Bo istnieje coś takiego jak efekt lucyfera . Poza standardami skandynawskimi wiezienia wcale nie pomagają wrócić na właściwą ścieżkę i przedefiniować kodeks moralny i etyczny. Czy zatem resocjalizacja nie działa? Oczywiście wobec niektórych przypadków jak najbardziej, ale nie wobec wszystkich. Więzienie nie powinno być hotelem, ale też nie gułagiem jeśli ktoś nie jest seryjnym mordercą gwałcicielem, albo innym bydlakiem. Także nie można konkludować na szybko.
@Symulakr resocjalizacja nigdzie na świecie nie działa. Gdyby ktoś rozliczał z efektów działań resocjalizacyjnych to wyniki by były katastrofalne. Człowiek zmienia się tylko wtedy jak chce się zmienić lub jak dostanie wp...dol od życia i wtedy postanowi się ogarnąć.
@corvus_pl Tylko,że jak to ująłeś "kop od życia" powoduje psucie charakteru i wyjaławianie z wartości. Im więcej człowiek oberwie od życia, tym bardziej nie lubi świta i tym bardziej idzie po trupach do celu.
@Symulakr ale jakiego celu? Człowiek zmasakrowany przez życie nie ma celów w życiu. Jest za to inny czynnik. Od wielu lat wiadomo że ludzie którzy nie mają nic do stracenia są najbardziej niebezpieczni. Obedrzyj ludzi z ich dóbr i patrz jak się mordują nawzajem. Taki więzień wychodząc z pierdla nie ma nic, praca? Chyba tylko na śmieciarce. Nie dziwię się że wychodząc z ciupy często Ci ludzie do niej wracają. Gdybym nie miał nic do stracenia to pewnie też bym wiele rzeczy odp*erdolił.
Człowiek - brudnopis.
Bo istnieje coś takiego jak efekt lucyfera . Poza standardami skandynawskimi wiezienia wcale nie pomagają wrócić na właściwą ścieżkę i przedefiniować kodeks moralny i etyczny. Czy zatem resocjalizacja nie działa? Oczywiście wobec niektórych przypadków jak najbardziej, ale nie wobec wszystkich. Więzienie nie powinno być hotelem, ale też nie gułagiem jeśli ktoś nie jest seryjnym mordercą gwałcicielem, albo innym bydlakiem. Także nie można konkludować na szybko.
@Symulakr resocjalizacja nigdzie na świecie nie działa. Gdyby ktoś rozliczał z efektów działań resocjalizacyjnych to wyniki by były katastrofalne. Człowiek zmienia się tylko wtedy jak chce się zmienić lub jak dostanie wp...dol od życia i wtedy postanowi się ogarnąć.
@corvus_pl Tylko,że jak to ująłeś "kop od życia" powoduje psucie charakteru i wyjaławianie z wartości. Im więcej człowiek oberwie od życia, tym bardziej nie lubi świta i tym bardziej idzie po trupach do celu.
@Symulakr ale jakiego celu? Człowiek zmasakrowany przez życie nie ma celów w życiu. Jest za to inny czynnik. Od wielu lat wiadomo że ludzie którzy nie mają nic do stracenia są najbardziej niebezpieczni. Obedrzyj ludzi z ich dóbr i patrz jak się mordują nawzajem. Taki więzień wychodząc z pierdla nie ma nic, praca? Chyba tylko na śmieciarce. Nie dziwię się że wychodząc z ciupy często Ci ludzie do niej wracają. Gdybym nie miał nic do stracenia to pewnie też bym wiele rzeczy odp*erdolił.