Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
281 330
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Gambini
+24 / 34

@Revel
Nie napisałeś najważniejszego.
Zaczną zarabiać o 12,5% mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+17 / 25

@raven000
To może skróćmy np.do 2 godzin, skoro wyjdzie na to samo, albo nawet lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+8 / 20

@raven000
Nie rozumiem dlaczego pracodawca miałby płacić tyle samo za pracownika który przepracuje 160 godzin w miesiącu i tyle samo ze tego który popracuje 140.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-3 / 13

@Gambini bo państwo mu kazało i zrobiło taki bonus.
Problem jest w balansie miedzy potrzebami jednych i drugich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+13 / 17

@raven000
Zakładam działalność i ktoś ma mi dyktować, ile mam płacić za pracę u mnie?
To raczej wolny rynek powinien dyktować stawki, a nie państwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
0 / 12

@Gambini a teraz nie dyktuje? Dlaczego 160h nie 180h czy 240h?
To tylko kwestia umowy społecznej. Jestem jak najbardziej za twoim modelem ale w powiązaniu z likwidacją wszelakich danin publicznych. Zostaje tylko obronność i porządek prawno-publiczny zasilany z budżetu. Jak wolny rynek to wolny rynek. Zero regulacji odgórnych. Ciekawe ilu wtedy było by chętnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jamarkus
+3 / 5

@Raven000 Raczej to że kraje które wymieniłeś nie płacą za przerwy tak jak w Polsce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+1 / 7

@jamarkus jakoś w niemieckiej kulturze pracy nie zauważyłem tego aby nie mieli przerwy w pracy. Mają te przerwy i bardzo ich przestrzegają. Norwegowie również. Reszty aż tak dobrze nie znam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@Gambini Ja tam chętnie zarobię mniej, mam tyle roboty że jestem tak zmęczony, że nie mam życia. A jak będę potrzebował dorobić to udzielę korepetycji za stawkę 3-4 razy większą niż w pracy na etat. Nawet po odprowadzeniu podatku zryczałtowanego będę 2-3 stawki do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+6 / 14

@Prally
Nie każdy ma taką możliwość. Wiele osób narzeka na wolne niedziele, bo pracują mniej co bezpośrednio przekłada się na ich zarobki, a tu jeszcze kolejne "udogodnienia" ich czekają.

Nasuwa się pytanie, dlaczego nie przejdziesz na mniejszy etat, lub porzucisz go całkiem na rzecz korepetycji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~L3834u
+2 / 4

@raven000 A ty myślisz, że jak się oblicza płacę za etat? A państwo nie robi "bonusów" i nie może też nikomu nic kazać. Ja mogę otworzyć bank i wszystkim płacić minimalną. Skoro mogę płacić dyrektorowi banku 1530 zł, t mogę też mu płacić 17 500 zamiast 20 000.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+1 / 5

@~L3834u Państwo nic nie może kazać? To nie zapłać podatków, nie zapłać "ZUS", nie zapłać VAT albo wbrew zakazowi otwórz sklep w niedziele bez handlu, zapłać legalnie zatrudnionemu na etat pracownikowi mniej niż 2100PLN brutto. Zobaczymy czy państwo nic nie może kazać.

Oczywiście możesz "próbować" wypowiedzieć warunki zatrudnienia (bo tak się zwie ten manewr który zaproponowałeś) ale pracownik nie musi się na to zgodzić i odejść. Zaryzykujesz że stracisz wartościowego pracownika przy obecnej koniunkturze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Gambini Bo nie mam takiej możliwości, jakbym chciał mniejszy etat to by mnie wywalili.

Poprzeglądaj oferty pracy, na część etatu to możesz dostać robotę w McDonaldzie albo przy sprzątaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+6 / 6

@Gambini właśnie takie socjalistyczne gamonie jak raven000 czynią ten kraj nadal biednym w stosunku do europy zachodniej. Polscy muszą pracować po 8h, z nadgodzinami, niedzielami itp żeby gonić europę zachodnią. Jak będziemy tak bogaci to możemy sobie pozwolić, ale nie jesteśmy, co więcej, obecna władza robi coraz więcej żebyśmy nie byli. Bo wystarczyłoby zmniejszyć opodatkowanie pracy i pracodawców, a by się okazało że można godnie żyć za 2000zł, a eksport nagle pierwszy raz w historii przewyższył import. No ale wtedy ludzie decydowaliby o sobie, a nie rząd, no a wiadomo że rządowi nie na rękę żeby ktoś robił coś bez ich pozwolenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 13:29

P Prally
-2 / 2

@Qrvishon,

Na co Ci gonić Zachód, ja nie chcę gonić zachodu tylko mieć czas w spokoju pograć na fortepianie.
Dobrobyt Zachodu to także pochodna tego że w XIX wieku podbili i okradli pół kuli ziemskiej.
Japonia goniła zachód przez ostanie 50 lat i czego się dorobili, skrajnie dysfunkcyjne społeczeństwo w którym ogromne ilości ludzi w ogóle nie wychodzą z własnych pokoi, a populacja wymiera bo połowa ludzi w ogóle się nie rozmnaża.

W tej chwili w zależności od strutktury twoich wydatków, opodatkowanie wynosi od 65 do 80% twoich dochodów, wystarczyłoby zmniejszyć obciążenia fiskalne i zaraz by gospodarka ruszyła z kopyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 22:52

avatar ~RomanoPiramo
-1 / 1

@Gambini Nie zaczną. Ustawa przewiduje przewaloryzowanie godziny pracy. Jeżeli dostajesz na rękę 2000zł dzisiaj za miesiąc pracy w pełnym etacie, to po wprowadzeniu masz zarabiać tyle samo mimo, że sam etat jest minimalnie krótszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
0 / 0

@~RomanoPiramo
Jak płacę pracownikowi np. 20zł za godzinę i nagle ma on pracować 40 godzin w miesiącu mniej, to dlaczego miałbym płacić mu tyle samo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
+2 / 8

Nie tędy dobra droga.., a wzrost zarobków - premie za efekty...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 8

@wiesiu73 Wiesz czemu bym chciał żeby dzień pracy skrócono nie do 7, a do 6 godzin?
Bo wtedy może bym wychodził z pracy po 10 godzinach, a nie po 12.

