Ale głupota, napisał głąb-głąb będzie tego przestrzegał. Już widzę pracowników socjalnych przychodzących do domów i pytających rodziców czy dzieci im pomagają.
Ku*wa, a ja narzekałem że co chwile musze gruz ladowac na przyczepke, albo skrobać "dobre poniemieckie dachówki"(które do teraz leżą nieużywane), albo karczować drzewka, albo kuć podłoge w szopce, albo wyburzac resztówki ściany z budynku gospodarczego (cegiełka po cegiełce, a potem i tak wszystko na gruz poszło -,-''), juz nie wspominając o obowiązkach wewnątrz domku.
Edit. Chyba musze przeprosić ojca za to wszystko co sobie mówiłem pod nosem, kiedy rówieśnicy bujali sie z imprezy na impreze ; )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2018 o 16:26
Pomagać a nie robić zamiast starego. Jednak co niektórzy chcieliby by dzieci ich wyręczyć w pewnych pracach. Po za tym lepiej gdy dzieci robią cos bo chcą a nie bo muszą.
Dobra to się pośmialiśmy, a teraz na serio ile procent z naszego narodu ma własne gospodarstwo role. Mi się jednak wydaje, że procentowa większość mieszka w bloku/domku jednorodzinnym i tam zwyczajnie nie ma w czym pomagać. Chyba, że kogoś nie odstraszają nie wymyte naczynia/pranie no i co tam może jeszcze być, nie wyniesione śmieci?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2018 o 18:42
@Sandra68097 Tu nie ma mowy o gospodarstwie rolnym, tylko o gospodarstwie. Jak sprawdzisz w słowniku, jedną z definicji gospodarstwa jest "ogół spraw rodzinnych i domowych". Nie ma za co.
Jaki archaiczny język. Miliony późniejszych poprawnych politycznie konwencji mogły później z tym zacząć kolidować. A co najważniejsze: Potencjalne kary zadawane przez państwo?
Teraz dzieciaki szybko będą przeglądać cały kodeks, żeby się dowiedzieć, że im gówno się należy dopóki się nie ogarną;D
Ale głupota, napisał głąb-głąb będzie tego przestrzegał. Już widzę pracowników socjalnych przychodzących do domów i pytających rodziców czy dzieci im pomagają.
Ku*wa, a ja narzekałem że co chwile musze gruz ladowac na przyczepke, albo skrobać "dobre poniemieckie dachówki"(które do teraz leżą nieużywane), albo karczować drzewka, albo kuć podłoge w szopce, albo wyburzac resztówki ściany z budynku gospodarczego (cegiełka po cegiełce, a potem i tak wszystko na gruz poszło -,-''), juz nie wspominając o obowiązkach wewnątrz domku.
Edit. Chyba musze przeprosić ojca za to wszystko co sobie mówiłem pod nosem, kiedy rówieśnicy bujali sie z imprezy na impreze ; )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2018 o 16:26
Pomagać a nie robić zamiast starego. Jednak co niektórzy chcieliby by dzieci ich wyręczyć w pewnych pracach. Po za tym lepiej gdy dzieci robią cos bo chcą a nie bo muszą.
Dobra to się pośmialiśmy, a teraz na serio ile procent z naszego narodu ma własne gospodarstwo role. Mi się jednak wydaje, że procentowa większość mieszka w bloku/domku jednorodzinnym i tam zwyczajnie nie ma w czym pomagać. Chyba, że kogoś nie odstraszają nie wymyte naczynia/pranie no i co tam może jeszcze być, nie wyniesione śmieci?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2018 o 18:42
@Sandra68097 Tu nie ma mowy o gospodarstwie rolnym, tylko o gospodarstwie. Jak sprawdzisz w słowniku, jedną z definicji gospodarstwa jest "ogół spraw rodzinnych i domowych". Nie ma za co.
@~Kron801 A czy ty masz problem z czytaniem? Nie rozumiesz języka pisanego to się nie udzielaj.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2018 o 22:39
bez sankcji możesz sobie ten przepis wepchnąć po sam łokieć
Od egzekwowania przepisów w tym wypadku są rodzice więc to oni nakładają sankcje na dziecko takie jak np. szlaban na komputer
KRiO z 64r ..
Jaki archaiczny język. Miliony późniejszych poprawnych politycznie konwencji mogły później z tym zacząć kolidować. A co najważniejsze: Potencjalne kary zadawane przez państwo?
Jest jeszcze jakaś starsza ustawa, która obowiązuje do dzisiaj?