Wtrącisz się i zaye@iesz jeszcze którejś i już sprawa o pobicie. Wystarczy, że jedną chwycisz i pociągniesz i już będzie miała siniaczek i pójdzie z tym na psy.
Przy obecnym prawie nie opłaca się wtrącać, każdy co się wtrąca potem obrywa. Zrobisz coś agresorowi i już ci policja jakieś tam zarzuty postawi. Chooya prawda z tą całą znieczulicą, gdyby prawo stało po mojej stronie już dawno spuszczałbym wpyerdol. Jedyną nagrodą jaką możesz otrzymać za pomoc komuś są zarzuty na policji.
Sytuacja jak w "Antygonie" Sofoklesa:
Facet zareaguje = źle, bo wcina się w sprawy osobiste i na pewno szuka okazji by bezkarnie uderzyć biedną kobietę.
Facet nie zareaguje = źle, bo nie chce mieszać się w cudzą kłótnię. Do tego widząc w mediach wojujące feministki obawia się, że zostanie za to zmieszany z błotem.
Tak, najlepiej niech się wtrąci, za kilkanaście lat dostanie pozew o molestowanie, bo w szarpaninie przypadkiem dotknie którejś cycka.
Drogie Panie, chciałyście mieć "prawa", to macie. (nie mówię o rzeczywistych prawach, tylko o obecnej walce z mężczyznami)
A po cholerę się wpi***lać? Wejdziesz pomiędzy takie siksy, to rzucą się na ciebie.
ówczesny «istniejący w czasach, o których była mowa» [ sjp.pwn.pl ]
Wtrącisz się i zaye@iesz jeszcze którejś i już sprawa o pobicie. Wystarczy, że jedną chwycisz i pociągniesz i już będzie miała siniaczek i pójdzie z tym na psy.
Przy obecnym prawie nie opłaca się wtrącać, każdy co się wtrąca potem obrywa. Zrobisz coś agresorowi i już ci policja jakieś tam zarzuty postawi. Chooya prawda z tą całą znieczulicą, gdyby prawo stało po mojej stronie już dawno spuszczałbym wpyerdol. Jedyną nagrodą jaką możesz otrzymać za pomoc komuś są zarzuty na policji.
Sytuacja jak w "Antygonie" Sofoklesa:
Facet zareaguje = źle, bo wcina się w sprawy osobiste i na pewno szuka okazji by bezkarnie uderzyć biedną kobietę.
Facet nie zareaguje = źle, bo nie chce mieszać się w cudzą kłótnię. Do tego widząc w mediach wojujące feministki obawia się, że zostanie za to zmieszany z błotem.
Tak, najlepiej niech się wtrąci, za kilkanaście lat dostanie pozew o molestowanie, bo w szarpaninie przypadkiem dotknie którejś cycka.
Drogie Panie, chciałyście mieć "prawa", to macie. (nie mówię o rzeczywistych prawach, tylko o obecnej walce z mężczyznami)
Wtrąć się to takie szmaty rzucą się na ciebie i ty będziesz miał problem, nie dziękuje.