może kiedyś tak było.. ale bardzo dawno. Osoba pracująca fizycznie rzadko kiedy zarabia tyle aby kobieta mogła siedzieć w domu i pachnieć i tylko się pindrzyć. Mało który pracownik fizyczny zarobi powyżej 5 tys. A za 5 tys, to sorry.. dłonie kobiety tak wyglądać nie będą. 5 tyś na 2 osoby to naprawde bardzo mało.
Takze nie oszukujmy się, Ci co zarabiaja dużo raczej nie brudzą rak.. no chyba ze krwią.. i mam na myśli tu lekarzy chirurgów :)
@pochichrana @asdasdasdy ze 3 lata temu liczyłem, dojazd do miasta do pracy plus utrzymanie 4 osobowej rodziny to jakieś 4 tysiące. Mówimy tu o normalnym życiu, bez luksusów i niezbyt da się oszczędzić.
Zależy od miasta i sranu posiadania. We wrocku wynajem dwupokojowego mieszkania z opłatami to blisko 2k. Tyle samo wychodzi spłata kredytu z opłatami na 25 lat. Przy zarobkach 5k na rękę da się żyć w dwie osoby, ale nie ma za co sobie czasem dogodzić. Sam żyłem trochę za niecałe 4k na siebie i starczyło na jakieś wakacje nad Bałtykiem i jakieś drobne zachcianki, ale niewiele odkładałem.
@pochichrana Sporo osób żywi rodzinę za mniej niż 2 tysiące złotych miesięcznie i jakoś wiąże koniec z końcem a inni zarabiają 5 tysięcy przeznaczając na dwie osoby i nie dają rady z tych pieniędzy żyć na miesiąc.
Ktoś ewidentnie za mało zarabia a ktoś ewidentnie za dużo wydaje. Jak ktoś ma łeb na karku to i z tysiąca złotych miesięcznie wyżyje... bez wodotrysków wiadomo ale czy te "wodotryski" są aż tak potrzebne do życia..
@~asdasdasdy
Moje miesięczne rachunki (mieszkanie, biuro, samochody, ubezpieczenia, rachunki) to ponad 9tys. Zarabiając 5 tys. szybko popadłbym w długi.
@Trepan @Chasing_Cars_. @Donek_94 ja nie mówie że się nie da w ogóle żyć za 5k. owszem jakoś tam da skromnie ale da się. Chodziło mi o to, że dłonie kobiety nie będą wtedy tak wyglądać. Pomijająć kwestie za długich pazurów, ona ma dłonie gładkie idealnie. Kobieta która zajmuje się domem, takich dłoni raczej mieć nie będzie. Dłonie na obrazku moga sugerowac, że Pani ma gosposię i sprzątaczkę.
Gdy masz 5k i ponad 1500 masz na opłaty ( mieszkanie, media, jakis telefon, internet itd) ... doliczysz do tego paliwo i OC.. to w sumie z tego życia to się zrobi taka wegetacja jesli mezczyzna mialby z tego utrzymywac rodzinę.
@pochichrana nie no, z wegetacją to przeginasz. 4k wystarczy na paliwo, jedzenie, opłaty bieżące i piwo co weekend. Bez zbędnych luksusów, ale też minimum socjalne jest i bieda nie grozi. Albo masz spaczone poczucie wartości, albo kompletnie nie masz pojęcia co znaczy "wegetacja". Skrajna bieda to pić kawę z cukrem i iść spać, żeby organizm jeść nie potrzebował. Nie ogrzewać tylko nosić kurtkę bo na opał nie ma. Chyba, że 5k nie wystarczy Ci na życie w lepszych warunkach niż wspomniane, to wtedy gratuluję zarządzania budżetem na poziomie patusa co wszystko przechla i ile by mu nie dać, zawsze na opał i jedzenie ma za mało...
