2h to chyba wystarczająco dużo czasu na przyszykowanie sobie butów i kurtki nie? kobieta w tych 2 h - prasuje ciuchy dla 'jaśnie pana', dla dzieci i na końcu dla siebie, ubiera dzieci, karmi psa, podlewa kwiaty, sprawdza czy wszystko jest po wyłączane, pakuje potrzebna rzeczy np. zapasowe ubrania dla dzieci, chusteczki itp itd ...wtedy ubiera siebie i maluje- a facet który zdążył założyć odprasowaną koszulę marudzi 'co tak długo' ... a kiedy już wszyscy są poubierani, zwierzęta domowe zaopatrzone kwiaty podlane, okna pozamykana, a żelazko odłączone i można wychodzić... on zaczyna szukać kurtki tadammmm
W sumie chodzi o to, żeby wyjść o godzinie z góry ustalonej, więc jesli ona jest gotowa a on nie, to raczej jego wina, że sie spóznią. Poza tym doświadczenia mam takie, że to raczej facet jest nie ogarniety.
@mrajska zawsze można powiedzieć, że jeśli laska miała być gotowa na 18:00, a jest na 18:30, facet założy kurtkę i o 18:35 wyjdą to wina faceta, że się spóźnią 35 minut. Gorzej jak mieli mieć 30 minut zapasu, które zmarnowała babka i spóźnią się 5 minut oczywiście przez faceta, tu argumenty są już żelazne jak babska logika.
2h to chyba wystarczająco dużo czasu na przyszykowanie sobie butów i kurtki nie? kobieta w tych 2 h - prasuje ciuchy dla 'jaśnie pana', dla dzieci i na końcu dla siebie, ubiera dzieci, karmi psa, podlewa kwiaty, sprawdza czy wszystko jest po wyłączane, pakuje potrzebna rzeczy np. zapasowe ubrania dla dzieci, chusteczki itp itd ...wtedy ubiera siebie i maluje- a facet który zdążył założyć odprasowaną koszulę marudzi 'co tak długo' ... a kiedy już wszyscy są poubierani, zwierzęta domowe zaopatrzone kwiaty podlane, okna pozamykana, a żelazko odłączone i można wychodzić... on zaczyna szukać kurtki tadammmm
Szczególnie jak idziecie do kina i nie macie dzieci, kota, psa, a gość tam idzie w bluzie, której nie trzeba prasować.
W sumie chodzi o to, żeby wyjść o godzinie z góry ustalonej, więc jesli ona jest gotowa a on nie, to raczej jego wina, że sie spóznią. Poza tym doświadczenia mam takie, że to raczej facet jest nie ogarniety.
@mrajska zawsze można powiedzieć, że jeśli laska miała być gotowa na 18:00, a jest na 18:30, facet założy kurtkę i o 18:35 wyjdą to wina faceta, że się spóźnią 35 minut. Gorzej jak mieli mieć 30 minut zapasu, które zmarnowała babka i spóźnią się 5 minut oczywiście przez faceta, tu argumenty są już żelazne jak babska logika.
Ja ma tak z mężem :(
znam to skądś xd
Kobieta potrzebuję? Serio?
No raczej i potem jeszcze muszę czekać wieki w aucie żeby wrócił po moja torebkę... ;>