Dla mnie nie ma życia w tym kraju, jest pańszczyzna, obowiązki poza pracą, sen i znowu na pańszczyznę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
+5 / 11

@Prally to może poszukaj problemu w sobie i swoich miernych umiejętnościach. Ja pracuje 8 h dziennie w sumie 7,5h bo przecież kodeks pracy zakłada przerwę którą jest wliczana do czasu pracy. Zarabiam 5,5 tys brutto co jak na 26 latka zaraz po studiach moim zdaniem nie jest źle. Pracę zdobyłem sam, własnym wysiłkiem i umiejętnościami. Więc może trzeba przestać płakać, a zacząć robić coś ze swoim życiem. Tylko wiesz jak ja miałem 18-19 lat to się uczyłem do matury a nie chlałem piwsko w parku. Na studiach to zarywałem co drugą noc nad książkami a nie chlałem wódę. Moi koledzy po zawodówkach też nie narzekają, tylko że oni się fachu uczyli i ciężko pracowali, a nie szukali okazji jak się tutaj od praktyk wymigać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+4 / 4

@Prally A wiesz czemu tyle pracujesz? Bo zatrudnienie następnego pracownika to ogromne koszty i taniej jest, żebyś robił nadgodziny. Po zlikwidowaniu podatków dochodowych i innych składek Twój pracodawca po prostu zatrudniłby następnego pracownika, ale teraz jest to nieopłacalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 2

@~sen21, Czemu mnie obrażasz insynuując że zajmowałem się chlaniem?

Do 18 roku życia nie piłem alkoholu, a później i do tej pory piję dużo mniej niż inni. Studia ukończyłem z wynikiem bardzo dobrym. Mój pech polega na tym, że wybrałem złe studia bo po szkole średniej nic nie wiedziałem o świecie, a w międzyczasie jeszcze 2 lata spędziłem w szpitalach z powodu dość poważnych problemów zdrowotnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
0 / 0

@Prally nie pech tylko błąd. I nie ma złych studiów tylko ludzie nie umiejący ich spieniężyć bo znam osobiście ludzie po socjologi albo europeistyce którzy dobrze zarabiają. Nie wiem co robiłes w młodości i nie wnikam w to. Jeśli słabo zarabiasz znaczy że coś zrobiłeś źle i możesz winić tylko i wyłącznie siebie za to coś źle zrobiłeś a nie płakać że w tym kraju jest źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@~sen21, oczywiście masz dużo racji, ale w tym kraju jest źle.
W zależności od tego na co wydajesz pieniądze, opodatkowanie wynosi 65-80% przychodów, zarobki są kilka razy mniejsze niż na zachodzie, a średni czas pracy większy o kilkaset godzin, w przypadku Niemiec jest to różnica aż 700 godzin na rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
-1 / 9

Czemu tak zachowawczo? Proponuję skrócić dzień pracy o 4 a nawet 6 godzin! Tak, o 6 będzie lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 12

@mafouta Tylko że skrócenie czasu pracy o godzinę faktycznie może być dobrym pomysłem. Praktycznie wszędzie ostatnia godzina pracy to już jest taka bardziej ściema niż praca, zwłaszcza jeśli praca jest normowana, wtedy zazwyczaj przyciska się wcześniej z normą i dalej tylko udaje żeby szef nie opieprzył za stanie. Więc niewykluczone że obyłoby się nawet bez strat. Oczywiście warto by to poprzeć jakimiś badaniami czy coś., ale uważam że pomysł jest godny uwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
+2 / 4

@Saladyn1 no to w czym masz problem? Wal do szefa żeby ci spuścił tę godzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+2 / 4

@mafouta
Dokładnie, wyjdzie na to samo i nie będzie trzeba udawać.
@Saladyn1
Potem zdziwienie gdy logistyka wkracza do firmy, trzeba się odbijać przy każdych drzwiach, albo mieć opaskę lub GPSa w aucie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

@Gambini I co to daje? Ludzie normę wyrabiają sobie wcześniej, a ta ostatnia godzina to ściema. Nic z tym fantem nie zrobisz bo norma wyrobiona, a oni przecież pracują tylko że wolniej bo coś tam. Właśnie dzięki takim rozwiązaniom monitorującym, wiem jak to wygląda... Ostatnia godzina pracy w zależności od dnia to wydajność na poziomie 40-60% normalnej wydajności. Spokojnie szłoby to przerzucić na te wcześniejsze 7 godzin. Tylko pytanie brzmi, czy faktycznie tak by się stało?

@mafouta Ja nie mogę wyjść wcześniej dopóki inni pracują

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
+1 / 3

@Saladyn1 no dobra ty wyrabiasz normę wcześniej. A co z tymi który nie wyrabiają? Też by poszli do domu czyli spowodowaliby znaczną stratę dla właściciela firmy. Czy ktoś ci broni dogadać się z szefem by cie rozliczał z pracy a nie godzin pracy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 2

@sen21 Problem jest taki że 8 na 10 pracowników opieprza się przez ostatnią godzinę. Oczywiście są i tacy co przez całe 8 godzin robią równym tempem, ale prawda jest taka że Ci w większości przypadków przez 7 godzin robią wolniej niż inni i w 8 godzinie robią szybciej. W mojej opinii lekko można by to przerzucić na pozostałe 7 godzin, bez strat w wydajności, ale nie wiem, czy za jakiś czas ludzie nie zaczęliby traktować tej 7 godziny jak teraz traktują tą 8.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maowiecki
+6 / 8

Ci cholerni prawicowcy z Razem! Są za mało radykalni! Postulujemy 4 godzinny dzień pracy!!! Przecież nie od dziś wiadomo, że druga połowa dnia pracy to czas zmarnowany, człowiek pracuje efektywnie tylko 3 godziny, a jedną godzinę się rozkręca! A Freelancerom, wolnym zawodom i przedsiębiorcom wprowadzimy policję czasu pracy, która będzie kontrolować czy nie przekraczają 4 godzin czasu pracy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maowiecki
+6 / 8

@Redguard
Akurat zwolennicy LGBT bardzo często narzucają swoją wolę faszystowskimi metodami.

A nazwanie partii Razem prawicą było ironiczne i miało na celu pokazać, że ich komusze idiotyzmy to wierzchołek góry lodowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glupiec
+5 / 11

Gospodarka centralnie sterowana przez jedynie słuszną partię to jedyne co trzyma ludzkość przy życiu. Zastanówmy się, co by było, gdyby gospodarkę jednak zdecentralizować:

1. Już pierwszego dnia po decentralizacji, ludzie od szoku dostaliby skurczy całego ciała. To niezdrowo tak móc nagle samemu na własną rękę umawiać się z pracodawcom co do tego ile godzin chce się pracować.

2. Gospodarka bez sterowania centralnego natychmiast by się załamała. Ludzie najefektywniej pracują gdy partia mówi im ile mają pracować.

3. Kiedyś to ludzie pracowali tyle ile chcieli, ale dziś na szczęście partia mówi nam ile mamy pracować. Zaledwie 11% Polaków ma tą nieprzyjemność o decydowaniu o własnym czasie pracy.

4. Ludzie nie wiedzieliby ile chcą pracować. Każdy, kto miał możliwość zdecydowania o swoim czasie pracy pamięta tę pustkę i trwogę w sercu, rozmyślania o śmierci i pierwszą działkę heroiny.

5. Pracowanie zgodnie z ustalonym przez siebie czasem pracy jest wbrew ludzkiej naturze, bo ludzie lubią gdy im się mówi ile mają pracować, a jeszcze lepiej gdybyśmy mogli im powiedzieć gdzie mają pracować. Partia wie co najlepsze dla każdego.

itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maowiecki
+6 / 6

@Glupiec
Dokładnie! Ludziom od tej wolności w głowach by się poprzewracało i by pomdleli! Kto to widział, żeby pracownik otrzymywał dokładnie tyle ile wypracował?! W głowie się nie mieści! Jeszcze może wydajny, dobrowolny system emerytalny do tego?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dziaduszek_komuszek
+1 / 1

@Glupiec [czytać z rosyjskim akcentem] Panie, coś mi Pan za banialuki lewackie wciska! Partia wie lepiej co dla człowieka dobre! A jak człowiek myśli inaczej, to się nie zna.Matuszka Rasyja zawsze sobie radzi i na takiej potędze Polacy się wzorcować powinni. Naczytał się lewackich bredni i teraz głupoty pisze,a nie jedynej słusznej partii słucha. Wstyd, że teraz takie pokolenie nam rośnie, roszczeniowi i myślą, że samodzielni a zachodnią papkę propagandową tylko powtarzają!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maowiecki
+9 / 11

A ja bym chciał pracować 10-11 godzin dziennie. Chciałbym harować, aby w weekend rozbijać się drogim samochodem, móc w weekend kupić bilet lotniczy i spędzić dwa dni na drugim końcu europy. Żeby było mnie stać na płacenie dużych datków na fundacje pomagające niepełnosprawnym. Żeby w wieku 45-50 lat przejść na emeryturę uzbieraną z własnych owoców pracy, z własnego konta i cieszyć się wolnością będąc jeszcze sprawnym.

Ale nie- musi przyjść komuch, zabrać mi 80% tego co wypracowałem, wrzucić do niewydolnego systemu, w którym masa urzędasów i posłów rozkradnie sporą część i rzuci ochłap, o który muszę żebrać mimo, że to MOJE pieniądze... W dodatku jeszcze będą nakazywać i zakazywać ile mam pracować i w jakie dni.

W dupę się pocałujcie komuchy. W takim układzie nie będę pracował i płacił wam haraczu tylko będę kombinował, unikał podatków i doił niewydolny komuszy system. Gówno ode mnie dostaniecie!

A niepełnosprawnych przepraszam- chciałbym wam pomóc, ale nie mam z czego bo mnie OKRADLI! Kasa którą wzięli poszła na subwencję partii RAZEM...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
0 / 2

To masz tylko jedno wyjście - głosować albo na euro-socjalistyczną opozycję liberalno-demagogiczną z towarzyszem Tuskiem na czele, albo na chrześcijańsko-komunistyczną partię wadzy w neokonserwatywnym pazłotku popd przewodnią ręką Kaczyńskiego. Tertium non datur. No chyba że na posiadające stuletnie doświadczenie ugrupowanie rządzone twardą ręką Czarzastego par excellence Włodzimierza. Taki mniej więcej wykład dał kiedyś Cejrowskiemu oficer Kraśko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 18:57

H Hoko666
+7 / 7

A może by tak pozwolić ludziom pracować tak jak się z kimś umówią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+4 / 4

@Hoko666 Jestem za. Gdyby nie było płacy minimalnej, miałbym z 5 lat doświadczenia zawodowego więcej.
Z kasą też sumarycznie byłbym do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 19:53

avatar ~akukukukk
+6 / 6

Mistrzowie rozdawnictwa nieswojego, te RAZEM. Widziałem w Stolycy jak jeden taki samuraj w spodenkach w kratkę krzyczał o tych 7 godzinach. W biały dzień jak do pracy leciałem. Kurna a skąd on pieniądze bierze? Patrząc na niego to pewnie od mamy jeszcze. Ci socjaliści są mistrzami w obiecywaniu rozdawania nie swojego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~DSoL
+4 / 6

14 : Ponieważ samochody w magiczny sposób nie przestaną palić mniej paliwa, a ludzie jeść mniej o 1/8, ceny wszystkich produktów wzrastają o 12,5%
15 : Ludzie masowo domagają się podwyżek.
16 : Pod presją pracowników pracodawcy podwyższają pensje. Żeby skompensować spadek zysków, podnoszą ceny o 12,5%.
17 : Idź do punktu 15.
...
...
...
...
100 : Czterokołowe wózki - portfele dostępne w Lidlu za jedyne 9999999999999999999999zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mausner
-4 / 10

W Szwecji rozważają wprowadzenie 6-godzinnego dnia pracy z uwagi na fakt, że wraz z rozwojem technologicznym człowiek zaczyna wykonywać coraz mniej tzw. efektywnych godzin pracy.
Wszystko zależy oczywiście od branży i oczekiwań pracodawcy, ale policzono, że w obecnej chwili jakieś 80% ludzi, poza osobami pracującymi fizycznie, spędza w pracy jakieś 3 godziny na bezproduktywnym siedzeniu. Poza tym zauważono, że przyczyniłoby się to do zmniejszenia bezrobocia, bo trzeba by było zatrudnić dodatkowe osoby do pracy, np. w zakładach pracujących całą dobę (24 godziny to 3 etaty, po zmianie byłoby ich 4), ale wskazano również, iż należy w takim przypadku obniżyć koszty zatrudnienia, by pracodawcy chętniej zatrudniali nowe osoby. Wskazuje się również na możliwość wzrostu konsumpcji i większych wpływów z branży handlowo-usługowej, bo przynajmniej w teorii ludzie dostający takie same pieniądze za krótszą pracę mogliby je chętniej wydawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tyhtry67u
-2 / 4

@Mausner 6 godzin ma sens bo dobę podzielisz na 6 godzin a na 7 już nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+5 / 5

@Mausner Nie ma takiego czegoś jak brak pracy, bo popyt jest nieograniczony. Barierą są stawki za wykonanie i związane z nimi koszty.
Krótka lekcja dla sympatyków razem o ekonomi i tworzeniu bogactwa: Jeśli ceny pójdą w górę (a niemal każdy ich pomysł do tego prowadzi) to oprócz większych kosztów dla konsumenta, pracę stracą ci na których wydajemy oszczędzone pieniądze: fryzjerzy, restauratorzy itd.
Jeśli ceny pójdą w dół, to oszczędzone pieniądze i tak wydamy: szybko: na restaracje, masaże czy kluturę, albo odłozymy na np.mieszkanie czy auto dając zarobić kolejnym osobom.
A co do wzorowania się na Szwecji to chciałbym zwrócić uwagę, że cały zachód idzie na dół właśnie poprzez utrudnianie przedsiębiorstwom tańszej i prostszej produkcji. Żal patrzeć jak kontynent się stacza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 16:27

M Mausner
-2 / 2

@HerringVanq Z Razem jest ten problem, że oni najchętniej we wszystko i wszystkich zawaliliby podatkami i jeszcze podnieśli koszty zatrudnienia i równocześnie mówią o zmniejszeniu czasu pracy. Jeśli pozostaniemy przy Szwecji, to zauważymy, iż jest to poniekąd kraj skrajności. Z jednej strony są największym na świecie eksporterem żelaza i mają silny przemysł, a z drugiej ich PKB jest głównie napędzane przez drobnych przedsiębiorców. Z jednej strony mają najwyższy wskaźnik zatrudnienia (77%), a z drugiej olbrzymie bezrobocie (oficjalnie wynosi 5%, a nieoficjalnie mówi się, że osób faktycznie niepracujących jest aż 15%). Z jednej strony są najbardziej socjalnym krajem na świecie, a z drugiej mają najwyższy wskaźnik ubóstwa społecznego. Na całe (nie)szczęście partia Razem ma już konkurencję w rozdawnictwie w postaci kato-narodowych socjalistów z PiS i wielkiej kariery w polityce raczej nie zrobią, bardziej będą krzykaczem pokroju Korwina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+4 / 4

@Mausner Każdy podatek i tak spada na konsumenta. Dochodowy również tylko tego od razu nie widać. Widać natomiast rozdawnictwo czyli to, czym najłatwiej przekonać tych o najmniejszej wyobraźni ekonomicznej.
A wracając do produktywności to nie można generalizować. 5 lat działałem w przemyśle ciężkim i podczas 11-12h dnia pracy wykonuje się 2-krotnie więcej pracy niż podczach 8h, kwestia branży. Ale o tym co jest efektywniejsze niech decyduje ten dla którego to jest ważniejsze: pracodawca, nie polityk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mausner
0 / 0

@HerringVanq Z ludźmi jest niestety tak, że jeśli będą mieli więcej pieniędzy w kieszeni dzięki obniżce różnego rodzaju podatków i będą mogli sobie za to więcej kupić, to tego namacalnie nie odczują, ale jeśli ktoś da im 500 zł do łapy, to będą zadowoleni, bo namacalnie coś dostali, nie widzą natomiast, że mogą sobie za to paradoksalnie kupić coraz mniej, bo rosną podatki, by owe 500 zł mogli dostać. Każde podarowane pieniądze są mniej warte proporcjonalnie do procentowego wzrostu inflacji, ale tego polskim Januszom ekonomii nie wytłumaczysz niestety ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mazii
+2 / 8

A ja proponuję zabawę "skopać lewaka".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+1 / 11

Brak słów. To jest tak głupie, aż tracę do siebie szacunek komentując takie brednie. Ktoś jest idiotą albo nie zna się na ekonomii. Zapewne wyborca wspomnianej partii. Niech zaproponują jeszcze dochód podstawowy i 80% podatku dla najbogatszych. W końcu życzeniowe myślenie o gospodarce to ich znak rozpoznawczy. Pajace

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@HerringVanq W Polsce mamy 40- godzinny tydzień pracy, podczas gdy we Francji tydzień pracy wynosi 30 godzin, a w Holandii 27 i jakoś im się gospodarka nie zawaliła. W Niemczech średni tygodniowy czas pracy to 25.6 godziny i nie gadaj że to dlatego że nasza gospodarka jest mniej rozwnięta- narzędzia pracy mamy te same.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+1 / 1

@Prally
Wszystko się rozbija o efektywność pracy. A czym ona jest, jak się zwiększa i dlaczego statystyczny mieszkaniec Kanady w przeciągu 2dni wykona taką samą 'pracę' co Somalijczyk przez rok, pocąc się przy tym mniej?
Załóżmy, że w kraju 3-ego świata w rolnictwie pracuje 50% mieszkańców i produkują tyle by wyżywić cały kraj a każde gosp. domowe wydaje około 60% zarobionej kasy na żywność. Z czasem dzięki technologii i inwestycją potrzeba jedynie 10% by wyprodukować tą samą ilość żywności i tak się dzieje. Dzięki konkurencji ceny spadają (czas na zwrot inwestycji) i afrykańska rodzina wydaje już tylko 30% swojego budżetu na żywność a zaoszczędzone $ wyda na nową pralkę, telewizor, fryzjera, restauracje itd itd. dając tym pracę w innych sektorach. Najpierw produkcja, później usługi. Tak się tworzy bogactwo. Obniżanie kosztów i upraszczanie produkcji, dostęp do nowych rynków, infrastruktura, edukacja, proste egzekwowane prawo, poszanowanie własności, łatwiejsze zatrudnianie i zwalnianie pracowników.. wszystko co prowadzi do obniżania kosztów. Partia Razem jest tego dokładnym zaprzeczeniem. Każdy ich pomysł na gospodarkę, to regulacje, licencje, wymogi, podatki, państwo mieszające się w prywatny biznes. Z tego też samego powodu zachodnia Europa idzie na dno, nie rozwija się. Nie powinniśmy brać z nich przykładów tak jak biedniejszy nie naśladuje stylu życia bogacza, tylko sposobu w jaki się dorobił. Jak widać : gdy ktoś chce pracować krócej, to znajdzie i kilkanaście powodów dlaczego to jest niby korzystne. Nawet napisze, że dzięki większej ilości wolnego czasu zyska gospodarka bo mamy więcej czasu na korzystanie z usług. Nosz kurr.... !! Z tego wynika, że pieniądze to my mamy, tylko czasu by wydawać brak :P Ale na tym bazuje życzeniowe myślenie o gospodarce, szukanie "argumentów" zamiast logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 20:44