@pochichrana Kwestia zarobków to jest w ogóle grząski temat. Każdy jakoś zarabia ale zawsze niezależnie od wieku czy podejścia jest za mało. Zarabiasz 2 tyś za mało. 5 tyś za mało.. 10 tysięcy za mało.. 100 tyś za mało bo ci na ferrari nie starczy i willa droga. Na boga w Ukrainie rower kosztuje tyle co cała miesięczna wypłata. Jeden lubi się chwalić inny mu zazdrości. Ale jakby tych którzy zarabiają 10 tys miesięcznie zamienić na tydzień do tych którzy zarabiają 2 tys to wtedy było by widać kto ma większe "kochones" i potrafi dobrze zażądać hajsem.
@chasing_cars_ Jak bym miał konto, to bym ci plusa dał za tę ostatnią wypowiedź. Więc obejdę trochę to trochę inaczej. Łap. (+). Tylko nie upuść. Piszę, bo śmieszą mnie ludzie, którzy piszą by nie zakładać rodziny, jeżeli nie masz 200 tys na start dla każdego dzieciaka. Na tym portalu jest ich całkiem sporo.
I jak zwykle ten sam problem z relatywnością zarobków. Tylko porównują je weźmy po uwagę dwie rzeczy. Po pierwsze czy ma się swoje mieszkanie, czy się wynajmuje czy własnie spłaca kredyt. Po drugie gdzie się mieszka. Zarówno koszty życia jak i koszty mieszkaniowe w takiej Warszawie są dużo wyższe niż na mazurach. Różnice widać na każdym kroku, od kosztu wynajmu mieszkania, kosztu jego zakupu po koszty usług. Tak więc jak ktoś ma 5k w Warszawie, ale płaci 2k za wynajem mieszkania, a jak ktoś ma 3k ale własne i już spłacone mieszkanie i mieszka w Ostródzie to ten z 3k o dziwo będzie żył dostatniej płacąc połowę mniej za fryzjera, 1/3 mniej w knajpach czy około 1/4 mniej za sporą część produktów spożywczych.
@pochichrana dowaliłaś z tym, że 5k na dwie osoby to jest mało. Albo sporo zarabiasz i prowadzisz hulaszczy tryb życia, albo masz bardzo duże wymagania.
@pochichrana Jeżeli 5 tys. to mało na 2 osoby to nie wiem jakim cudem na spokojnie żyję za 2 tys. w wynajmowanym mieszkaniu w 2 osoby i jeszcze na zachcianki starcza ;)
@Trepan . mówisz ze liczyłes... czyli nie sprawdzaleś w rzeczywistosci... a to wiele zmienia.. Poza tym co rozumiesz pod definicją "zbędne luksusy" ??
Bo dla mnie jeśli pensja ma starczyc tylko na jedzenie i ubranie, to to jest własnie wegetacja. Pensja ma starczac na kino, restauracje, kawiarnie wtedy kiedy mam ochote wyjsc, a nie raz w miesiącu, ma starczyć na komputer, gdy uznam ze trzeba wymienic ( a wymieniam max co 2 lata) i gdy przyjdzie nieplanowany wydatek, to tez ma starczyć. Ja nie chcę zastanawiać się jak żonglowac budżetem, by starczyło na coś lub odkładać zakup przedmiotów niskej wartosci ( do 500 zl) na następny miesiąc. Tego oczekuje od swojej pensji. I w tym kontekscie uznałam ze 5k na 2 osoby to mało. Na 1 osobe to jest tak dosc przyzwoicie. Może nadal bez cudów ale ok.
