Ja bym doplacil, by temu debilowi Muskowi dac bilet w jedna strone na Marsa za te glupoty, ktore chrzani o dochodzie podstawowym na kazdego mieszkanca ziemii.
Przecież ludzie zdają sobie sprawę z zagrożeń płynących z takich podróży. Ilu ludzi widziało spektakularne wybuchy rakiet z załogą lecącą w kosmos, a mimo to znaleźli się kolejni śmiałkowie chcący znaleźć się w przestrzeni kosmicznej.
A ja bym poleciał na Marsa nawet tu i teraz. Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Odkrywcy i konkwistadorzy też narażali swoje życie. Magellan zginął podczas rejsu dookoła świata. Poza tym lepiej zginąć na Marsie jako ktoś, niż na ziemi w wypadku samochodowym jako nikt
@daro97 A czy ja gdzieś napisałem że po śmierci. Człowiek który nie żyje tak jak chce, nie przeżywa przygód, nie ma jakiegoś celu już umarł mentalnie, ty już umarłeś.
@Admiral1 Ja w swoim komentarzu pisałem o sytuacji po śmierci. Ty odniosłeś się do tego komentarza, nie zaznaczając w żaden sposób, że masz na myśli inną sytuację, więc automatycznie również pisałeś o tym co będzie po śmierci. I życie tak jak się chce, mało ma wspólnego z życiem po to, żeby zapisać się w historii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2018 o 21:15
Ledwo dotarli na księżyc (chociaż i to jest mistyfikacją). Także ja stawiam, że większość zginie próbując a potem zrobią takiego niby "big brothera", w którym będą udawać życie na marsie gdzieś w studiu.
Szczerze? poleciałbym tam, żeby zginąć. Pewnie miliony by jeszcze dopłaciło.
Ja bym doplacil, by temu debilowi Muskowi dac bilet w jedna strone na Marsa za te glupoty, ktore chrzani o dochodzie podstawowym na kazdego mieszkanca ziemii.
Przecież ludzie zdają sobie sprawę z zagrożeń płynących z takich podróży. Ilu ludzi widziało spektakularne wybuchy rakiet z załogą lecącą w kosmos, a mimo to znaleźli się kolejni śmiałkowie chcący znaleźć się w przestrzeni kosmicznej.
Żeby potem nie było, że nie ostrzegał.
A ja bym poleciał na Marsa nawet tu i teraz. Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Odkrywcy i konkwistadorzy też narażali swoje życie. Magellan zginął podczas rejsu dookoła świata. Poza tym lepiej zginąć na Marsie jako ktoś, niż na ziemi w wypadku samochodowym jako nikt
Dokładnie, sądzę że po śmierci najważniejsze dla Ciebie będzie to, czy umarłeś w rakiecie lecącej na Marsa, czy siedząc w domu.
@daro97 A tobie pewnie będzie obojętne czy całe życie spędziłeś w piwnicy przed komputerem czy jednak coś przeżyłeś, jakąś przygodę.
@Admiral1 No po śmierci, to raczej będzie mi to obojętne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2018 o 11:38
@daro97 A czy ja gdzieś napisałem że po śmierci. Człowiek który nie żyje tak jak chce, nie przeżywa przygód, nie ma jakiegoś celu już umarł mentalnie, ty już umarłeś.
@Admiral1 Ja w swoim komentarzu pisałem o sytuacji po śmierci. Ty odniosłeś się do tego komentarza, nie zaznaczając w żaden sposób, że masz na myśli inną sytuację, więc automatycznie również pisałeś o tym co będzie po śmierci. I życie tak jak się chce, mało ma wspólnego z życiem po to, żeby zapisać się w historii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2018 o 21:15
@daro97 Chyba że chcę żyć tak żeby się zapisać w historii.
@Admiral1 Czyli najważniejsze ma być to, co pomyślą o Tobie inni ludzie?
@daro97 Nie. Satysfakcja że zrobiło się coś znaczącego.
Ledwo dotarli na księżyc (chociaż i to jest mistyfikacją). Także ja stawiam, że większość zginie próbując a potem zrobią takiego niby "big brothera", w którym będą udawać życie na marsie gdzieś w studiu.
Wyslac muslimow, niech osiedlaja i modla sie do pedofila.
Pierwsza osoba na marsie zapisze się w historii jak Armstrong, ale raczej chodzi o to że nawet jeżeli dolecisz na marsa to nie ma możliwości powrotu.
Raczej chodziło o "umrzeć" czyli nie wrócą na Ziemię tylko osiedlą się na Marsie i umrą ze starości, na raka itp.