Nikt nie broni dostać się na urzędnicze stanowisko i posmakować tego "miodu" i wielkich pieniędzy jakie dostaje szary urzędnik... droga wolna! Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Ja pracuję w US i jakoś kokosów nie zarabiam. Do tego od lutego każda sobota pracująca a nadgodziny tylko do odbioru. Praca nie należy do najłatwiejszych, ciągle trzeba uaktualniać wiedzę, bo ludzie pytają o różne rzeczy a i sami petenci często bywają bardziej nieprzyjemni niż sam urzędnik. Jeżeli w stronę pracownika rzuca cię hasła typu: Ty K..., nieroby, darmozjady itp nie dziwcie się, że ktoś później jest niemiły.
To może sam siądziesz za biurkiem w urzędzie zamiast tworzyć tu takie tendencyjne bzdury i pokażesz nam jak to jest pracować na 100% za 100% pensji? Problemem nie jest to, w jaki sposób pracują, tylko, że cały aparat biurokratyczny jest rozdmuchany do granic możliwości i zdrowego rozsądku.
@kondon jak będziesz czekał na jakąkolwiek decyzję z urzędu ewentualnie zwrot podatku i będziesz si,ę zastanawiał dlaczego tak długo to Ci powiem że redukcja jest nas o kilkanaście %, pracujemy za 1,5 etatu i po godzinach (za odbiór godzin, godzin za godzinę) za 3016 zł BRUTTO, szał ciał i wypas
a wy myślicie, że ile taki urzędnik zarabia? 6 tysięcy? w dwa miesiące i to BRUTTO
Nie zrozumiałeś mnie. Nie mam nic do was, po prostu wasza praca jest zbędna - przepisy powinny być takie, żeby was nie było potrzeba. Każdy powinien decydować o sobie sam, bez urzędników, bez zakazów i nakazów z Warszawy.
@kondon to poszalałeś z ty każdy sam o sobie powinien decydować, to ja sobie decyduję o sobie że zamieszkam w pałacu kultury i nauki i że nie będę płaciła podatków a mi należy się emerytura w wieku 30 lat i to 25 tys zł miesięcznie, dziękuję zadecydowałam sama o sobie
Dramat... Najprostszych zasad nie rozumiesz. Nie dość, że tacy jak Ty mają prawa wyborcze, to jeszcze prawdopodobnie pracujesz w urzędzie i bezpośrednio decydujesz o losie innych. Po prostu tragedia :(
Pałac kultury i nauki nie jest Twój, więc nie możesz o nim decydować.
Emerytury państwowej nie powinno być i ile sobie odłożysz, zainwestujesz w coś czy co tam sobie wymyślisz tyle będziesz miała.
Podatki jakieś muszą być (o wiele, wiele niższe niż obecnie) i tutaj faktycznie potrzeba urzędników, ale nie tylu ile jest teraz!
To nie urzędnik jest problemem (najczęściej), tylko przepisy, które musi stosować.
Trzeba uczciwie przyznać, że oprócz urzędniczych "pomyłek" , stereotypowego lenistwa często problemem nie są sami urzędnicy a biurokracja czyli idiotyczne, niedorzeczne przepisy i urzędnik nawet gdyby w ludzkim odruchu chciał coś załatwić to ma związane ręce. Zrobi coś niezgodnie z procedurami to ktoś wyczai decyzja zostanie cofnięta sam zainteresowany może przy tym ponieść stratę a on (urzędnik) może za to nawet stracić pracę.
@Taymishi Lepiej niż w 89. 89 go był ch uj a nie prywatyzacja, jak się okazało, a nasze "wyjście z komuny" to był ch uj, a nie wyjście z komuny, bo wyjścia spod parasola Ruskich nie uważam za wyjście z komuny, a tylko to żeśmy zmienili po 89.
zapewniam że zarabialibyśmy więcej a nie mniej, obecnie w skarbówce osoba odpowiedzialna za milionowe zwroty VATu zarabai 3016-3500 zł BRUTTO, dziwicie się jak słyszycie o karuzeli VATowieskiej albo o 15 mln zł wyłudzonego VATu? ja się dziwię że tylko tyle od skarbówki wyłudzają
urzędas
polecam każdemu przepracować miesiąc za 3000-3500 zł brutto w urzędzie skarbowym, odpowiadać na wszystkie pytania podatników o przepisy podatkowe zmieniające się 100 razy w roku, robić zwroty VATu na kilka mln zł, zostawać po godzinach za odbiór godzin bo redukcja etatów i odpowiadać na dziesiątki pism w terminie, powodzenia życzę, cud miód i nieustanne wakacje za 3000-3500 zł BRUTTO miesięcznie i jeszcze przyjdzie klient i ci nawtyka że jesteś darmozjadem
Nikt nie broni dostać się na urzędnicze stanowisko i posmakować tego "miodu" i wielkich pieniędzy jakie dostaje szary urzędnik... droga wolna! Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Becia, oceniła swoją krwawice na duży bonus.
bylem dzis w urzedzie ....kobieta jakby za kare tam siedziala zero odruchów ludzkich
Ale "dostać tyle ile się należy" w czyim mniemaniu, ich czy twoim?
@RamboJoker Tu się zgodzę. Wszędzie dobrze gdzie WAS nie ma.
Ja pracuję w US i jakoś kokosów nie zarabiam. Do tego od lutego każda sobota pracująca a nadgodziny tylko do odbioru. Praca nie należy do najłatwiejszych, ciągle trzeba uaktualniać wiedzę, bo ludzie pytają o różne rzeczy a i sami petenci często bywają bardziej nieprzyjemni niż sam urzędnik. Jeżeli w stronę pracownika rzuca cię hasła typu: Ty K..., nieroby, darmozjady itp nie dziwcie się, że ktoś później jest niemiły.
To może sam siądziesz za biurkiem w urzędzie zamiast tworzyć tu takie tendencyjne bzdury i pokażesz nam jak to jest pracować na 100% za 100% pensji? Problemem nie jest to, w jaki sposób pracują, tylko, że cały aparat biurokratyczny jest rozdmuchany do granic możliwości i zdrowego rozsądku.
Ja tam nie mam nic do urzędników, ale komu oni potrzebni do szczęścia?
@kondon władzy :)
@kondon jak będziesz czekał na jakąkolwiek decyzję z urzędu ewentualnie zwrot podatku i będziesz si,ę zastanawiał dlaczego tak długo to Ci powiem że redukcja jest nas o kilkanaście %, pracujemy za 1,5 etatu i po godzinach (za odbiór godzin, godzin za godzinę) za 3016 zł BRUTTO, szał ciał i wypas
a wy myślicie, że ile taki urzędnik zarabia? 6 tysięcy? w dwa miesiące i to BRUTTO
Nie zrozumiałeś mnie. Nie mam nic do was, po prostu wasza praca jest zbędna - przepisy powinny być takie, żeby was nie było potrzeba. Każdy powinien decydować o sobie sam, bez urzędników, bez zakazów i nakazów z Warszawy.
@kondon to poszalałeś z ty każdy sam o sobie powinien decydować, to ja sobie decyduję o sobie że zamieszkam w pałacu kultury i nauki i że nie będę płaciła podatków a mi należy się emerytura w wieku 30 lat i to 25 tys zł miesięcznie, dziękuję zadecydowałam sama o sobie
Dramat... Najprostszych zasad nie rozumiesz. Nie dość, że tacy jak Ty mają prawa wyborcze, to jeszcze prawdopodobnie pracujesz w urzędzie i bezpośrednio decydujesz o losie innych. Po prostu tragedia :(
Pałac kultury i nauki nie jest Twój, więc nie możesz o nim decydować.
Emerytury państwowej nie powinno być i ile sobie odłożysz, zainwestujesz w coś czy co tam sobie wymyślisz tyle będziesz miała.
Podatki jakieś muszą być (o wiele, wiele niższe niż obecnie) i tutaj faktycznie potrzeba urzędników, ale nie tylu ile jest teraz!
To nie urzędnik jest problemem (najczęściej), tylko przepisy, które musi stosować.
Trzeba uczciwie przyznać, że oprócz urzędniczych "pomyłek" , stereotypowego lenistwa często problemem nie są sami urzędnicy a biurokracja czyli idiotyczne, niedorzeczne przepisy i urzędnik nawet gdyby w ludzkim odruchu chciał coś załatwić to ma związane ręce. Zrobi coś niezgodnie z procedurami to ktoś wyczai decyzja zostanie cofnięta sam zainteresowany może przy tym ponieść stratę a on (urzędnik) może za to nawet stracić pracę.
Innym rozwiązaniem jest prywatyzacja większości rzeczy, które są państwowe. Prostsze i być może bardziej efektywne.
@sadzio132 jak w 89'? :D
@Taymishi Lepiej niż w 89. 89 go był ch uj a nie prywatyzacja, jak się okazało, a nasze "wyjście z komuny" to był ch uj, a nie wyjście z komuny, bo wyjścia spod parasola Ruskich nie uważam za wyjście z komuny, a tylko to żeśmy zmienili po 89.
Ty to jesteś sadysta, nie dość, że pracują, to jeszcze co miesiąc musieli by dawać państwu ze 3000.........:)
@Fragglesik 3000-3500 zł BRUTTO to się zarabia w skarbówce
zapewniam że zarabialibyśmy więcej a nie mniej, obecnie w skarbówce osoba odpowiedzialna za milionowe zwroty VATu zarabai 3016-3500 zł BRUTTO, dziwicie się jak słyszycie o karuzeli VATowieskiej albo o 15 mln zł wyłudzonego VATu? ja się dziwię że tylko tyle od skarbówki wyłudzają
urzędas
polecam każdemu przepracować miesiąc za 3000-3500 zł brutto w urzędzie skarbowym, odpowiadać na wszystkie pytania podatników o przepisy podatkowe zmieniające się 100 razy w roku, robić zwroty VATu na kilka mln zł, zostawać po godzinach za odbiór godzin bo redukcja etatów i odpowiadać na dziesiątki pism w terminie, powodzenia życzę, cud miód i nieustanne wakacje za 3000-3500 zł BRUTTO miesięcznie i jeszcze przyjdzie klient i ci nawtyka że jesteś darmozjadem
Ciekawe kto Ci pomoże załatwić sprawę w urzędzie skoro pracownicy nie są potrzenmi. czasem zadziwia mnie tempota ludzi.