@Arbor tak się składa że nigdy nie weszły i nie znam nikogo komu by weszły w czasie jak był w domu. Ale może obracamy się w innym środowisku i w innych lokalizacjach mieszkamy. To ile razy do ciebie do domu ktoś wchodził jak w nim byłeś?
@Krait , akurat do mnie raz przypadkowo wszedł podpity sąsiad. Jak tylko się zorientował, że pomylił piętra, to się speszył, przeprosił i wyszedł. :) Natomiast włamali się do babci mojej koleżanki w środku nocy- zanim się obudziła i zaczęła krzyczeć, to zdążyli wynieść telewizor (bardzo dobry, jak na tamte czasy) i całą biżuterię, którą miała w salonie. Być może ewenement, ale takie sytuacje są prawdopodobne i gdyby babcia miała broń, to ryzyko, że zrobiliby jej krzywdę byłoby mniejsze. A gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili, czy warto ryzykować życiem za grające pudło i kilka pierścionków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2018 o 23:15
@Krait z ciekawości
a co im zrobisz jak wejdą - laskę, zadzwonisz po policję, będziesz wołał o pomoc czy się rozpłaczesz?
Polaczek koniecznie musi być mądry po nieszczęściu / szkodzie - nigdy przed:)
@Krait według policyjnych statystyk, samych naruszeń miru domowego w zeszłym roku w naszym kraju było 2 364. Średnio 6 dziennie w skali kraju.
@u6u65yttr tutaj akurat pole do popisu mamy. Jak wejdą do domu, to legalnie możemy posiadać taser albo żel pieprzowy (najlepiej taki 1,5kilogramowy, w tzw. "gaśnicy" - zasięg spokojnie 5 metrów). Skuteczne środki do obrony, w dodatku nieśmiercionośne. Szkoda, że tak wielu ludzi krzyczy, jak obawia się o swoje bezpieczeństwo, a nie znam nikogo (poza sobą), kto by uzbroił się w najprostsze środki obrony.
@Arbor
"A gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili, czy warto ryzykować życiem za grające pudło i kilka pierścionków."
"Broń" czyli na przykład nóż ? Twoja babcia z pewnością miała go w domu. :)
@Arbor Ale pieprzycie,że głowa mała. Babcia to nie wyszkolony komandos. W opisywanej sytuacji po prostu skończyłaby z kulką w głowie, zanim na dobre zdążyłaby się obudzić. Pamiętasz tę parkę nastolatków z Rakowisk, co zadźgała rodziców chłopaka? Facet był wyszkolonym funkcjonariuszem Straży Granicznej, możliwe, że miał prywatnie broń. I co mu to dało?
Z tego wydarzenia płynie jeszcze jedna obserwacja - bandyci, decydujący się napaść kogoś w taki sposób, raczej nie kalkulują "a co będzie, jak się nie uda". Ci z Rakowisk o wszystkim myśleli, tylko nie o tym. Chociaż plan mieli debilny i na poziomie 10-latka, byli święcie przekonani, że im to wyjdzie. Bandyterką nie parają się ludzie bojaźliwi, ze skłonnością do zaawansowanych rozkmin.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2018 o 13:14
@Arbor To że babcie koleżanki chciał byś wysłać do wiezienia za przekroczenie obrony koniecznej jestem w stanie zrozumieć ale że narąbanego sąsiada chciał byś zastrzelić to już dziwne. Mówisz "tamte czasy" ale chyba rozmawiamy o obecnych? "gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią" - tak się składa że nawet w USA w każdym domu nie ma broni więc takie argumenty są bardzo "sensowne". Zapytam jeszcze raz. Czy znasz osobiście kogokolwiek kto miał sytuacje w której użył by broni do obrony gdyby taką miał w domu i nie poszedł za to do więzienia?
@Arbor "gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili" - błąd. Przykład Stanów Zjednoczonych pokazuje, że to tak nie działa. Włamywacz zarobić musi, więc jeżeli upatrzy sobie jakiś cel, to co najwyżej weźmie pod uwagę, że właściciel ma broń i po prostu będzie jeszcze bardziej bezwzględny. Jak to wygląda w Stanach? Tam w co drugim sklepie właściciele mają "pompkę" i jakoś nie odstrasza to napastników przed napadami, gdzie z kasy wyciągają po 200-300 dolców. I tak swoją drogą: ilu włamywaczy czy złodziei ma broń palną? Praktycznie żaden. Bo to mit, że "płotki" są w stanie zdobyć nielegalną broń. Tylko grube ryby mają dojścia, żeby taką zdobyć. To już nie lata '90, że na bazarze można było kupić "TeTetkę" po wycofującej się armii czerwonej. W przypadku wprowadzenia swobodnego dostępu do broni sami uzbroimy pospolitych bandytów w broń palną, bo wierzcie mi lub nie - "szara" strefa rozkwitnie. Znajdzie się pełno cwaniaków, którzy będą kupować legalną broń, po czym poddawać prostym zabiegom rusznikarskim i sprzedawać ją nielegalnie, za nieco większą kasę.
