Szczerze mówiąc nie kojarzę większej Mary Sue niż Rey z Gwiezdnych Wojen. Już na dzień dobry obsługiwała Sokoła Milenium lepiej niż jego wieloletni właściciel. A dalej jest tylko gorzej.
@szarozielony przecież w tym filmie jest wiele absurdów, ogólnie w całej sadze. Obsługę sokoła mogę tłumaczyć na zasadzie, umiesz jeździć autem, pojedziesz innymi. Wsiadając do nowoczesnego kombajnu zbożowego potrafiłem jego odpalić i pojechać. Wcześniej nigdy niem nie kierowałem. To ze kosiłem jak był bym pijany to inna bajka. Zakład wygrałem i tyle w temacie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2018 o 11:58
@seybr - statkiem kosmicznym po pijaku też polecisz? Wysyłaj CV do Elona Muska :D
@BorekLR - no właśnie w tym filmie nawet Mocą im się tego nie chcieli tłumaczyć. Jest zajebista i już.
@olmajti - równie zdolna? :D
@szarozielony źle się wyraziłem. Kosiłem na trzeźwo, ale nie równo. To w sumie było moje drugie koszenie, jeżeli tak to można nazwać. Za dzieciaka raz miałem taką możliwość. Teraz za dorosłego, tylko że inną marką. Łatwiej jest jeździć nowoczesnym sprzętem. Stary ciągnik to katorga, nowy wsiadasz i jedziesz. Lecz sama jazda do pikuś, jechać a umieć dobrze jeździć to dwie bajki. CV do Muska napiszę jak będzie miał statek ze Star Treka haha.
Instynkt moi drodzy, instynkt. Wszystkie zwierzęta pustynne instynktownie potrafią pływać. Dotyczy to zarówno drapieżników (np. lwów) jaki i roślinożerców. Natomiast zwierzę wodne - foka - musi nauczyć się pływać. Wrzucona do wody bez opieki rodziców jest bardzo nieporadna i może nawet utonąć.
p.s. Nie wiemy gdzie Rey żyła zanim została sprzedana w niewolę, ale ten szczegół łatwo przegapić.
Gwiezdne Wojny to standardowy przykład gatunku - pokazywały drogę głównego bohatera do jakiegoś celu. Bohater uczył się, upadał, wstawał z kolan i osiągał bądź nie osiągał cel. Za to postać Rey - bam, wzięła się znikąd, umie wszystko, kocha wszystkich, pomoże wszystkim, uratuje wszystkich.
Ćwiczyła w wannie :D
Szczerze mówiąc nie kojarzę większej Mary Sue niż Rey z Gwiezdnych Wojen. Już na dzień dobry obsługiwała Sokoła Milenium lepiej niż jego wieloletni właściciel. A dalej jest tylko gorzej.
@szarozielony przecież w tym filmie jest wiele absurdów, ogólnie w całej sadze. Obsługę sokoła mogę tłumaczyć na zasadzie, umiesz jeździć autem, pojedziesz innymi. Wsiadając do nowoczesnego kombajnu zbożowego potrafiłem jego odpalić i pojechać. Wcześniej nigdy niem nie kierowałem. To ze kosiłem jak był bym pijany to inna bajka. Zakład wygrałem i tyle w temacie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2018 o 11:58
@szarozielony Kolega nie wie, że teraz wszystko tłumaczy się "Mocą"? :D
@szarozielony Anastasia Steele jak dla mnie jest bezpośrednią konkurentką w tej materii :)
@seybr - statkiem kosmicznym po pijaku też polecisz? Wysyłaj CV do Elona Muska :D
@BorekLR - no właśnie w tym filmie nawet Mocą im się tego nie chcieli tłumaczyć. Jest zajebista i już.
@olmajti - równie zdolna? :D
@szarozielony źle się wyraziłem. Kosiłem na trzeźwo, ale nie równo. To w sumie było moje drugie koszenie, jeżeli tak to można nazwać. Za dzieciaka raz miałem taką możliwość. Teraz za dorosłego, tylko że inną marką. Łatwiej jest jeździć nowoczesnym sprzętem. Stary ciągnik to katorga, nowy wsiadasz i jedziesz. Lecz sama jazda do pikuś, jechać a umieć dobrze jeździć to dwie bajki. CV do Muska napiszę jak będzie miał statek ze Star Treka haha.
Skoro na tej plancie może żyć człowiek, to znaczy, że musi być tam woda - logiczne chyba?
Prześliczna aktorka.
Nie całe życie, może coś pomyliłam, ale nie zostało chyba powiedziane gdzie Ren żyła, zanim rodzice ją sprzedali.
Nie lekceważ potęgi Mocy ;)
Reżyser ją nauczył.
Instynkt moi drodzy, instynkt. Wszystkie zwierzęta pustynne instynktownie potrafią pływać. Dotyczy to zarówno drapieżników (np. lwów) jaki i roślinożerców. Natomiast zwierzę wodne - foka - musi nauczyć się pływać. Wrzucona do wody bez opieki rodziców jest bardzo nieporadna i może nawet utonąć.
p.s. Nie wiemy gdzie Rey żyła zanim została sprzedana w niewolę, ale ten szczegół łatwo przegapić.
Mary Sue.
Gwiezdne Wojny to standardowy przykład gatunku - pokazywały drogę głównego bohatera do jakiegoś celu. Bohater uczył się, upadał, wstawał z kolan i osiągał bądź nie osiągał cel. Za to postać Rey - bam, wzięła się znikąd, umie wszystko, kocha wszystkich, pomoże wszystkim, uratuje wszystkich.
Współczuję aktorce takiej roli.