W pełni się zgadzam.
Na pierwszej fotce typowa "Dźesiczka", która na gołą d##ę, próbuje złapać Sebola w dresie i BMW, aby postawił jej kilka drinków i zapewnił zabawę na dyskotece.
Druga kobieta ma swój styl, wygląda znacznie bardziej pociągająco, jest szansa na normalny związek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2018 o 10:50
@elefun ta na drugim bardziej sztuczna od Dżesiczki - źle dobrana modelka. Sukienka dla mnie także średnia, bo niewygodna. Jakby tak kobieta na co dzień miałaby się ubierać, to na żonę też by się nie nadawała, bo wygląda na taką, co się pobrudzić nawet by nie potrafiła. Wypośrodkowanie jest najlepsze.
A ja jako kobieta najbardziej lubię w tym, w czym jest mi wygodnie, czyli spodenki (ale zakrywające dupę) i bluzka. Robię wyjątki na ważniejsze okoliczności, które wymagają elegancji. I myślę, że kobiety w większości własnie wybierają to, co im odpowiada, a nie mężczyznom. Chyba że jakieś próżne baby, które myślą tylko o tym, żeby mieć zainteresowanie mężczyzn i im się podobać - one może i przejmują się opinią płci męskiej.
Nie potrafię ogarnąć, jak można paradować w majtkach (szortami tego nazwać nie można) po ulicy. Ale to ja - ja lubię sukienki, a nie pokazywanie tyłka obcym ludziom.
@maggdalena18 często dziewczyny chodzą w sukienkach ledwo zakrywających dupę (najczęściej w sumie właśnie takie widzę) albo takich, co do których wystarczy lekki wiatr i im podwieje odsłaniając dupę. Tak samo bez klasy jak i te szorty.
@up Nie wiem, gdzie się obracasz, ale współczuję. I o ile kiecki ledwie zasłaniające zadek są tym samym co te szorty, o tyle zwiewna, letnia sukienka już nie. Takie sukienki są świetne i śliczne i wystarczy ich nie zakładać w wietrzną pogodę. A jeśli zawieje, to już niczyja wina i nie mozna porównywac umyślnego pokazywania dupy z nieumyślnym.
@maggdalena18 Aż mi się przypomniała dziewczyna z tuniką (ledwo co zasłaniającą tyłek) i tego typu materiałowymi szortami. Wszystko w pastelowych kolorach. Całość kojarzyła mi się ze strojem niemowlaka, a rzeczone szorty dziwnie przypominały pampersa.
Sama niby mam dwie pary - nieco dłuższe. I przyznam jedno: są wygodne.
Mnie osobiście najbardziej pociągają Panie ubrane na sportowo, choć i sukienki są w porządku. Co do spodenek odkrywających pupę, sądzę że mogą świadczyć o właścicielce, ale cóż - wolny kraj, niech każdy nosi to, co mu się podoba. Najważniejsze, żeby podobać się sobie ;).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2018 o 19:41
Ja jako facet nie lubię ani pierwszego ani drugiego stroju. Wg mnie kobieta latem powinna się ubierać w koszulkę na naramkach lub bardzo krótki rękaw oraz bardzo luźną spódniczkę, taką w stylu Lambady tyle że o długości do jakieś 10 cm powyzej kolan.
W pełni się zgadzam.
Na pierwszej fotce typowa "Dźesiczka", która na gołą d##ę, próbuje złapać Sebola w dresie i BMW, aby postawił jej kilka drinków i zapewnił zabawę na dyskotece.
Druga kobieta ma swój styl, wygląda znacznie bardziej pociągająco, jest szansa na normalny związek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2018 o 10:50
@elefun jak dla mnie to obie są kiepsko wypadają..
@elefun ta na drugim bardziej sztuczna od Dżesiczki - źle dobrana modelka. Sukienka dla mnie także średnia, bo niewygodna. Jakby tak kobieta na co dzień miałaby się ubierać, to na żonę też by się nie nadawała, bo wygląda na taką, co się pobrudzić nawet by nie potrafiła. Wypośrodkowanie jest najlepsze.
