@Klebern To wszystko zależy kto cię uczy. Znam kozaków co po tygodniu jakiegoś lipnego kursu pokazują podjarani równie lipne "techniki obrony przed nożem", które w 90% wypadków są śmiertelne dla "fajtera" o ile napastnik nie stoi nieruchomo.
Mnie uczono, ze jak widzisz nóż trzeba wiać. Jak nie możesz wiać to albo rzucasz czymś twardym, albo strzelasz, albo walisz go pałą. Jak ww. są niemożliwe to jest kilka technik, które dają ci pewną szansę, że przeżyjesz (szansę, nie pewność). Ale 95% technik nóż vs. gołe ręce i nóż vs. nóż dostępnych w necie i na kursach spowodują, że odwiezie cię pogotowie na sygnale,a reszta w rękach OIOMu. Sorry, to nie Assassin's Creed, czy inny Batman, gdzie facet pokonuje 10 nożowników.
@LeB3au Bo takim Asasinem Kretem trzeba sie urodzić, nikt nie będzie takim Altairem czy Eziem czy Kenweyem... Czy nikt nie będzie residentem evilem myśląc że będzie Leonem lub Chrisem. Ale mi do nich znacznie bliżej niż 99% społeczeństwa.
Amerykanie podobno robili takie testy wybierając sztukę walki dla potrzeb szkolenia żołnierzy. W czasie eksperymentów okazało się, że w 95% prób mistrzowie poszczególnych sztuk przegrywali z przeciętnym, uzbrojonym w nóż mężczyzną. Oczywiście w rzeczywistości czasem zdarza się, że gość z nożem dostaje łomot od bezbronnego i wysportowanego typa, ale to raczej dlatego, że nóż często wyciągany jest na postrach przez człowieka, który obawy o odpowiedzialność karną nie ma zamiaru go użyć.
@sdfdsffdsfds Na YouTube kiedyś był filmik jak trener wystawił półnagiego chłopaka, kilka lat treningu, dość wysoki pas vs. przypadkowego dzieciaka z jakąś tam atrapą, bodaj czerwonym markerem (zostawiał ślady, żeby można było przeanalizować). Pierwszy miał za zadanie rozbroić dzieciaka, drugi miał za zadanie "pociąć"pierwszego. Efekt? Po szarpaninie mały został rozbrojony, ale jak trener opisywał ślady okazało się, że przy normalnym nożu chłop miałby kilka ran śmiertelnych i sporo ciężkich. W tym co najmniej jedną pamiętam, która uniemożliwiłaby rozbrojenie, bo nie mógłby ruszać ręką. Nawet adrenalina by nic nie dała, bo oszacował to jako głębokie cięcie przez ścięgna.
Rozbrojenie bierze się albo z tego, że ktoś trzyma nóż jak niemota i najnormalniej można mu bgo wytrącić (najlepiej kijem, nigdy gołymi rękami), albo używa go jako straszak, ale jest psychicznie niezdolny do ataku. Przy czym to drugie jest zawsze niepewne, bo w sytuacjach tego typu każdemu moze "coś odwalić"m SZCZEGÓLNIE jeśli jest mocno zestresowany sytuacją. 100 razy prędzej wolałbym walczyć z "nożownikiem", który w jakimś klubie uczył się majtać kawałkiem patyka i pogadał kilka filmików na YouTube, niż z naćpanym desperatem.
Kiedyś była książka na ten temat, nie pamiętam jaka, ale jacyś amerykańscy żołnierze...Zgłębiali walkę nożem, ale zawsze sprawa jest taka, że w walce gdy Ty masz nóż vs nóż - to jest szansa, ale i tak każdy będzie dźgnięty...Gdy gołe ręce vs nóż - raczej nogi za pas, a jak nie to torowanie sobie drogi wszelkimi środkami, mega brutalnymi, gdy walczysz o życie to nie ma zmiłuj, ale generalnie zawsze ucieczka, torowanie drogi, trzymanie dystansu, to się oczywiście łatwo mówi,....Lepiej żeby Cię 5 sądziło, niż 5ciu niosło ;)
Stara prosta sprawdzona zasada; UCIEKAJ albo WALCZ.
To dzięki niej ludzie przetrwali, tysiące lat.
W pierwszej kolejności uciekaj, a jeśli już naprawdę nie masz takiej możliwości, to wtedy pozostaje opcja walcz
Serio żołnierz radzi uciekać?...... To co chirurg w razie operacji powie, że się boi krwi i nie umie szyć i też ucieknie? A piosenkarz na koncercie zostanie w szafie za kulisami, bo ma tremę ? Co to za czasy.... Trenowalem karate, krav magę i byłem parę razy w sytuacji, gdzie musiałem zatrzymać nóż. To nie jest trudne. Jak ktoś chce się umiec bronić musi potrafić unieszkodliwic osobę z nożem. Przede wszystkim trzeba chwycić nadgarstek, bo wtedy nas nie zaatakuje przy czym uważamy na druga rękę i nogi przeciwnika. Bo może się wyrwać i po nas. Osobę z nożem najlepiej trzymać od tyłu.
Jeśli byś miał do czynienia z przeciwnikiem, który choćby wiedział jak trzymać nóż, to byś nie mógł chwycić za nadgarstek bo byś sobie pociął palce. Noża się nie trzyma ostrzem do przeciwnika, tylko rękojeść trzymasz mocno w pięści, zaś ostrze jest skierowane w dół. Można wtedy kogoś uderzyć pięścią, można bardzo głęboko wbić komuś ostrze i jednocześnie trzymając mocno nóż bez problemu wyrwiesz go z ciała ofiary, co wbrew pozorom to bywa naprawdę trudne zadanie.
Poza tym by kogoś zranić nożem trzeba być naprawdę zdeterminowanym. Napastnicy na ogół liczą, że ofiarę zastraszą i nie zamierzają nikogo ranić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 kwietnia 2018 o 18:50
@DarkPsychopath Dla kogo te bajki o kontakcie z przeciwnikiem, który miał nóż? No chyba, że chodziło o mamę, która obierała ziemniaki... Te Twoje rady... widać, że nigdy nie byłeś w takiej sytuacji i zgrywasz eksperta w sieci.
@DarkPsychopath Widziałem ludzi lepiej poinformowanych od ciebie i i tak nie radzili sobie w realnej walce z nożownikiem. Na treningach, gdzie nikt nikomu nie chce zrobić krzywdy, a broń nie jest ostra, ani nawet prawdziwa. Walczyłeś co najwyżej na treningach i z łamagami. Przeciw komu, kto potrafi cokolwiek i chce ci realnie zrobić krzywdę daję ci 5 sekund nim pierwszy raz cię zrani.
Poza tym tak jak niektóre szkoły karate nie są szanowane nawet przez inne szkoły, a znani mi karatecy dzielą się na rozsądnych i szpanerów-mitomanów to akurat ci kraviści, których spotkałem też radzili nawet nie tyle wiać przed nożem co w ogóle unikać konfrontacji fizycznej i uważać ją za ostateczność. Ale rozumiem tu jest internet, a ja jestem trenerem Navy SEALS i mistrzem świata w rzucaniu widelcem do papierowych samolotów.
@Klebern Są różne techniki, ale w każdej jak ktoś próbuje cię złapać za nadgarstek zazwyczaj kończy z pociętymi palcami.
@Ashardon Na oko nie był nawet na treningu na bokeny, albo gumowe noże, gdzie ktoś realnie walczył. Takie rewelacje to ja widuję w "Genialnych" poradnikach na YouTube, gdzie "nożownik" jest tak miły, że się sam podkłada, albo stoi jak kołek.
@szybki1 francuzi stworzyli własną udoskonaloną biorącą pod uwagę zabudowę otoczenia technikę a zwie się ona parkour (serio sprawdź sobie jak powstał parkour)
@szybki1 Z pewnością opanowali ją do perfekcji dywizjony francuskie broniące przeprawy u Dunkierki, które poniosły straty własne w blisko 90 % ;) ah te stereotypy
Oj tam, po co sie tak wysmiewac z tych Francuzow...;) To ze w czasach poczatku 1 wojny swiatowej mieli idiotow za dowodcow (np Neville), ktorzy kazali zolnierzom lazic w kolorowych mundurkach jak za Napoleona bo to tradycja... a to ze rownie dobrze mogli im jeszcze tarcze strzelnicza na plecach dorysowac do tych mundurkow, to chyba mozna im wybaczyc...;) Przeciez to nie wina glupich ze sa glupi, a glupi byli tylko dowodcy, a zolnierze nie byli glupi bo nie chcieli walczyc po glupiemu i ginsc bezsensownie;)
A w czasach 2 wojny, to nic ze majac ogolnie wieksza armie od Niemcow, a dali sie zatluc w 6 tygodni, (z czego 4 tygodnie to sie wojska niemieckie przez Ardeny pewnie przeciskaly), no ale Niemcy wzieli ich podstepem, jak pedal heteryka...;) Za to byli bardzo odwazni pod Dunkierka... Przeciez pod Dunkierka Francuzi i Anglicy "wygrali", bo... zdazyli spier..olic zanim ich Niemcy by zaje...ali, no ale to nic zevuciekli tylko dlatego, ze Hitler wstrzymal natarcie wjsk pancernych no ale wygrali bo uciekli...;-) heh
@czaro2435 Francuska armia w czasie II WS została okrążona, a okrążona armia w 90% przypadkach jest armią pokonaną. To było absolutne zwycięstwo strategii wodzów, a nie pokaz waleczności czy dzielności żołnierzy. Hitler wstrzymał natarcie wojsk pancernych bo wadą blitzkriegu jest to, że wojska pancerne zostawiają piechotę w tyle, a więc dają szansę na kontratak, który może przesądzić o losie kampanii. Gdybać sobie możesz, fakt jest taki, że armia Francuska wykazała się ogromnym heroizmem (potwierdzonym przez niemieckich generałów) broniąc dostępu do Dunkierki ponosząc przy tym kolosalne straty własne. A to, że polaczki całe życie szukają sobie wrogów a potem dostają od całego świata po dupie, no to już nasz problem, a nie ich. Zaczyna się od własnego podwórka
To jest pełna prawda ! Gdy masz możliwość - zawsze uciekaj, a jeśli nie, to utoruj sobie drogę w jak najbardziej brutalny sposób, ale dąż do ucieczki. Chwytaj wszystkiego co masz pod ręką, aby się zasłonić i ograniczyć szansę na bycie dźgniętym.
I to jest akurat prawda. Każdy kto ma do czynienia z technikami samoobrony to wie.
Podejrzewam że nie trzeba mieć do czynienia z technikami samoobrony, żeby o tym wiedzieć...
Niestety są akurat ludzie, którzy myślą, że znają techniki samoobrony i nie uznaliby ucieczki za najlepszą technikę.
@Klebern To wszystko zależy kto cię uczy. Znam kozaków co po tygodniu jakiegoś lipnego kursu pokazują podjarani równie lipne "techniki obrony przed nożem", które w 90% wypadków są śmiertelne dla "fajtera" o ile napastnik nie stoi nieruchomo.
Mnie uczono, ze jak widzisz nóż trzeba wiać. Jak nie możesz wiać to albo rzucasz czymś twardym, albo strzelasz, albo walisz go pałą. Jak ww. są niemożliwe to jest kilka technik, które dają ci pewną szansę, że przeżyjesz (szansę, nie pewność). Ale 95% technik nóż vs. gołe ręce i nóż vs. nóż dostępnych w necie i na kursach spowodują, że odwiezie cię pogotowie na sygnale,a reszta w rękach OIOMu. Sorry, to nie Assassin's Creed, czy inny Batman, gdzie facet pokonuje 10 nożowników.
@LeB3au Bo takim Asasinem Kretem trzeba sie urodzić, nikt nie będzie takim Altairem czy Eziem czy Kenweyem... Czy nikt nie będzie residentem evilem myśląc że będzie Leonem lub Chrisem. Ale mi do nich znacznie bliżej niż 99% społeczeństwa.
Amerykanie podobno robili takie testy wybierając sztukę walki dla potrzeb szkolenia żołnierzy. W czasie eksperymentów okazało się, że w 95% prób mistrzowie poszczególnych sztuk przegrywali z przeciętnym, uzbrojonym w nóż mężczyzną. Oczywiście w rzeczywistości czasem zdarza się, że gość z nożem dostaje łomot od bezbronnego i wysportowanego typa, ale to raczej dlatego, że nóż często wyciągany jest na postrach przez człowieka, który obawy o odpowiedzialność karną nie ma zamiaru go użyć.
@sdfdsffdsfds Na YouTube kiedyś był filmik jak trener wystawił półnagiego chłopaka, kilka lat treningu, dość wysoki pas vs. przypadkowego dzieciaka z jakąś tam atrapą, bodaj czerwonym markerem (zostawiał ślady, żeby można było przeanalizować). Pierwszy miał za zadanie rozbroić dzieciaka, drugi miał za zadanie "pociąć"pierwszego. Efekt? Po szarpaninie mały został rozbrojony, ale jak trener opisywał ślady okazało się, że przy normalnym nożu chłop miałby kilka ran śmiertelnych i sporo ciężkich. W tym co najmniej jedną pamiętam, która uniemożliwiłaby rozbrojenie, bo nie mógłby ruszać ręką. Nawet adrenalina by nic nie dała, bo oszacował to jako głębokie cięcie przez ścięgna.
