Ale chyba wiadomo, że jeśli zepsuje sie w domu hydraulika, albo ktoś wybił okno i trzeba je wymienić, to jest to ważniesze, niż nowa gra + konsola prawda? Nawet jeśli kobieta do rur czy okna dokłada 20% a facet 80% ceny, to jednak jej decyzja w jakiś sposób w przyszłości zaplusuje również facetowi, dając mu wygodę. W ten sposób ona chroni go przed przeciągiem czy zimną wodą w kranie. Żadna gra nie jest warta takich wyrzeczeń. Faceci rzadko o tym myślą. Kiedyś kobieta może zabrać go do restauracji i zapłacić za niego niezależnie co wybierze. Może nie spowoduje że oboje wydadzą po 50%, ale zawsze jakaś wygoda jest (no chyba że kobieta zarabia znacznie więcej od faceta).
@BlueAlien no i właśnie nawet z tego co piszesz wynika to że kobieta podejmuje takie decyzje nie dlatego żeby jemu było wygodnie tylko żeby było wygonie jej bo jak sama zauważyłaś facet ma to w dupie. po za tym. dla czego akurat gry? czym się różni granie od np amatorskiej fotografii albo od kolekcji torebek i butów? chyba nie powiesz mi że kobiety kupują takie rzeczy żeby czuć się bardziej atrakcyjne, nawet będąc w długoterminowym związku :)
@BlueAlien no i dochodzimy do sedna sprawy. piszesz o 2 a nawet 3 różnych rzeczach. bo jeśli uważasz że wydawanie pieniędzy na granie lub torebki to przep*erdalanie pieniędzy to inwestycje związane z mieszkaniem jako takim przep*erdalaniem pieniędzy nie jest. mało tego. 'inwestycje' najczęściej nie wchodzą w tzw miesięczny budżet więc to jest osobna kategoria wydatków. zatem po odliczeni zobowiązań stałych z których ciężko zrezygnować zostaje nam pula pieniędzy które mogą pójść na wszystko a nie są związane z wydatkami nagłymi i inwestycjami. to właśnie o wydaniu 80% z tego budżetu decydują kobiety. Twój argument jest inwalidą :)
"widac facet ma wiele rzeczy w dupie a potem wychodzi co wychodzi - bez zebów, z robalami, śmierdzący." i? czy wszyscy muszą wyglądać tak jak Ty sobie tego zażyczysz?
"wlasnie, jak maz narobi dlugów to z żony beda ściągać...." a jak żona narobi długów to męża nie będą?
@BlueAlien Chyba źle trafiałaś , szukaj dalej normalnego faceta. Nie każdy po pracy gra w gry czy siedzi na necie do nocy. Niektórzy chcą żyć w normalnych warunkach i zajmują się domem czy posesją wokół. Tym co trzeba zrobić, żeby normalnie żyć i żeby fajnie wkoło wyglądało... Np trawnik koło domu czy w domu żeby wszystko było sprawne. Decyzja o wydatkach moim zdaniem powinna być wspólna a to co trzeba zrobić żeby po prostu żyć normalnie to trzeba i koniec tematu, dyskusja może być tylko na poziomie w jaki sposób to zrobić. Co do słowa "hydraulika" to nie stosuje się go do kranu czy syfonu w zlewie :P tym zajmuje się hydraulik ale nie jest to hydraulika
"bo jeśli uważasz że wydawanie pieniędzy na granie lub torebki to przep*erdalanie pieniędzy to inwestycje związane z mieszkaniem jako takim przep*erdalaniem pieniędzy nie jest. mało tego. 'inwestycje' najczęściej nie wchodzą w tzw miesięczny budżet więc to jest osobna kategoria wydatków. zatem po odliczeni zobowiązań stałych z których ciężko zrezygnować zostaje nam pula pieniędzy które mogą pójść na wszystko a nie są związane z wydatkami nagłymi i inwestycjami. to właśnie o wydaniu 80% z tego budżetu decydują kobiety. Twój argument jest inwalidą :) "
Chyba sie nie zrozumielismy. 80% to 80%, napisales ze one decyduja a nagle w trakcie rozmowy zmieniles kierunek ze kobiety w 80% decyduja na co wydac resztki po odliczeniu wydatkow stalych i naglych. Przeciez mowa byla o wszystkich wydatkach. To twoj argument jest wiec inwalida, bo nie ma potwierdzenia z ktorej puli te kobiety korzystaja.
@BlueAlien a to możesz zdecydować czy nie płacić wydatków stałych? co to za pokrętna logika? w jakikolwiek budżet nigdy nie wlicza się wydatków stałych które TRZEBA płacić. i nie. mowa była o budżecie domowym a nie o wszystkich wydatkach. przeczytaj mój pierwszy post jeszcze raz :)
cala prawda ech...
"I o ile bardziej opłacalnie byłoby mi z jakąś suką" ;)
oj biedne Ty masz w rodzinie skoro to jest odzwierciedlenie dla Ciebie małżeństwa....
Zastanawiające jak wielu facetów którzy nigdy kobiety nie mieli, wierzy, że żona to niepracująca kura która ciągnie kasę od męża.
@BlueAlien statystycznie udowodnione jest że kobiety decydują o wydatkach związanych z 80% domowego budżetu, bez względu na to ile do niego wnoszą :)
@olmajti
Ale chyba wiadomo, że jeśli zepsuje sie w domu hydraulika, albo ktoś wybił okno i trzeba je wymienić, to jest to ważniesze, niż nowa gra + konsola prawda? Nawet jeśli kobieta do rur czy okna dokłada 20% a facet 80% ceny, to jednak jej decyzja w jakiś sposób w przyszłości zaplusuje również facetowi, dając mu wygodę. W ten sposób ona chroni go przed przeciągiem czy zimną wodą w kranie. Żadna gra nie jest warta takich wyrzeczeń. Faceci rzadko o tym myślą. Kiedyś kobieta może zabrać go do restauracji i zapłacić za niego niezależnie co wybierze. Może nie spowoduje że oboje wydadzą po 50%, ale zawsze jakaś wygoda jest (no chyba że kobieta zarabia znacznie więcej od faceta).
