Nie... oni przygarniają swoją pensje, która jest... 4x robol... tak mniej więcej.
(z niedalekiej przyszłości) ile zarabia 1 taksówkarz? przyjmijmy że Y. Przyjmijmy że liczba taksówkarzy jest kilka milionów (na świecie). Ile zarabiają ludzie, który stworzy, że taksówkarz NIE będzie potrzebny? (autonomiczne samochody- patrz uber). Czyli że "zysk" będzie Y*liczba taksówkarzy! na miesiąc! Oni (my - jestem jednym z nich) jesteśmy warci DUŻO WIĘCEJ warci niż nam płacą - też jest "wyzysk". Chodzi mi o to, że robol zarobi na firmę/państwo 10.000zł, a dostanie sam 3.500zł, ja zarobię dla korpo/państwo koło 30.000 zł a dostanę koło 10.000zł... dalej to 1/3 :(
98 osób pracuje, z tego 10 to służący jaśniepana, 10 praczek, 5 stajennych, 5 kucharzy, podkomorzy, piekarz, psiarczykowie, rusznikarze, rymarze, krawcy i szewcy, pozostałe 50 osób pracuje w polu żeby wyżywić tę zgraję. A wszystko, żeby się jaśniepan dobrze bawił. 100 osób pracuje, a produktywność dla gospodarki kraju - zero.
Raczej historia wyzysku.
Dlaczego wyzyzsku? Tych dwóch programistów przygrania pensję 98 roboli. Oni nie czują się wyzyskiwani.
Nie... oni przygarniają swoją pensje, która jest... 4x robol... tak mniej więcej.
(z niedalekiej przyszłości) ile zarabia 1 taksówkarz? przyjmijmy że Y. Przyjmijmy że liczba taksówkarzy jest kilka milionów (na świecie). Ile zarabiają ludzie, który stworzy, że taksówkarz NIE będzie potrzebny? (autonomiczne samochody- patrz uber). Czyli że "zysk" będzie Y*liczba taksówkarzy! na miesiąc! Oni (my - jestem jednym z nich) jesteśmy warci DUŻO WIĘCEJ warci niż nam płacą - też jest "wyzysk". Chodzi mi o to, że robol zarobi na firmę/państwo 10.000zł, a dostanie sam 3.500zł, ja zarobię dla korpo/państwo koło 30.000 zł a dostanę koło 10.000zł... dalej to 1/3 :(
98 osób pracuje, z tego 10 to służący jaśniepana, 10 praczek, 5 stajennych, 5 kucharzy, podkomorzy, piekarz, psiarczykowie, rusznikarze, rymarze, krawcy i szewcy, pozostałe 50 osób pracuje w polu żeby wyżywić tę zgraję. A wszystko, żeby się jaśniepan dobrze bawił. 100 osób pracuje, a produktywność dla gospodarki kraju - zero.
Czyli, że nie wyszliśmy jeszcze z dzikiego kapitalizmu....
A stu ludzi wciąż ma pracę. Jednak postęp nie taki zły :)