Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
258 306
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Glupiec
+1 / 25

Nauka i religia to są odrębne dziedziny życia. Zwykły ksiądz nie próbuje podważać dzisiejszej nauki, bo się zwykle na tym nie zna. Dlaczego Hawkingowi wydawało się, że jego zdanie w kwestii religii ma jakąkolwiek wartość?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glupiec
+2 / 8

@ablebak A skąd. Religia zajmuje się światem nadprzyrodzonym, nauka przyrodzonym. Dalej są ludzie, którzy wierzą w olimpijskich bogów mimo tego, że nauka na Olimpie była i żadnego boga nie spotkała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2018 o 19:57

R razi
+6 / 12

@ablebak dlatego religia to wiara, a nie wiedza. Wiedza może podważyć wiarę. Wiara wiedzy już nie. Ale dopóki wiedza nie obali wiary w coś, wiarę tą można traktować jako coś prawdopodobnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~65iu4546y
-2 / 4

@Glupiec może myślał i obserwował, rozumiał że to naturalne że człowiek nie chciałby by po zgaszeniu światła kończył się film, każda grupka ludzi na świecie w rożnych miejscach jakąś religię ma i rozumiał jakim potężnym jest narzędziem jak chodzi o działania militarne i uczeniu ludzi pewnych zachowań, norm wewnętrznych by lepiej ze sobą żyli. Zwykła logika smutna ale działa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glupiec
+3 / 7

~65iu4546y Jak widać kiepsko mu szły te obserwacje skoro stwierdził, że "nauka zwycięży", a tu w ogóle nie ma co zwyciężać, bo nie ma żadnego konfliktu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@razi Nie zgodzę się, dla niektórych wiara w wypowiedzi Macierewicza "podważa" u ich wiedzę. U jednej osoby to by było nic, ale u tysięcy (milionów?) to już ma znaczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Magdazmagdali
+4 / 8

Nie kazda religia jest oparta na autorytecie. I nie kazda nauka wynika z obserwacji i rozumowania. Czasem wręcz jest na odwrót.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wiedźmin
-1 / 11

Ciekawe czy jak umierał, wiedział, że internet będzie zaśmiecany cytatami z ateistycznych forów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+7 / 9

Ależ nauka również jest oparta na autorytecie.
Przecież wszyscy ludzie nie są w stanie sprawdzić obserwacji naukowych i wyciągnąć właściwych naukowych wniosków. Zdecydowana większość ludzi akceptuje informacje podane przez naukowców, którzy są w danej dziedzinie autorytetami.
Są ludzie, którzy wierzą w Boga, bo ktoś im powiedział, że Bóg istnieje.
Są też ludzie, którzy wierzą w dane naukowe, bo ktoś im powiedział, że te dane są prawdziwe.
Aż tak wiele to się nie różni.
Owszem, sporo z danych naukowych jesteśmy w stanie zaobserwować samodzielnie, ale wielu wcale nie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 2

@JanuszTorun Słowo wiara ma wiele znaczeń i trochę mi nie pasuje kiedy między tymi znaczeniami stawia się znak równości. Wiara=Nadzieja (Wierzę, że mi się uda.), Wiara=Zaufanie (Wierzę mojemu lekarzowi), Wiara=Religia (Wierzę w Zeusa). Zaufanie w wykształcenie i kompetencje naukowca nie jest tym samym co wiara religijna chociaż tu i tu mamy element zawierzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+2 / 2

@warszawiaczanka --- Słowo wiara ma wiele zastosowań, ale to za każdym razem jest to samo znaczenie.
Jeżeli komuś ufasz, to bez sprawdzania wierzysz, że on nie zrobi Tobie krzywdy.
Nie masz możliwości stwierdzić istnienia Zeusa, ale wierzysz, komuś, kto twierdzi, że Zeus istnieje.
Ja wcale nie napisałem (!), że zaufanie w kompetencje naukowca jest tym samym, co wiara religijna.
Napisałem, że w obu przypadkach wierzymy w informacje ze strony jakichś autorytetów, a sami często nie jesteśmy w stanie empirycznie zweryfikować tych informacji. I to nie tylko w kwestiach religijnych, ale również w kwestiach naukowych.
Napisałem, że aż tak wiele to się nie różni, a nie, że jest to dokładnie to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2018 o 21:28

W warszawiaczanka
+2 / 2

@JanuszTorun "bo ktoś im powiedział, że Bóg istnieje" "bo ktoś im powiedział, że te dane są prawdziwe." no to tak brzmi jakbyś stawiał znak równości, ale nie będę się kłóciła,ale tak Cię zrozumiałam. "Słowo wiara ma wiele zastosowań, ale to za każdym razem jest to samo znaczenie." no tak dla mnie maja tylko wspólny element zawierzenia, nic poza tym. Inaczej wierzę swoim oczom, inaczej lekarzowi,inaczej przyjaciółce, inaczej cygance z kartami...no dobra tej ostatniej nie wierze ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~science_is_funny
+4 / 8

Według nauki najpierw było wielkie nic potem wybuchło,teraz naukofcy próbują to udowdnić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rydzykant
+6 / 10