Rozbrojenie bierze się albo z tego, że ktoś trzyma nóż jak niemota i najnormalniej można mu bgo wytrącić (najlepiej kijem, nigdy gołymi rękami), albo używa go jako straszak, ale jest psychicznie niezdolny do ataku. Przy czym to drugie jest zawsze niepewne, bo w sytuacjach tego typu każdemu moze "coś odwalić"m SZCZEGÓLNIE jeśli jest mocno zestresowany sytuacją. 100 razy prędzej wolałbym walczyć z "nożownikiem", który w jakimś klubie uczył się majtać kawałkiem patyka i pogadał kilka filmików na YouTube, niż z naćpanym desperatem.
Kiedyś była książka na ten temat, nie pamiętam jaka, ale jacyś amerykańscy żołnierze...Zgłębiali walkę nożem, ale zawsze sprawa jest taka, że w walce gdy Ty masz nóż vs nóż - to jest szansa, ale i tak każdy będzie dźgnięty...Gdy gołe ręce vs nóż - raczej nogi za pas, a jak nie to torowanie sobie drogi wszelkimi środkami, mega brutalnymi, gdy walczysz o życie to nie ma zmiłuj, ale generalnie zawsze ucieczka, torowanie drogi, trzymanie dystansu, to się oczywiście łatwo mówi,....Lepiej żeby Cię 5 sądziło, niż 5ciu niosło ;)
Ciekawe co w sytuacji jak napastnik jest zdecydowanie lepszym biegaczem.
W Anglii i Niemczech wystarczy poinformować napastnika, że noszenie noża jest niezgodne z prawem. :)
@Lewakokiller powiedz to Talibanom
@Lewakokiller dlatego właśnie muzułmanie wybrali Niemcy jako "nową ojczyznę". Bo tam jest po prostu bezpiecznie.
@Lewakokiller Tak, i opaska "nie gwałć mnie".
@Lewakokiller Ale musisz to napisać kredkami na plastikowej bransoletce.
Stara prosta sprawdzona zasada; UCIEKAJ albo WALCZ.
To dzięki niej ludzie przetrwali, tysiące lat.
W pierwszej kolejności uciekaj, a jeśli już naprawdę nie masz takiej możliwości, to wtedy pozostaje opcja walcz
Serio żołnierz radzi uciekać?...... To co chirurg w razie operacji powie, że się boi krwi i nie umie szyć i też ucieknie? A piosenkarz na koncercie zostanie w szafie za kulisami, bo ma tremę ? Co to za czasy.... Trenowalem karate, krav magę i byłem parę razy w sytuacji, gdzie musiałem zatrzymać nóż. To nie jest trudne. Jak ktoś chce się umiec bronić musi potrafić unieszkodliwic osobę z nożem. Przede wszystkim trzeba chwycić nadgarstek, bo wtedy nas nie zaatakuje przy czym uważamy na druga rękę i nogi przeciwnika. Bo może się wyrwać i po nas. Osobę z nożem najlepiej trzymać od tyłu.
@DarkPsychopath
Jeśli byś miał do czynienia z przeciwnikiem, który choćby wiedział jak trzymać nóż, to byś nie mógł chwycić za nadgarstek bo byś sobie pociął palce. Noża się nie trzyma ostrzem do przeciwnika, tylko rękojeść trzymasz mocno w pięści, zaś ostrze jest skierowane w dół. Można wtedy kogoś uderzyć pięścią, można bardzo głęboko wbić komuś ostrze i jednocześnie trzymając mocno nóż bez problemu wyrwiesz go z ciała ofiary, co wbrew pozorom to bywa naprawdę trudne zadanie.
Poza tym by kogoś zranić nożem trzeba być naprawdę zdeterminowanym. Napastnicy na ogół liczą, że ofiarę zastraszą i nie zamierzają nikogo ranić.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2018 o 18:50
@DarkPsychopath Dla kogo te bajki o kontakcie z przeciwnikiem, który miał nóż? No chyba, że chodziło o mamę, która obierała ziemniaki... Te Twoje rady... widać, że nigdy nie byłeś w takiej sytuacji i zgrywasz eksperta w sieci.
@DarkPsychopath Widziałem ludzi lepiej poinformowanych od ciebie i i tak nie radzili sobie w realnej walce z nożownikiem. Na treningach, gdzie nikt nikomu nie chce zrobić krzywdy, a broń nie jest ostra, ani nawet prawdziwa. Walczyłeś co najwyżej na treningach i z łamagami. Przeciw komu, kto potrafi cokolwiek i chce ci realnie zrobić krzywdę daję ci 5 sekund nim pierwszy raz cię zrani.