@Chasing_Cars_ dużo zależy od samej osoby.. apetyt też rośnie w miarę jedzenia. I tez wiele zależy od samego twojego podejścia.. Wiesz.. jak byłam mała to moi rodzice tez mówili mi że "mam wszystko".... a ja widziałam czego nie mam i na co nas nie stac. Oni po prostu mieli skromniejsze potrzeby. Dochodzili do wszystkiego sami, wiec uwazali ze to co maja za swoj sukces. Ja tez do wszystkiego musiałam dochodzic sama, ale mam inne potrzeby. I moje potrzeby się zmieniaja wraz ze wzrostem wynagrodzenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lutego 2018 o 11:23
@KapitanKorsarzPirat
Ja sama pracuję i nie znam osobiście kobiety, która nie pracuje, a facet na nią zarabia. Może to po prostu kwestia środowiska, w jakim się obracam? I nie wykonuję jakiegoś nikomu niepotrzebnego,półśmiesznego zawodu :) Nigdy nie chciałam siedzieć w domu, uważam, że kobiety wchodzące w finansową zależność od partnera same sobie kręcą bat. Dlatego uogólnianie i wrzucanie wszystkich kobiet do jednego worka działa mi na nerwy. Nie, normalne kobiety nie mają marksistowskich zapędów w stosunku do swoich partnerów. "Paniusie" może i mają, ale jak się paniusię bierze za żonę, to się później z paniusią użera, nikt na siłę panów w te małżeńskie sołdaty nie wciska ;)
@Chasing_Cars_ nie zgodze się.. Chociaż sama wolę pracowac na siebie, ale to bardziej po to by być niezależna finansowo... i w razie gdyby partner okazał się draniem, nie musieć się zastanawiać ani chwili przed odejściem. A to jest niestety bolączka wielu związków, w których kobieta jest na utrzymaniu partnera. Mąż pije i bije, a ona nie odejdzie, bo sama sobie nie poradzi finansowo... Także, to bardziej z tego powodu.. no i oczywiscie, aby nie słuchac wymówek, dlaczego kupuję sobie to czy tamto. Zamiast prosić się partnera i tłumaczyć z zakupów wolę po prostu sama sobie kupić na co mam ochotę.
Zdecydowanie nie uważam aby mężczyzna pracujący na swoją partnerke był pantoflarzem. Wręcz uważam to za po części coś normalnego. Nie normalne byłoby dla mnie, gdyby mój partner zarabiał mniej ode mnie.. jakoś takie mało męskie. Choćby o złotówkę.. ale niech zarabia więcej.
Więc nie pracuję ciężko bo mam czyste dłonie? O rękawicach roboczych słyszałeś? No i pracować trzeba mądrze, a nie ciężko. Skierowali mnie kiedyś do odkopania czegoś. Miałem polecenie "weź co ci potrzeba". Osoba wydająca polecenie miała na myśli wyposażenie magazynu narzędzi, ja miałem na myśli zaparkowaną obok koparkę...
Praca może być nie tylko fizyczna. Poza tym, lepiej się pracą dzielić jakoś mniej więcej po równo, by dla obu osób było znośnie, a nie że jedna osoba nic kompletnie nie robi, a druga haruje jak wół i zejdzie na zawał w wieku 40 lat.
A ja jestem kobietą, i mam strasznie brzydkie dłonie. Wyglądają na spracowane i do tego, po przemarznięciu są jakieś takie dziwne, przy zmianach temperatury mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Czy to oznacza, że mój facet nie pracuje?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lutego 2018 o 14:41
@Chasing_Cars_ też nie maluję, bo nie dość że przy domowej pracy przeszkadzają, to jeszcze czerwony lakier wygląda strasznie z dłońmi koloru czerwono-fioletowego :D Ale nie powiem, zazdroszczę kobietą które mogą się pięknymi dłońmi pochwalić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lutego 2018 o 20:13
Ja bym nie chciał baby niepracującej. Taka osoba szybko się zmienia we flaka. Brak kontaktu z ludźmi w pracy, brak samorealizacji. Przebywanie 24/h z dziećmi, oglądanie telewizji, głupich bajek i piosenek dla dzieci. To lasuje mózg. Wolę żeby kobieta pracowała i na dodatek miała niezależność finansową, a nie była uwiązania na finansowym sznurku przez faceta.
może kiedyś tak było.. ale bardzo dawno. Osoba pracująca fizycznie rzadko kiedy zarabia tyle aby kobieta mogła siedzieć w domu i pachnieć i tylko się pindrzyć. Mało który pracownik fizyczny zarobi powyżej 5 tys. A za 5 tys, to sorry.. dłonie kobiety tak wyglądać nie będą. 5 tyś na 2 osoby to naprawde bardzo mało.
Takze nie oszukujmy się, Ci co zarabiaja dużo raczej nie brudzą rak.. no chyba ze krwią.. i mam na myśli tu lekarzy chirurgów :)
@pochichrana to nie wiem, jak trzeba żyć, żeby 5 tysi na 2 osoby, to było mało. Chyba podcierając się królami.
@pochichrana @asdasdasdy ze 3 lata temu liczyłem, dojazd do miasta do pracy plus utrzymanie 4 osobowej rodziny to jakieś 4 tysiące. Mówimy tu o normalnym życiu, bez luksusów i niezbyt da się oszczędzić.
Zależy od miasta i sranu posiadania. We wrocku wynajem dwupokojowego mieszkania z opłatami to blisko 2k. Tyle samo wychodzi spłata kredytu z opłatami na 25 lat. Przy zarobkach 5k na rękę da się żyć w dwie osoby, ale nie ma za co sobie czasem dogodzić. Sam żyłem trochę za niecałe 4k na siebie i starczyło na jakieś wakacje nad Bałtykiem i jakieś drobne zachcianki, ale niewiele odkładałem.
@pochichrana Sporo osób żywi rodzinę za mniej niż 2 tysiące złotych miesięcznie i jakoś wiąże koniec z końcem a inni zarabiają 5 tysięcy przeznaczając na dwie osoby i nie dają rady z tych pieniędzy żyć na miesiąc.
Ktoś ewidentnie za mało zarabia a ktoś ewidentnie za dużo wydaje. Jak ktoś ma łeb na karku to i z tysiąca złotych miesięcznie wyżyje... bez wodotrysków wiadomo ale czy te "wodotryski" są aż tak potrzebne do życia..
@~asdasdasdy
Moje miesięczne rachunki (mieszkanie, biuro, samochody, ubezpieczenia, rachunki) to ponad 9tys. Zarabiając 5 tys. szybko popadłbym w długi.
@Trepan @Chasing_Cars_. @Donek_94 ja nie mówie że się nie da w ogóle żyć za 5k. owszem jakoś tam da skromnie ale da się. Chodziło mi o to, że dłonie kobiety nie będą wtedy tak wyglądać. Pomijająć kwestie za długich pazurów, ona ma dłonie gładkie idealnie. Kobieta która zajmuje się domem, takich dłoni raczej mieć nie będzie. Dłonie na obrazku moga sugerowac, że Pani ma gosposię i sprzątaczkę.
Gdy masz 5k i ponad 1500 masz na opłaty ( mieszkanie, media, jakis telefon, internet itd) ... doliczysz do tego paliwo i OC.. to w sumie z tego życia to się zrobi taka wegetacja jesli mezczyzna mialby z tego utrzymywac rodzinę.
@pochichrana nie no, z wegetacją to przeginasz. 4k wystarczy na paliwo, jedzenie, opłaty bieżące i piwo co weekend. Bez zbędnych luksusów, ale też minimum socjalne jest i bieda nie grozi. Albo masz spaczone poczucie wartości, albo kompletnie nie masz pojęcia co znaczy "wegetacja". Skrajna bieda to pić kawę z cukrem i iść spać, żeby organizm jeść nie potrzebował. Nie ogrzewać tylko nosić kurtkę bo na opał nie ma. Chyba, że 5k nie wystarczy Ci na życie w lepszych warunkach niż wspomniane, to wtedy gratuluję zarządzania budżetem na poziomie patusa co wszystko przechla i ile by mu nie dać, zawsze na opał i jedzenie ma za mało...
@pochichrana Kwestia zarobków to jest w ogóle grząski temat. Każdy jakoś zarabia ale zawsze niezależnie od wieku czy podejścia jest za mało. Zarabiasz 2 tyś za mało. 5 tyś za mało.. 10 tysięcy za mało.. 100 tyś za mało bo ci na ferrari nie starczy i willa droga. Na boga w Ukrainie rower kosztuje tyle co cała miesięczna wypłata. Jeden lubi się chwalić inny mu zazdrości. Ale jakby tych którzy zarabiają 10 tys miesięcznie zamienić na tydzień do tych którzy zarabiają 2 tys to wtedy było by widać kto ma większe "kochones" i potrafi dobrze zażądać hajsem.
