Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
153 160
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar olmajti
0 / 2

to tylko Twoja opinia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nonresidentexternalalien
-1 / 3

@olmajti Innymi słowy wolisz osoby, które jedynie ładnie wyglądają i nie mają nic więcej do zaoferowania? Cóż, nie mnie to oceniać, każdy ma swój gust...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-1 / 3

@Nonresidentexternalalien jeśli będąc sam mam praktycznie wszystko czego potrzebuje, a na dodatek osiągnąłem to wszystko bez niczyjej pomocy to co, po za wyglądem i seksem do związku może wnieść kobieta?

Btw. Jak nie chcesz oceniać to tego nie rób. A nie insynuuj jakby moje preferencje są gorsze bo nie postrzegam świata tak jak Ty :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nonresidentexternalalien
0 / 2

@olmajti Nie wiem też dlaczego zakładasz, że wszystkie kobiety wnoszą do związku jedynie ,,wygląd i seks". Zakładam, że albo jesteś jeszcze bardzo młody, albo też miałeś nieprzyjemne doświadczenia z kobietami ;).

Związek nie jest taki zły, jeżeli znajdziesz odpowiednią osobę. ;) Tak samo jak ja, tak i moja luba, nie potrzebowała do szczęścia niczego materialnego i sama wszystko osiągnęła. Odnoszę jednak wrażenie, że wkład finansowy to nie jedyne, co wnieśliśmy do związku. Bycie z drugą osobą to codzienne inteligentne dyskusje, ogromne wsparcie emocjonalne, humor, miłość, ogromny bagaż wspomnień i urok dnia codziennego - i seks w zasadzie również ;). Na wygląd natomiast nie warto się oglądać, bo ten szybko przeminie.

Oczywiście można uznać, że nie potrzebuje się drugiej osoby i zostać singlem - i to też jest w porządku i absolutnie nie oceniam Cię pod tym kątem. Jednak opinia, jakoby kobieta potrafiła do związku wnieść jedynie wygląd i seks, uważam za delikatnie mówiąc nieprawdziwą.
Ludzie są różni - oczywiście istnieją zarówno Panie, jak i Panowie, którzy poza wyglądem nie mają wiele do zaoferowania. Ale skreślać wszystkich przez parę osób, na których się zawiedliśmy, to trochę działanie nad wyraz :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-2 / 2

@Nonresidentexternalalien po pierwsze. określiłem grupę docelową dla której żadna kobieta nie wniesie nic po za wyglądem i seksem. reszta mnie nie za bardzo interesuje bo nie jest tematem dyskusji. radziłbym również czytać ze zrozumieniem :)

po drugie. w związkach spędziłem prawie połowę swojego życia więc nie jestem ani młody ani nie mam złych doświadczeń tak jak sugeruje to Twój argumentum ad personam który próbuje zdyskredytować moją wiarygodność insynuując mój wiek :)

po trzecie. nie należy w dyskusji podawać siebie jako przykładu. no chyba że chcesz wymusić na świecie aby był taki jak Ty chcesz. jeśli omawiamy szeroko pojęte problemy społeczne należałoby pominąć siebie i odnieść się do rzeczywistej sytuacji a nie do wyjątku. to nadaje Twojej wypowiedzi mocno subiektywny wydźwięk :)

po czwarte. za każdym razem kiedy dyskutuje na temat związków musi ktoś hiperbolizować swojego partnera zapominając że tak naprawdę w związku liczy się negocjowanie własnych warunków z uwzględnieniem interesów drugiej strony. i jeśli obydwie strony nie nauczą się tej jednej zasady związek nie ma szans. jednakże dyskutujemy tu co jest atrakcyjne. a jeśli dla kobiet atrakcyjny jest status socjoekonomiczny i wymagają go od mężczyzn to dlaczego taki mężczyzna nie może wymagać od kobiet wyglądu i seksu? i wymaga. a wiesz dlaczego? bo może. bo kobieta będzie dla niego tylko dodatkiem. za wsparcie emocjonalne może zapłacić a jeśli nie popalił mostów z młodości to zapewnią mu je przyjaciele. taki mężczyzna może mieć harem i każda jego kobieta będzie chciała wyruchać go tak żeby doszedł do wniosku ze to właśnie ona magiczną waginę i że to właśnie z nią się powinien na stałe związać. dlatego również pozycja społeczna kobiety kompletnie nic nie wnosi do związku a przypadki w których kobieta związała się z niższym w hierarchii mężczyzną są marginalne i kompletnie nie wpływają na resztę trendu :)

na koniec. jeśli uważasz że dobrze jest uwarunkowywać swoje epizodyczne szczęście obecnością innej osoby to niestety masz problem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nonresidentexternalalien
+1 / 1

@olmajti
1. Nie, nie określiłeś takiej grupy docelowej. Chyba, że ,,grupa" docelowa, to Ty. Jeżeli tak jest - w dalszym ciągu kobieta może wnieść do związku coś poza ,,wyglądem i seksem" - tylko należy znaleźć odpowiednią kobietę ;).
2. Nigdy nie powiedziałem, że młodość w jakikolwiek sposób dyskredytuje rozmówcę. Daje po prostu zupełnie inną perspektywę, niż za te powiedzmy, 5, 10 lat. Przeżywa się wtedy ZWYKLE związki nieco innego typu, patrzy się na nie inaczej.
Ponadto wytykając coś innym, proszę Cię o unikanie robienia tego samego. ,,Radziłbym również czytać ze zrozumieniem" nie jest niczym innym, jak właśnie argumentum ad personam :).
3. Nie należy, powiadasz, podawać siebie jako przykładu w dyskusji? A czy Ty cały czas nie mówisz tylko o sobie? :) ,, jeśli będąc sam mam praktycznie wszystko czego potrzebuje(...)", ,,w związkach spędziłem prawie połowę swojego życia(...);
Ponadto nie istnieje coś takiego jak ,,wypowiedź obiektywna". Jest to, o ile dobrze pamiętam, strona na której można wypowiadać własne zdanie, które z założenia jest subiektywne i bazuje na naszych własnych doświadczeniach i światopoglądzie.
4. W mojej opinii moja luba nie ma istotnych wad, więc będę pisać o niej jedynie pozytywnie. Tutaj jednak piszę nie tylko o niej - walory, które podałem, są dla mnie wymogiem normalnego, zdrowego związku. A nie duży biust ze strony kobiety, czy pełny portfel ze strony mężczyzny... Dla mnie wiązanie się z tak płytkich przyczyn to nie miłość, a związek oparty jedynie na powyższym uważam za patologiczny.
Nie każda Pani leci tylko i wyłącznie na wysportowaną klatę i portfel, tak samo nie każdy mężczyzna leci tylko na piękne ciało i brak intelektu (no bo jak to tak, przecież kobieta nie może być inteligentniejsza ode mnie bo to mnie umniejsza, hurr durr). Z moją lubą zarabiamy praktycznie tyle samo i nie jesteśmy jedynym takim przypadkiem - wśród moich znajomych jest to raczej dość powszechne. Widocznie obracamy się po prostu w nieco innym środowisku.
Różnice ,,pozycji społecznej" mężczyzny i kobiety w Polsce, zwłaszcza wśród młodszych ludzi, zacierają się coraz bardziej i najprawdopodobniej w ciągu kolejnych lat znikną zupełnie. Jeżeli dla mężczyzny kobieta jest ,,tylko dodatkiem", a dla kobiety mężczyzna ,,tylko portfelem", to jest to naprawdę przykry ,,związek" i raczej nie doszukiwałbym się tam jakiejkolwiek miłości. Raczej sprowadzenia związku do podłoża najniższych instynktów.
5. ,,Warunkować" to w tym przypadku złe słowo. Ale chyba mogę być szczęśliwy z tytułu bycia z inną osobą i czerpać radość ze swojego związku? Czy uważasz to za niestosowne? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-1 / 1

@Nonresidentexternalalien
1. jak to nie określiłem? uważasz że mężczyźni z wysokim statusem socjoekonomicznym szuka wielkiej miłości kiedy mogą mieć każdą na pstryknięcie palcem? to jest grupa docelowa. i w olbrzymiej większości przypadków dla nich kobieta nic nie wniesie do związku po za wspomnianymi przeze mnie rzeczami :)

2. i ja Ci tego nie zarzucam. zarzucam próbę dyskredytacji sugerując mój rzekomy młody wiek, albo awersje do kobiet na podstawie moich związków o których nie masz pojęcia :) ponadto, radzę dalej przeczytać jeszcze raz drugą wypowiedź ze zrozumieniem bo w niej nigdzie nie napisałem o kobietach tego co próbujesz mi wmówić i to nie jest argumentum as personam tylko zwrócenie uwagi na fakt który próbujesz przeinaczyć na moją niekorzyść :)

3. napisałem "jeśli..." co jest stwierdzeniem warunkowym, co za tym idzie moja wypowiedź odnosi się do mężczyn którzy również ten warunek spełniają a pisząc o związkach prostowałem Twoje sugestie jakobym o nich nie miał pojęcia. stwierdzenie to nie miało to jednak wpływu na dalszą część wypowiedzi bo nie było podstawą moich argumentów :)

ja Ci nie zabraniam wypowiadać się. uważam to za fundamentalną i niezbywalną wolność więc nie wiem do czego pijesz. chociaż nie. wiem do czego pijesz. uważasz że jeśli dla Ciebie coś działa to musi działać dla wszystkich :)

4. właśnie w Twojej opinii. od tego rozpoczęła się cała dyskusja że stwierdziłem że w mojej opinii opinia autora demota jest błędna bo nie przekłada się na rzeczywistość, chociaż on zapewne bardzo by tego chciał :)

na podstawie Twojej wypowiedzi można spokojnie do wniosku że uważasz hipergamię za patologię. chciałbym zaznaczyć że poszukiwanie najlepszego możliwego samca ewolucyjnie doprowadziło nas do miejsca w którym jesteśmy. tak, hajs jest wyznacznikiem statusu. kiedyś była to siła ale ewolucja nie może się po prostu wyłączyć. ale pójdźmy dalej. jeśli to o czym piszesz miałoby przełożenie na rzeczywistość to kobiety które posiadają zestaw cech osobowości które określiłbyś mianem idealnych nie mogłyby się odpędzić od mężczyzn. tymczasem mają one poważne problemy z zainteresowaniem ich osobą wśród mężczyzn. przypadek? nie sądzę :)
po za tym. zapominasz o jednej rzeczy. kobiety patrzą na mężczyznę przez pryzmat potomstwa. dlatego dla nich status jest tak bardzo istotny. dlatego to nie to nie mężczyźni nie chcą się wiązać z bardziej inteligentnymi od siebie kobietami tylko kobiety nie chcą się wiązać z mniej inteligentnymi od siebie mężczyznami. i tu też należy zadać pytanie: co taki mężczyzna wniesie do związku? miłość, wsparcie emocjonalne i takie tam zamiast solidnego zabezpieczenia rodziny choćby finansowego? no chyba nie :)
cieszy mnie to że Ty i Twoi koledzy mają kobiety z tego samego szczebla. a dlaczego nie z wyższego? nie zastanawiałeś się nad tym?

w polsce sytuacja ekonomiczna wygląda jak wygląda bo większość walczy o przetrwanie a związek jest częściowym odciążeniem finansowym a ludzie godzą się na takie a nie inne wynagrodzenia. bo w normalnych krajach tzw różnica płac jest przepaścią :)

wiesz co jest patologią? żenienie się z kobietą żeby mieć dostęp do seksu. związki w których kobiecie pasuje że jest dodatkiem a mężczyźnie portfelem bardzo często mają się o wiele lepiej niż wielkie miłości z miłości w których strony na początku zapomniały sobie wyjaśnić czego oczekują. btw. związek sam w sobie jest pierwotnym instynktem :)

5. jeśli uważasz że jesteś szczęśliwy to gratulacje. pamiętaj tylko że szczęście potrafi się rozlecieć pod wpływem pierwszej nieprzyjemnej sytuacji jeśli oczywiście jest euforyczne, a urok dnia codziennego euforyczny raczej nie jest :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nonresidentexternalalien
+1 / 1

@olmajti Jeżeli chodzi o punkty 1,2 i 3, to w dużym skrócie można naszą rozmowę podsumować tak, że mamy po prostu inne spojrzenie na świat i inne podejście do ludzi - stąd brak porozumienia. Po prostu podchodzimy do kwestii związków inaczej.
Jeszcze raz piszę też, bo zapewne nie zauważyłeś, że młody wiek nie dyskredytuje dla mnie rozmówcy. Wręcz przeciwnie - osoby młode w okresie poszukiwania często zawierają o wiele więcej związków, po prostu mają do nich inne podejście.
Bawi mnie natomiast w jakiś sposób tak, że oskarżyłeś mnie o użycie jednego argumentum ad personam, samemu używając ich cały czas. Pozostaje mi wzruszyć na nie ramionami.
Przykład swój natomiast i moich znajomych posłużył mi do tego, żeby pokazać, że ludzie z reguły są różni i nie wszyscy dążą do tego samego. I tu przechodzimy do kolejnych punktów.
4. Mówisz o ewolucji, ale wokół siebie mimo wszystko widzę więcej osób, które nie działają w ten sposób. Ludzie na podobnym szczeblu ekonomicznym łączą się w pary, dużo kobiet nie chce mieć dzieci. I nie mówię tu tylko o dziewczynach w wieku ok. 20 lat, bo to naturalne, że w tym wieku nie myślą zwykle o potomstwie, ale o Paniach po 40-stce, które w swoim przekonaniu wytrwały (i są zamężne).
Skoro jesteśmy przy ewolucji - to kto wie? Skoro zdobyliśmy dobrobyt na tyle wysoki, że coraz więcej ludzi nie myśli głównie o rozrodzie (albo decyduje się na małą ilość potomstwa, czyli jedno, góra dwójka dzieci), to może natura postanowiła, że jednak zaczyna być nas zbyt dużo? ;)
Natomiast na to pytanie: ,,cieszy mnie to że Ty i Twoi koledzy mają kobiety z tego samego szczebla. a dlaczego nie z wyższego? nie zastanawiałeś się nad tym?" odpowiem: zastanawiałem się. I doszedłem do wniosku, że ludzie po prostu jeszcze do tego nie dojrzeli, ale świat się zmienia, granice zacierają i nie licząc krajów zacofanych idziemy raczej w tym kierunku, a nie w przeciwnym.

Podsumowując: nasze odmienne zdanie wynika po prostu ze skrajnie innego spojrzenia na świat. Tak różnego, że ciężko nam się nawzajem zrozumieć i raczej nie przekonamy się wzajemnie do swoich racji.
Z tegoż powodu proponuję tutaj zakończyć dyskusję, dziękuję Ci za ciekawą rozmowę i życzę miłego dnia. Ja tymczasem wyjeżdżam na urlop, więc najprawdopodobniej jeżeli cokolwiek będę w stanie Ci odpisać, to dopiero za tydzień. ;)
Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
0 / 4

Panuje w Polsce powszechna opinia, że polki są najładniejsze. Czyli tym samym maja tylko wygląd do zaoferowana?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Marko_Ramius
0 / 4

@corvus_pl No przecież większość kobiet ma tylko wygląd...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NieMaTuNikogo
+1 / 1

@corvus_pl A kto tak powiedział? Czytaj ze zrozumieniem. Przecież ładna Polka może być też mila, opiekuńcza, wyrozumiała, mądra, itp, itd. W democie chodzi o osoby które są tylko ładne i nie posiadają żadnych innych zalet. To może być obywatel każdego kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
-1 / 3

@~NieMaTuNikogo Polka mila, opiekuńcza, wyrozumiała i mądra to oksymoron. Polki w zdecydowanej większości przypadków są co najwyżej przeciętne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iMarket
-1 / 3

Zgadzam sie ale dobrze wyglądać tez musza to podstawa u kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hghgh
-1 / 1

@iMarket u mężczyzny też -przystojna twarz i odpowiednio wyrzeźbiona sylwetka (nogi też!) - to czynniki konieczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iMarket
-1 / 1

@hghgh sa to czynniki konieczne, choć w przypadku mężczyzny wydaje mi sie, ze status społeczny i materialny odgrywa większą role.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
-2 / 2

no właśnie bo kto by tam ruchal pasztety

Odpowiedz Komentuj obrazkiem