@fgwefesd , przeczytaj zawartość demota, potem jeszcze raz przeczytaj mój komentarz, a potem połącz fakty i wyciągnij kontekst oraz wnioski. To nie boli- przeciętny 10-latek jest w stanie tego dokonać, więc i ty zapewne potrafisz.
"W opisywanej sytuacji po prostu skończyłaby z kulką w głowie, zanim na dobre zdążyłaby się obudzić."
Problem całego rozumowania w kwestii problematyki powszechnego dostępu do broni jest fakt, że możemy zobrazować sobie na podstawie sytuacji dokonanych (włamania itp.), jak działa posiadanie broni w owych sytuacjach, natomiast kompletnie nie można zmierzyć sytuacji, w których dostęp do broni sprawił, ze ktoś zrezygnował z dokonania przestępstwa. A logika nakazuje wyciągać wnioski, ze tak właśnie jest.
@Krait ,
"To że babcie koleżanki chciał byś wysłać do wiezienia za przekroczenie obrony koniecznej jestem w stanie zrozumieć ale że narąbanego sąsiada chciał byś zastrzelić to już dziwne."
Myślałem, że oczywistym jest fakt, że jeśli zdecydujemy się na powszechny dostęp do broni palnej, to i należy zmienić przepisy, np. w kwestii rozumienia obrony koniecznej i prawa własności oraz jego naruszenia.
"Mówisz "tamte czasy" ale chyba rozmawiamy o obecnych?"
Sytuacja miała miejsce jakieś15 lat temu. Technologia idzie dość szybko do przodu i wtedy telewizory wyglądały troszeczkę inaczej. Być może nie pamiętasz telewizorów z "dupą", nie wiem, ile masz lat.
"tak się składa że nawet w USA w każdym domu nie ma broni więc takie argumenty są bardzo "sensowne"."
Zależy od stanów. Są stany, w których więcej osób broń ma, niż jej nie ma, więc zdrowy rozsądek nakazuje wtedy podejrzewać, że bardziej prawdopodobne jest, iż mieszkaniec domu, do którego chcemy się włamać, posiada broń palną.
"Zapytam jeszcze raz. Czy znasz osobiście kogokolwiek kto miał sytuacje w której użył by broni do obrony gdyby taką miał w domu i nie poszedł za to do więzienia?"
Tak nie brzmiało twoje pytanie. Zapytałeś dokładnie tak: "To ile razy do ciebie do domu ktoś wchodził jak w nim byłeś?" Na to pytanie odpowiedziałem. Na te nowe odpowiedziałem już powyżej, pośrednio. Ale jeśli już chcesz wiedzieć, to dziadek mojego dziadka przestrzelił tętnicę szyjną bolszewika, który wszedł na jego posiadłość, kiedy moja rodzina mieszkała jeszcze w mścisławskim.
@Arbor a mój pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra dziadek w 1250 roku zastrzelił Tatara z łuku jak ten wchodził do stajni.
Co z tego wynika?
"że jeśli zdecydujemy się na powszechny dostęp do broni palnej, to i należy zmienić przepisy"
1. Wcale nie jest oczywiste bo osoby które najgłośniej krzyczą w tym temacie nie mają pojęcia o przepisach.
2. Może warto zacząć od tego, a nie odwrotnie?
3. Chcesz zmienić na takie że gdybyś zastrzelił tego nawalonego sąsiada to nie poszedł byś siedzieć? Fajnie :)
Moje pytanie padło w konkretnym wątku, a nie próżni. Pisanie że nie zaznaczyłem że chodzi o wejście do domu gdzie można użyć broni do obrony przed wchodzącym jest słabe.
Jakie to smutne, że marzeniem Polaka jest Polska, w której trzeba używać takich znaków i można strzelać swobodnie do każdego, który wejdzie na posesję...
A można byłoby napisać, że Polska marzeń to taka, w której takie znaki są niepotrzebne, bo tu wszyscy się szanują, szanują wspólną i cudzą własność... itp...
Ale nie... Polska marzeń to strzelanie do ludzi, którzy wchodzą na cudzą posesję.
@vlepek , smutne jest to, że są ludzie, którzy są tak głupi, żeby myśleć, że istnieje kraj, w którym wszyscy się kochają, nie ma kradzieży, przemocy... Kwiatki, tęcza i jednorożce.
Jeśli jesteś osobą, która nie ma złych zamiarów, to taki znak nie powinien budzić w tobie złych uczuć. Dlaczego? Bo nie masz złych zamiarów. Jeśli budzą, to znaczy, że możesz mieć coś na sumieniu albo jesteś tak wydrenowany, że wszelkie objawy stanowczości bierzesz za potencjalną przemoc.
@vlepek Ale pie*dolisz bez sensu. Nikt nie chce strzelać do gości otwierających naszą bramę i przybywających na sobotniego grilla.
Każdy ma prawo do obrony siebie i rodziny - przywróćmy prawo z XVII w.
"Ale marzyć o tym, żeby takie tablice były potrzebne?"
Nikt nie marzy o tym, żeby takie tablice były potrzebne. One SĄ POTRZEBNE. @Zibioff marzy, żeby ta potrzeba była prawnie możliwa do zrealizowania. To jest różnica między rozsądkiem, a naiwnością.
"Nie chodzi o to, czy wierzę czy nie. Nie chodzi o to, czy istnieje kraj czy nie."
W rzeczypospolitej twoich marzeń co najmniej 3 razy zostałbym zastrzelony, a wcześniej sam miałbym na koncie co najmniej 4 trupy. W każdym przypadku nastąpiła pomyłka albo zwykła głupota, bez złych zamiarów.
@daclaw Jeśli jesteś na tyle głupi by strzelać do ulotkarza lub kogoś kto pyta o drogę to się nie dziwię, że nie posiadasz broni. Normalny człowiek (wolny przede wszystkim) powinien mieć broń w domu i użyć jej w przypadku włamania do jego domu, lub gdy na kraj napadnie wróg. Chodzi też o nastawienie psychologiczne. Jeśli każdy może mieć broń w domu lub na ulicy to nikt nie odważy się włamać lub zaatakować kogoś. Jeśli jednak będziesz chciał uzasadnić zakaz posiadania broni właśnie strzelaninami na ulicach powiem Ci tylko tyle że mnóstwo bandziorków i gangsterków których mijasz co dziennie na chodniku ma broń, bo w końcu co bandytę obchodzi jakiś zakaz.
@Dragoo A kto Ci zabrania posiadania broni palnej w domu? Tylko nie wyjeżdżaj z argumentem gimbusów pt. "komendant policji bez powodu może nie wyrazić zgody!!!!!!!", bo tylko w przypadku jednego z KILKU rodzajów pozwoleń policja ma cokolwiek do powiedzenia. Wystarczy być niekaranym, zdrowym psychicznie i przeszkolonym obywatelem i bez problemu dostaniesz pozwolenie na broń palną. Inną kwestią są "granice obrony koniecznej" - bo to jest prawdziwy problem, a nie system pozwoleń na broń palną. "mnóstwo bandziorków i gangsterków których mijasz co dziennie na chodniku ma broń" - bullshit. Mam dwóch kumpli w policji, jeden 8 lat służby, drugi 5. Jeszcze ani razu nie spotkali na ulicy żadnego bandziora z bronią palną. Z wszelkiej maści kastetami, nożami, "kosami" tak, ale nigdy z bronią palną. A z tego co mówili, na niejednej trudnej interwencji byli i niejednego typa spod ciemnej gwiazdy zawijali.
@Dragoo Ale typ ładujący się przez płot wygląda dwuznacznie, prawda? A zdarzył mi się nadgorliwy odczytywacz ciepłomierzy, który koniecznie chciał "zamknąć ulicę" i wybrał taki sposób.
A co powiesz na ścigającego cię SUV-a, który trąbi, miga światłami a w końcu zjeżdża drogę? W ten sposób pewien właściciel pensjonatu postanowił "odzyskać" klucz do pokoju, który zapomniałem mu oddać.
Nigdy nie miałem włamania. Miałem firmę ochroniarską za grosze i oni mają umowy z bandytami. Rezygnujesz z ochrony - nagle masz włamanie. Ochroniarze mają mało roboty i darmową promocję, włamywacze mają małe ryzyko i dokładne informacje o domach. Złodzieje niezrzeszeni są łapani przez gang i przekonywani do współpracy. System zgniły ale działa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2018 o 18:44
Nie, nie powinno być powszechnego dostępu do "broni" palnej, zawsze się znajdzie jakiś niewyżyty oszołom co by chciał postrzelać nie do puszek w lesie ale tłumu ludzi i popatrzeć jak cieknie krew, dostęp do broni tylko by mu to ułatwił. A później płacz że my w polsce jednak nie chcemy "broni" palnej, z resztą wiem na 100% że by tak było na przykładzie nowelizacji ustawy która zezwalała wycinkę drzew bez pozwolenie, za dużo wycinali i przywrócono zezwolenia.
Z drzewami to nie do końca tak jak mówisz. Ludzie zwyczajnie wiedzieli, że powstała furtka, żeby władni mogli chapnąć to i owo, wiec spieszyli się i wycinali "na zapas", bo jak zostanie zrealizowany plan tych, dla których była nowela, to się nowele cofnie. Prawo nie jest dla zwykłych ludzi!
A co do Twojego tłumu ludzi, to taka sytuacja jest możliwa własnie teraz, kiedy nielegalną broń mogą mieć oszołomy, bo im wszystko jedno a Ty nie możesz się obronić. A jeśli mamy dostęp do broni to jak gościu zacznie strzelać do tłumu, to tłum zacznie strzelać do gościa ;)
@r5thrtsgfg To źle, że Polacy do siebie nie strzelają? ;) Ale na poważnie.
Za rozbój z bronią grozi większa kara - to może być dobry powód.
Wyszperałem też artykuł, gdzie wg prof. Brunona Hołysta, zmienia się model przestępczości. Częściej aktualnie mamy do czynienia z przestępczością gospodarczą. Wyłudzenia, oszustwa. Okazuje się że Polak nie taki głupi, żeby strzelać dookoła - nie? ;)
Pamiętaj, że łatwiejszy dostęp do broni nie determinuje wzrostu zabójstw z jej użyciem - to mit jakiś.
Zauważ, że w Niemczech, ilość zarejestrowanej (legalnej) broni palnej to 30 sztuk na 100 mieszkańców (prawie co trzeci ma bron). Czy w związku z tym, Niemcy strzelają do siebie na potęgę?
Czy w Szwajcarii krew się leje rynsztokami, z ran postrzałowych? Tam to 45 sztuk zarejestrowanej broni palnej na 100 mieszkańców.
Polska 1,3 sztuki zarejestrowanej broni palnej na 100 mieszkańców. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym krajem Europy.
Myślę, że NALEŻY PRZESTAĆ POSTRZEGAĆ POLAKÓW JAKO BANDĘ KRETYNÓW, albo lepiej małp (nosacze są modne ostatnio ), które jak dostaną żyletkę to potną siebie i wszystkich dookoła.
Należy zacząć się zastanawiać, czemu wszystkim tak bardzo zależy, żebyśmy byli bezbronni.
Czemu wreszcie wmawia nam się, że jesteśmy zbyt głupi na bron palną?
@r5thrtsgfg co ty bredzisz, jak ktoś chciałby zabijać, to robiłby to nawet bez broni. W Polsce jest łatwy dostęp do broni czarnoprochowej, słyszałeś gdzieś o jakiejś strzelaninie? :D za dużo gier, i za dużo filmów akcji.
"każdy wróg który wejdzie na Polską ziemię, zostaje w niej na zawsze" cykl Kuzynki Kruszewskie A.Pilipiuk (cytat mogłem trochę zniekształcić, ale o ile pamiętam były to słowa Stanisławy Kruszewskiej)
No tak wiosna idzie i trzeba bronić truskawek w ogródku przed łobuzami :)
@Krait , jak ci łobuzy do domu wejdą, to z uśmiechem pewnie ich wypraszasz?
@Arbor tak się składa że nigdy nie weszły i nie znam nikogo komu by weszły w czasie jak był w domu. Ale może obracamy się w innym środowisku i w innych lokalizacjach mieszkamy. To ile razy do ciebie do domu ktoś wchodził jak w nim byłeś?
@Krait , akurat do mnie raz przypadkowo wszedł podpity sąsiad. Jak tylko się zorientował, że pomylił piętra, to się speszył, przeprosił i wyszedł. :) Natomiast włamali się do babci mojej koleżanki w środku nocy- zanim się obudziła i zaczęła krzyczeć, to zdążyli wynieść telewizor (bardzo dobry, jak na tamte czasy) i całą biżuterię, którą miała w salonie. Być może ewenement, ale takie sytuacje są prawdopodobne i gdyby babcia miała broń, to ryzyko, że zrobiliby jej krzywdę byłoby mniejsze. A gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili, czy warto ryzykować życiem za grające pudło i kilka pierścionków.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2018 o 23:15
@Krait z ciekawości
a co im zrobisz jak wejdą - laskę, zadzwonisz po policję, będziesz wołał o pomoc czy się rozpłaczesz?
