A jaki prawem ktoś się wtrąca w to kiedy mam robić zakupy? Skoro ktoś dobrowolnie chce kupować w niedzielę, ktoś chce dobrowolnie pracować w niedzielę i ktoś chce dobrowolnie otworzyć sklep, zatrudnić tego drugiego żeby sprzedawał temu pierwszemu to dlaczego tego zabraniać?
Pro tip dla tych, którzy nie chcą kupować w niedzielę-nie kupujcie. To jest o wiele lepsze rozwiązanie niż ustawowo zakazywać tego wszystkim. Jeśli odpowiednio wiele osób nie będzie chciało kupować w niedzielę to sklepy też się nie będą otwierać. Wszystko to dzieje się naturalnie, bez przymusu. Ale niestety komuniści i u władzy i ich poplecznicy tego nie rozumieją...
~Przemowąsal - dobrowolnie pracować w niedziele? Do tej pory nie było dobrowolnie. Jesteś zwykłym szarakiem zatrudnionym przez firme, masz przyjść albo możesz sobie szukać innej pracy. Nie wiem gdzie Ty człowieku żyjesz jeśli myślisz, że wygląda to inaczej. W innych krajach w niedziele jest pozamykane i ludzie jakoś nie dostają pierdo**a. Tutaj wielki problem, bo 6 dni na zakupy to za mało...
@soloqsux Nikt nikogo do niczego nie zmusza, ludzie świadomie i dobrowolnie zawarli umowę zatrudniając się w sklepie który pracuje w niedzielę wiedząc, że istnieje możliwość że dostaną zmianę tego dnia. I zdecydowana większość osób nie miała z tym problemu, nie tylko wiedzieli na co się pisali ale bardzo wielu wręcz nalegało by im ustalać pracę w weekend by mieć wolne w tygodniu.
W innych krajach czyli aż 3 unijnych krajach, super, czyli jednak zdecydowana większość tego nie ma. Zresztą co to za argument i dlaczego inne kraje są takim super przykładem kiedy ograniczamy prawa obywatelom, a kiedy chodzi o liberalizację i ułatwianie życia to już to nie jest żaden argument bo u nas to jest inaczej, inna mentalność i to się nie uda? Zresztą w kwestii zakazu handlu w niedzielę zamiast patrzeć na Niemcy i Belgię to może warto spojrzeć na Węgry do których jest nam dużo bliżej jeśli chodzi o sytuację gospodarczą, społeczną i kulturową, a które to wprowadziły zakaz w 2015 i wycofały go w 2016 bo spotkał się z ogromnym niezadowoleniem jak i również przełożył się na falę upadków małych sklepików bo jednak ludzie kupowali więcej w soboty w dużych marketach.
Rzadko robię zakupy w niedzielę (zwłaszcza spożywka) to tym bardziej nie pójdę w niedzielę do mięsnego koło takiej stacji paliw - podejrzewam, że ceny nie są/będą tak niskie jak w tych marketach.
Co Polacy kupują w święta (np. 11.11, Boże Ciało) na stacjach paliw? Tylko alkohol, fajki (bo ceny na stacjach i tak są wysokie)... nie wiem czy szybko zmienią się nawyki ludzi
A zaopatrują go, swoimi zdobyczami, tankujący na stacji kierowcy? Są na zapleczu punkty skupu?
Jak to mówi pewien znany pan: w socjalizmie rozwiązuje się problemy, których nie ma w żadnym innym systemie :P
Polacy to tak mądry naród, że trzeba mu mówić jak ma żyć pod groźbą kary.
Nie zasrajcie się wszyscy z tym zakazem handlu w niedziele. Niedziela wolna od zakupów i nagle ludziom odpier***
A jaki prawem ktoś się wtrąca w to kiedy mam robić zakupy? Skoro ktoś dobrowolnie chce kupować w niedzielę, ktoś chce dobrowolnie pracować w niedzielę i ktoś chce dobrowolnie otworzyć sklep, zatrudnić tego drugiego żeby sprzedawał temu pierwszemu to dlaczego tego zabraniać?
Pro tip dla tych, którzy nie chcą kupować w niedzielę-nie kupujcie. To jest o wiele lepsze rozwiązanie niż ustawowo zakazywać tego wszystkim. Jeśli odpowiednio wiele osób nie będzie chciało kupować w niedzielę to sklepy też się nie będą otwierać. Wszystko to dzieje się naturalnie, bez przymusu. Ale niestety komuniści i u władzy i ich poplecznicy tego nie rozumieją...
~Przemowąsal - dobrowolnie pracować w niedziele? Do tej pory nie było dobrowolnie. Jesteś zwykłym szarakiem zatrudnionym przez firme, masz przyjść albo możesz sobie szukać innej pracy. Nie wiem gdzie Ty człowieku żyjesz jeśli myślisz, że wygląda to inaczej. W innych krajach w niedziele jest pozamykane i ludzie jakoś nie dostają pierdo**a. Tutaj wielki problem, bo 6 dni na zakupy to za mało...
@soloqsux Nikt nikogo do niczego nie zmusza, ludzie świadomie i dobrowolnie zawarli umowę zatrudniając się w sklepie który pracuje w niedzielę wiedząc, że istnieje możliwość że dostaną zmianę tego dnia. I zdecydowana większość osób nie miała z tym problemu, nie tylko wiedzieli na co się pisali ale bardzo wielu wręcz nalegało by im ustalać pracę w weekend by mieć wolne w tygodniu.
W innych krajach czyli aż 3 unijnych krajach, super, czyli jednak zdecydowana większość tego nie ma. Zresztą co to za argument i dlaczego inne kraje są takim super przykładem kiedy ograniczamy prawa obywatelom, a kiedy chodzi o liberalizację i ułatwianie życia to już to nie jest żaden argument bo u nas to jest inaczej, inna mentalność i to się nie uda? Zresztą w kwestii zakazu handlu w niedzielę zamiast patrzeć na Niemcy i Belgię to może warto spojrzeć na Węgry do których jest nam dużo bliżej jeśli chodzi o sytuację gospodarczą, społeczną i kulturową, a które to wprowadziły zakaz w 2015 i wycofały go w 2016 bo spotkał się z ogromnym niezadowoleniem jak i również przełożył się na falę upadków małych sklepików bo jednak ludzie kupowali więcej w soboty w dużych marketach.
W Norwegii też są wolne niedziele i też ludzie żyją, bez problemu.
Proszę do pełna i kilo schabu
To nie jest w polsce...
Rzadko robię zakupy w niedzielę (zwłaszcza spożywka) to tym bardziej nie pójdę w niedzielę do mięsnego koło takiej stacji paliw - podejrzewam, że ceny nie są/będą tak niskie jak w tych marketach.
Co Polacy kupują w święta (np. 11.11, Boże Ciało) na stacjach paliw? Tylko alkohol, fajki (bo ceny na stacjach i tak są wysokie)... nie wiem czy szybko zmienią się nawyki ludzi
Kombinatorstwo wg mnie nie popłaca...
I pętko podwawelskiej :)