Poza tym tak jak niektóre szkoły karate nie są szanowane nawet przez inne szkoły, a znani mi karatecy dzielą się na rozsądnych i szpanerów-mitomanów to akurat ci kraviści, których spotkałem też radzili nawet nie tyle wiać przed nożem co w ogóle unikać konfrontacji fizycznej i uważać ją za ostateczność. Ale rozumiem tu jest internet, a ja jestem trenerem Navy SEALS i mistrzem świata w rzucaniu widelcem do papierowych samolotów.
@Klebern Są różne techniki, ale w każdej jak ktoś próbuje cię złapać za nadgarstek zazwyczaj kończy z pociętymi palcami.
@Ashardon Na oko nie był nawet na treningu na bokeny, albo gumowe noże, gdzie ktoś realnie walczył. Takie rewelacje to ja widuję w "Genialnych" poradnikach na YouTube, gdzie "nożownik" jest tak miły, że się sam podkłada, albo stoi jak kołek.
To stara, japońska sztuka walki i nazywa się ucie-kei, francuzi opanowali ją do perfekcji.
@szybki1 francuzi stworzyli własną udoskonaloną biorącą pod uwagę zabudowę otoczenia technikę a zwie się ona parkour (serio sprawdź sobie jak powstał parkour)
@szybki1 Z pewnością opanowali ją do perfekcji dywizjony francuskie broniące przeprawy u Dunkierki, które poniosły straty własne w blisko 90 % ;) ah te stereotypy
Oj tam, po co sie tak wysmiewac z tych Francuzow...;) To ze w czasach poczatku 1 wojny swiatowej mieli idiotow za dowodcow (np Neville), ktorzy kazali zolnierzom lazic w kolorowych mundurkach jak za Napoleona bo to tradycja... a to ze rownie dobrze mogli im jeszcze tarcze strzelnicza na plecach dorysowac do tych mundurkow, to chyba mozna im wybaczyc...;) Przeciez to nie wina glupich ze sa glupi, a glupi byli tylko dowodcy, a zolnierze nie byli glupi bo nie chcieli walczyc po glupiemu i ginsc bezsensownie;)
A w czasach 2 wojny, to nic ze majac ogolnie wieksza armie od Niemcow, a dali sie zatluc w 6 tygodni, (z czego 4 tygodnie to sie wojska niemieckie przez Ardeny pewnie przeciskaly), no ale Niemcy wzieli ich podstepem, jak pedal heteryka...;) Za to byli bardzo odwazni pod Dunkierka... Przeciez pod Dunkierka Francuzi i Anglicy "wygrali", bo... zdazyli spier..olic zanim ich Niemcy by zaje...ali, no ale to nic zevuciekli tylko dlatego, ze Hitler wstrzymal natarcie wjsk pancernych no ale wygrali bo uciekli...;-) heh
@czaro2435 Francuska armia w czasie II WS została okrążona, a okrążona armia w 90% przypadkach jest armią pokonaną. To było absolutne zwycięstwo strategii wodzów, a nie pokaz waleczności czy dzielności żołnierzy. Hitler wstrzymał natarcie wojsk pancernych bo wadą blitzkriegu jest to, że wojska pancerne zostawiają piechotę w tyle, a więc dają szansę na kontratak, który może przesądzić o losie kampanii. Gdybać sobie możesz, fakt jest taki, że armia Francuska wykazała się ogromnym heroizmem (potwierdzonym przez niemieckich generałów) broniąc dostępu do Dunkierki ponosząc przy tym kolosalne straty własne. A to, że polaczki całe życie szukają sobie wrogów a potem dostają od całego świata po dupie, no to już nasz problem, a nie ich. Zaczyna się od własnego podwórka
Sztuki walki - spier dala tsu.
zgadzam się w 100%
Jeżeli ktoś chce poznać prawdziwą obronę przed nożem to polecam Ameri-do-te https://www.youtube.com/watch?v=-NNJvQGkBf0
@tomek_s a ja polecam nie wierzyc we wszystko co sei zobaczy w internetach xd
@Taymishi Myślisz, że to jest naprawdę prawdziwa obrona przed nożem a nie parodia?
od dawna wiadomo, ze to bron palna oczywiscie naladowana ma przewage nad bronia biała
To jest pełna prawda ! Gdy masz możliwość - zawsze uciekaj, a jeśli nie, to utoruj sobie drogę w jak najbardziej brutalny sposób, ale dąż do ucieczki. Chwytaj wszystkiego co masz pod ręką, aby się zasłonić i ograniczyć szansę na bycie dźgniętym.