Polaczek koniecznie musi być mądry po nieszczęściu / szkodzie - nigdy przed:)
@Krait według policyjnych statystyk, samych naruszeń miru domowego w zeszłym roku w naszym kraju było 2 364. Średnio 6 dziennie w skali kraju.
@u6u65yttr tutaj akurat pole do popisu mamy. Jak wejdą do domu, to legalnie możemy posiadać taser albo żel pieprzowy (najlepiej taki 1,5kilogramowy, w tzw. "gaśnicy" - zasięg spokojnie 5 metrów). Skuteczne środki do obrony, w dodatku nieśmiercionośne. Szkoda, że tak wielu ludzi krzyczy, jak obawia się o swoje bezpieczeństwo, a nie znam nikogo (poza sobą), kto by uzbroił się w najprostsze środki obrony.
@Arbor
"A gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili, czy warto ryzykować życiem za grające pudło i kilka pierścionków."
"Broń" czyli na przykład nóż ? Twoja babcia z pewnością miała go w domu. :)
@Arbor Ale pieprzycie,że głowa mała. Babcia to nie wyszkolony komandos. W opisywanej sytuacji po prostu skończyłaby z kulką w głowie, zanim na dobre zdążyłaby się obudzić. Pamiętasz tę parkę nastolatków z Rakowisk, co zadźgała rodziców chłopaka? Facet był wyszkolonym funkcjonariuszem Straży Granicznej, możliwe, że miał prywatnie broń. I co mu to dało?
Z tego wydarzenia płynie jeszcze jedna obserwacja - bandyci, decydujący się napaść kogoś w taki sposób, raczej nie kalkulują "a co będzie, jak się nie uda". Ci z Rakowisk o wszystkim myśleli, tylko nie o tym. Chociaż plan mieli debilny i na poziomie 10-latka, byli święcie przekonani, że im to wyjdzie. Bandyterką nie parają się ludzie bojaźliwi, ze skłonnością do zaawansowanych rozkmin.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2018 o 13:14
@Arbor To że babcie koleżanki chciał byś wysłać do wiezienia za przekroczenie obrony koniecznej jestem w stanie zrozumieć ale że narąbanego sąsiada chciał byś zastrzelić to już dziwne. Mówisz "tamte czasy" ale chyba rozmawiamy o obecnych? "gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią" - tak się składa że nawet w USA w każdym domu nie ma broni więc takie argumenty są bardzo "sensowne". Zapytam jeszcze raz. Czy znasz osobiście kogokolwiek kto miał sytuacje w której użył by broni do obrony gdyby taką miał w domu i nie poszedł za to do więzienia?
@Arbor "gdyby złodzieje wiedzieli, że w tym domu na pewno mieszka osoba z bronią, to 10 razy by się zastanowili" - błąd. Przykład Stanów Zjednoczonych pokazuje, że to tak nie działa. Włamywacz zarobić musi, więc jeżeli upatrzy sobie jakiś cel, to co najwyżej weźmie pod uwagę, że właściciel ma broń i po prostu będzie jeszcze bardziej bezwzględny. Jak to wygląda w Stanach? Tam w co drugim sklepie właściciele mają "pompkę" i jakoś nie odstrasza to napastników przed napadami, gdzie z kasy wyciągają po 200-300 dolców. I tak swoją drogą: ilu włamywaczy czy złodziei ma broń palną? Praktycznie żaden. Bo to mit, że "płotki" są w stanie zdobyć nielegalną broń. Tylko grube ryby mają dojścia, żeby taką zdobyć. To już nie lata '90, że na bazarze można było kupić "TeTetkę" po wycofującej się armii czerwonej. W przypadku wprowadzenia swobodnego dostępu do broni sami uzbroimy pospolitych bandytów w broń palną, bo wierzcie mi lub nie - "szara" strefa rozkwitnie. Znajdzie się pełno cwaniaków, którzy będą kupować legalną broń, po czym poddawać prostym zabiegom rusznikarskim i sprzedawać ją nielegalnie, za nieco większą kasę.
@fgwefesd , przeczytaj zawartość demota, potem jeszcze raz przeczytaj mój komentarz, a potem połącz fakty i wyciągnij kontekst oraz wnioski. To nie boli- przeciętny 10-latek jest w stanie tego dokonać, więc i ty zapewne potrafisz.
"W opisywanej sytuacji po prostu skończyłaby z kulką w głowie, zanim na dobre zdążyłaby się obudzić."
