Z perspektywy zakompleksionego femino-paszteta to całkiem logiczne.
Zazdrościmy modelkom więc je potępiamy. Muzułmanki mają gorzej od nas wiec spoko...
Otóż to. A na dodatek, jak feministce uda się usidlić jakiegoś nieszczęśnika, to na muzułmanki raczej nie będzie się gapił i doprowadzał ich do pasji z zazdrości, a na skąpo ubrane atrakcyjne dziewczyny z pewnością tak. Więc taką torbę jedną z drugą szlag jasny trafia na widok modelek, hostess itd., itp.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2018 o 19:38
Walę, piszę z konta lubego, nie chce mi się zakładać swojego:
Panie, które według Was robią coś takiego, nie są feministkami. Z tym, że zwykle takie pokazuje się w telewizji, bo to z tego jest oglądalność. Analogicznie, coby Wam łatwiej było zrozumieć, prasa woli pisać o księżach pedofilach albo gejach, bo to jest lotne i przyciąga oczy tłumów, a nie jakiś tam przeciętny ksiądz Kowalski z Pętkowic ;).
Co do cheerleaderek czy tzw. grid girls, o których było ostatnio głośno - tak, zapieprzanie praktycznie w samej bieliźnie ku uciesze rozochoconych facetów jest seksistowskie. Jednak zasadnicza różnica między tymi dziewczynami, a dużą częścią muzułmanek polega na tym, że grid girls robią to z własnej woli. Osobiście uważam, że tak naprawdę sprzedają swoje ciało za grubą kasę i niewiele różnią się od Pań tańczących w klubach na rurze - po prostu im płacą więcej. Ale to MOJE zdanie. Dla MNIE byłoby to poniżające. Ale to ICH sprawa i zasadniczo mogę na to psioczyć, ale nic mi do tego. Może mi się to nie podobać, ale to ich życie, ich wybór i ich sprawa.
Muzułmanki - w znacznej części - nie zakrywają twarzy i ciała z własnej woli. Robią to, bo tego wymaga od nich religia, z którą nie zawsze muszą się utożsamiać oraz skrajny patriarchat, charakterystyczny dla większości muzułmańskich krajów. Dorzućmy do tego częste przypadki pobić, okaleczeń, a nawet morderstw dokonywanych tam na kobietach - i wychodzi nam coś, co trzeba nagłaśniać. I są osoby, które to robią.
Zamiast czerpać wiedzę o feministkach z demotywatorów czy facebooka prawicowych znajomych, poczytajcie przykładowo o Paniach takich jak Ayaan Hirsi Ali (dla leniwych: http://www.sukcesjestkobieta.pl/ayaan-hirsi-ali-odwazyla-sie-podwazyc-islam/ ), czy Norweżce Hege Storhaug.
Reasumując: nie każda feministka to nieogolona 140 kilogramowa baba, której życie toczy się wokół jedzenia pizzy, picia dietetycznej coli i promowania ,,body positivy".
Większość z nich to normalne, ładne, brzydkie lub przeciętne dziewczyny o różnych stylach i hobby - bo przecież ludzie są różni - które po prostu nie chcą być uważane za gorsze od facetów - bo przecież nie są. I interesują się nie tylko szklanym sufitem w Polsce, ale również problemem sprzedaży nieletnich dziewczynek na Filipinach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2018 o 22:24
@Nonresidentexternalalien Sorry, ale absolutnie nie masz racji chodź chciałbyś byś miała. To jest obraz typowej logiki feministycznej absolutnie wyzbytej z jakiejkolwiek logiki.
patrz postulaty przykład partii feministycznych, kongresów kobiet... A kobiety o których mówisz to nie żadne feministki tylko normalni zdroworozsądkowi ludzie.
@Nonresidentexternalalien to teraz wytłumacz mi dlaczego wszystkie feministki nie protestują bez przerwy przeciwko temu co się dzieje z kobietami na bliskim i środkowym wschodzie? I co zmienią 2 wyjątki? Trend jest taki że feminizm szkodzi kobietom i rząda dyskryminacji mężczyzn :)
Po za tym
>Uważaj że kobieta może robić ze swoim ciałem to co chce.
>Uważaj za seksistowskie to że kobieta robi ze swoim ciałem to co chce (ku uciesze mężczyzn)
Niestety ale takie zestawienie poglądów w realnym świecie nie występuje. W "standardowym mózgu ziomeczka" do tych zdjęć pojawiają się podpisy "dziwki" i "arabska szmata"
to nie logika. to fetyszyzowanie brutalnej męskiej dominacji :)
A to dowód na "uszczęśliwienie" kobiet na siłę...
http://www.focus.pl/artykul/f1-bez-grid-girls-decyzja-wywolala-lawine-komentarzy
Jak je ktoś zmusza, to się z nimi nie kłóć.
Z perspektywy zakompleksionego femino-paszteta to całkiem logiczne.
Zazdrościmy modelkom więc je potępiamy. Muzułmanki mają gorzej od nas wiec spoko...
Otóż to. A na dodatek, jak feministce uda się usidlić jakiegoś nieszczęśnika, to na muzułmanki raczej nie będzie się gapił i doprowadzał ich do pasji z zazdrości, a na skąpo ubrane atrakcyjne dziewczyny z pewnością tak. Więc taką torbę jedną z drugą szlag jasny trafia na widok modelek, hostess itd., itp.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2018 o 19:38
Czyżby z tymi poglądami miał coś wspólnego fakt, że przeciętnej feministki nikt nie chciałby oglądać w samej bieliźnie?
Walę, piszę z konta lubego, nie chce mi się zakładać swojego:
Panie, które według Was robią coś takiego, nie są feministkami. Z tym, że zwykle takie pokazuje się w telewizji, bo to z tego jest oglądalność. Analogicznie, coby Wam łatwiej było zrozumieć, prasa woli pisać o księżach pedofilach albo gejach, bo to jest lotne i przyciąga oczy tłumów, a nie jakiś tam przeciętny ksiądz Kowalski z Pętkowic ;).
Co do cheerleaderek czy tzw. grid girls, o których było ostatnio głośno - tak, zapieprzanie praktycznie w samej bieliźnie ku uciesze rozochoconych facetów jest seksistowskie. Jednak zasadnicza różnica między tymi dziewczynami, a dużą częścią muzułmanek polega na tym, że grid girls robią to z własnej woli. Osobiście uważam, że tak naprawdę sprzedają swoje ciało za grubą kasę i niewiele różnią się od Pań tańczących w klubach na rurze - po prostu im płacą więcej. Ale to MOJE zdanie. Dla MNIE byłoby to poniżające. Ale to ICH sprawa i zasadniczo mogę na to psioczyć, ale nic mi do tego. Może mi się to nie podobać, ale to ich życie, ich wybór i ich sprawa.
Muzułmanki - w znacznej części - nie zakrywają twarzy i ciała z własnej woli. Robią to, bo tego wymaga od nich religia, z którą nie zawsze muszą się utożsamiać oraz skrajny patriarchat, charakterystyczny dla większości muzułmańskich krajów. Dorzućmy do tego częste przypadki pobić, okaleczeń, a nawet morderstw dokonywanych tam na kobietach - i wychodzi nam coś, co trzeba nagłaśniać. I są osoby, które to robią.
Zamiast czerpać wiedzę o feministkach z demotywatorów czy facebooka prawicowych znajomych, poczytajcie przykładowo o Paniach takich jak Ayaan Hirsi Ali (dla leniwych: http://www.sukcesjestkobieta.pl/ayaan-hirsi-ali-odwazyla-sie-podwazyc-islam/ ), czy Norweżce Hege Storhaug.
Reasumując: nie każda feministka to nieogolona 140 kilogramowa baba, której życie toczy się wokół jedzenia pizzy, picia dietetycznej coli i promowania ,,body positivy".
Większość z nich to normalne, ładne, brzydkie lub przeciętne dziewczyny o różnych stylach i hobby - bo przecież ludzie są różni - które po prostu nie chcą być uważane za gorsze od facetów - bo przecież nie są. I interesują się nie tylko szklanym sufitem w Polsce, ale również problemem sprzedaży nieletnich dziewczynek na Filipinach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2018 o 22:24
@Nonresidentexternalalien Sorry, ale absolutnie nie masz racji chodź chciałbyś byś miała. To jest obraz typowej logiki feministycznej absolutnie wyzbytej z jakiejkolwiek logiki.
patrz postulaty przykład partii feministycznych, kongresów kobiet... A kobiety o których mówisz to nie żadne feministki tylko normalni zdroworozsądkowi ludzie.
@Nonresidentexternalalien to teraz wytłumacz mi dlaczego wszystkie feministki nie protestują bez przerwy przeciwko temu co się dzieje z kobietami na bliskim i środkowym wschodzie? I co zmienią 2 wyjątki? Trend jest taki że feminizm szkodzi kobietom i rząda dyskryminacji mężczyzn :)
Po za tym
>Uważaj że kobieta może robić ze swoim ciałem to co chce.
>Uważaj za seksistowskie to że kobieta robi ze swoim ciałem to co chce (ku uciesze mężczyzn)
Feminizm w czystej postaci :)
Niestety ale takie zestawienie poglądów w realnym świecie nie występuje. W "standardowym mózgu ziomeczka" do tych zdjęć pojawiają się podpisy "dziwki" i "arabska szmata"
"logika"...
Logika
Feministki
Wybierz jedno
a jak się napatrzę na takie w bieliźnie to moja stara mi się bardziej podoba w łóżlu