Ja piję w bardzo małych ilościach. Gdy wypiję dwa piwa lub 3 kieliszki chce mi się wymiotować. Nie wiem czy to uczulenie czy mój żołądek nie toleruje alkoholu.
@grzechotek kurcze mam podobnie, profilaktycznie wolę po prostu nie pić albo jak mówisz max 3 kieliszki jak okazja i nie wiecej niż jedno piwo jak dają.
@mooz, właśnie dlatego go nie piję od Sylwestra dwa lata temu. Wtedy wypiłem 3 kieliszki i troszkę szampana, od razu dostałem jakby skurcz żołądka, nudności, nie mogłem nawet wyprostowany chodzić. Od tego czasu powiedziałem sobie dość, nie będę przez to dziadostwo cierpiał.
Te wnioski to po jednorazowej akcji, czy wielokrotnie powtarzane? Bo jak wielokrotnie, to pewnie wynik niedoboru enzymu dehydrogenazy aldehydowej, uwarunkowanego polimorfizmem genetycznym. Jeśli akcja jednorazowa - przyczyną mogło być np. wcześniejsze zażycie leku, który wywołuje reakcję disulfiramopodobną, tzn. blokuje wyżej wspomniany enzym. Takie leki to np. metronidazol, furagina, nifuroksazyd, itd.
@mooz po co pić alkohol? Nie wiem bo może ktoś lubi, ja nie piję bo nie przepadam ale jak dają to okej mogę jedno piwo wypić. Picie alkoholu nigdy nie wychodzi z mojej inicjatywy ale lepiej czasem strzelić jednego kielicha na stypie niż potem spędzić cały wieczór z całą chmarą ludzi "ze mną się nie napijesz!?" próbujących cię rozpić.
To zależy też od faceta. Chyba żadna kobieta nie zachowywałaby się tak, co drugi dzień. A jak zdarzałoby sie, to raz na jakiś czas, to każda normalna kobieta tak by się zachowywała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2018 o 14:58
Jeśli jest się typem imprezowicza, który tylko wygląda piątku albo soboty, żeby napić ryja, to nie mamy nawet o czym dyskutować. Jeśli jednak sprawa dotyczy człowieka, który lubi sobie raz na miesiąc wyjść z kolegami na flaszeczkę albo na posiadówkę przy piwku, to każda normalna kobieta będzie wyrozumiała.
O tak, klinowanie jako oznaka "dorosłości" XD
mi tam piwo na ból głowy chyba nigdy nie pomogło
Ja piję w bardzo małych ilościach. Gdy wypiję dwa piwa lub 3 kieliszki chce mi się wymiotować. Nie wiem czy to uczulenie czy mój żołądek nie toleruje alkoholu.
@grzechotek kurcze mam podobnie, profilaktycznie wolę po prostu nie pić albo jak mówisz max 3 kieliszki jak okazja i nie wiecej niż jedno piwo jak dają.
@mooz, właśnie dlatego go nie piję od Sylwestra dwa lata temu. Wtedy wypiłem 3 kieliszki i troszkę szampana, od razu dostałem jakby skurcz żołądka, nudności, nie mogłem nawet wyprostowany chodzić. Od tego czasu powiedziałem sobie dość, nie będę przez to dziadostwo cierpiał.
@grzechotek
Te wnioski to po jednorazowej akcji, czy wielokrotnie powtarzane? Bo jak wielokrotnie, to pewnie wynik niedoboru enzymu dehydrogenazy aldehydowej, uwarunkowanego polimorfizmem genetycznym. Jeśli akcja jednorazowa - przyczyną mogło być np. wcześniejsze zażycie leku, który wywołuje reakcję disulfiramopodobną, tzn. blokuje wyżej wspomniany enzym. Takie leki to np. metronidazol, furagina, nifuroksazyd, itd.
@elizqa6, tak jest to sprawdzone wielokrotnie.
@mooz po co pić alkohol? Nie wiem bo może ktoś lubi, ja nie piję bo nie przepadam ale jak dają to okej mogę jedno piwo wypić. Picie alkoholu nigdy nie wychodzi z mojej inicjatywy ale lepiej czasem strzelić jednego kielicha na stypie niż potem spędzić cały wieczór z całą chmarą ludzi "ze mną się nie napijesz!?" próbujących cię rozpić.
Sam se przynieś to cholerne piwo, leniu, nierobie!!
To chyba na odwrót :)
To zależy też od faceta. Chyba żadna kobieta nie zachowywałaby się tak, co drugi dzień. A jak zdarzałoby sie, to raz na jakiś czas, to każda normalna kobieta tak by się zachowywała.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2018 o 14:58
Jeśli jest się typem imprezowicza, który tylko wygląda piątku albo soboty, żeby napić ryja, to nie mamy nawet o czym dyskutować. Jeśli jednak sprawa dotyczy człowieka, który lubi sobie raz na miesiąc wyjść z kolegami na flaszeczkę albo na posiadówkę przy piwku, to każda normalna kobieta będzie wyrozumiała.
@Mausner żona vs narzeczona. I może nie koniecznie młoda żona tylko tak z dłuższym stażem.
Prawdziwa kobieta to się z marnymi pijaczynami nie zadaje.
W sensie kobieta już wie, że alkoholika się nie zmieni?