Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
133 142
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Rhanai
+3 / 3

Jakie to durne. Jak wam tak źle z rodzinami - to po co je zakładać? Skoro te wszystkie piękne laski, za którymi się uganiacie, stają się starymi miotłami minutę po ślubie, a z resztą i przed ślubem nie da się takiej słuchać ani do niczego się nie nadaje poza łóżkiem, a nie wróć, też się nie nadaje, bo głowa ją boli i jeszcze trzeba na nią wydawać te wasze ostatnie pieniądze - po co w ogóle się wiązać, jak lepiej iść do burdelu? Też weźmie ostatnie pieniądze, ale przynajmniej głowa jej boleć nie będzie i zrobi to profesjonalnie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~racjonalna
-3 / 3

@Rhanai nie zrozum mnie zle ale ktos kto zmusil ludzi do zwiazków monogamicznych byl niezle rabniety. Zaraz ci opowiem jak to dziala: kobieta spotyka mezczyzne, dzialaja hormony, fenyloetyloamina, dopamina, hormony plciowe oczywiscie, pobieraja sie, rodzi sie dziecko. Znajomy temat. Niestety mamcia natura tak to wszystko skonstruowala ze ta niby milosc po kilku latach ledwo zipie bo stan zamroczenia hormonalnego nie trwa w nieskonczonosc. Po tych kilku latach zycia na haju, okazuje sie ze tak naprawde nic mnie z ta osoba nie laczy oprocz dziecka, zaczynaja denerwowac najprostsze bzdure ktore kiedys nam sie wydawaly urocze, maz jest introwertykiem a zona ekstrawertyczka, maz lubi wedkowanie a zona imprezy. Nic ich nie laczy juz bo co ich w zasadzie polaczylo? Troché hormonow? Bledem jest twierdzenie ze decydujemy o naszym zyciu...rzadza nami instynkty i popedy. Milosc to mrzonka niestety. Widzialam wiele par ktore w kryzysie decydowaly sie na drugie i trzecie dziecko bo liczyly na uzdrowienie relacji. A skad te popularne bole glowy u kobiet? Po kilku latach zwiazku nie ma juz tego ognia, hormony nie dzialaja, zwyczajnie juz sie znudzily partnerem. Z miloscia jest jak z bogiem, gdy czlowiek odkryl ze naszym przodkiem byl jeden z przedstawicielei hominidow czlowiek wymyslil teorie ze to bog steruje ewolucja, gdy naukowcy znalezli hormony odpowiedzialna za ta niby milosc ludzie wymyslili ze po fazie motylkow przychodzi milosc dojrzala...czyli czytaj, przyzwyczajenie, dzieci i kredyt. ja wiem ze ciezko sie zyje ze swiadomoscia ze wszystko w co wierzyliscie to bujda na resorach, dlatego tak usilnie trwacie przy swoim

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

ja przy niczym nie trwam, a Bóg i miłość to właściwie ostatnie w co wierzę. Monogamia jest dobra, bo mniejsze rozprzestrzenianie chorób przenoszonych tą drogą. Generalnie póki ludzie się kochają, spoko, potem każdy w swoją stronę i nic mi do tego. Ale nie mając na głowie kredytu i dzieci trwać w związkach tylko po to, by szlochać, jaki to partner zły i niedobry?
Sama monogamia nie jest z resztą taka zła. Najgorsze jest to, że w tym kraju mamy takie zarobki, że żeby się wyprowadzić na swoje, w wielu przypadkach trzeba we dwoje, w pojedynkę już nie ma dokąd. Czyli przekładając, najpierw miłość, ślub i kredyt, potem miłość się kończy, ale kredyt wciąż jest i nie ma dokąd iść, choćby człowiek chciał. Im człowiek starszy, tym z resztą gorzej i we dwóch staruszków łatwiej, niż jednemu. Z resztą bywają pary, które są dobrze dobrane i nawet jeśli ognia nie ma lub przygaśnie, dobrze im razem. A wtedy znów, we dwoje żyje się łatwiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2018 o 15:18

avatar ~mg
0 / 0

@Rhanai jaka Ty mądra jesteś :) Gdybym nie podzielał Twojego zdania, to miałabyś szanse zostać moją żoną ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem