Niskobudżetowy to jest ten nowy MacGyver.
W starym chociaż udawali że improwizuje a prawie każdą rzecz można było zrobić w domu. ( i w większości działały).
Nowy to już czysta fantazja.
Ot w jednym odcinku zepsuł im się samochód wysiadają i akurat przypadkiem na drodze leży warte pół miliona dolarów działko typu vulkan...
Niskobudżetowy to jest ten nowy MacGyver.
W starym chociaż udawali że improwizuje a prawie każdą rzecz można było zrobić w domu. ( i w większości działały).
Nowy to już czysta fantazja.
Ot w jednym odcinku zepsuł im się samochód wysiadają i akurat przypadkiem na drodze leży warte pół miliona dolarów działko typu vulkan...
Do bani. Nie ma helikoptera z zapałek.
Nie wyszło zajebiście tylko żałośnie.