Problem całego rozumowania w kwestii problematyki powszechnego dostępu do broni jest fakt, że możemy zobrazować sobie na podstawie sytuacji dokonanych (włamania itp.), jak działa posiadanie broni w owych sytuacjach, natomiast kompletnie nie można zmierzyć sytuacji, w których dostęp do broni sprawił, ze ktoś zrezygnował z dokonania przestępstwa. A logika nakazuje wyciągać wnioski, ze tak właśnie jest.
@Krait ,
"To że babcie koleżanki chciał byś wysłać do wiezienia za przekroczenie obrony koniecznej jestem w stanie zrozumieć ale że narąbanego sąsiada chciał byś zastrzelić to już dziwne."
Myślałem, że oczywistym jest fakt, że jeśli zdecydujemy się na powszechny dostęp do broni palnej, to i należy zmienić przepisy, np. w kwestii rozumienia obrony koniecznej i prawa własności oraz jego naruszenia.
"Mówisz "tamte czasy" ale chyba rozmawiamy o obecnych?"
Sytuacja miała miejsce jakieś15 lat temu. Technologia idzie dość szybko do przodu i wtedy telewizory wyglądały troszeczkę inaczej. Być może nie pamiętasz telewizorów z "dupą", nie wiem, ile masz lat.
"tak się składa że nawet w USA w każdym domu nie ma broni więc takie argumenty są bardzo "sensowne"."
Zależy od stanów. Są stany, w których więcej osób broń ma, niż jej nie ma, więc zdrowy rozsądek nakazuje wtedy podejrzewać, że bardziej prawdopodobne jest, iż mieszkaniec domu, do którego chcemy się włamać, posiada broń palną.
"Zapytam jeszcze raz. Czy znasz osobiście kogokolwiek kto miał sytuacje w której użył by broni do obrony gdyby taką miał w domu i nie poszedł za to do więzienia?"
Tak nie brzmiało twoje pytanie. Zapytałeś dokładnie tak: "To ile razy do ciebie do domu ktoś wchodził jak w nim byłeś?" Na to pytanie odpowiedziałem. Na te nowe odpowiedziałem już powyżej, pośrednio. Ale jeśli już chcesz wiedzieć, to dziadek mojego dziadka przestrzelił tętnicę szyjną bolszewika, który wszedł na jego posiadłość, kiedy moja rodzina mieszkała jeszcze w mścisławskim.
@Arbor a mój pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra dziadek w 1250 roku zastrzelił Tatara z łuku jak ten wchodził do stajni.
Co z tego wynika?
"że jeśli zdecydujemy się na powszechny dostęp do broni palnej, to i należy zmienić przepisy"
1. Wcale nie jest oczywiste bo osoby które najgłośniej krzyczą w tym temacie nie mają pojęcia o przepisach.
2. Może warto zacząć od tego, a nie odwrotnie?
3. Chcesz zmienić na takie że gdybyś zastrzelił tego nawalonego sąsiada to nie poszedł byś siedzieć? Fajnie :)
Moje pytanie padło w konkretnym wątku, a nie próżni. Pisanie że nie zaznaczyłem że chodzi o wejście do domu gdzie można użyć broni do obrony przed wchodzącym jest słabe.
Jakie to smutne, że marzeniem Polaka jest Polska, w której trzeba używać takich znaków i można strzelać swobodnie do każdego, który wejdzie na posesję...
A można byłoby napisać, że Polska marzeń to taka, w której takie znaki są niepotrzebne, bo tu wszyscy się szanują, szanują wspólną i cudzą własność... itp...
Ale nie... Polska marzeń to strzelanie do ludzi, którzy wchodzą na cudzą posesję.
Koszmar.
@vlepek , smutne jest to, że są ludzie, którzy są tak głupi, żeby myśleć, że istnieje kraj, w którym wszyscy się kochają, nie ma kradzieży, przemocy... Kwiatki, tęcza i jednorożce.
Jeśli jesteś osobą, która nie ma złych zamiarów, to taki znak nie powinien budzić w tobie złych uczuć. Dlaczego? Bo nie masz złych zamiarów. Jeśli budzą, to znaczy, że możesz mieć coś na sumieniu albo jesteś tak wydrenowany, że wszelkie objawy stanowczości bierzesz za potencjalną przemoc.
@vlepek Ale pie*dolisz bez sensu. Nikt nie chce strzelać do gości otwierających naszą bramę i przybywających na sobotniego grilla.
Każdy ma prawo do obrony siebie i rodziny - przywróćmy prawo z XVII w.