@chasing_cars_ Jak bym miał konto, to bym ci plusa dał za tę ostatnią wypowiedź. Więc obejdę trochę to trochę inaczej. Łap. (+). Tylko nie upuść. Piszę, bo śmieszą mnie ludzie, którzy piszą by nie zakładać rodziny, jeżeli nie masz 200 tys na start dla każdego dzieciaka. Na tym portalu jest ich całkiem sporo.
I jak zwykle ten sam problem z relatywnością zarobków. Tylko porównują je weźmy po uwagę dwie rzeczy. Po pierwsze czy ma się swoje mieszkanie, czy się wynajmuje czy własnie spłaca kredyt. Po drugie gdzie się mieszka. Zarówno koszty życia jak i koszty mieszkaniowe w takiej Warszawie są dużo wyższe niż na mazurach. Różnice widać na każdym kroku, od kosztu wynajmu mieszkania, kosztu jego zakupu po koszty usług. Tak więc jak ktoś ma 5k w Warszawie, ale płaci 2k za wynajem mieszkania, a jak ktoś ma 3k ale własne i już spłacone mieszkanie i mieszka w Ostródzie to ten z 3k o dziwo będzie żył dostatniej płacąc połowę mniej za fryzjera, 1/3 mniej w knajpach czy około 1/4 mniej za sporą część produktów spożywczych.
@pochichrana dowaliłaś z tym, że 5k na dwie osoby to jest mało. Albo sporo zarabiasz i prowadzisz hulaszczy tryb życia, albo masz bardzo duże wymagania.
@pochichrana Jeżeli 5 tys. to mało na 2 osoby to nie wiem jakim cudem na spokojnie żyję za 2 tys. w wynajmowanym mieszkaniu w 2 osoby i jeszcze na zachcianki starcza ;)
@Trepan . mówisz ze liczyłes... czyli nie sprawdzaleś w rzeczywistosci... a to wiele zmienia.. Poza tym co rozumiesz pod definicją "zbędne luksusy" ??
Bo dla mnie jeśli pensja ma starczyc tylko na jedzenie i ubranie, to to jest własnie wegetacja. Pensja ma starczac na kino, restauracje, kawiarnie wtedy kiedy mam ochote wyjsc, a nie raz w miesiącu, ma starczyć na komputer, gdy uznam ze trzeba wymienic ( a wymieniam max co 2 lata) i gdy przyjdzie nieplanowany wydatek, to tez ma starczyć. Ja nie chcę zastanawiać się jak żonglowac budżetem, by starczyło na coś lub odkładać zakup przedmiotów niskej wartosci ( do 500 zl) na następny miesiąc. Tego oczekuje od swojej pensji. I w tym kontekscie uznałam ze 5k na 2 osoby to mało. Na 1 osobe to jest tak dosc przyzwoicie. Może nadal bez cudów ale ok.
@Chasing_Cars_ dużo zależy od samej osoby.. apetyt też rośnie w miarę jedzenia. I tez wiele zależy od samego twojego podejścia.. Wiesz.. jak byłam mała to moi rodzice tez mówili mi że "mam wszystko".... a ja widziałam czego nie mam i na co nas nie stac. Oni po prostu mieli skromniejsze potrzeby. Dochodzili do wszystkiego sami, wiec uwazali ze to co maja za swoj sukces. Ja tez do wszystkiego musiałam dochodzic sama, ale mam inne potrzeby. I moje potrzeby się zmieniaja wraz ze wzrostem wynagrodzenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2018 o 11:23
Chodziło się na wagary, trzeba w pracy dźwigać ciężary.
T
Zacznij budować dom,a zobaczysz ile zarabia fizyczny.
