Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
395 434
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar szczerbus9
+10 / 26

To fakt... rowerzyści to zmora... nawet dla innych rowerzystów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawidsznurek
-4 / 20

Rowerzysta porusza się niewiele szybciej od pieszego i zdecydowanie wolniej od samochodów, motocyklów i wszystkiego innego co ma silnik, ponadto rower jest mały, jednak żeby bezpiecznie wyprzedzić rower trzeba dużą częścią auta zjechać na przeciwny pas. To już lepiej jakby piesi chodzili po ulicy bo przynajmniej można bliżej przejechać i jeszcze mniej miejsca na drodze zajmuje, a przepisy zna tak samo jak rowerzysta czyli w ogóle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Siemanoooo
0 / 16

@dawidsznurek wybacz, ale to co mówisz to bzdury. Pieszy idzie ze średnią prędkością 5 km/h. Rowerzysta, a raczej kolarz, bo oni są na democie. Jedzie z prędkością około od 30 km/h do 40 km/h. Jest to 6/8 razy szybciej, a w mieście gdzie ograniczenie jest 50km/h, te 30-40 km/h nie jest uciążliwe. Nauki jazdy potrafią wolniej jechać. Zdarzają się wyjątki jak z każdej grupie, że rowerzysta jedzie 20 km/h, a cały pas zajmuje, ale uwierz więcej jest przypadków gdzie, to samochód wymusza pierwszeństwo. Bo pomyśli, "to tylko rower nie będę czekać jak ten karakan przejedzie", a nie zdaje sobie sprawy, że rowerem 40 km/h to żaden wyczyn. Będąc rowerzystą i kierowcą samochodu mogę stwierdzić, że bardziej piekielne sytuacje zdarzają mi się jak jadę rowerem spowodowane przed samochody niż odwrotnie. Co do sytuacji z ostatniego zdjęcia. Jestem wstanie zrozumieć dlaczego go hamują. Też mam czasem ochotę zabić takiego kierowcę jak jadę 40 km/h, a "król szos" wyjeżdża z podporządkowanej, bo przecież zdąży przed rowerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Tfujnick
+2 / 4

@DarthKarl - zawsze wystawiam. Co nie zmienia faktu, że przecież "zdąży wyprzedzić" bo jak poczeka 5 sekund to zapewne spóźni się na jakieś superważne spotkanie i biznes przejdzie koło nosa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 5

@Siemanoooo Akurat kogoś jadącego rowerem powyżej 20, czy nawet 15 widuję rzadko, najczęściej ledwie się to toczy i muszę piłować za nim na jedynce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darksmakosz
-3 / 29

To że nie umiesz jeździć na rowerze, nie znaczy że inni też nie potrafią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K K64
+20 / 22

@Darksmakosz
Własnie to jest problemem, że rowerzyści którzy nie znają przepisów, zamiast się wstydzić, są z tego dumni. Znam nawet jednego "artystę", który twierdzi, że rowerzystów nie obowiązuje sygnalizacja świetlna dla samochodów i radośnie przejeżdża na czerwonym o ile nic nie jedzie. Kierowcy też nie są święci, ale przynajmniej wiedzą, że łamią przepisy i raczej się tym nie chwalą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-4 / 12

Dobre :D Ale i tak minus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alienapacz
-2 / 12

Hmm, pi.... ol się tfurco demota

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+15 / 21

Nie rowerzyści, kierowcy czy piesi, ale debile w ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Chasing_Cars_ To widać szczęście miałaś. Ja widziałem chamów i/lub debili za sterami każdego środka lokomocji, z nogami włącznie. Rowerzystów jest procentowo chyba najmniej, więc najrzadziej można numery w ich wykonaniu oglądać, ale to zależy od tego, którędy się jeździ, o jakich porach się jeździ i jak często się jeździ. Ja osobiście widziałem numery w wykonaniu każdej grupy użytkowników dróg, sam zresztą święty też nie jestem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vaenonimus
+17 / 21

Taka jest prawda - w Polsce dla roweru nie ma nigdzie miejsca - na chodniku dostaje mandat, bo piesi się boją (często słusznie, bo nie jeden jedzie tam 25km/h+) - zresztą co to za jazda w tłumie ludzi. Na ulicy jest kilkukrotnie wolniejszy od samochodów, a nie da się wyprzedzić jak jadą z przeciwka. Czyli już osoba jeżdżąca poprawnie jest irytująca - a jak dodamy do tego grono osób nie mających pojęcia o przepisach... A na ścieżkach - cóż - kto jeździł ten wie jak często nagle ktoś zajeżdża drogę, nagle skręca itp. Nie ma u nas ani infrastruktury, ani kontroli and kultury jazdy na rowerze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Stary_Zgred
+7 / 13

Codziennie jeżdżę rowerem do pracy. Kilka kilometrów przez miasto. Rowerzyści z reguły jeżdżą jak debile.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~alalkasj
+1 / 5

Jak zna się na przepisach i przestrzega ich, to nie jest wkurzający, a jeśli dalej dla kogoś jest, to niech się wszyscy przesiądą w samochody - większe korki przecież są fajne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erniklb
+1 / 3

pojedz do holandii to zobaczysz prawdziwy koszmar rowerzystów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonn123
-1 / 5

Piękne i na dodatek trafione w dziesiątkę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonn123
0 / 4

Wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla tych durniów na rowerach. Jak nie będą płacić - odmawiać leczenia w przypadku wypadku z ich winy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yerqu
0 / 0

@sonn123 Już mamy przekręty na ubezpieczeniach i ubera starczy tych obowiązkowych ubezpieczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cwmk
+2 / 4

nie jestem kierowcą...jestem rowerzystą i pieszym. nie jeżdze po ulicy chyba ze musze, jak widzę przejazd rowerowy to daaaaleko przed nim już moja głowa pracuje czy aby jakiś idiota w bolidzie młodego wieśniaka nie stwierdzi, że zdązy skrecic nim ja przejade przez przejazd. bedac rowerzysta i jadac po chodniku- NIGDY nie zadzwonie dzwonkiem na pieszego-on jest "u siebie" i nigdy nie rzucam miesem na takich pieszych bo to oni maja pierwszenstwo, bedac pieszym mam w glebokim powazaniu rowerzyste ktory dzwoni na mnie gdy ide chodnikiem. Jadąc rowerem (o ile juz sie zdazy) ulicą ZAWSZE wskazuję gdzie chce skręcic jeszcze długo PRZED zakretem. a wtedy jade maksymalnie z prawej bo wiem co moze sie ze mna stac przy spotkaniu z 1,5 tonowym samochodem i jak brak zasygnalizowania moze wkurzac kierowcow. bedac pieszym W K URWI A mnie niemiłosiernie, jak jest jednokierunkowy korek i jeden debil z drugim downem staje na przejściu dla pieszych...bo co? zyska 1,5 sekundy gdy musi pierdziec przez 1,5 godziny w korku i wazy o 1,5 tony wiecej ode mnie? móglbym tutaj jeszcze cały esej grzeszków i grzechow kierowców, rowerzystów i pieszych podać, ale za duzo czytania....pozdrawiam kierowców, rowerzystów i pieszych mających szacunek dla innych użytkowników drogi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U urafik
+2 / 2

Pieprzone święte krowy bez znajomości przepisów ruchu drogowego! Stanowczo popieram komentarz, w którym mowa o rowerzystach w NL. Ci, to dopiero mają w dupie cały świat. A do tego, zrób im coś, nawet z ich winy, a i tak politia oskarży "nierowerzystę". Z drugiej strony, bądź tu rowerzystą w Poznaniu.. Robisz, co możesz, a kierowcy i tak mają w dupie oznaczenia na drodze.. Szkoda gadać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morgotheron
+1 / 1

Zgodzę się. Rowerzyści to obecnie najgorszy sort Polaków. Wszędzie potrafią się wye@ać. I w dodatku to ich wysokie mniemanie o sobie jak to nie dbają o środowiska, bo pedałują. Ja też chodzę na piechotę i z tego powodu nie walę konia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sigismung
-1 / 3

Autor leczy jakieś kompleksy, czy co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
-1 / 1

A teraz wyobraźcie sobie, że jedziecie rowerem zgodnie z przepisami, po jezdni, gdy wyprzedza was "o grubość lakieru" samochód. Albo, że nie może zdzierżyć tego, że na odcinku 50 m. (PIĘCDZIESIĘCIU METRÓW !) nie może was wyprzedzić z powodu szerokości jezdni, to... pojedzie jednym kołem po chodniku! Albo, że zrobi sobie parking ze ścieżki rowerowej zmuszając do jechania po chodniku lub zjechania na jezdnię. Albo, że przejedzie na "późnym pomarańczowym" (gdy rower i piesi mają zielone) przez ścieżkę i przejście dla pieszych. Albo, że rzuci dla zabawy butelką bo ma taki humor (tego na szczęście dorwała policja). Albo wyobraźcie sobie pieszego, który wgapiony w ekran swojego telefonu wchodzi rowerzyście nagle pod koła (rower jedzie po ścieżce dla rowerów). Albo gdy piesi spacerują po ścieżce "bo piesek chce na trawkę". Albo gdy piesek wbiega nagle pod koła (rower na ścieżce) bo właściciel jest zbyt zajęty aby pilnować swojego zwierzaka. Piesek może też biegać na 5 m długości smyczy (totalnie niewidocznej) przeciągniętej w poprzek ścieżki rowerowej. Albo, albo, albo... Mogę takie historie przytaczać cały wieczór. Jestem pieszym, jestem rowerzystą, jestem kierowcą i znam grzechy wszystkich stron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
-1 / 1

Zawsze trzeba szukać wszędzie źródła problemu, a nie oskarżać się wzajemnie. Jeśli chodzi o korelację pieszy - rowerzysta, to najczęściej źródłem problemu jest pchanie ścieżek rowerowych na chodniki, które nie mają dostosowanej szerokości do takich działań. Piesi chcąc nie chcąc wchodzą na ścieżkę rowerową, zwłaszcza w bardziej ruchliwe dni i godziny, to i rowerzyści mają spory problem, by na takich ścieżkach się poruszać. Jeśli chodzi o korelację rowerzysta - kierowca, to mamy problem albo z nieprzestrzeganiem przepisów bądź z mniejszą prędkością stosowana przez rowerzystów z racji swego, że nie są w stanie jechać te 50km/h, jak samochód i dość ciężko dostosować się do reszty uczestników ruchu drogowego z tego powodu, to i może to wywoływać zgrzyty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Happymaniack
0 / 0

Czy naprawdę tak wielu rowerzystów mijasz na drodze każdego dnia? Takie to uciążliwe dla ciebie? Nawet w sezonie rowerzystów nie ma zbyt wielu na drogach a zachowajcie się jakby to był problem numer jeden.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem