@vetulae Tu faktycznie chodzi o ochronę nóg, ale na budowie to generalnie chodzi o urazy typowo mechaniczne. Znaczy się jak się przypadkiem wlezie w kupę materiału czy odpadów to się można w łydki pokaleczyć. Osobiście coś takiego widziałem, kolega strzelił łydką w stertę blach... Porządne spodnie robocze by go ochroniły (siniaka by miał), a tak nie wiem czy przypadkiem kilku szwów mu nie założyli...
U mnie np kierownik ganiał za pracę w krótkim rękawku. Generalnie chodzi o opiłki spod szlifierek i oparzenia, a w przypadku spawaczy również promieniowanie UV... To samo w przypadku nogawek...
Wspomniałaś o substancjach żrących... do tego są specjalne kostiumy nieprzepuszczalne. Kiedyś kolega zyskał ksywę Lala (z Teletubisiów) bo kostiumy są żółte... Ale to czasowo, jak jest wytrawianie i pasywacja kwasówki.
@vetulae
Różne miejsca pracy wymagają rożnych przepisów BHP. W jednym miejscu można pracować w spodenkach, a w innych będzie to proszenie o rany czy nawet kalectwo.
Nie ma powodów by jakiś cieśla, zbrojarz czy murarz musiał kisić nogi w upale, gdy w cieniu jest 30 stopni.
Zbyt rygorystyczne i nie przemyślane przepisy nie zwiększą poziomu BHP, wręcz nawet go zaniżą.
1) Mój znajomy twierdził, że na spływie kajakowym spódnica jest lepsza od krótkich spodenek. W szortach słońce paliło mu kolana.
2) Skąd to skojarzenie długie spodnie=dżinsy? A gdyby panom ktoś zaproponował służbowe ogrodniczki z mnóstwem kieszeni z jakiegoś oddychającego materiału?
Tak przepisy BHP są dla cieniasów, prawdziwy mężczyzna włoży sukienkę, a jak np. pochlapie nogi żrącą substancją, to zaskarży pracodawcę.
@vetulae Tu faktycznie chodzi o ochronę nóg, ale na budowie to generalnie chodzi o urazy typowo mechaniczne. Znaczy się jak się przypadkiem wlezie w kupę materiału czy odpadów to się można w łydki pokaleczyć. Osobiście coś takiego widziałem, kolega strzelił łydką w stertę blach... Porządne spodnie robocze by go ochroniły (siniaka by miał), a tak nie wiem czy przypadkiem kilku szwów mu nie założyli...
U mnie np kierownik ganiał za pracę w krótkim rękawku. Generalnie chodzi o opiłki spod szlifierek i oparzenia, a w przypadku spawaczy również promieniowanie UV... To samo w przypadku nogawek...
Wspomniałaś o substancjach żrących... do tego są specjalne kostiumy nieprzepuszczalne. Kiedyś kolega zyskał ksywę Lala (z Teletubisiów) bo kostiumy są żółte... Ale to czasowo, jak jest wytrawianie i pasywacja kwasówki.
@vetulae
Różne miejsca pracy wymagają rożnych przepisów BHP. W jednym miejscu można pracować w spodenkach, a w innych będzie to proszenie o rany czy nawet kalectwo.
Nie ma powodów by jakiś cieśla, zbrojarz czy murarz musiał kisić nogi w upale, gdy w cieniu jest 30 stopni.
Zbyt rygorystyczne i nie przemyślane przepisy nie zwiększą poziomu BHP, wręcz nawet go zaniżą.
jeden raz mozna zrobić, sam kiedyś to zrobiłem, ale to był zwykły zakład o kasę. Ale "robotnicy są tym zachwyceni" to już chore.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2018 o 14:03
@Fragglesik myślisz że jak zrobiłeś to za kasę to jesteś lepszy? prostytutki też dają za kasę :P
@FenrirIbnLaAhad Nie zrozumiałeś, ale mnie to akurat u Ciebie nie dziwi.
@Fragglesik to akurat ty czegoś tutaj nie zrozumiałeś...
1) Mój znajomy twierdził, że na spływie kajakowym spódnica jest lepsza od krótkich spodenek. W szortach słońce paliło mu kolana.
2) Skąd to skojarzenie długie spodnie=dżinsy? A gdyby panom ktoś zaproponował służbowe ogrodniczki z mnóstwem kieszeni z jakiegoś oddychającego materiału?
@singri 1. a jak się w padnie do wody spódnica ułatwia pływanie ;)
2. bo dżinsy od były i nadal są wysokiej jakości ubraniem roboczym?
Dostaną zakaz uprawiania seksu z kobietami w pracy, to w ramach protestu prześpią się ze sobą. Pewnie też będą zachwyceni.
Ironicznie na budowie nie było kobiet. Bo to ciężka praca i brak klimatyzacji.
Ciekawie czy Panowie zostali dopuszczeni do pracy.