A z jakiej racji miałbym na kogoś harować kosztem siebie? Jak widać kobiety to bardzo marksistowskie stworzenia :)
@KapitanKorsarzPirat
Ja sama pracuję i nie znam osobiście kobiety, która nie pracuje, a facet na nią zarabia. Może to po prostu kwestia środowiska, w jakim się obracam? I nie wykonuję jakiegoś nikomu niepotrzebnego,półśmiesznego zawodu :) Nigdy nie chciałam siedzieć w domu, uważam, że kobiety wchodzące w finansową zależność od partnera same sobie kręcą bat. Dlatego uogólnianie i wrzucanie wszystkich kobiet do jednego worka działa mi na nerwy. Nie, normalne kobiety nie mają marksistowskich zapędów w stosunku do swoich partnerów. "Paniusie" może i mają, ale jak się paniusię bierze za żonę, to się później z paniusią użera, nikt na siłę panów w te małżeńskie sołdaty nie wciska ;)
@Chasing_Cars_ nie zgodze się.. Chociaż sama wolę pracowac na siebie, ale to bardziej po to by być niezależna finansowo... i w razie gdyby partner okazał się draniem, nie musieć się zastanawiać ani chwili przed odejściem. A to jest niestety bolączka wielu związków, w których kobieta jest na utrzymaniu partnera. Mąż pije i bije, a ona nie odejdzie, bo sama sobie nie poradzi finansowo... Także, to bardziej z tego powodu.. no i oczywiscie, aby nie słuchac wymówek, dlaczego kupuję sobie to czy tamto. Zamiast prosić się partnera i tłumaczyć z zakupów wolę po prostu sama sobie kupić na co mam ochotę.
Zdecydowanie nie uważam aby mężczyzna pracujący na swoją partnerke był pantoflarzem. Wręcz uważam to za po części coś normalnego. Nie normalne byłoby dla mnie, gdyby mój partner zarabiał mniej ode mnie.. jakoś takie mało męskie. Choćby o złotówkę.. ale niech zarabia więcej.
Już się bałem że te po prawej to męskie dłonie.
Co za głupie przemyślana...
Ale demagogiczne....
Więc nie pracuję ciężko bo mam czyste dłonie? O rękawicach roboczych słyszałeś? No i pracować trzeba mądrze, a nie ciężko. Skierowali mnie kiedyś do odkopania czegoś. Miałem polecenie "weź co ci potrzeba". Osoba wydająca polecenie miała na myśli wyposażenie magazynu narzędzi, ja miałem na myśli zaparkowaną obok koparkę...
Tylko dlaczego palce ręki po lewej wyglądają tak jakby grzebały w d... posiadaczki ręki po prawej?
Praca może być nie tylko fizyczna. Poza tym, lepiej się pracą dzielić jakoś mniej więcej po równo, by dla obu osób było znośnie, a nie że jedna osoba nic kompletnie nie robi, a druga haruje jak wół i zejdzie na zawał w wieku 40 lat.
Chciałeś Panią, to zapierd....na nią :D
prawdziwy facet to ciężko tyrający robol fiziczny? i najlepiej,żeby kopał doły ach te śmieszne stereotypy
Co za stek bzdur.
A ja jestem kobietą, i mam strasznie brzydkie dłonie. Wyglądają na spracowane i do tego, po przemarznięciu są jakieś takie dziwne, przy zmianach temperatury mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Czy to oznacza, że mój facet nie pracuje?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2018 o 14:41
@Chasing_Cars_ też nie maluję, bo nie dość że przy domowej pracy przeszkadzają, to jeszcze czerwony lakier wygląda strasznie z dłońmi koloru czerwono-fioletowego :D Ale nie powiem, zazdroszczę kobietą które mogą się pięknymi dłońmi pochwalić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2018 o 20:13
Tak, jestem kobietą.
Osrałem się ze śmiechu z tego demota..
Tak to wygląda w Szwajcarii, Norwegii a w polsce hahahahahahahahahahahanahahahaha sami sobie odpowiedzcie xD
Ja bym nie chciał baby niepracującej. Taka osoba szybko się zmienia we flaka. Brak kontaktu z ludźmi w pracy, brak samorealizacji. Przebywanie 24/h z dziećmi, oglądanie telewizji, głupich bajek i piosenek dla dzieci. To lasuje mózg. Wolę żeby kobieta pracowała i na dodatek miała niezależność finansową, a nie była uwiązania na finansowym sznurku przez faceta.
Poligloci zajexbani
Równouprawnienie....