Czyż to nie jest zastanawiające?
Ten sam prof. Hawking powiedział "Brak dowodu nie jest dowodem braku." Jak z tego wynika, mądry naukowiec kwestionuje autorytety, jednak akceptuje możliwość istnienia obszarów nie objętych nauką. Natomiast wojujący ateista traktuje autorytet człowieka którego uważa za "ateistę" jak świętość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T truebaran
-1 / 3

@Głupiec Religia dotyka wielu aspektow: sens zycia, moralnosc, zycie pozagrobowe, powstanie swiata. Niektore z tych zagadnien nie maja z nauka nic wspolnego, niektore maja bardzo wiele i sa w zasadzie pytaniami naukowymi: np. powstanie swiata.
@JanuszTorun Mysle ze porownujac religiei i nauke mozna poslugujac sie pojeciem tzw. uczciwosci intelektualnej. Ze wszystkich dzialanosci czlowieka nauka ma najwyzsza taka uczciwosc: co nie znaczy ze wynosi ona 100%! Sam prywatnie bym ocenil te uczciwosc na jakies 40% (trzeba pozyskiwac kase na badania, granty, produkowac publikacje itp.) i wiele nieporozumien bierze sie stad, ze ludzie zakladaja ze nauka powinna miec 100% uczciwosci intelektualnej.
Oczywiscie, ze w nauce bazuje sie tez na autorytecie, zaden czlowiek nie jest w stanie samodzielnie wyprowadzic np. calej fizyki od podstaw az do kwantowej teorii pola. Takze wiele rzeczy przyjmuje sie za znane: sam (jako matematyk) znam wiele twierdzen, przez ktorych dowody nie przebrnalem. Niektorych nie widzialem na oczy, niektore widzialem ale byly zbyt ciezkie, niektore prawie zrozumialem bez jakichs pojedynczych przejsc (niektore przejscia byly podejrzane a niektore wygladaly sensownie), niektore mam odlozone na przyszlosc ale sporo przerobilem od poczatku do konca. Wiekszosc tych wynikow jest porzadnie spisana wiec jakby co mozna do nich siegnac i sie upewnic. Niektore sa spisane troche gorzej i zeby zrozumiec je w pelni trzebaby pogadac z czlowiekiem ktory je udowodnil. Wiec w pewnym sensie jest to troche opieranie sie na autorytecie ale chyba zgodzisz sie, ze w mniejszych stopniu niz w religii?
@science_is_funny probujesz osmieszyc nauke odwolujac sie do zdrowego rozsadku i do nazw ktore wymyslili sami naukowcy. Wielki Wybuch nie jest zdarzeniem majacym jakikolwiek odpowiednik w swiecie jaki znany: przez ostatnie 13,8 miliarda lat nie bylo w swiecie ktory znamy podobnego zdarzenia. To jest tylko NAZWA: Wielki Wybuch. To powinno sie nazywac jakos w stylu ,,quasi wybuch a raczej zdarzenie ktore nie ma swojego odpowiednika w swiecie jaki znamy''. To ze wczesniej nie bylo ,,nic'': nie wiadomo co wtedy bylo, prawa fizyki nie siegaja tak daleko. Zgrubsza chodzi o to, ze dwie wielkie teorie ktore opisuja nasz swiat: teoria wzglednosci (swiat makro) i teoria kwantowa (swiat mikro) nie sa polaczone w jedna teorie a taka teoria bylaby wymagana w obecnosci silnego pola grawitacyjnego w obrebie malych fragmentow przestrzeni. Takiej teorii na razie nie mamy (to jest tzw. kwantowa grawitacja). Byloby wielka naiwnoscia sadzic, ze wszechswiat w tym okresie jakos mialby przystawac do naszego zdrowego rozsadku. Atomy maja rozmiary rzedu 10^-8 cm i juz nie sa zdroworozsadkowe: skala kwantowej grawitacji to 10^{-33} cm to jest 25 rzedow wielkosci mniej! Naprawde trzeba byc wyjatkowym ignorantem zeby myslec ze w takiej skali nasze pojecia z zycia codziennego mialyby miec sens

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hf034oph3
0 / 2

Religia też zwycięży, i jeszcze w to uwierzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wkurzony_Polak
-2 / 2

Jeszcze do niedawna takie "mędrki" uważały, że prędkość światła jest nieprzekraczalna, A dzisiaj co nauka na to? Że to były bzdury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-1 / 1

możesz coś więcej na temat przekroczenia prędkości światła, bo to trochę by pozmieniało we współczesnej fizyce a nie słyszałem aby było to udowodnione

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Do_cent
+1 / 1

Aby "udowodnić" jakąś teorię opieramy się na zbiorze aksjomatów (bliżej o aksjomatach: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aksjomat). Aksjomaty natomiast przyjmuje się bez dowodu. Są "prawdziwe" i już. A czemu? Bo tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ed_wood
+1 / 1

Powiedział autor licznych TEORII.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
+1 / 1

...powiedział naukowy autorytet, którego twierdzeń nie sposób sprawdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qnr4d
0 / 0

Z tym, że nauka opiera się tylko i wyłącznie na tym co może zaobserwować, a jak pokazuje historia za niedługi okres czasu okaże się, że przyrządu które umożliwiają nam obserwację są po prostu prymitywne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem