@78sivy A choćby na to, że klatki czy płot, który nie pozwala zwierzętom uciec jest zazwyczaj skręcony śrubkami. Każda maszyna, która potrzebna jest choćby wywiezienia łajna czy przywiezienia pokarmu ma śrubki. Jak masz hodowlę świń i masz ich kilkaset, to raczej nie chodzisz z wiadrem, ale masz ciągnik.
Inną sprawą jest , ze obie grupy powinny się szanować i wzajemnie wspierać i nie wywyższać. Dla dobra obu.
Ale wy jesteście głupi! wieś i miasto są tak samo potrzebne a wy jesteście podludźmi jeśli uważacie że któreś jest ważniejsze od drugiego, wiecie dlaczego? ponieważ tylko podludzie dają się podzielić reżimowym trollom Magdalenki takim jak autor posta, ten demot miał za zadanie wywołać ból dupy u mieszczan aby rzucili się na wioskowych i aby jedni i drudzy skakali sobie do gardeł, podzielonymi łatwiej się rządzi a wy dajcie się naciąć na starą jak Świat sztuczkę którą znali jeszcze Starożytni Rzymianie a zwie się ona "Divide et Impera" co znaczy "Dziel i Rządź", dlatego że się na nią dajecie złapać, dlatego uważam was za istoty gorsze od karaluchów które biegają po mojej firmie mimo rozlicznych pułapek, środków owadobójczych i restrykcyjnych oraz egzekwowanych zasad higieny.
@Hostis_Humani_Generis Widzę, że mierzysz innych swoją miara. Ale nie ma się co dziwić. Ludzie, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem prostych tekstów mają też problem ze zrozumieniem świata i jego złożoności. Wychodzi im słoma z butów a emocje biorą górę logiką i sztuką czytania. Cóż.. taki jest dziś internet.
@Starababcia Nie te czasy. Rolnicy bez maszyn nie istnieją od co najmniej 3000 lat. Kiedyś były proste, drewniane, potem stalowe, ale nadal maszyn to maszyna. Dziś ręcznie to sobie można w ogródku koperek zasiać i zebrać .Profesjonalne rolnictwo wymaga siły KM i setek litrów ON. Inaczej wyrośnie i na polu może kg ziemniaków.
@dncx hmmm trochę mylisz narzędzia z maszyną.... te drewniane "maszyny" sprzed 3000 lat to były narzędzia... pług to narzędzie czy maszyna? Cep to narzędzie czy maszyna?
@Hostis_Humani_Generis
Nie od tej strony się wypowiadałem. popatrz chociażby na ll wś miasto odcięte od wsi padnie z głodu,natomiast wieś nie. A mówiąc o podludziach... Hm no, to właśnie tacy ludzie jak Ty są podludźmi. Uważaj na swoją "firmę".
Pycha kroczy przed upadkiem ;)
@dncx
To że obie grupy powinno się szanować to fakt niezaprzeczalny. Ale chodziło mi o spojrzenie na to z innej nieco strony. Zmniejsz skalę nie mów o kilkuset np świń a o kilkunastu tak dla kilku dziesięciu osób,dorzuć do tego konflikt wojenny i popatrz na odciętych od żywności ludzi w miastach i na wsi, na wsi może nie być nic a ludzie z głodu nie umrą. A z innej beczki, widziałeś jak dawniej wznoszono budowle? Bez gwoździ śrób i stali? Wszystko łączone na drewnianych kółkach drewnianymi młotkami zbijane?')
@cysiek63
No i dla mnie i rodziny na życie wystarczy:)
A Ty czym rodzinę wyżywisz jak wieś zniknie? ŚRÓBKAMI?! No ciekawe:) chleb na tujach nie rośnie!
Angole już tak myślą że czekolada na drzewach rośnie:)
Autorze demota - żreć to możesz Ty sam, porządni i kulturalni ludzie jedzą (o ile znasz takie słowo). Poza tym - sam hoduję sobie drób, uprawiam warzywa i owoce, więc miałbym co jeść…
Nie, tak nie jest mój drogi. To jakiś kompleks wieśniaków (nie mylić z ludźmi mieszkającymi na wsi).
Miasto i wieś siebie nawzajem potrzebują. Np rybołówstwo pochodzi z miasta, w miastach są porty, w tym rybackie. To z miasta pochodzą nasiona, nawozy, paliwo, środki ochrony roślin, maszyny, części, no i większość produktów nieżywnościowych (elektronika, odzież, środki czystości itp). Bez miasta, rolnictwo musiało się cofnąć do średniowiecza.
Wieś bez miasta jakoś sobie poradzi, z trudem ale pewnie sobie jakoś poradzi. Miasto również, tylko po co się tak męczyć jak można współpracować?
Na wsi, mieszkają normalni ludzie i półgłówki których nazywam wieśniakami. W mieście też mieszkają normalni ludzie i dzbany.
I tak dzban czuje się lepszy bo jest z miasta, a wieśniak gardzi miastowymi. Jedni i drudzy są tak samo porąbani.
@JestemRolnik mówię o nasionach najczęściej stosowanych czyli GMO. Jeśli posadzisz roślinę GMO, ona urośnie i da nasiona to te nasiona są "bezpłodne", nic ci z nich nie wykiełkuje, tak firmy zabezpieczają się aby mieć zbyt na nasiona.
@rafik54321 z tym GMO też nie masz pełnej racji, zresztą dzisiaj nie ma już chyba żywności nie GMO, ponieważ krzyżówki i selekcja gatunków też jest modyfikacją genetyczną, dobry przykład to banany, banany nie GMO są w zasadzie niejadalne, te które kupujemy w sklepie, nawet jeśli z naklejką eko itd, to są to banany modyfikowane genetycznie.
Ogólnie to bardzo dziwnie dzielisz miejscowości na wsie i miasta, chyba zostałeś przynajmniej ze 100 lat w tyle, dzisiaj wieś od miasta różni się jedynie zabudową, miasta są betonowe, wsie są trawiaste i zalesione. Jeśli chodzi o produkcję, to zarówno w miastach jak i na wsiach są rafinerie, produkcje nawozów, środków ochrony roślin, produkcje maszyn itd. Co do rolnictwa, to też nie jest tak jak piszesz, mam 2 domy w dwóch różnych wsiach i w żadnej z tych wsi nie ma rolników.
@rafik54321 Rolnicy raczej nie stosują takich GMO
Tylko z własnych upraw zostawiają zawsze część zboża.
Ewentualnie czasem się wymienia niewielką część, aby zapewnić odporność genetyczną.
A poza tym myślisz, że 100t nasion GMO to rośnie w mieście? Na 20m2 laboratorium nie wyhodują tyle.
I serio, średnio widzę, aby miasto żyło bez żywności. Przynajmniej na dłuższą metę.
I też niestety o przepisy unijne, wieś bez miasta by się cofnęła trochę bardziej, niż do średniowiecza.
@pawel24pl myślę że oni uprawiają normalne rośliny GMO, zbierają "bezpłodne" nasiona i w laboratorium robią coś aby stały się płodne. Może dodają jakiś hormonów, enzymów, poddają obróbce termicznej, chemicznej - nie wiem.
"Rolnicy raczej nie stosują takich GMORolnicy raczej nie stosują takich GMO" - raczej? To już standard. Nie tylko w PL. Te rośliny są po prostu odporniejsze, bardziej obliczalne, zwyczajnie bardziej opłacalne.
@rafik54321 W praktyce bezpłodność roślin GMO jest narzucona ze względu na ryzyko zmiany naturalnego środowiska. GMO są bardziej odporne i lepiej rosną, więc w razie niekontrolowanego rozniesienia nasion wyprą lokalne rośliny. Takie ich zadanie, więc profilaktycznie ogranicza się je do jednej generacji. Wyobraź sobie, że rolnicy muszą pilnować i płacić kary za ewentualne wydostanie się rośliny GMO poza ich pole i zarastanie jakiejś dzikiej polany czy wzrost w lesie.
@pawel24pl Miasto tak samo sobie poradzi bez rolników jak rolnicy bez przemysłu miejskiego, czyli ledwo. Nie sądzę, żeby współcześni rolnicy z chęcią uprawiali wielkie pola ręcznie, a bez przemysłu nie będzie żadnych maszyn. Nawet za wczesnej komuny gospodarstwa rolne silnie opierały się o to, co miasto im da. Czy to jakiś ciągnik, czy to paliwo. To są dwa połączone byty. Dawniej po prostu nie było podziału na wsie i miasta, bo z braku transportu i skali były one połączone.
No i jak @rafik54321 wspomina, to jest jakaś urojona walka. Kto niby śmieje się z kogo? Bycie wsiórem nie odnosi się do miejsca zamieszkania czy pochodzenia, a do bycia prostakiem. Ktoś najwyraźniej nie widzi różnicy między prostakiem, a mieszkańcem wsi.
@ZONTAR być może, nie jestem specem z rolnictwa. Wiem że rośliny GMO nie są zdolne do "rozrodu" po urośnięciu.
Część z tego co napisałem to moje domysły, jak ostatni wpis o uzdatnianiu nasion w laboratorium.
Zresztą mówisz o wydostaniu się roślin GMO. Z tym iż już jest problem z barszczem sosnowskiego :/ , a to naturalna roślina...
@rafik54321 Dlatego sztuczne gatunki projektuje się tak, żeby nie mogły się same roznosić i zastąpić naturalne. Nie widzę w tym też żadnego problemu. Jak ktoś chce GMO, duże zbiory i mniej wydatków na ochronę roślin, to zapłaci co roku za nową partię. Jak ktoś chce "naturalnie" ze swoich zbiorów część rozsiać, to oszczędzi na zakupie nasion, ale straci na ochronie roślin i mniejszych zbiorach. Każdy ma wybór. Narzekanie na bezpłodność GMO jest bezpodstawne. Już czytałem marudzenie rolników na to, że somsiad z GMO ma większe zbiory i dochody, ja też bym chciał, ale za to trzeba co roku płacić, skandal! Takie to roszczeniowe myślenie. To tak, jakbym narzekał na to, że muzyka mojego ulubionego zespołu jest lepsza od tego, co sam nagrywam. Skoro mogę swoje kopiować i sprzedawać, to dlaczego oni mi nie pozwalają swojego? Przecież kupiłem!
@rafik54321 Mało kto to pojmuje, sam mieszkam na wsi ale jak słyszę takie pierd^lenie jak w democie to mnie krew zalewa. Tak jak mówisz bez miasta rolnicy cofnęli by się do średniowiecza bo to jednak w miastach tworzy się projekty nowych ciągników i innych maszyn.
@ZONTAR może bierze się to z tego, że miastowy to "wykształcony" a rolnik to co najwyżej po zawodówce albo i po podstawówce tylko... no cóż, może starsze pokolenie.. a raczej najstarsze, które już w pole nawet nie wychodzi bo nie ma sił.. to może i tak.. obecnie spora część rolników to osoby po liceach technicznych czy Akademiach Rolniczych czy też Uniwersytetach Przyrodniczych... chociaż w sumie to to samo tylko po przekształceniu nazwy.
@rafik54321 Teraz już gadasz głupoty!!! Najczęściej używane jest GMO? Co Ty w ogóle wygadujesz? Znasz jakiegoś rolnika, który używa nasion GMO?
Edit: Skoro to Twoje domysły, po co piszesz takie głupoty? A barszcz sosnowskiego został sprowadzony przez komunistów, w celu testowania, czy jest przydatny czy nie...
W miastach są porty, owszem, lecz rybołówstwo nie pochodzi z miasta...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2020 o 1:55
@JestemRolnik czyżbym miał do czynienia z wieśniakiem?
GMO jest powszechnie stosowane (mówię to w skali globalnej, bo lokalnie mija się z celem).
Czy znam rolnika. 1/4 mojej rodziny jest ze wsi, w sposób bezpośredni. Kolejne pół rodziny było ze wsi i przekwalifikowało się na "miastowych".
Tak, potrafię wydoić krowę. Wiem jak wygląda praca na gospodarce. Młodzieńcze wakacje spędziłem na żniwach.
Tak barszcz został sprowadzony przez komunistów. Jednak NIE JEST rośliną GMO. Jego ekspansja pomimo naturalności jest znacząca. Gdyby zmodyfikować owy barszcz tak jak zwykłe rośliny GMO, to myślę że byłby nie do powstrzymania.
Napisałeś sobie nick "jestem rolnik" i co dalej? Strugasz jakiegoś obrońcę wieśniaków :/ . To słabe. Zamiast dostrzec prawdę, jakoby na wsi również mieszkały półgłówki. Koniec tematu
@voot1 dzielę wieś i miasto na zasadzie:
-wieś jest rolna i daje żywność,
- miasto jest przemysłowe, ma fabryki i daje produkty przemysłowe.
Inaczej ten podział totalnie nie ma sensu. I zapominasz że to nie ja dałem podział na wieś oraz miasto. Bo jeśli czepiać się zabudowy i podziałów administracyjnych to miasto sobie wchłonie okoliczne gminy rolne i już. Będzie miało miasto obszary rolne a wieś niepotrzebna by była do czegokolwiek.
@Pasqdnik82 Może się to wzięło ze starego systemu. Znam ludzi, którzy są miastowi i wykształceni, a mimo to wieśniaki. Znam też ludzi ze wsi bez wykształcenia, którzy prezentują sobą znacznie więcej. Jak dla mnie określanie kogoś wieśniakiem sprowadza się do podkreślenia jego prymitywizmu. Znane są historie wsiowych, którzy trafili do miasta i palili ogniska w mieszkaniu, bo jak tu izbę inaczej ogrzać? Takie czasy chyba jednak mamy za sobą.
@rafik54321 " To już standard. Nie tylko w PL. Te rośliny są po prostu odporniejsze, bardziej obliczalne, zwyczajnie bardziej opłacalne."
No nie wydaje mi się
Ani na mojej wsi, ani na terenie okolicznych, ani 40km dalej, nikt nie stosuje GMO.
Więc NIE JEST to standardem.
Prędzej poprzez sekcję sztuczną stają się bardziej wydajne, jednak nie bardziej odporne. Dziś roślina bez oprysków nie urośnie tak jak kiedyś. Zarówno ze względów na pasożyty, grzyby choroby i chwasty.
Oczywiście one ze względów selekcji sztucznej (opryski przetrwają tylko najsilniejsze) stały się wyjątkowo odporne.
I na pewno te nasiona zbóż, które zbieram są płodne bez dodawania czegokolwiek.
"miasto sobie wchłonie okoliczne gminy rolne i już (…)"
A jeśli Warszawę (albo inne większe miasto) nazwę wsią, to już wsie nie będą potrzebowały miast?
Z jakiegoś wyraźnego powodu miasta nie wchłaniają terenów rolnych.
@rafik54321 Skoro już zaczynamy się atakować, proszę bardzo. Pytanie brzmiało: "Znasz jakiegoś rolnika, który używa nasion GMO?" Naucz się czytać ze zrozumieniem.
"Czy znam rolnika. 1/4 mojej rodziny jest ze wsi, w sposób bezpośredni. Kolejne pół rodziny było ze wsi i przekwalifikowało się na "miastowych". To znaczy, że masz rodzinę na wsi i znasz się już na wszystkim, super.
"Tak, potrafię wydoić krowę." Brawo, nie pomyl z bykiem :)
"Napisałeś sobie nick "jestem rolnik" i co dalej?" Gó.no. Brakuje Ci argumentów, więc czepiasz się nicku, naprawdę nie mogłeś wymyślić nic lepszego?
"Strugasz jakiegoś obrońcę wieśniaków :/ ." Niby kiedy broniłem jakiegoś "wieśniaka"? No chyba, że twierdzisz, że ktoś pochodzący ze wsi to jednak wieśniak...
"Zamiast dostrzec prawdę, jakoby na wsi również mieszkały półgłówki." Czy kiedyś napisałem, że nie?
@pawel24pl twoja wioska to nie cały kraj. A Polska nie jest całym światem. Zresztą - odróżnisz "wizualnie" nasiona GMO od zwykłych? I kto się tym specjalnie chwali? Gadu gadu, a każdy robi swoje. Niby nikt tego nie uprawia a większość żywności zawiera właśnie rośliny GMO :P .
Miasto musi mieć prawa miejskie. Brak takowych oznacza wieś.
"Z jakiegoś wyraźnego powodu miasta nie wchłaniają terenów rolnych." - kwestia czasu. Zdziwiłbyś się ile działek było rolnych, a już nie jest. Zresztą, na skraju miasta w którym mieszkam SĄ pola rolne.
Okoliczne podmiejskie wioski stały się dzielnicami miasta.
@JestemRolnik kto tu kogo zaczyna obrażać. Koniec tematu.
@rafik54321 Większość żywności wcale nie zawiera roślin GMO, bzdura. Nie ja Ciebie zacząłem obrażać, tylko Ty mnie, więc nie wiem o co Ci chodzi... Kończysz temat, bo nie masz argumentów ani jakichkolwiek dowodów...
@rafik54321
"twoja wioska to nie cały kraj. A Polska nie jest całym światem. "
Moja wioska nie ma 40km i nie obejmuje dwóch województw, na podstawie których wysnułem stwierdzenie.
Ponadto wcześniej napisałeś, że to standard "nie tylko w PL", czyli również miałeś na myśli Polskę (jak i cały świat ogółem).
" Niby nikt tego nie uprawia a większość żywności zawiera właśnie rośliny GMO :P ."
No to ok, podaj mi źródło swoich danych statystycznych.
Tylko tak, żeby to była średnia ważona (w sensie jak produkt zawiera 0,001g GMO, to liczy się jako 0,00000kg, a nie 1 opakowanie, lub jego masa). Chociaż może nawet daj cokolwiek, byle by rzetelne.
Ponadto podaj źródła, gdzie:
jest informacja, że nasiona z roślin GMO są bezpłodne (bo w sumie to o to tu chodzi)
ile ton nasion GMO przetwarzają laboratoria, by jednak stały się płodne/mogły kiełkować
ile procent obszarów rolnych stanowią miasta
ile procent produkcji żywności w Polsce i na świecie stanowią rośliny GMO
Fora Internetowe i portale społecznościowe to nie rzetelne źródła
"Zdziwiłbyś się ile działek było rolnych, a już nie jest"
No to jak miasto wchłonie tereny rolne i one przestaną być rolne, to z punktu widzenia miasta tak jakby nigdy nie były rolne. Miałem na myśli, że miasto nie wchłania obszarów rolnych, by na nich cokolwiek uprawiać.
@solonaryba Jakbyś nie zauważył, to na Wikipedii są podawane źródła i takie informacje po prostu są tak samo wartościowe i legitne, co te źródła.
Poza tym wiedzę tę wyniosłem ze m.in. ze szkoły, ale artykuł na Wikipedii był prostym i wystarczająco w tym wypadku dobrym źródłem na poparcie, że się nie mylę.
Tu masz może jaśniej: https://en.wikipedia.org/wiki/Genetically_modified_organism#History
GMO to konkretnie wkładanie fragmentów kodu genetycznego jednych gatunków do innych.
To może powodować np.: produkcję niechcianych substancji przez zmodyfikowane gatunki.
Innymi słowy przeczytaj pierwsze zdanie w artykule na Polskiej wiki.
Selekcja sztuczna stosowana tysiące lat temu, to nie inżynieria genetyczna i dzisiejsze GMO, o które się się tu rozchodzi.
No ale ze względów, że chodzi tu wyłącznie o nazewnictwo, to chyba nie ma się co o dalej spierać.
@solonaryba Częściowo fragmenty, starałem się to jakoś streścić o czym to było.
Sorry, ale można marnować 2h życia w ciekawszy sposób.
W sensie jeśli chodzi o filmy, to powyżej kwadransa to średnio idzie oglądać, szczególnie jeśli jest to takie lanie wody na poboczne tematy, a nam chodzi o jeden.
A które fragmenty powinienem obejrzeć?
Bo też wątpię, aby całe 2h było o tym, czy selekcja sztuczna to GMO.
Na wsi bywam często, pomagam w gospodarstwie, praktycznie nie ma rzeczy, której nie dałbym rady zrobic, przeważnie gorzej, a cześć rzeczy robię lepiej. Nigdy nikogo nie nazwałem tam wieśniakiem a mimo to praktycznie za każdym razem słyszę o „miastowym”. Na wsi żyjesz, nie masz pojęcia o życiu w mieście, w mieście ludzie nie maja czasu zajmować się wsią i wyśmiewaniem rolników.
Co z tego? Na odwrót też. Dowolnie wybrana grupa ludzi śmieje się z jakiejś innej. I na zdrowie, dopóki jest to przynajmniej znośnie dobry humor, a nie darcie łacha.
Piervolisz jak połamany. Nie znam nikogo, kto śmiałby się z ludzi ze wsi, czy rolników. Normalni ludzie doceniają zalety różnych miejsc zamieszkania i szanuja tych, którzy uczciwie pracują.
Natomiast do wyśmiania jesteś ty. Z twoim szukaniem konfliktów na siłę.
@redhex ale to jest wyśmiewanie zachowania a nie pochodzenia, najwiecej „buraków” i „wieśniaków„ spotykam w mieście aczkolwiek jak jestem na wsi i słyszę o miastowym to mam ochotę odpowiedzieć... ale nie zamierzam się zniżać
@Hermes_Trismegistos Masz rację :) Normalni ludzie :) Ale wejdź na demoty czy na portale i poczytaj komentarze jak jedni z drugich (niekoniecznie "miastowy z rolnika" czy odwrotnie drą łacha) bo ten woli disco polo, tamten metal, jeszcze inny punk a trzeci nie lubi PiSu czy PO... i się nawzajem wyzywają od złodziei oszustów bezguścia itd itd itd... Jestem świadomy że część z tych wpisów to robienie sobie jaj... ale spora część to na serio takie emocje w ludziach są... i tak uważają jak piszą...
@inkognitko znajomy jawnie w oczy mi się śmiał. Szczerze to zatkało mnie. Nie powiedziałam mu, że jestem lepiej wykształcona, mam dom więcej wart niż jego mieszkanko, które pewnie wynajmuje. Tylko się zastanowiłam jak można być takim chamem, żeby traktować ludzi gorzej tylko dlatego, ze mieszkają na wsi.
Z drugiej strony gdyby nie miastowi, to na wsi by się dalej orało konnym pługiem i machało kosą. Więc może z tym szacunkiem to spróbujmy w obie strony, hmm?
Jestem miastowy i znam mnóstwo innych miastowych, ale nie znam nikogo, kto śmiałby się z rolników. Skąd w ogóle taki pomysł, że mieszkańcy miast śmieją się z rolników? A co w nich niby takiego śmiesznego?
@radhex - słowa "wieśniak" oraz "burak" w takim znaczeniu, o jakim piszesz, nie mają nic wspólnego z rolnictwem. Tego rodzaju epitetów używa się pod adresem ludzi prymitywnych, pozbawionych kultury osobistej, nie umiejących się zachować - na przykład takich, którzy bez powodu niegrzecznie atakują swojego rozmówcę, w dodatku zaczynając zdanie małą literą ;)
@Quant
To tylko pytanie, bo wyjścia są dwa, albo jesteś naiwny mocno albo udajesz głupa - bo niby skąd się wzięły te powiedzenia jak nie z tematyki prowincji. Czasami to słuszne interpretacje, czasami nadwrażliwość wymuskanych i wyperfumowanych mieszczuchów a najczęściej wyjęte z d.. inwektywy które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Są ludzie mieszkający w mieście i są "miastowe", jak są ludzie mieszkający na wsi i "wieśniacy". Co do wzajemnych stosunków wszystko zależy od tego, czy jest szacunek, czy zawiść. Jak jest szacunek, nie ma żadnych problemów. Jeśli jest zawiść, to "miastowe" nawet nie wiedzą, że często sam traktor "wieśniaka" ma większa wartość niż cały majątek "miastowego"... Nie wspominając o luksusie praktycznie stałego kontaktu z przyrodą... Zaś "wieśniak" nie zrozumie, że są wartości niematerialne, a większe, niż jego 5 ha...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2020 o 18:13
@SteveFoKS No nie całą żywność.
Sporo produktów jest dość mocno lokalnych. Dotyczy to np.: pieczywa (a dokładniej mąki na nie), różnego rodzaju mięsa, szczególnie nie za bardzo obrobione, wręcz te surowe. Mleko też jest z Polskich wsi.
Inne produkty, takie jak cukier też w znacznej części to produkt Polski (z buraków ze wsi).
@pawel24pl tylko to dotyczy wielohektarowych gospodarstw rolnych i ferm, pojedyncze gospodarstwa rolne wygasają stając się sypialniami dla większych miast lub są użytku własnym np dla Kur.
@SteveFoKS
co za bzdury, jakie kompleksy, wobec, kogo? wobec zagranicznych podmiotów działających an szkodę krajowych producentów? tu można się co najwyżej wk...wiać a nie kompleksy mieć
@SteveFoKS Na podstawie słowa "tylko" i własnych obserwacji z okolicznych sklepów się nie zgodzę - mniejsze gospodarstwa też mają swój udział. Np.: po wielu wsiach prawie codziennie jeździ mleczarka i zbiera mleko nawet od najmniejszych rolników.
Teraz może tak. Ale nauka i technologia idą do przodu, z roku na rok z/w na rosnące potrzeby społeczeństwa rolnictwo będzie ulegało stopniowej automatyzacji. Rolnicy pewnego dnia przestaną być potrzebni i takie demoty będą totalnie pozbawione sensu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2020 o 20:06
@dural46 Obawiam się, że takiego stopnia rozwoju przez kilkaset lat jeszcze nie zobaczymy. Przynajmniej jeśli chodzi o wszystkie rodzaje upraw. Technologie może i będą, ale nie sądzę, aby ludzie decydowali się je kupować.
A dlaczego? Dziś wiele nowych maszyn rolniczych jest robiona tak, że się psuje często i wymaga corocznych drogich autoryzowanych przeglądów serwisowych. Koszty napraw są sztucznie zawyżane przez producenta. Wiele nawet większych gospodarstw o to zbankrutowało.
Lepiej się trzymają 40-letnie sprzęty - tam jak się coś zepsuje, to można sobie samemu naprawić. I znacznie taniej.
Tak długo, jak fabryki będą produkowały buble, tak długo rolnictwo za daleko nie zajdzie.
Chodzi o tych rolników z zagranicy, od których są towary w hipermarkecie? Czy o kłótliwych polskich, którzy nie potrafią założyć spółki, tylko nienawidzą "somsiada". Hmmm?
Polskie kobiety mimo, że wiedzą, to udają, że mleko powstaje w supermarkecie, jak amerykańskie, a im nie wieś potrzebna do życia, tylko rossmann. Ludzi ze wsi nie tkną patykiem przez szmatę, no chyba, że to rolnik zagraniczny z zachodu, lub południa, no to wszystkie otwory jego.
Nikt się nie śmieje, nie wywołuj g*wnoburzy kiepski trollu. Już zapomniałeś jak wszyscy murem stanęli za rolnikami kiedy jakiś półgłówek na crossie rozjeżdżał im pola?
Kolejny problem, który istnieje tylko w głowie autora? Mieszkam w mieście i nie spotkałem się żeby ktoś z mojej rodziny czy znajomi wyśmiewali się z kogoś tylko dlatego, że mieszka na wsi. Chyba, że chodzi o mentalną wieś to wtedy tak.
żre świnia, człowiek je :] no chyba, że autor demota jednak żre czyli jest... no dobra nie ważne. Co do rolników to szacunek dla nich tak jak dla wszystkich innych, którzy pracują bo swoją pracą w większości przypadków przyczyniają się do tego, że my wszyscy możemy funkcjonować. Pozdrawiam wszystkich pracujących i tych, którzy pracować chcą, ale z niezależnych od siebie powodów nie mają takiej możliwości. Leniuchów, obiboków i darmozjadów nie pozdrawiam :]
Paradoksalnie, większość tz. miastowych ma swoje korzenie na wsi i przeważnie właśnie ta grupa czuje wyższość nad tymi którzy zostali na wsi. Zamieszka taka osoba w mieście i po kilku latach wyżej sra niż d.. ma, tym wyżej im większe miasto.Rodowici mieszkańcy miast, nie mają takich kompleksów a nawet doceniają pracę rolników.
Tak na prawdę żywi nas rolnictwo przemysłowe, a ludzie mieszkający na wsi i rolnicy o których wspomniał autor posługując się chwytliwym obrazkiem żyją dzięki dopłatom i dofinansowaniom. Nasz rolnik nie przetrwałby, gdyby miał żyć z tego co wyprodukuje. Miastowy wejdzie do biedry i lidla i kupi sobie do "żarcia" jedzenie z przedsiębiorstw rolniczych. Mało tego... ludzie na wsi kupują "żarcie" z rolnictwa przemysłowego w wyżej wymienionych dyskontach. Razi mnie ten egocentryzm autora- rolnika.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2020 o 7:33
Gówno byś zjadł bez mojego starego: producenta śrubki
A na ciil mi śrubka do uchowania świni,kury czy krowy?
@78sivy A choćby na to, że klatki czy płot, który nie pozwala zwierzętom uciec jest zazwyczaj skręcony śrubkami. Każda maszyna, która potrzebna jest choćby wywiezienia łajna czy przywiezienia pokarmu ma śrubki. Jak masz hodowlę świń i masz ich kilkaset, to raczej nie chodzisz z wiadrem, ale masz ciągnik.
Inną sprawą jest , ze obie grupy powinny się szanować i wzajemnie wspierać i nie wywyższać. Dla dobra obu.
@78sivy To wytnij sobie sochę z drewna i dymaj w polu bez traktora. Jak ci śrubki niepotrzebne
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2020 o 21:28
Rolnik miesiąc bez maszyny wytrzyma, a Ty bez jedzenia ?
@marcinm1
@78sivy
@dncx
@cysiek63
Ale wy jesteście głupi! wieś i miasto są tak samo potrzebne a wy jesteście podludźmi jeśli uważacie że któreś jest ważniejsze od drugiego, wiecie dlaczego? ponieważ tylko podludzie dają się podzielić reżimowym trollom Magdalenki takim jak autor posta, ten demot miał za zadanie wywołać ból dupy u mieszczan aby rzucili się na wioskowych i aby jedni i drudzy skakali sobie do gardeł, podzielonymi łatwiej się rządzi a wy dajcie się naciąć na starą jak Świat sztuczkę którą znali jeszcze Starożytni Rzymianie a zwie się ona "Divide et Impera" co znaczy "Dziel i Rządź", dlatego że się na nią dajecie złapać, dlatego uważam was za istoty gorsze od karaluchów które biegają po mojej firmie mimo rozlicznych pułapek, środków owadobójczych i restrykcyjnych oraz egzekwowanych zasad higieny.
@Hostis_Humani_Generis Widzę, że mierzysz innych swoją miara. Ale nie ma się co dziwić. Ludzie, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem prostych tekstów mają też problem ze zrozumieniem świata i jego złożoności. Wychodzi im słoma z butów a emocje biorą górę logiką i sztuką czytania. Cóż.. taki jest dziś internet.
@Starababcia Nie te czasy. Rolnicy bez maszyn nie istnieją od co najmniej 3000 lat. Kiedyś były proste, drewniane, potem stalowe, ale nadal maszyn to maszyna. Dziś ręcznie to sobie można w ogródku koperek zasiać i zebrać .Profesjonalne rolnictwo wymaga siły KM i setek litrów ON. Inaczej wyrośnie i na polu może kg ziemniaków.
@Hostis_Humani_Generis Swoim wpisem sam dzielisz trollu Magdalenkowy ;)
@dncx hmmm trochę mylisz narzędzia z maszyną.... te drewniane "maszyny" sprzed 3000 lat to były narzędzia... pług to narzędzie czy maszyna? Cep to narzędzie czy maszyna?
No tak bez maszyny nie da rady ale z tymi co ma to by sobie poradził.
@Hostis_Humani_Generis
Nie od tej strony się wypowiadałem. popatrz chociażby na ll wś miasto odcięte od wsi padnie z głodu,natomiast wieś nie. A mówiąc o podludziach... Hm no, to właśnie tacy ludzie jak Ty są podludźmi. Uważaj na swoją "firmę".
Pycha kroczy przed upadkiem ;)
@dncx
To że obie grupy powinno się szanować to fakt niezaprzeczalny. Ale chodziło mi o spojrzenie na to z innej nieco strony. Zmniejsz skalę nie mów o kilkuset np świń a o kilkunastu tak dla kilku dziesięciu osób,dorzuć do tego konflikt wojenny i popatrz na odciętych od żywności ludzi w miastach i na wsi, na wsi może nie być nic a ludzie z głodu nie umrą. A z innej beczki, widziałeś jak dawniej wznoszono budowle? Bez gwoździ śrób i stali? Wszystko łączone na drewnianych kółkach drewnianymi młotkami zbijane?')
@cysiek63
No i dla mnie i rodziny na życie wystarczy:)
A Ty czym rodzinę wyżywisz jak wieś zniknie? ŚRÓBKAMI?! No ciekawe:) chleb na tujach nie rośnie!
Angole już tak myślą że czekolada na drzewach rośnie:)
@78sivy "Uważaj na swoją "firmę" Pycha kroczy przed upadkiem". Grozisz mi?
@dncx
https://sjp.pwn.pl/szukaj/maszyna.html
Wymień 3 MASZYNY sprzed 3 tysięcy lat.
@marcinm1
Obrabiarkę/wtryskarkę możesz sobie w garażu postawić i nie trzeba do tego BUDOWAĆ MIASTA.
Tak zaczynał szef mojej dawnej pracy: mała hala i kilka wtryskarek.
o średnicy 5 mm w sprzęgle ciężarówki która przywiozła farbę do pomalowania traktora.
Autorze demota - żreć to możesz Ty sam, porządni i kulturalni ludzie jedzą (o ile znasz takie słowo). Poza tym - sam hoduję sobie drób, uprawiam warzywa i owoce, więc miałbym co jeść…
Ale o takich jak Ty jest mowa w poście hah. Nieogar.
Nie, tak nie jest mój drogi. To jakiś kompleks wieśniaków (nie mylić z ludźmi mieszkającymi na wsi).
Miasto i wieś siebie nawzajem potrzebują. Np rybołówstwo pochodzi z miasta, w miastach są porty, w tym rybackie. To z miasta pochodzą nasiona, nawozy, paliwo, środki ochrony roślin, maszyny, części, no i większość produktów nieżywnościowych (elektronika, odzież, środki czystości itp). Bez miasta, rolnictwo musiało się cofnąć do średniowiecza.
Wieś bez miasta jakoś sobie poradzi, z trudem ale pewnie sobie jakoś poradzi. Miasto również, tylko po co się tak męczyć jak można współpracować?
Na wsi, mieszkają normalni ludzie i półgłówki których nazywam wieśniakami. W mieście też mieszkają normalni ludzie i dzbany.
I tak dzban czuje się lepszy bo jest z miasta, a wieśniak gardzi miastowymi. Jedni i drudzy są tak samo porąbani.
@rafik54321 Zgadzam się z Tobą w 99%, bo z nasionami to trochę nie trafiłeś :P
@JestemRolnik mówię o nasionach najczęściej stosowanych czyli GMO. Jeśli posadzisz roślinę GMO, ona urośnie i da nasiona to te nasiona są "bezpłodne", nic ci z nich nie wykiełkuje, tak firmy zabezpieczają się aby mieć zbyt na nasiona.
@rafik54321 - trafnie to wszystko ująłeś
@rafik54321 z tym GMO też nie masz pełnej racji, zresztą dzisiaj nie ma już chyba żywności nie GMO, ponieważ krzyżówki i selekcja gatunków też jest modyfikacją genetyczną, dobry przykład to banany, banany nie GMO są w zasadzie niejadalne, te które kupujemy w sklepie, nawet jeśli z naklejką eko itd, to są to banany modyfikowane genetycznie.
Ogólnie to bardzo dziwnie dzielisz miejscowości na wsie i miasta, chyba zostałeś przynajmniej ze 100 lat w tyle, dzisiaj wieś od miasta różni się jedynie zabudową, miasta są betonowe, wsie są trawiaste i zalesione. Jeśli chodzi o produkcję, to zarówno w miastach jak i na wsiach są rafinerie, produkcje nawozów, środków ochrony roślin, produkcje maszyn itd. Co do rolnictwa, to też nie jest tak jak piszesz, mam 2 domy w dwóch różnych wsiach i w żadnej z tych wsi nie ma rolników.
@rafik54321 Rolnicy raczej nie stosują takich GMO
Tylko z własnych upraw zostawiają zawsze część zboża.
Ewentualnie czasem się wymienia niewielką część, aby zapewnić odporność genetyczną.
A poza tym myślisz, że 100t nasion GMO to rośnie w mieście? Na 20m2 laboratorium nie wyhodują tyle.
I serio, średnio widzę, aby miasto żyło bez żywności. Przynajmniej na dłuższą metę.
I też niestety o przepisy unijne, wieś bez miasta by się cofnęła trochę bardziej, niż do średniowiecza.
@pawel24pl myślę że oni uprawiają normalne rośliny GMO, zbierają "bezpłodne" nasiona i w laboratorium robią coś aby stały się płodne. Może dodają jakiś hormonów, enzymów, poddają obróbce termicznej, chemicznej - nie wiem.
"Rolnicy raczej nie stosują takich GMORolnicy raczej nie stosują takich GMO" - raczej? To już standard. Nie tylko w PL. Te rośliny są po prostu odporniejsze, bardziej obliczalne, zwyczajnie bardziej opłacalne.
@rafik54321 W praktyce bezpłodność roślin GMO jest narzucona ze względu na ryzyko zmiany naturalnego środowiska. GMO są bardziej odporne i lepiej rosną, więc w razie niekontrolowanego rozniesienia nasion wyprą lokalne rośliny. Takie ich zadanie, więc profilaktycznie ogranicza się je do jednej generacji. Wyobraź sobie, że rolnicy muszą pilnować i płacić kary za ewentualne wydostanie się rośliny GMO poza ich pole i zarastanie jakiejś dzikiej polany czy wzrost w lesie.
@pawel24pl Miasto tak samo sobie poradzi bez rolników jak rolnicy bez przemysłu miejskiego, czyli ledwo. Nie sądzę, żeby współcześni rolnicy z chęcią uprawiali wielkie pola ręcznie, a bez przemysłu nie będzie żadnych maszyn. Nawet za wczesnej komuny gospodarstwa rolne silnie opierały się o to, co miasto im da. Czy to jakiś ciągnik, czy to paliwo. To są dwa połączone byty. Dawniej po prostu nie było podziału na wsie i miasta, bo z braku transportu i skali były one połączone.
No i jak @rafik54321 wspomina, to jest jakaś urojona walka. Kto niby śmieje się z kogo? Bycie wsiórem nie odnosi się do miejsca zamieszkania czy pochodzenia, a do bycia prostakiem. Ktoś najwyraźniej nie widzi różnicy między prostakiem, a mieszkańcem wsi.
@ZONTAR być może, nie jestem specem z rolnictwa. Wiem że rośliny GMO nie są zdolne do "rozrodu" po urośnięciu.
Część z tego co napisałem to moje domysły, jak ostatni wpis o uzdatnianiu nasion w laboratorium.
Zresztą mówisz o wydostaniu się roślin GMO. Z tym iż już jest problem z barszczem sosnowskiego :/ , a to naturalna roślina...
@rafik54321 Nasiona są z miasta? a skąd się biorą nasiona?
Taka prawda każdy potrzebuje każdego.
@rafik54321 Dlatego sztuczne gatunki projektuje się tak, żeby nie mogły się same roznosić i zastąpić naturalne. Nie widzę w tym też żadnego problemu. Jak ktoś chce GMO, duże zbiory i mniej wydatków na ochronę roślin, to zapłaci co roku za nową partię. Jak ktoś chce "naturalnie" ze swoich zbiorów część rozsiać, to oszczędzi na zakupie nasion, ale straci na ochronie roślin i mniejszych zbiorach. Każdy ma wybór. Narzekanie na bezpłodność GMO jest bezpodstawne. Już czytałem marudzenie rolników na to, że somsiad z GMO ma większe zbiory i dochody, ja też bym chciał, ale za to trzeba co roku płacić, skandal! Takie to roszczeniowe myślenie. To tak, jakbym narzekał na to, że muzyka mojego ulubionego zespołu jest lepsza od tego, co sam nagrywam. Skoro mogę swoje kopiować i sprzedawać, to dlaczego oni mi nie pozwalają swojego? Przecież kupiłem!
@rafik54321 Mało kto to pojmuje, sam mieszkam na wsi ale jak słyszę takie pierd^lenie jak w democie to mnie krew zalewa. Tak jak mówisz bez miasta rolnicy cofnęli by się do średniowiecza bo to jednak w miastach tworzy się projekty nowych ciągników i innych maszyn.
@ZONTAR może bierze się to z tego, że miastowy to "wykształcony" a rolnik to co najwyżej po zawodówce albo i po podstawówce tylko... no cóż, może starsze pokolenie.. a raczej najstarsze, które już w pole nawet nie wychodzi bo nie ma sił.. to może i tak.. obecnie spora część rolników to osoby po liceach technicznych czy Akademiach Rolniczych czy też Uniwersytetach Przyrodniczych... chociaż w sumie to to samo tylko po przekształceniu nazwy.
@rafik54321 Teraz już gadasz głupoty!!! Najczęściej używane jest GMO? Co Ty w ogóle wygadujesz? Znasz jakiegoś rolnika, który używa nasion GMO?
Edit: Skoro to Twoje domysły, po co piszesz takie głupoty? A barszcz sosnowskiego został sprowadzony przez komunistów, w celu testowania, czy jest przydatny czy nie...
W miastach są porty, owszem, lecz rybołówstwo nie pochodzi z miasta...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2020 o 1:55
@JestemRolnik czyżbym miał do czynienia z wieśniakiem?
GMO jest powszechnie stosowane (mówię to w skali globalnej, bo lokalnie mija się z celem).
Czy znam rolnika. 1/4 mojej rodziny jest ze wsi, w sposób bezpośredni. Kolejne pół rodziny było ze wsi i przekwalifikowało się na "miastowych".
Tak, potrafię wydoić krowę. Wiem jak wygląda praca na gospodarce. Młodzieńcze wakacje spędziłem na żniwach.
Tak barszcz został sprowadzony przez komunistów. Jednak NIE JEST rośliną GMO. Jego ekspansja pomimo naturalności jest znacząca. Gdyby zmodyfikować owy barszcz tak jak zwykłe rośliny GMO, to myślę że byłby nie do powstrzymania.
Napisałeś sobie nick "jestem rolnik" i co dalej? Strugasz jakiegoś obrońcę wieśniaków :/ . To słabe. Zamiast dostrzec prawdę, jakoby na wsi również mieszkały półgłówki. Koniec tematu
@voot1 dzielę wieś i miasto na zasadzie:
-wieś jest rolna i daje żywność,
- miasto jest przemysłowe, ma fabryki i daje produkty przemysłowe.
Inaczej ten podział totalnie nie ma sensu. I zapominasz że to nie ja dałem podział na wieś oraz miasto. Bo jeśli czepiać się zabudowy i podziałów administracyjnych to miasto sobie wchłonie okoliczne gminy rolne i już. Będzie miało miasto obszary rolne a wieś niepotrzebna by była do czegokolwiek.
@Pasqdnik82 Może się to wzięło ze starego systemu. Znam ludzi, którzy są miastowi i wykształceni, a mimo to wieśniaki. Znam też ludzi ze wsi bez wykształcenia, którzy prezentują sobą znacznie więcej. Jak dla mnie określanie kogoś wieśniakiem sprowadza się do podkreślenia jego prymitywizmu. Znane są historie wsiowych, którzy trafili do miasta i palili ogniska w mieszkaniu, bo jak tu izbę inaczej ogrzać? Takie czasy chyba jednak mamy za sobą.
@rafik54321 " To już standard. Nie tylko w PL. Te rośliny są po prostu odporniejsze, bardziej obliczalne, zwyczajnie bardziej opłacalne."
No nie wydaje mi się
Ani na mojej wsi, ani na terenie okolicznych, ani 40km dalej, nikt nie stosuje GMO.
Więc NIE JEST to standardem.
Prędzej poprzez sekcję sztuczną stają się bardziej wydajne, jednak nie bardziej odporne. Dziś roślina bez oprysków nie urośnie tak jak kiedyś. Zarówno ze względów na pasożyty, grzyby choroby i chwasty.
Oczywiście one ze względów selekcji sztucznej (opryski przetrwają tylko najsilniejsze) stały się wyjątkowo odporne.
I na pewno te nasiona zbóż, które zbieram są płodne bez dodawania czegokolwiek.
"miasto sobie wchłonie okoliczne gminy rolne i już (…)"
A jeśli Warszawę (albo inne większe miasto) nazwę wsią, to już wsie nie będą potrzebowały miast?
Z jakiegoś wyraźnego powodu miasta nie wchłaniają terenów rolnych.
@solonaryba "Rośliny GMO stosujemy na ziemiach polskich od jakichś 7000 lat."
Nie myl GMO z selekcją sztuczną.
Jak podaje Wikipedia:
"Pierwszy GMO został stworzony w 1973 roku"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Organizm_zmodyfikowany_genetycznie
@rafik54321 Skoro już zaczynamy się atakować, proszę bardzo. Pytanie brzmiało: "Znasz jakiegoś rolnika, który używa nasion GMO?" Naucz się czytać ze zrozumieniem.
"Czy znam rolnika. 1/4 mojej rodziny jest ze wsi, w sposób bezpośredni. Kolejne pół rodziny było ze wsi i przekwalifikowało się na "miastowych". To znaczy, że masz rodzinę na wsi i znasz się już na wszystkim, super.
"Tak, potrafię wydoić krowę." Brawo, nie pomyl z bykiem :)
"Napisałeś sobie nick "jestem rolnik" i co dalej?" Gó.no. Brakuje Ci argumentów, więc czepiasz się nicku, naprawdę nie mogłeś wymyślić nic lepszego?
"Strugasz jakiegoś obrońcę wieśniaków :/ ." Niby kiedy broniłem jakiegoś "wieśniaka"? No chyba, że twierdzisz, że ktoś pochodzący ze wsi to jednak wieśniak...
"Zamiast dostrzec prawdę, jakoby na wsi również mieszkały półgłówki." Czy kiedyś napisałem, że nie?
@pawel24pl twoja wioska to nie cały kraj. A Polska nie jest całym światem. Zresztą - odróżnisz "wizualnie" nasiona GMO od zwykłych? I kto się tym specjalnie chwali? Gadu gadu, a każdy robi swoje. Niby nikt tego nie uprawia a większość żywności zawiera właśnie rośliny GMO :P .
Miasto musi mieć prawa miejskie. Brak takowych oznacza wieś.
"Z jakiegoś wyraźnego powodu miasta nie wchłaniają terenów rolnych." - kwestia czasu. Zdziwiłbyś się ile działek było rolnych, a już nie jest. Zresztą, na skraju miasta w którym mieszkam SĄ pola rolne.
Okoliczne podmiejskie wioski stały się dzielnicami miasta.
@JestemRolnik kto tu kogo zaczyna obrażać. Koniec tematu.
@rafik54321 Większość żywności wcale nie zawiera roślin GMO, bzdura. Nie ja Ciebie zacząłem obrażać, tylko Ty mnie, więc nie wiem o co Ci chodzi... Kończysz temat, bo nie masz argumentów ani jakichkolwiek dowodów...
@rafik54321
"twoja wioska to nie cały kraj. A Polska nie jest całym światem. "
Moja wioska nie ma 40km i nie obejmuje dwóch województw, na podstawie których wysnułem stwierdzenie.
Ponadto wcześniej napisałeś, że to standard "nie tylko w PL", czyli również miałeś na myśli Polskę (jak i cały świat ogółem).
" Niby nikt tego nie uprawia a większość żywności zawiera właśnie rośliny GMO :P ."
No to ok, podaj mi źródło swoich danych statystycznych.
Tylko tak, żeby to była średnia ważona (w sensie jak produkt zawiera 0,001g GMO, to liczy się jako 0,00000kg, a nie 1 opakowanie, lub jego masa). Chociaż może nawet daj cokolwiek, byle by rzetelne.
Ponadto podaj źródła, gdzie:
jest informacja, że nasiona z roślin GMO są bezpłodne (bo w sumie to o to tu chodzi)
ile ton nasion GMO przetwarzają laboratoria, by jednak stały się płodne/mogły kiełkować
ile procent obszarów rolnych stanowią miasta
ile procent produkcji żywności w Polsce i na świecie stanowią rośliny GMO
Fora Internetowe i portale społecznościowe to nie rzetelne źródła
"Zdziwiłbyś się ile działek było rolnych, a już nie jest"
No to jak miasto wchłonie tereny rolne i one przestaną być rolne, to z punktu widzenia miasta tak jakby nigdy nie były rolne. Miałem na myśli, że miasto nie wchłania obszarów rolnych, by na nich cokolwiek uprawiać.
@solonaryba Jakbyś nie zauważył, to na Wikipedii są podawane źródła i takie informacje po prostu są tak samo wartościowe i legitne, co te źródła.
Poza tym wiedzę tę wyniosłem ze m.in. ze szkoły, ale artykuł na Wikipedii był prostym i wystarczająco w tym wypadku dobrym źródłem na poparcie, że się nie mylę.
Tu masz może jaśniej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Genetically_modified_organism#History
GMO to konkretnie wkładanie fragmentów kodu genetycznego jednych gatunków do innych.
To może powodować np.: produkcję niechcianych substancji przez zmodyfikowane gatunki.
Innymi słowy przeczytaj pierwsze zdanie w artykule na Polskiej wiki.
Selekcja sztuczna stosowana tysiące lat temu, to nie inżynieria genetyczna i dzisiejsze GMO, o które się się tu rozchodzi.
No ale ze względów, że chodzi tu wyłącznie o nazewnictwo, to chyba nie ma się co o dalej spierać.
@solonaryba Częściowo fragmenty, starałem się to jakoś streścić o czym to było.
Sorry, ale można marnować 2h życia w ciekawszy sposób.
W sensie jeśli chodzi o filmy, to powyżej kwadransa to średnio idzie oglądać, szczególnie jeśli jest to takie lanie wody na poboczne tematy, a nam chodzi o jeden.
A które fragmenty powinienem obejrzeć?
Bo też wątpię, aby całe 2h było o tym, czy selekcja sztuczna to GMO.
Na wsi bywam często, pomagam w gospodarstwie, praktycznie nie ma rzeczy, której nie dałbym rady zrobic, przeważnie gorzej, a cześć rzeczy robię lepiej. Nigdy nikogo nie nazwałem tam wieśniakiem a mimo to praktycznie za każdym razem słyszę o „miastowym”. Na wsi żyjesz, nie masz pojęcia o życiu w mieście, w mieście ludzie nie maja czasu zajmować się wsią i wyśmiewaniem rolników.
Prawdziwych rolników już prawie nie ma za to w ch.j wieśniaków się narobiło!
@konradstru i tu trzeba zaznaczyć że "wieśniak" nie ma przynależności terytorialnej bo może być zarówno ze wsi, miasta jak i "stolycy" ;P
@inkognitko - szczególnie ze stolycy :)
@inkognitko dziękuję za uzupełnienie mojej wypowiedzi :)
Co z tego? Na odwrót też. Dowolnie wybrana grupa ludzi śmieje się z jakiejś innej. I na zdrowie, dopóki jest to przynajmniej znośnie dobry humor, a nie darcie łacha.
Piervolisz jak połamany. Nie znam nikogo, kto śmiałby się z ludzi ze wsi, czy rolników. Normalni ludzie doceniają zalety różnych miejsc zamieszkania i szanuja tych, którzy uczciwie pracują.
Natomiast do wyśmiania jesteś ty. Z twoim szukaniem konfliktów na siłę.
@Hermes_Trismegistos
głupa udajesz? wyzywanie od wieśniaków i buraków do dosyć popularny trend
@redhex ale to jest wyśmiewanie zachowania a nie pochodzenia, najwiecej „buraków” i „wieśniaków„ spotykam w mieście aczkolwiek jak jestem na wsi i słyszę o miastowym to mam ochotę odpowiedzieć... ale nie zamierzam się zniżać
@Hermes_Trismegistos Masz rację :) Normalni ludzie :) Ale wejdź na demoty czy na portale i poczytaj komentarze jak jedni z drugich (niekoniecznie "miastowy z rolnika" czy odwrotnie drą łacha) bo ten woli disco polo, tamten metal, jeszcze inny punk a trzeci nie lubi PiSu czy PO... i się nawzajem wyzywają od złodziei oszustów bezguścia itd itd itd... Jestem świadomy że część z tych wpisów to robienie sobie jaj... ale spora część to na serio takie emocje w ludziach są... i tak uważają jak piszą...
Kto się śmieje z rolników? Ja się śmieję? Pani? Pan? No kto?!
@inkognitko no nikt, jest to kompleks niższości niektórych wieśniaków, nie mylić z rolnikami czy ludźmi ze wsi.
@inkognitko
wyzywanie od wieśniaków i buraków do dosyć popularny trend
@inkognitko znajomy jawnie w oczy mi się śmiał. Szczerze to zatkało mnie. Nie powiedziałam mu, że jestem lepiej wykształcona, mam dom więcej wart niż jego mieszkanko, które pewnie wynajmuje. Tylko się zastanowiłam jak można być takim chamem, żeby traktować ludzi gorzej tylko dlatego, ze mieszkają na wsi.
@sonko86 i to właśnie Twój znajomy był wieśniakiem intelektualnym. "Wieśniak" to nie przynależnośc terytorialna czy pochodzenie ale mentalność.
Z drugiej strony gdyby nie miastowi, to na wsi by się dalej orało konnym pługiem i machało kosą. Więc może z tym szacunkiem to spróbujmy w obie strony, hmm?
Jestem miastowy i znam mnóstwo innych miastowych, ale nie znam nikogo, kto śmiałby się z rolników. Skąd w ogóle taki pomysł, że mieszkańcy miast śmieją się z rolników? A co w nich niby takiego śmiesznego?
@Quant
głupa udajesz? wyzywanie od wieśniaków i buraków do dosyć popularny trend
@radhex - słowa "wieśniak" oraz "burak" w takim znaczeniu, o jakim piszesz, nie mają nic wspólnego z rolnictwem. Tego rodzaju epitetów używa się pod adresem ludzi prymitywnych, pozbawionych kultury osobistej, nie umiejących się zachować - na przykład takich, którzy bez powodu niegrzecznie atakują swojego rozmówcę, w dodatku zaczynając zdanie małą literą ;)
@Quant
To tylko pytanie, bo wyjścia są dwa, albo jesteś naiwny mocno albo udajesz głupa - bo niby skąd się wzięły te powiedzenia jak nie z tematyki prowincji. Czasami to słuszne interpretacje, czasami nadwrażliwość wymuskanych i wyperfumowanych mieszczuchów a najczęściej wyjęte z d.. inwektywy które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Są ludzie mieszkający w mieście i są "miastowe", jak są ludzie mieszkający na wsi i "wieśniacy". Co do wzajemnych stosunków wszystko zależy od tego, czy jest szacunek, czy zawiść. Jak jest szacunek, nie ma żadnych problemów. Jeśli jest zawiść, to "miastowe" nawet nie wiedzą, że często sam traktor "wieśniaka" ma większa wartość niż cały majątek "miastowego"... Nie wspominając o luksusie praktycznie stałego kontaktu z przyrodą... Zaś "wieśniak" nie zrozumie, że są wartości niematerialne, a większe, niż jego 5 ha...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2020 o 18:13
chyba tylko gimbaza się śmieje. Normalny człowiek nie widzi w tym nic śmieszego.
@Marcin_Jan
No to zdziwiłbyś się ilu takich "normalnych" jest na uczelniach i w korporacjach.
@SteveFoKS No nie całą żywność.
Sporo produktów jest dość mocno lokalnych. Dotyczy to np.: pieczywa (a dokładniej mąki na nie), różnego rodzaju mięsa, szczególnie nie za bardzo obrobione, wręcz te surowe. Mleko też jest z Polskich wsi.
Inne produkty, takie jak cukier też w znacznej części to produkt Polski (z buraków ze wsi).
@pawel24pl tylko to dotyczy wielohektarowych gospodarstw rolnych i ferm, pojedyncze gospodarstwa rolne wygasają stając się sypialniami dla większych miast lub są użytku własnym np dla Kur.
@SteveFoKS
co za bzdury, jakie kompleksy, wobec, kogo? wobec zagranicznych podmiotów działających an szkodę krajowych producentów? tu można się co najwyżej wk...wiać a nie kompleksy mieć
@SteveFoKS Na podstawie słowa "tylko" i własnych obserwacji z okolicznych sklepów się nie zgodzę - mniejsze gospodarstwa też mają swój udział. Np.: po wielu wsiach prawie codziennie jeździ mleczarka i zbiera mleko nawet od najmniejszych rolników.
@radhex wobec miastowych za to, że są obiektem kpin mówi ci coś epitet ,,słój" ,,słoik"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2020 o 17:54
@SteveFoKS
nie znam żadnego rolnika z kompleksami, miastowym za to sporo
@radhex to sprawdź to https://www.ipla.tv/wideo/serial/Chlopaki-do-wziecia/5001784
@SteveFoKS
fikcja literacka czy filmowa nie jest dla mnie argumentem
@radhex wrodzony talent mają to takiej gry aktorskiej
Najlepiej skosztować życia na wsi i w mieście. Oba mają swój urok, plusy i minusy. Ewentualnie przedmieścia?
Teraz może tak. Ale nauka i technologia idą do przodu, z roku na rok z/w na rosnące potrzeby społeczeństwa rolnictwo będzie ulegało stopniowej automatyzacji. Rolnicy pewnego dnia przestaną być potrzebni i takie demoty będą totalnie pozbawione sensu.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2020 o 20:06
@dural46 Obawiam się, że takiego stopnia rozwoju przez kilkaset lat jeszcze nie zobaczymy. Przynajmniej jeśli chodzi o wszystkie rodzaje upraw. Technologie może i będą, ale nie sądzę, aby ludzie decydowali się je kupować.
A dlaczego? Dziś wiele nowych maszyn rolniczych jest robiona tak, że się psuje często i wymaga corocznych drogich autoryzowanych przeglądów serwisowych. Koszty napraw są sztucznie zawyżane przez producenta. Wiele nawet większych gospodarstw o to zbankrutowało.
Lepiej się trzymają 40-letnie sprzęty - tam jak się coś zepsuje, to można sobie samemu naprawić. I znacznie taniej.
Tak długo, jak fabryki będą produkowały buble, tak długo rolnictwo za daleko nie zajdzie.
Jestem miastowym i nigdy sie nie smialem. Najwiecej wiesniakow mieszka w miescie.
Chodzi o tych rolników z zagranicy, od których są towary w hipermarkecie? Czy o kłótliwych polskich, którzy nie potrafią założyć spółki, tylko nienawidzą "somsiada". Hmmm?
rolnim to nienazarty ment
cwaniak, ktoremu nic sie nie oplaca a co rok nowe auto kupuje.
Polskie kobiety mimo, że wiedzą, to udają, że mleko powstaje w supermarkecie, jak amerykańskie, a im nie wieś potrzebna do życia, tylko rossmann. Ludzi ze wsi nie tkną patykiem przez szmatę, no chyba, że to rolnik zagraniczny z zachodu, lub południa, no to wszystkie otwory jego.
Bez miasta nie byłoby internetu i tego demota
Nikt się nie śmieje, nie wywołuj g*wnoburzy kiepski trollu. Już zapomniałeś jak wszyscy murem stanęli za rolnikami kiedy jakiś półgłówek na crossie rozjeżdżał im pola?
Kolejny problem, który istnieje tylko w głowie autora? Mieszkam w mieście i nie spotkałem się żeby ktoś z mojej rodziny czy znajomi wyśmiewali się z kogoś tylko dlatego, że mieszka na wsi. Chyba, że chodzi o mentalną wieś to wtedy tak.
żre świnia, człowiek je :] no chyba, że autor demota jednak żre czyli jest... no dobra nie ważne. Co do rolników to szacunek dla nich tak jak dla wszystkich innych, którzy pracują bo swoją pracą w większości przypadków przyczyniają się do tego, że my wszyscy możemy funkcjonować. Pozdrawiam wszystkich pracujących i tych, którzy pracować chcą, ale z niezależnych od siebie powodów nie mają takiej możliwości. Leniuchów, obiboków i darmozjadów nie pozdrawiam :]
Paradoksalnie, większość tz. miastowych ma swoje korzenie na wsi i przeważnie właśnie ta grupa czuje wyższość nad tymi którzy zostali na wsi. Zamieszka taka osoba w mieście i po kilku latach wyżej sra niż d.. ma, tym wyżej im większe miasto.Rodowici mieszkańcy miast, nie mają takich kompleksów a nawet doceniają pracę rolników.
Tak na prawdę żywi nas rolnictwo przemysłowe, a ludzie mieszkający na wsi i rolnicy o których wspomniał autor posługując się chwytliwym obrazkiem żyją dzięki dopłatom i dofinansowaniom. Nasz rolnik nie przetrwałby, gdyby miał żyć z tego co wyprodukuje. Miastowy wejdzie do biedry i lidla i kupi sobie do "żarcia" jedzenie z przedsiębiorstw rolniczych. Mało tego... ludzie na wsi kupują "żarcie" z rolnictwa przemysłowego w wyżej wymienionych dyskontach. Razi mnie ten egocentryzm autora- rolnika.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2020 o 7:33
gdyby nie miejscowi, to ciągle by robili tylko grabiami i kosami.
Chciałem tylko powiedzieć, że w dzisiejszych czasach nie potrzeba już rolnika do wytworzenia jedzenia.