P Prally
-1 / 1

@HerringVanq Polska to nie Somalia, powtarzam jeszcze raz, narzędzia pracy mamy te same co na zachodzie. Francja Niemcy, i Holandia, gdzie czas pracy wynosi 30-25 godzin, wzrost gospodarczy jest dużo większy niż w Norwegii gdzie PKB per capita jest największe (w ogóle mylenie wzrostu z dochodem to nieporozumienie. Z punktu widzenia człowieka żyjącego tu i teraz ważny jest dochód per capita, a nie wzrost), a wzrost w Polsce i tak jest nie do utrzymania z powodów demograficznych.
Albo dasz ludziom więcej czasu wolnego i zbudujesz wzrost dzięki temu że będzie im się chciało zdobywać nowe kwalifikacje albo wzrost się skończy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 21:05

H HerringVanq
+1 / 1

@Prally Ale produktywność mamy niższą. Więcej osób pracuje w rolnictwie, w kolejach absurdalna liczba, w urzędach dochodzi do miliona oderwana od wolnego rynku, do tego dochodzą koszty transportu, budownictwo też prywatnie niedoinwestowane, podstawa- czyli energia, też nieefektywna, węgiel bardziej opłaca się z RPA sprowadzać. Można wymieniać i wymieniać dlaczego wydajemy większą część zarobionych pieniędzy na to co inni wydają mniej ale najbardziej świadczy o tym siła waluty, która jest oparta na produktywności i co dana gospodarka jest w stanie wytworzyć. Korona norweska jest bardzo silna dzięki ropie a siła nabywcza dość wysoka (połowa stanów US ma wyższą) dzięki dostępowi do importu dóbr z innych krajów a nie z tego co sami wytwarzałem(byłem kilka razy w norwegi i co 2gi młodziak wiąże przyszłość z branżą paliwową, bez niej ich gospodarka jest słabsza nawet jak polska).
Twoja argumentacja o większej ilości wolnego czasu pozwalającego na doszkalanie się to kolejne życzeniowe myślenie. Przydatnych rzeczy prędzej nauczysz się pracując chyba, że mówisz o ładnych papierkach w CV. Ale je też można zdobyć w czasie wolnym pracując i po 9h. ilu tak robi? Skąd wziąć na nie pieniądze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@HerringVanq
Jeżeli chodzi o urzędy to już dawno należało zwolnić większośc administracji. To jakiś absurd żeby w sytuacji kiedy jest wolny rynek, a każdy urzędnik ma komputer, urzędników było 7 razy więcej niż było za PRLu przy centralnym planowaniu, ustalaniu cen, a nawet receptur potraw w lokalach gastronomicznych.

Co do waluty, nie opłaca nam się mieć silnej bo jesteśmy eksporterem towarów i NBP dba o to żeby złoty nie był zbyt silny, wystarczy że rzuca dodatkowe pieniądze w obieg i doprowadza do inflacji.

Przydatnych rzeczy nauczę się pracując? Uczyć w pracy to się może inżynier, a nie ktoś kto wystawia faktury albo biega po magazynie z paczkami. Zdecydowana większość zawodów jest nierozwojowa i bezmyślna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+1 / 1

@Prally
Mówienie, że nie opłaca się nam mieć mocnej waluty to nieporozumienie.. no chyba, że ktoś ma na celu pozostaniem czyjąś montownią czy dostarczycielem surowców czy tanich podzespołów. Silny gospodarczo kraj z mocną walutą kupuje właśnie podzespoły czy surowce tam gdzie waluta słaba, montuje u siebie i sprzedaje takiej Polsce czy Somali jako high tech, bo u nich łatwiej i relatywnie taniej to wykonać. Cena ropy, miedzi, prętów, procesorów czy innych rzeczy szybko nieniszczejących jest dla każdego mniej więcej taka sama (pomijając koszty transportu i opodatkowania) - OPŁACA SIE mieć silną walutę.
ps. Co do podnoszenia kwalifikacji: Ten co chce, zawsze znajdzie sposób, ten co nie, wymówkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@HerringVanq Ten co chce, zawsze znajdzie sposób by uciec z obozu jenieckiego. Ten co nie, wymówkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
0 / 0

@Prally W obozie jenieckim nigdy nie byłem, ale zawsze sądziłem, że nie idzie się tam dobrowolnie, nie ma się żadnej umowy i po 8h nie można iść do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@HerringVanq Do pracy też nikt nie idzie dobrowolnie.
I tak samo jak praca utrudnia kształcenie, tak obóz jeniecki utrudnia chodzienie gdzie się chce.

Poza tym mocna waluta psuje bilans gospodarczy.
Zresztą, jeżeli kupujesz podzespoły zza granicy i sprzedajesz za granicę mocna/słaba waluta się bilansuje, kupując półprodukty tanio ze wschodu płacisz słabą walutą drożej, ale też jesteś bardziej konkurencyjny cenowo gdy sprzedajesz na zachód. Nawet jeżeli budujesz np. jacht i potrzebujesz do niego silnik z zachodu, to przy sprzedaży na zachód ten koszt się zbilansuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
0 / 0

@Prally. To zysk przedsiębiorstw się zrównoważy natomiast siła nabywcza konsumentów pójdzie do góry. Postaraj się spojrzeć na ekonomie nieco uczciwiej, bez chęci udowodnienia słuszności jakiejś idei, bo jak dotąd w skrócie napisałeś/aś, że na krótszej pracy gospodarka nie ucierpi i że wyższa wartość na rynku międzynardodowym waluty, czyli narzędzia wymiany za towary i usług, nie ma znaczenia dla jakości życia w danym kraju.
Teraz piszesz o pracy jak o jakimś niewolnictwie. Nie chcesz, nie pracuj. "Realizuj się". Nie wytwarzaj nic dla innych ale nie oczekuj, że inni będą robić na Twoje utrzymanie skoro Ty sam nie chcesz robić tego dla innych. Wolna wola. Chyba, że sam szukasz niewolników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fgjfghjghj
+4 / 6

pomysł do dupy, a co z pracą ciągłą ? jak chcą dobę opędzić 7 godzinnymi zmianami ? a co tam, niech zakłady 3 godziny na dobę pracują bez obsługi bo sobie komuchy tak wymyśliły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szczerbus9
+1 / 1

Wybacz... Gdy w tamtym tygodniu zrobiłem 58h to teraz jakoś nie łapię twoich żartów... ale fajnie by było... Dodatkową godzinę pisać jako nadgodziny, a przy pracy po 10 lub 12h dziennie fajnie by się wychodziło... z drugą lub trzecią pensją w kieszeni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+1 / 11

To może w ogóle niech ludzie nie chodzą do pracy?
Przedsiębiorcy będą pracować sami, a cały ich zysk pójdzie na socjal dla Karyn i Januszy, oraz małych Brajanków i Dźesiczek !

