Coś w tym jest.
Kretyn nie myśli, on działa. Czasami się udaje.
Nam idiotę po szkole specjalnej, który ma obecnie kilka samochodów i 4 domy. Kolejne buduje pod sprzedaż.
Dodam jednak że myślący człowiek nie zrobiłby tego co on. Potrafi sprzedać człowiekowi drzwi ze styropianem w środku, obite okładziną meblową i wmówić że kosztują 8 tys, bo są antywłamaniowe :)
Nikt mu nic nie może zrobić bo ma "zółte papiery".
część to prawda. nadmierne analizowanie, duże wymagania, wątpliwości, które nie pozwalają iść na żywioł. młoty nie mają tych problemów, prą na oślep, bo rozkminy się ich nie imają. i często takie podejście bez kompleksów pozwala im osiągać sukcesy.
Najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę nie ma jednoznacznej definicji inteligencji. Najpopularniejszy obrazkowy test na IQ zdaniem wielu specjalistów jest bezwartościowy a słynny test Turinga dowodzi jedynie, że urządzenie ma bogatą bibliotekę słów i zbiór łączących je relacji. Tak więc to, kogo nazwiemy inteligentnym zależy jedynie od naszej fantazji.
Bezrefleksyjne nie myślące i nie analizujące tępaki nie rozumiejące powiązań miedzy czynami i skutkami za to podejmują świetne decyzje twoim zdaniem?... Z ich punktu wiedzenia pewnie tak.. o młotek.. walnę się nim w głowę dla próby.. UUU nie gumowy ten jest twardy .. całe szczęście że sprawdziłem co by było gdybym flizy nim dobijał , pękły by.... To nic że mam guza.. To była dobra decyzja...
Człowiekiem inteligentnym na pewno nie jest przeciętny zjadacz chleba. Człowiek, który rano wstaje, idzie do pracy, udaje hipstera, lub wytatuowanego sebę z siłowni, po pracy udaje styl wielkomiejski rodem z amerykańskich komedii romantycznych, nie wartych nawet złotej maliny, lub realizuje odmóżdżony archetyp samca alfa, lub blachary, albo intelektualnej, suchej racjonalistki, gdy poruszamy ten sam problem odnośnie płaci przeciwnej. Potem taki hispterek, lub seba wraca do domu, udaje postać z serialu, lub tandetnego, bogatego rapera np thug life, puknie drugą połówkę i po obejrzeniu "hitu" kinowego z netflixa uwala się w najdroższym łóżku z IKEI. Wiodąc takie życie faktycznie życiowe refleksje są na poziomie pantofelka, który ewolucyjnie, uparcie od milionów lat stoi w miejscu. Ale egzystencjaliści, którzy nie żyją samym chlebem. Którzy są ludźmi prawej półkuli mózgowej jeśli chcą widzieć coś więcej, zaglądają w głąb siebie poprzez introspekcję. Wiedzą, że bez eskapizmu do świata własnych myśli, wyobrażeń życie staje się cholernie prozaiczne i monochromatyczne i nie decyduje o tym stan majątkowy, chyba, że jest też opłakany, ale wtedy życiowe dylematy idą w innym kierunku. Ci, którzy myślą nietuzinkowo, nie są wtórnym produktem jaźni odzwierciedlonej , w oporze idą na uwewnętrznienie przeobrażające, introspekcjonizm. To homo optionis w rozterkach staje naprzeciw jako jednoosobowa armia w kontrze indoktrynującej, społecznej strategii perswazji, która jak machina industrialna tworzy bezrefleksyjne, mięsno kościste byty, które tylko przeżywają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2018 o 12:32
Wymyślił to zaiste prawdziwy geniusz. Wychodzi na to, że ludzie mało inteligentni zawsze są skuteczni, nigdy nie mają problemów ze zdrowiem, nigdy nie mają problemów psychicznych i zawsze podejmują racjonalne decyzje. No nic, tylko być debilem.
Trafione w 10 . Uważam się za osobę inteligentną i ten demot opisuje moje życie od A do Z . Jakieś pomysły od inteligentnych osób, które nie mają takich problemów żeby to zmienić?
Ktoś kto stworzył tą galerie zdecydowanie nie jest narażony na problemy z powodu wysokiej inteligencji.
@lech2 Nic dodać, nic ująć :D
Coś w tym jest.
Kretyn nie myśli, on działa. Czasami się udaje.
Nam idiotę po szkole specjalnej, który ma obecnie kilka samochodów i 4 domy. Kolejne buduje pod sprzedaż.
Dodam jednak że myślący człowiek nie zrobiłby tego co on. Potrafi sprzedać człowiekowi drzwi ze styropianem w środku, obite okładziną meblową i wmówić że kosztują 8 tys, bo są antywłamaniowe :)
Nikt mu nic nie może zrobić bo ma "zółte papiery".
To raczej wygląda na problemy osób uważanych za inteligentne, chociaż takie nie są, wymieszane z problemami geniuszy artystycznych.
część to prawda. nadmierne analizowanie, duże wymagania, wątpliwości, które nie pozwalają iść na żywioł. młoty nie mają tych problemów, prą na oślep, bo rozkminy się ich nie imają. i często takie podejście bez kompleksów pozwala im osiągać sukcesy.
Najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę nie ma jednoznacznej definicji inteligencji. Najpopularniejszy obrazkowy test na IQ zdaniem wielu specjalistów jest bezwartościowy a słynny test Turinga dowodzi jedynie, że urządzenie ma bogatą bibliotekę słów i zbiór łączących je relacji. Tak więc to, kogo nazwiemy inteligentnym zależy jedynie od naszej fantazji.
6 mnie zabiłeś...
Bezrefleksyjne nie myślące i nie analizujące tępaki nie rozumiejące powiązań miedzy czynami i skutkami za to podejmują świetne decyzje twoim zdaniem?... Z ich punktu wiedzenia pewnie tak.. o młotek.. walnę się nim w głowę dla próby.. UUU nie gumowy ten jest twardy .. całe szczęście że sprawdziłem co by było gdybym flizy nim dobijał , pękły by.... To nic że mam guza.. To była dobra decyzja...
Człowiekiem inteligentnym na pewno nie jest przeciętny zjadacz chleba. Człowiek, który rano wstaje, idzie do pracy, udaje hipstera, lub wytatuowanego sebę z siłowni, po pracy udaje styl wielkomiejski rodem z amerykańskich komedii romantycznych, nie wartych nawet złotej maliny, lub realizuje odmóżdżony archetyp samca alfa, lub blachary, albo intelektualnej, suchej racjonalistki, gdy poruszamy ten sam problem odnośnie płaci przeciwnej. Potem taki hispterek, lub seba wraca do domu, udaje postać z serialu, lub tandetnego, bogatego rapera np thug life, puknie drugą połówkę i po obejrzeniu "hitu" kinowego z netflixa uwala się w najdroższym łóżku z IKEI. Wiodąc takie życie faktycznie życiowe refleksje są na poziomie pantofelka, który ewolucyjnie, uparcie od milionów lat stoi w miejscu. Ale egzystencjaliści, którzy nie żyją samym chlebem. Którzy są ludźmi prawej półkuli mózgowej jeśli chcą widzieć coś więcej, zaglądają w głąb siebie poprzez introspekcję. Wiedzą, że bez eskapizmu do świata własnych myśli, wyobrażeń życie staje się cholernie prozaiczne i monochromatyczne i nie decyduje o tym stan majątkowy, chyba, że jest też opłakany, ale wtedy życiowe dylematy idą w innym kierunku. Ci, którzy myślą nietuzinkowo, nie są wtórnym produktem jaźni odzwierciedlonej , w oporze idą na uwewnętrznienie przeobrażające, introspekcjonizm. To homo optionis w rozterkach staje naprzeciw jako jednoosobowa armia w kontrze indoktrynującej, społecznej strategii perswazji, która jak machina industrialna tworzy bezrefleksyjne, mięsno kościste byty, które tylko przeżywają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2018 o 12:32
Chyba ktos poprostu wylistowal swoje problemy i z jakiegos nieznanego powodu uwazal sie za inteligentnego :P
Dobrze ujęte. Większość to zaślepiony tłum, który tylko marnie egzystuje i brnie w materializm. Szkoda... Mało kto to rozumie.
Dyskusja wywołana???
I można komentować..miłego dnia!
Wymyślił to zaiste prawdziwy geniusz. Wychodzi na to, że ludzie mało inteligentni zawsze są skuteczni, nigdy nie mają problemów ze zdrowiem, nigdy nie mają problemów psychicznych i zawsze podejmują racjonalne decyzje. No nic, tylko być debilem.
Mnie nie dotyczą 4,6 i 9. Reszta pasuje idealnie.
Trafione w 10 . Uważam się za osobę inteligentną i ten demot opisuje moje życie od A do Z . Jakieś pomysły od inteligentnych osób, które nie mają takich problemów żeby to zmienić?
OJJ JAK MI ŹLE