Jak poznać rodzica którego mało obchodzi własne dziecko? Wystarczy zobaczyć jak zasłania się nim w każdej sytuacji. Potrzebuje to - bo mam dziecko. Proszę mi dać - bo mam dziecko. Daj mi za darmo i zawieź pod dom - bo mam dziecko. I dla mnie hicior - rozpowiem w internetach, że mój mąż ma kochankę, robię to dla dzieci/dzieci stawiam na pierwszym miejscu ( w nosie mam to, że inne dzieci będą się z nich śmiały i, że praktycznie cały kraj o tym wie). To nie matki tylko inkubatory i nie ojcowie tylko inseminatorzy.
@Yada Zwłaszcza, że chodzi o gorączkę, a nie coś długotrwałego. Ja rozumiem zrozpaczonych rodziców, którzy proszą o wózek inwalidzki czy inną rzecz, faktycznie dziecku potrzebną. Nie stać ich i z poczuciem upokorzenia przełykają swoją dumę, dla dobra dziecka. Tymczasem te madki chcą psa/kota konkretnej rasy, bo mają horom curke, lokówkę, stół czy jak tutaj ps'a. Zero godności.
@Yada Coś w tym jest. Znam dwie klasyczne "madki" i obie dokładnie taki system przyjęły - dziecko jest ich "tarczą", czymś w rodzaju kozła ofiarnego, na którego można przenieść odpowiedzialność za nawet najgłupsze, szkodliwe i nielogiczne zachowania. Cokolwiek by nie zrobiła matka, zrobiła to dlatego, bo "ma dziecko". Charakterystyczne jest to, że te dzieci naprawdę traktowane są jak narzędzia - używane tylko wtedy, kiedy trzeba się nimi "zasłonić" - albo coś dzięki nim uzyskać, albo podreperować sobie ego, pokazując, jakim to wspaniałym rodzicem się jest. Wystarczy, że potrzeba ustanie i natychmiast następuje powrót do typowego "madkowego wychowania", gdzie dziecko jest na czwartym planie.
@Arkadiusz19872 To zasłanianie się dzieckiem oczywiście obowiązuje tylko tą madkę, bo inne matki mają obowiązek ustępować właśnie jej i jej dziecku.
Jak byłam w ciąży, to z jakiejś akcji promocyjnej było robione usg 3d dla kobiet w ciąży. Sporo ludzi i nagle przeciska się przyszła madka "Ja jestem w ciąży! Ja mam pierwszeństwo", oczywiście wszystkie wybuchły śmiechem i ktoś tam najbliżej niej powiedział, "jak my wszystkie".
Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Moje dziecko jest najważniejsze dla mnie i mojego męża, ale doskonale wiem, że dla reszty świata nie. Więc nie wymagam pierwszeństwa we wszystkim, specjalnego traktowania czy prezentów, jeszcze do tego wyłudzonych.
motloch +
Jak poznać rodzica którego mało obchodzi własne dziecko? Wystarczy zobaczyć jak zasłania się nim w każdej sytuacji. Potrzebuje to - bo mam dziecko. Proszę mi dać - bo mam dziecko. Daj mi za darmo i zawieź pod dom - bo mam dziecko. I dla mnie hicior - rozpowiem w internetach, że mój mąż ma kochankę, robię to dla dzieci/dzieci stawiam na pierwszym miejscu ( w nosie mam to, że inne dzieci będą się z nich śmiały i, że praktycznie cały kraj o tym wie). To nie matki tylko inkubatory i nie ojcowie tylko inseminatorzy.
@Yada Zwłaszcza, że chodzi o gorączkę, a nie coś długotrwałego. Ja rozumiem zrozpaczonych rodziców, którzy proszą o wózek inwalidzki czy inną rzecz, faktycznie dziecku potrzebną. Nie stać ich i z poczuciem upokorzenia przełykają swoją dumę, dla dobra dziecka. Tymczasem te madki chcą psa/kota konkretnej rasy, bo mają horom curke, lokówkę, stół czy jak tutaj ps'a. Zero godności.
@Yada Coś w tym jest. Znam dwie klasyczne "madki" i obie dokładnie taki system przyjęły - dziecko jest ich "tarczą", czymś w rodzaju kozła ofiarnego, na którego można przenieść odpowiedzialność za nawet najgłupsze, szkodliwe i nielogiczne zachowania. Cokolwiek by nie zrobiła matka, zrobiła to dlatego, bo "ma dziecko". Charakterystyczne jest to, że te dzieci naprawdę traktowane są jak narzędzia - używane tylko wtedy, kiedy trzeba się nimi "zasłonić" - albo coś dzięki nim uzyskać, albo podreperować sobie ego, pokazując, jakim to wspaniałym rodzicem się jest. Wystarczy, że potrzeba ustanie i natychmiast następuje powrót do typowego "madkowego wychowania", gdzie dziecko jest na czwartym planie.
@Arkadiusz19872 To zasłanianie się dzieckiem oczywiście obowiązuje tylko tą madkę, bo inne matki mają obowiązek ustępować właśnie jej i jej dziecku.
Jak byłam w ciąży, to z jakiejś akcji promocyjnej było robione usg 3d dla kobiet w ciąży. Sporo ludzi i nagle przeciska się przyszła madka "Ja jestem w ciąży! Ja mam pierwszeństwo", oczywiście wszystkie wybuchły śmiechem i ktoś tam najbliżej niej powiedział, "jak my wszystkie".
Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Moje dziecko jest najważniejsze dla mnie i mojego męża, ale doskonale wiem, że dla reszty świata nie. Więc nie wymagam pierwszeństwa we wszystkim, specjalnego traktowania czy prezentów, jeszcze do tego wyłudzonych.
Zawsze mogła napisać, że "curka jezd hora i bardzo by sie ucieszyla s takego prezentu a ni mom piniendzy bo monsz otszet i zostawil mie samom"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2018 o 11:48
@marekspec za wymondrzanie sk#rwi3lu sie cie rozj3bie
w ryj
i monrzuj sk#rwi3lu dalej
znajde cie obiecuje ci mord3 obić
kobieta ma męża ale jak odejdzie to już tylko monsz