Wiecie jaki będzie efekt ?
Przedsiębiorczy ludzie przeniosą się na granicę, tam będą płacić podatki, a lewacki system socjalu padnie w kilka tygodni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 4

@elefun ja bym się się chętnie przeniósł do Holandii, tam tydzień pracy wynosi 27 godzin, a nie 40.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Borsuk231
-1 / 1

No to jedź do tej Holandii, kto Cie trzyma? Ino się nie zdziw jak to wszystko runie za kilkanaście lat. Bo to musi runąć, kwestia czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamos1990
0 / 10

Hmm. Trochę to dziwne że u francuzów to jest norma a u nas larum wielkie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maowiecki
+2 / 2

@pawel1148
Oczywiście należy egzekwować kodeks pracy pod bronią. Za obejście kara śmierci! A W ten kodeks pracy naładować jeszcze więcej komuszych bzdur i już w ogóle mamy bolszewie-bis...

Oczywiście łapy wam pousychają jeśli mięlibyście pozwolić żeby człowiek sam decydował ile chce pracować poprzez zniesienie szablonowych umów i pozwolenie na dobrowolne umowy pracodawca-pracownik.

Jak tylko te komusze wypociny wejdą w życie to natychmiast przedsiębiorcy wyemigrują podatkowo, a jak zaczniecie paszporty odbierać to wyemigrują także fizycznie i złotówki nie zobaczycie z cudzych pieniędzy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 1

@Adamos1990 A mieszkasz we Francji?. Francuzi sobie wypracowali pozycję gospodarczą bo nie mieli komunizmu i II wś bardziej ich oszczędziła. My w wolny rynek weszliśmy dopiero w 1990....wiec mamy spore opóźnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HerringVanq
+1 / 1

@Adamos1990 @pawel1148
Jeśli byście do własnego budżetu podchodzili z takim samym rozsądkiem jak do ekonomi to zaczęlibyście naśladować jakiegoś bogacza od sposobu wydawania kasy. 50zł na obiad w restauracji, kilka stów w tyg. na ubrania itd.. Ja niestety nie jestem tak nowoczesny i zaściankowo myślę, że należy brać przykład z tego w jaki sposób on się bogacił a nie na jakie głupoty wydaje teraz pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~whatevar
+2 / 6

Naprawde trzeba być ekonomicznie upośledzonym żeby popierać nowoczesną i razemków i ich ingerencje w ekonomię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

Słusznie, trzeba skończyć z tym interwencjonizmem i wrócić do rozwiązań z XIX wieku: wprowadzić 16 godzin pracy dziennie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kol0zolo
-1 / 1

I tak Polacy mają zamrożone płacę przez socjal, urzędników a Morawiecki chce zamrozić płacę na przynajmniej 50 lat bo sprowadza Upaińców już szykuje się do sprowadzania Azjatów, Polacy nigdy się nie obudzą i będą tanią siłą roboczą dla zachodnich korporacji i sponsorem obcych nacji, stąd trzeba uciekać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VenarNarco
-2 / 4

Ja mogę postulować budowę windy do nieba. Równie realna jak 7 godzin pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

Zależy od zawodu. 8 godzin to prawdę mówiąc optimum, wynik prac lat 50 i 60 amerykańskich praktyków. Więcej i pracownicy stają się mniej wydajni, mniej na odmianę już nie podnosi wydajności.
Na nadgodziny pracownikom rzadko powinno się pozwalać i rzadko powinno się od nich wymagać tych nadgodzin. I np po dwutygodniowej serii nadgodzin trzeba im zaplanować odpoczynek na 2 dni robocze. Inaczej będą padnięci, psuć materiał, popełniać błędy. Dlatego np w Niemczech 35 godzin oznacza, że o 13 w piątek niemca w biurze nie uświadczysz, a pracują przez pozostałe 4 dni po 8 godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aio
+4 / 4

Komuchy już były u nas u władzy i nie było 7 godzin pracy tylko 300% normy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorongol
+1 / 1

Ad. 7 Jeżeli jednego dnia ludzie pracowaliby 14 godzin, a dzieci były zatrudnianie w przemyśle ciężkim, to taka zmiana z dnia na dzień mogłaby mieć o wiele gorsze skutki. Na szczęście w rzeczywistości taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, bo zmniejszanie czasu pracy bylo zjawiskiem oddolnym, stopniowym, spowodowanym automatyzacją produkcji i poprawą warunków życiowych. Jeżeli ktoś myśli, że ludzkość uzyskała obecny standard życia za pomocą regulacji czasu pracy i ustaw, a nie dzięki ciężkiej pracy to jest kretynem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@Gorongol Zapominasz że jest np. coś takiego jak ustawą określona składka ZUS. Gdyby zmniejszyć oskładkowanie pracy, można by skrócić czas pracy, bez zwiększania jej kosztów.

Nawet gdyby tego nie zrobić, to jako takie prosperujące firmy byłoby na to stać, skoro prezes pewnej pseudofirmy spedycyjnej która siedziała do niedawno na S87 pod Katowicami jeździ Porsche, a Novotel wynajmując klitki z brudną wykładziną bierze 120-200zł i większość forsy odbiera im centrala Orbisu, którą z kolej dyma na pieniądzach ich właściciel czyli Accor.
Jedyne powody dla których przy obecnym rozwoju techniki trzeba pracować dłużej niż 2 godziny dziennie, to chciwość właścicieli dużych firm, korporacji i obciążenie fiskalne.
W praktyce ci u góry muszą mieć więcej z różnych powodów, więc spokojnie dałoby się skrócić czas pracy do 6 godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 20:00

avatar ~Ekonominista
+2 / 4

Dlaczego 7 ? A nie 6 ? A skoro 6 - to dlaczego nie 5 ? A skoro 5 - to powiedzmy sobie, że 4 byłoby sensowniej. Logicznym też jest , że skoro 4, to 3 jest właściwie to samo. Czyli spokojnie można zrobić 2. I nie przesadzajmy - co za różnica 2 czy 1 ? A komu by się opłacało chodzić na godzinę do roboty ?
Trzeba pozabierać "bogatym", rozdać wam i - i gitara. Na jakiś miesiąc wystarczy. A potem... a kto by się przejmował ?? Jakoś to będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

Bo 6-7 godzin pracy daje porównywalną produktywność do 8, a 5 i mniej już nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ekonominista
+1 / 1

Prally > aha, czyli jeżeli dziś ktoś obija się w robocie i faktycznie pracuje o godzinę czy dwie mniej (bo tylko tak może wyjść "porównywalnie"), i zmniejszymy mu pracę o te 2 godziny, to on będzie ten czas pracował już rzeczywiście z wydajnością 100%. Ahaaaaa.... no tak. to oczywiście. I wcale nie będzie tak, że w tej nowej wersji on też będzie marnował 20% czasu. No skąd. Taka cudowna zamiana lesera w pracusia. Czego to lewackie umysły nie wykoncypują. Zresztą, skoro wykoncypowały dochód "gwarantowany" bez pracy, to w sumie tego już nic nie przebije...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

Głupie gadanie.
Wzrost wydajności został sprawdzony empirycznie. We Francji 20 lat temu skrócili czas pracy z 40 do 30 godzin tygodniowo i produktywność wzrosła, a nie spadła.

Poza tym nie chodzi o to żeby Polacy budowali dobrobyt zaperdalając w Niemieckich magazynach pierdyliard godzin w tygodniu, tylko żeby mieli czas się dokształcić i zarobić więcej wykonując pracę której większość ludzi na świecie robić nie umie, a w magazynie ma latać robotnik zza wschodniej granicy którego i tak za 10-20 lat zastąpią niepobierające pensji roboty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Borsuk231
0 / 0

Prally, pieprzysz głupoty. NIGDY mniejsza ilość pracy nie zeiekszy produktywności. To co widzisz to efekt technologii i sztucznie pompowanego PKB.
Aha - a wspomniane przez Ciebie roboty ktoś musi obsługiwać, nic się samo nie zrobi. SI nigdy nie zastąpi ludzkiego rozumu. Bo nie ma czegoś takiego jak sztuczna inteligencja. To tylko algorytmy i schematy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@Borsuk231, sam gadasz głupoty bo nie znasz wyników eksperymentów.
Testowano to we Francji, w Niemczech, w Szwecji, w Wielkiej Brytanii. W większości zawodów po trzech godzinach cały czas spada wydajność pracy. Najefektywniejszy kosztowo czas pracy to 6 godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolcia92
-4 / 4

Nie popieram Partii Razem, ale w kwestii wprowadzenia 7-godzinnego dnia pracy się z nimi zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
+1 / 1

@karolcia92 7 godzin nam nic nie daje, bo mamy 3 zmiany i 3 godziny zostają na pierdzenie w stołek albo na kombinowanie kogo tu by zatrudnić na 3 godziny. Jeśli już skracać to do 6 godzin, wtedy robią się 4 zmiany robocze i nie trzeba nic kombinować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Antey
-1 / 1

Im się wydaje, że we Francji żyją :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+2 / 2

Po pierwsze socjaluchy nigdy nie zrozumieją, że bogactwo narodów nie rodzi się z odpowiedniej ustawy, tylko z pracy tego narodu. Po drugie ja osobiście często potrzebuję pełnych ośmiu godzin w pracy aby być efektywny, bo często najwłaściwsze rzeczy robię pod koniec, po długotrwałym przygotowaniu. Wolałbym więc pracować tyle ile to ja sobie ustalę z pracodawcą, a nie ile partia mi nakaże lub zabroni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@solarize Przecież po wprowadzeniu 7 godzinnego dnia pracy nikt ci nie zabroni brać codziennie nadgodzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+2 / 2

@Prally. Ale zwiększy to koszty pracy (za nadgodziny będzie trzeba ekstra zapłacic) a to przełoży się na koszt wytwarzanych produktów i usług. W efekcie podwyżka cen . W bonusie zmniejszy również konkurencyjność polskich firm. Pomysł socjalistów oczywiście kretyński i populistyczny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+2 / 2

@Prally Taa, już to widzę. Codziennie 6 godzin pracy, godzina ustalania czy dzisiaj mogę zrobić nadgodzinę, bezproduktywna nadgodzina. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@sancz79, To trzeb zmniejszyć koszty podatków i składek.
Jak się weźmie do kupy ubezpiecznie rentowe, zdrowotne, emerytalne, podatek PIT, CIT, VAT, akcyzę, gruntowy i pozostałe opłaty, to okazuje się że Polak 65-80% przychodu przeznacza na podatki.

Za PRLu urzędy ustalały nawet receptury potraw w restauracjach i urzędników było 100 tys. Teraz nie ustala się centralnie produkcji, nie ustala się potraw w restauracjach, każdy urzędnik ma komputer i urzędników jest 700 tys. Gdzie tu sens, gdzie logika?

Nawiasem mówiąc we Francji tydzień pracy od 20 lat wynosi 30 godzin, w Holandii 27, w Niemczech 25 i gospodarka Niemiecka która jest potęgą, dalej się rozwija, a nie zwija, i to pomimo wydawania pieniędzy na uchodźców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 19:46

S sancz79
+1 / 1

@Prally oczywiscie że trzeba by zmniejszyć obciążenia podatkowe oraz przeszkody natury rozrosniętej biurokracji .Ale jakoś żaden rząd do tego się nie pali bo by temu rządowi zabrakło na rozdawnictwo i co za tym idzie na wygrywanie wyborów. Tymczasowych podatków które nadal nie zostały zniesiony mamy dużo (np podayek tzw Belki miał być tymczasowy, 23% Vat teżitd) Biurokracja dla każdej partii jest bardzo fajnym celem bo można sie w niej na państwowych -wygodnych pieniądzach ulokować (lub swją rodzinę). Ma się też wpływ na decyzje adminstracyjne i władze nad resztą. Żadna z naszych zachłannych partii z tego nie zrezygnuje. Do polityki nie idą ludzie myslacy o państwie tylko o swoim interesie ,to chyba nie nowość
"Nawiasem mówiąc we Francji tydzień pracy od 20 lat wynosi 30 godzin, w Holandii 27, w Niemczech 25"-tylko żaden z tych krajów nie miał garbu w postaci PRLu. Francja ,Holandia czy Niemcy były kapitalistyczne od 45 i miały czas kiedy "się dorobić" marek ,firm , technologii,wydajności pracy, kapitału. Polska kapitalistyczna jest od 1989 a do tego miała potężny garb w postać państwowych nierentownych przedsiębiorstw, biedę ,inflację zapaść infrastrukturalną (którą patrząć na ilość autostrad czy rozwój sieci kolejowych mamy nadal).Nie można porównywać wciaż ubogiej Polski do bogatych zachodnich społeczeństw. Nie stać nas na konfort 7godznnego dnia pracy.Dopóki się niewzbogacimy poprzez swoją pracę.Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jackintosh110
0 / 0

znam ludzi co pracują po 12 godzin a także takich co nie pracują wcale więc w czym problem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
0 / 0

7 godzin jest bez sensu, bo zostają 3 godziny, które możemy sobie wsadzić w dupę, ale 6 godzin jest spoko, bo zamiast 3 zmian roboczych robią nam się 4, więc musimy znaleźć więcej pracowników. Tak się redukuje bezrobocie, jeśli wszelkie inne sposoby zawodzą. Oczywiście u nas można to także w pewien sposób załatwić nie pozwalając wariatom pracować po 14 godzin dziennie. Są tacy, co robią 300 godzin miesięcznie, ja takie coś nazywam ciężką chorobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 0:49

D Dragoo
+2 / 2

Ostatnio oglądałem rozmowę polityczną Jacka Wilka z jakąś posłanka Razem. Pan Wilk zapytał wprost minimalna stawka razy zmniejszona ilość godzin dziennie nie da minimalnej krajowej brutto. Kto dopłaci różnicę do minimum? Posłanka bez namysłu i drżenia głosu dodała że pracodawca. Ja się pytam czy Ci ludzie z partii Razem pracują gdzieś. Bo na miejscu ich szefa już bym ich wylał. A jeśli mają swoją działalność to są po prostu idiotami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+2 / 2

@Dragoo to są debile .Funkcjonują bo bez ich wiedzy serce tłoczy krew a płuca oddychają. Gdy mogli siłą woli regulować pracę serca i płuca to by dawno zmarli..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maxkim
-3 / 3

@Dragoo

Debilem jest koleś, który zrównuje efekt pracy z ilością dupogodzin. A robi tak mówiąc, że krótszy o 12,5 proc. dzień pracy spowoduje spadek wydajności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~huby7v98
-1 / 3

We Francji pracują 7 i żyją...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+3 / 3

Cyganie pracują 0 godzin i też żyją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maxkim
-2 / 4

Popełniasz błąd logiczny pisząc, że zarobią 12,5 proc. mniej.

Tytułem wstępu, projekt ustawy zakłada zachowanie tych samych pensji.

Po drugie, zrównujesz efekty pracy z długością jej trwania, a nie tylko naukowo, ale i życiowo udowodniono, że wykonanie zadania zależy od jakości pracy, a nie dupogodzin.

We Francji od 20 lat mają krótszy dzień pracy, ale wydajność im wzrosła. W Niemczech w niektórych działach metalurgii jest 28-godzinny tydzień pracy i Niemcy są potęgą.
Niemcy pracują o 1/4 krócej niż Polacy, podobnie jak TOTALNA WIĘKSZOŚĆ ŚWIATA - Polacy są na 5. miejscu w świecie w kwestii długości pracy i co? I g... z tego mają.

Jeśli nie dziś to kiedy zaczniemy w końcu stawiać na jakość pracy, zamiast ilość?



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 1

@Maxkim Jemu te 12,5% wyszło z proporcji. Moim zdaniem obniżenie pensji 12,5% jest niedoszacowane bo zmiana z 8h na 7godz wymiar pracy pociągnie dalej idące skutki. Po pierwsze mylisz się co do wymiaru pensji "Tytułem wstępu, projekt ustawy zakłada zachowanie tych samych pensji"-Przecież to jest sprzeczne z logiką. Pensje są bezpośrednio powiązane z dochodami przedsiębiorstw. . Jeśli firmy będą mniej zarabiac to i pensje zostaną obniżone .Żadna firma nie pociągnie długo na stracie lub bez zysku .W wyniku obniżenia czasu pracy spadnie ilość wyprodukowanego towaru czy wykonanych usług ,sprzedanych towarów. Co za tym idzie spadną dochody firmy co uderzy w jej pracowników. To jest proste logiczne .Koszt pracy pójdzie do góry Co wiecej będziemy mniej konkurecyjni wobec firm z krajów gdzie koszt pracy będzie mniejszy.
"Po drugie, zrównujesz efekty pracy z długością jej trwania, a nie tylko naukowo, ale i życiowo udowodniono, że wykonanie zadania zależy od jakości pracy a nie dupogodzin"-od efektywności a ta zależy od organizacji ,inowacyjności oraz zachęt w postaci wysokich pencji. Pomysł z 7godz czasem pracy sprawi że firmy staną się uboższe przez conie będą miały pieniędzy na inowacyjnośc (np zakup nowego sprzetu,oprogramowania parku masyznowego) ,wdrażanie nowych pomysłów oraz bedą ciąć pensje pracownikom wiec zachęta pt.wyższa pensja nie wystąpi. Efekt wiec odwrotny od zamierzonego.
W wyniku zmiany z 8 na 7 godzinny czas pracy usługi staną się droższe i wzrostną wydatki budżetowe a co za tym idzie nastąpi podwyższenie podatków. Niektóre zawody a zwłaszcza budżetowe wymagają czasu pracy który mało jest uzależniony efektywności . Np szkolnictwo. Jeżeli mamy zrezygnujemy z 8godziny na rzecz 7 a dzieci będą miały nadal taki sam program to aby wyrobić program szkolny będzie trzeba dodatkowo zatrudnic nauczycieli.Tak samo z policjantami ,administracja ,służbą zdrowia.Za dodatkowe etaty zapłacą podatnicy oprzez podwyższone podatki składki itd. Tak samo będą więcej kosztować podukty w sklepach bo trzeba wiecej pracowników zatrudnic na kasach. Sklepy te koszty przerzucą na klijentów .
"We Francji od 20 lat mają krótszy dzień pracy, ale wydajność im wzrosła".Firmy mają kapitał na inowacyjność,park maszynowy nie czeka jak w firmach w Polsce miesiącami na wymianę. Wynika to z tego że we Francji kapitalizm ma się dobrze od 1945roku
"W Niemczech w niektórych działach metalurgii jest 28-godzinny tydzień pracy i Niemcy są potęgą"A zdradz mój miły w jakich działach.Sprzątaczki czy może panowie na dziale przetopu ołowiu. W Polsce też na hutach (np HM Głogów) są działy po pracy 6godzin na dobę.Np przy pracach z arsenem, na wydziale ołowiu ,itd .Czas pracy jest tu uzależniony od pracy w szkodliwych dla zdrowia warunkach. Tak samo w kopalniach mojego regionu .Do tego ze wzgledu na szkodliwosć są dodatki (np emerytalny).Tak wiec twój przykład z zakładów metalurgiczych w Niemczech wynika z warunków pracy a nie z efektywności.
"Niemcy pracują o 1/4 krócej niż Polacy, podobnie jak TOTALNA WIĘKSZOŚĆ ŚWIATA"-bo Niemcy,europa zachodnia są od nas o niebo bogatsi i ich na to stać. Polski nie stać na luksus socjalizmu. Zresztą na dłuższą mete nikogo nie stać..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 22:28