@agzi
@Arbor
@Zibioff
Nie chodzi o to, czy wierzę czy nie. Nie chodzi o to, czy istnieje kraj czy nie.
Ale marzyć o tym, żeby takie tablice były potrzebne? Nie rozumiecie różnicy? :) Wow. Szczerze współczuję.
@Zibioff ile razy ktoś cię napadł w domu?
@Zibioff @Zibioff ale są również bandyci na tym świecie i ludzie chorzy, po waszych wpisach sądze że jesteście dziećmi
@vlepek ,
"Ale marzyć o tym, żeby takie tablice były potrzebne?"
Nikt nie marzy o tym, żeby takie tablice były potrzebne. One SĄ POTRZEBNE. @Zibioff marzy, żeby ta potrzeba była prawnie możliwa do zrealizowania. To jest różnica między rozsądkiem, a naiwnością.
"Nie chodzi o to, czy wierzę czy nie. Nie chodzi o to, czy istnieje kraj czy nie."
Więc o co chodzi? Bo się pogubiłem.
@vlepek bo jesteśmy realistami. Zła nie wyplenisz, ale możesz się przed nim bronić siłą.
@FenrirIbnLaAhad
Demot jest o marzeniach, a nie o realiach.
@vlepek No, ja tam wolę marzyc o czymś co jest możliwe.
@vlepek :DDDD a do tego dołóż jeszcze tęczowe jednorożce...Boże, co za utopia i naiwność...Trudno to wręcz komentować...
W rzeczypospolitej twoich marzeń co najmniej 3 razy zostałbym zastrzelony, a wcześniej sam miałbym na koncie co najmniej 4 trupy. W każdym przypadku nastąpiła pomyłka albo zwykła głupota, bez złych zamiarów.
Tak więc, nie podpiszę się pod twoim marzeniem.
@daclaw Jeśli jesteś na tyle głupi by strzelać do ulotkarza lub kogoś kto pyta o drogę to się nie dziwię, że nie posiadasz broni. Normalny człowiek (wolny przede wszystkim) powinien mieć broń w domu i użyć jej w przypadku włamania do jego domu, lub gdy na kraj napadnie wróg. Chodzi też o nastawienie psychologiczne. Jeśli każdy może mieć broń w domu lub na ulicy to nikt nie odważy się włamać lub zaatakować kogoś. Jeśli jednak będziesz chciał uzasadnić zakaz posiadania broni właśnie strzelaninami na ulicach powiem Ci tylko tyle że mnóstwo bandziorków i gangsterków których mijasz co dziennie na chodniku ma broń, bo w końcu co bandytę obchodzi jakiś zakaz.
@Dragoo A kto Ci zabrania posiadania broni palnej w domu? Tylko nie wyjeżdżaj z argumentem gimbusów pt. "komendant policji bez powodu może nie wyrazić zgody!!!!!!!", bo tylko w przypadku jednego z KILKU rodzajów pozwoleń policja ma cokolwiek do powiedzenia. Wystarczy być niekaranym, zdrowym psychicznie i przeszkolonym obywatelem i bez problemu dostaniesz pozwolenie na broń palną. Inną kwestią są "granice obrony koniecznej" - bo to jest prawdziwy problem, a nie system pozwoleń na broń palną. "mnóstwo bandziorków i gangsterków których mijasz co dziennie na chodniku ma broń" - bullshit. Mam dwóch kumpli w policji, jeden 8 lat służby, drugi 5. Jeszcze ani razu nie spotkali na ulicy żadnego bandziora z bronią palną. Z wszelkiej maści kastetami, nożami, "kosami" tak, ale nigdy z bronią palną. A z tego co mówili, na niejednej trudnej interwencji byli i niejednego typa spod ciemnej gwiazdy zawijali.
@Dragoo Ale typ ładujący się przez płot wygląda dwuznacznie, prawda? A zdarzył mi się nadgorliwy odczytywacz ciepłomierzy, który koniecznie chciał "zamknąć ulicę" i wybrał taki sposób.
A co powiesz na ścigającego cię SUV-a, który trąbi, miga światłami a w końcu zjeżdża drogę? W ten sposób pewien właściciel pensjonatu postanowił "odzyskać" klucz do pokoju, który zapomniałem mu oddać.