Trzeba podpisac intercyze, jak cos nie pasi. Dobrym powodem do intercyzy jest to ze urzad skarbowy moze scigac z majatku wspolnego xd
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2018 o 10:21
@BlueAlien no i właśnie nawet z tego co piszesz wynika to że kobieta podejmuje takie decyzje nie dlatego żeby jemu było wygodnie tylko żeby było wygonie jej bo jak sama zauważyłaś facet ma to w dupie. po za tym. dla czego akurat gry? czym się różni granie od np amatorskiej fotografii albo od kolekcji torebek i butów? chyba nie powiesz mi że kobiety kupują takie rzeczy żeby czuć się bardziej atrakcyjne, nawet będąc w długoterminowym związku :)
@olo555 wlasnie, jak maz narobi dlugów to z żony beda ściągać....
@olmajti widac facet ma wiele rzeczy w dupie a potem wychodzi co wychodzi - bez zebów, z robalami, śmierdzący.
" czym się różni granie od np amatorskiej fotografii albo od kolekcji torebek i butów? "
poza tym czym fatycznie sie roznia, to w porownaniu do wydawania pieniedzy na zbedne bzdety to niczym.
"chyba nie powiesz mi że kobiety kupują takie rzeczy żeby czuć się bardziej atrakcyjne, nawet będąc w długoterminowym związku :)"
Jakie rzeczyy? Amatorska fotografia? A może okna?
@BlueAlien no i dochodzimy do sedna sprawy. piszesz o 2 a nawet 3 różnych rzeczach. bo jeśli uważasz że wydawanie pieniędzy na granie lub torebki to przep*erdalanie pieniędzy to inwestycje związane z mieszkaniem jako takim przep*erdalaniem pieniędzy nie jest. mało tego. 'inwestycje' najczęściej nie wchodzą w tzw miesięczny budżet więc to jest osobna kategoria wydatków. zatem po odliczeni zobowiązań stałych z których ciężko zrezygnować zostaje nam pula pieniędzy które mogą pójść na wszystko a nie są związane z wydatkami nagłymi i inwestycjami. to właśnie o wydaniu 80% z tego budżetu decydują kobiety. Twój argument jest inwalidą :)
"widac facet ma wiele rzeczy w dupie a potem wychodzi co wychodzi - bez zebów, z robalami, śmierdzący." i? czy wszyscy muszą wyglądać tak jak Ty sobie tego zażyczysz?
"wlasnie, jak maz narobi dlugów to z żony beda ściągać...." a jak żona narobi długów to męża nie będą?
@BlueAlien wicewersum
@BlueAlien Chyba źle trafiałaś , szukaj dalej normalnego faceta. Nie każdy po pracy gra w gry czy siedzi na necie do nocy. Niektórzy chcą żyć w normalnych warunkach i zajmują się domem czy posesją wokół. Tym co trzeba zrobić, żeby normalnie żyć i żeby fajnie wkoło wyglądało... Np trawnik koło domu czy w domu żeby wszystko było sprawne. Decyzja o wydatkach moim zdaniem powinna być wspólna a to co trzeba zrobić żeby po prostu żyć normalnie to trzeba i koniec tematu, dyskusja może być tylko na poziomie w jaki sposób to zrobić. Co do słowa "hydraulika" to nie stosuje się go do kranu czy syfonu w zlewie :P tym zajmuje się hydraulik ale nie jest to hydraulika
@olmajti
"bo jeśli uważasz że wydawanie pieniędzy na granie lub torebki to przep*erdalanie pieniędzy to inwestycje związane z mieszkaniem jako takim przep*erdalaniem pieniędzy nie jest. mało tego. 'inwestycje' najczęściej nie wchodzą w tzw miesięczny budżet więc to jest osobna kategoria wydatków. zatem po odliczeni zobowiązań stałych z których ciężko zrezygnować zostaje nam pula pieniędzy które mogą pójść na wszystko a nie są związane z wydatkami nagłymi i inwestycjami. to właśnie o wydaniu 80% z tego budżetu decydują kobiety. Twój argument jest inwalidą :) "
Chyba sie nie zrozumielismy. 80% to 80%, napisales ze one decyduja a nagle w trakcie rozmowy zmieniles kierunek ze kobiety w 80% decyduja na co wydac resztki po odliczeniu wydatkow stalych i naglych. Przeciez mowa byla o wszystkich wydatkach. To twoj argument jest wiec inwalida, bo nie ma potwierdzenia z ktorej puli te kobiety korzystaja.
@BlueAlien a to możesz zdecydować czy nie płacić wydatków stałych? co to za pokrętna logika? w jakikolwiek budżet nigdy nie wlicza się wydatków stałych które TRZEBA płacić. i nie. mowa była o budżecie domowym a nie o wszystkich wydatkach. przeczytaj mój pierwszy post jeszcze raz :)
A jesteś mężem, że tyle wiesz o malżeństwie?
Autor tych bzdur? haha! Chyba w alternatywnej rzeczywistości.
Wychodzi na to że jestem mężczyzną, muszę sprawdzić czy mi penis urósł.
Żeby ona Cię nie podliczyła za swoją pracę na rzecz domu i rodziny!