My Polacy jestesmy narodem sklonnym do wzruszen. Zaraz sie zacznie narodowa histeria i placz po Korze ludzi, ktorzy nigdy nie kupili ani jednej plyty, nigdy nie byli na jej koncercie ani nawet w ciagu ostatnich 3 lat z wlasnej woli ie odsluchali zadnego jej utworu. Za to po jej smierci poczuli ze sa jej wielkimi fanami.
A za miesiac pies z kulawa noga sie nia nie zainteresuje.
Ja tam nawet lubiłem Maanam, od dłuższego czasu nie słuchałem ich materiału, ale dawno temu zdarzyło mu się kupić 2 ich płyty do kolekcji, bo zostały wznowione na winylu (konkretnie "O!" i "Nocny Patrol"). Tym niemniej uważam, że interesowanie się twórczością artysty DOPIERO po jego śmierci, lub co gorsza wyrażanie uwielbienia i mówienie jakim to się nie jest fanem, to straszne pozerstwo.
@kaczorex "interesowanie się twórczością artysty DOPIERO po jego śmierci [...] to straszne pozerstwo". Kurde, niektórzy to mają pecha, że urodzili się/dowiedzieli się o istnieniu danego artysty dopiero po ich śmierci. Teraz nie mogą interesować się ich twórczością, albo zostać ich fanami, bo zostaną nazwani pozerami.
luciola ktoś wola mnie przez wiatr....
ciekawe czy ta jej suczka teraz sama zamówi sobie kokę
My Polacy jestesmy narodem sklonnym do wzruszen. Zaraz sie zacznie narodowa histeria i placz po Korze ludzi, ktorzy nigdy nie kupili ani jednej plyty, nigdy nie byli na jej koncercie ani nawet w ciagu ostatnich 3 lat z wlasnej woli ie odsluchali zadnego jej utworu. Za to po jej smierci poczuli ze sa jej wielkimi fanami.
A za miesiac pies z kulawa noga sie nia nie zainteresuje.
Fanem Kory ani Maanamu nie byłem aczkolwiek kilka utworów z dyskografii Maanamu słuchałem czasami. Przy czym wolałem inne zespoły niż Maanam.
Interesujące
@HuecoMundo A ja muzyką się też nie bardzo interesuje.Ostatnią kasetę kupiłem 20 lat temu
PiS ją załatwił za pojawianie się na manifestacjach KOD
Ja tam nawet lubiłem Maanam, od dłuższego czasu nie słuchałem ich materiału, ale dawno temu zdarzyło mu się kupić 2 ich płyty do kolekcji, bo zostały wznowione na winylu (konkretnie "O!" i "Nocny Patrol"). Tym niemniej uważam, że interesowanie się twórczością artysty DOPIERO po jego śmierci, lub co gorsza wyrażanie uwielbienia i mówienie jakim to się nie jest fanem, to straszne pozerstwo.
@kaczorex "interesowanie się twórczością artysty DOPIERO po jego śmierci [...] to straszne pozerstwo". Kurde, niektórzy to mają pecha, że urodzili się/dowiedzieli się o istnieniu danego artysty dopiero po ich śmierci. Teraz nie mogą interesować się ich twórczością, albo zostać ich fanami, bo zostaną nazwani pozerami.
karolsk8er Przestań się wygłupiać, wiesz o co mi chodzi.