. Stworzyliśmy koncepcję rodziny, która jest optymalnym środowiskiem wychowania dzieci. Czas dojrzewania dziecka jest bardzo długi w porównaniu do innych gatunków i wymaga stabilności i bezpieczeństwa w długim okresie. A temu służy monogamia i wierność.
@pokos To prawda. Ale to nie oznacza, że pozbyliśmy się naszych pierwotnych instynktów. Gdybyśmy tylko przestrzegali naszych kulturowych wymagań to nie byłoby zdrad, rozwiązłości, poligamii, skoków w bok, podwójnego życia, itd., itd. A tak to wszystko jest. Czyli biologia, choć niedostrzegana, nadal wygrywa z naszymi zdobyczami cywilizacyjnymi.
Można - gdy ona ma w planach poślubienie kogoś innego... w dodatku to jej "wieczór panieński"
Hyhy, patrzcie jaki śmieszek.
Seks przedmałżeński jest wtedy gdy uprawiasz seks przed zawarciem małżeństwa. To chyba jasne ale rozumiem, miało być śmiesznie więc proszę: ha ha.
Czyli nie przedmałżeński, tylko pozamałżeński. Ale co w tym odkrywczego ?
Przypominam wszystkim monogamistom. Człowiek nie jest monogamiczny. I może się wiązać z większa ilością partnerów i mieć z nimi potomstwo. A to, że człowiek nałożył na siebie ograniczenia cywilizacyjne. Gdybyśmy byli monogamiczni, po poznaniu naszego partnera nie oglądalibyśmy się na innymi. A tak żyjemy w hipokryzji. Opowiadamy jacy to jesteśmy wierni i miłość aż po grób, a potem siup do łóżka kochanki czy kochanka. Oczywiście wielu żyje w monogamii, bo ważniejsze są dla nas stałość związku i przywiązanie, ale wyjątki potwierdzają tutaj regułę.
@dncx . Posługujesz się argumentami biologicznymi i tu jest błąd, bo człowiek to nie zwierzę. Prócz ciała mamy też sferę duchową. Stworzyliśmy kulturę, w której skumulowaliśmy doświadczenia poprzednich pokoleń. Stworzyliśmy koncepcję rodziny, która jest optymalnym środowiskiem wychowania dzieci. Czas dojrzewania dziecka jest bardzo długi w porównaniu do innych gatunków i wymaga stabilności i bezpieczeństwa w długim okresie. A temu służy monogamia i wierność.
@pokos To prawda. Ale to nie oznacza, że pozbyliśmy się naszych pierwotnych instynktów. Gdybyśmy tylko przestrzegali naszych kulturowych wymagań to nie byłoby zdrad, rozwiązłości, poligamii, skoków w bok, podwójnego życia, itd., itd. A tak to wszystko jest. Czyli biologia, choć niedostrzegana, nadal wygrywa z naszymi zdobyczami cywilizacyjnymi.