Ludzie bywają naprawdę kreatywni.
przydatne - złodzieje odwiedzali by tylko rozbrojone lewactwo milenijne i okradao by z ich kosztowności po bogatych rodzicach
Nigdy nie miałem włamania. Miałem firmę ochroniarską za grosze i oni mają umowy z bandytami. Rezygnujesz z ochrony - nagle masz włamanie. Ochroniarze mają mało roboty i darmową promocję, włamywacze mają małe ryzyko i dokładne informacje o domach. Złodzieje niezrzeszeni są łapani przez gang i przekonywani do współpracy. System zgniły ale działa.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2018 o 18:44
@Albiorix nie ma to jak karykaturalny świat dysku (t. pratchett) w rzeczywistości. no kto by nie chciał żyć w takim świecie...
Tylko tego brakuje żeby je.... nosacze dostały jeszcze bron do ręki
Nie, nie powinno być powszechnego dostępu do "broni" palnej, zawsze się znajdzie jakiś niewyżyty oszołom co by chciał postrzelać nie do puszek w lesie ale tłumu ludzi i popatrzeć jak cieknie krew, dostęp do broni tylko by mu to ułatwił. A później płacz że my w polsce jednak nie chcemy "broni" palnej, z resztą wiem na 100% że by tak było na przykładzie nowelizacji ustawy która zezwalała wycinkę drzew bez pozwolenie, za dużo wycinali i przywrócono zezwolenia.
Z drzewami to nie do końca tak jak mówisz. Ludzie zwyczajnie wiedzieli, że powstała furtka, żeby władni mogli chapnąć to i owo, wiec spieszyli się i wycinali "na zapas", bo jak zostanie zrealizowany plan tych, dla których była nowela, to się nowele cofnie. Prawo nie jest dla zwykłych ludzi!
A co do Twojego tłumu ludzi, to taka sytuacja jest możliwa własnie teraz, kiedy nielegalną broń mogą mieć oszołomy, bo im wszystko jedno a Ty nie możesz się obronić. A jeśli mamy dostęp do broni to jak gościu zacznie strzelać do tłumu, to tłum zacznie strzelać do gościa ;)
@dsadsaasd Skoro tak łatwo zdobyć nielegalną "broń" palną, to wyjaśnij mi dlaczego w polsce nie ma praktycznie żadnych strzelanin, rozbojów itp ?
@r5thrtsgfg To źle, że Polacy do siebie nie strzelają? ;) Ale na poważnie.
Za rozbój z bronią grozi większa kara - to może być dobry powód.
Wyszperałem też artykuł, gdzie wg prof. Brunona Hołysta, zmienia się model przestępczości. Częściej aktualnie mamy do czynienia z przestępczością gospodarczą. Wyłudzenia, oszustwa. Okazuje się że Polak nie taki głupi, żeby strzelać dookoła - nie? ;)
Pamiętaj, że łatwiejszy dostęp do broni nie determinuje wzrostu zabójstw z jej użyciem - to mit jakiś.
Zauważ, że w Niemczech, ilość zarejestrowanej (legalnej) broni palnej to 30 sztuk na 100 mieszkańców (prawie co trzeci ma bron). Czy w związku z tym, Niemcy strzelają do siebie na potęgę?
Czy w Szwajcarii krew się leje rynsztokami, z ran postrzałowych? Tam to 45 sztuk zarejestrowanej broni palnej na 100 mieszkańców.
Polska 1,3 sztuki zarejestrowanej broni palnej na 100 mieszkańców. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym krajem Europy.
Myślę, że NALEŻY PRZESTAĆ POSTRZEGAĆ POLAKÓW JAKO BANDĘ KRETYNÓW, albo lepiej małp (nosacze są modne ostatnio ), które jak dostaną żyletkę to potną siebie i wszystkich dookoła.
Należy zacząć się zastanawiać, czemu wszystkim tak bardzo zależy, żebyśmy byli bezbronni.
Czemu wreszcie wmawia nam się, że jesteśmy zbyt głupi na bron palną?
@r5thrtsgfg co ty bredzisz, jak ktoś chciałby zabijać, to robiłby to nawet bez broni. W Polsce jest łatwy dostęp do broni czarnoprochowej, słyszałeś gdzieś o jakiejś strzelaninie? :D za dużo gier, i za dużo filmów akcji.
I bardzo dobrze, że w marzeniach jak na razie pozostanie.
"każdy wróg który wejdzie na Polską ziemię, zostaje w niej na zawsze" cykl Kuzynki Kruszewskie A.Pilipiuk (cytat mogłem trochę zniekształcić, ale o ile pamiętam były to słowa Stanisławy Kruszewskiej)
"Związku z nagłym wzrostem cen amunicji nie będzie strzału ostrzegawczego"
Polacy są za bardzo wierzący. Każda religia jest obłędem a w obłąkanych ludziach jest ogrom nienawiści. W 10 lat to państwo samo by się zgładziło...