Nie, kobiety nie lubią chodzić w gaciach odsłaniających dupę. I widzą, zę to marzenia Sebixów nie facetów .A ja, jako facet wolę luźne sukienki.
Ja jako facet wolę dżinsy, ale to wolny kraj. Niech każdy chodzi w czym lubi.
A czy ja komuś każę w czymś chodzić? Piszę co sam noszę.
A ja jako kobieta najbardziej lubię w tym, w czym jest mi wygodnie, czyli spodenki (ale zakrywające dupę) i bluzka. Robię wyjątki na ważniejsze okoliczności, które wymagają elegancji. I myślę, że kobiety w większości własnie wybierają to, co im odpowiada, a nie mężczyznom. Chyba że jakieś próżne baby, które myślą tylko o tym, żeby mieć zainteresowanie mężczyzn i im się podobać - one może i przejmują się opinią płci męskiej.
Dziewczyny, które noszą tego typu szorty, to te, które "popuszczają", bo się dużo puszczają. W szortach nie widać, że cieknie, więc podpaska musi być.
A gdzie dresy?
To chyba zależy, czy chodzi tutaj o swoją kobietę, czy o obcą.
Podpis powinien być:
Góra - dzisiejsze kobiety
Dół - dzisiejsi mężczyźni.
Nie potrafię ogarnąć, jak można paradować w majtkach (szortami tego nazwać nie można) po ulicy. Ale to ja - ja lubię sukienki, a nie pokazywanie tyłka obcym ludziom.
@maggdalena18 często dziewczyny chodzą w sukienkach ledwo zakrywających dupę (najczęściej w sumie właśnie takie widzę) albo takich, co do których wystarczy lekki wiatr i im podwieje odsłaniając dupę. Tak samo bez klasy jak i te szorty.
@up Nie wiem, gdzie się obracasz, ale współczuję. I o ile kiecki ledwie zasłaniające zadek są tym samym co te szorty, o tyle zwiewna, letnia sukienka już nie. Takie sukienki są świetne i śliczne i wystarczy ich nie zakładać w wietrzną pogodę. A jeśli zawieje, to już niczyja wina i nie mozna porównywac umyślnego pokazywania dupy z nieumyślnym.
@maggdalena18 Aż mi się przypomniała dziewczyna z tuniką (ledwo co zasłaniającą tyłek) i tego typu materiałowymi szortami. Wszystko w pastelowych kolorach. Całość kojarzyła mi się ze strojem niemowlaka, a rzeczone szorty dziwnie przypominały pampersa.
Sama niby mam dwie pary - nieco dłuższe. I przyznam jedno: są wygodne.
@Cascabel Mam krótkie spodenki. Nawet chyba ze 3 pary. Żadne jednak nie pokazują nawet milimetra mojej gołej dupy. :P
Ja lubie szorty , ale nie takie krotkie
Protip: kobiety wybierając strój mają w dupie co jakiś spermiarz z internetu chce oglądać.
Mnie osobiście najbardziej pociągają Panie ubrane na sportowo, choć i sukienki są w porządku. Co do spodenek odkrywających pupę, sądzę że mogą świadczyć o właścicielce, ale cóż - wolny kraj, niech każdy nosi to, co mu się podoba. Najważniejsze, żeby podobać się sobie ;).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2018 o 19:41
Odezwali się strażnicy szariatu...
I znowu autor na zasadzie swojego jedynego prawdziwego zdania ustanawia co mężczyznom się podoba a co nie.
Ja jako facet nie lubię ani pierwszego ani drugiego stroju. Wg mnie kobieta latem powinna się ubierać w koszulkę na naramkach lub bardzo krótki rękaw oraz bardzo luźną spódniczkę, taką w stylu Lambady tyle że o długości do jakieś 10 cm powyzej kolan.