Skidrow i po problemie , cała gra dla Ciebie na własność - bez połączenia internetowego, bez płyty, do pobrania w całości lub partach (bez wysyłania danych jak w torentach czyli legalnie).
@maksiking9: miałem z 50 starych płyt pudełek z grami, które po prostu wyrzuciłem. Nie wrócę do nich, a tylko miejsce zajmowały. Rynek zweryfikuje, czy ludzie chcą abonamenty czy nie. Mi się opcja podoba: płacę mniej, mam dostęp do wszystkiego. A jak upadnie? To trudno, wrócę do starożytnego kupowania licencji.
Po pierwsze, Steam nie jest żadnym monopolem bo podobnych serwisów jest wiele, po drugie nie jest to żadna patologia, tylko zwykłe działanie rynku. Jak komuś zależy aby "mieć grę na własność" i trzymać w domu kolekcję płyt, to nikt mu przecież nie broni iść do sklepu i kupić. Tylko niech nie ma żalu do świata że jest drożej, bo produkcja i dystrybucja płyty kosztują, a pośrednicy też dokładają swoją marżę. Z tego powodu sprzedaż bezpośrednia w internecie zawsze będzie tańsza i dla tych, którzy traktują płytę CD tylko jako miejsce w którym zbiera się kurz, będzie to zawsze możliwość bardziej atrakcyjna. Co jednak w żaden sposób nie uniemożliwia pozostałym graczom kupowania wersji pudełkowych.
Dobrze też wspomnieć o tym że ogromna większość tzw. "niezależnych" gier na steam wogóle by nie powstała, gdyby ich twórcy nie mieli dostępu do tego właśnie kanału dystrybucji - bo nie byłoby ich stać aby dotrzeć ze swoją grą do odbiorców.
Warto jednak pamiętać o jednym: sam posiadam dużą kolekcję gier na CD z czasów przed-internetowych (dokładniej lata 90te) i.... nawet gdybym chciał je odpalić i w nie zagrać, to nie mam takiej możliwości. Te gry są niekompatybilne z obecnym sprzętem. "You need a vesa-compatible graphic card installed" albo podobny komunikat to wszystko co można obejrzeć. A mało kto jest takim maniakiem by trzymać w domu stary komputer specjalnie po to by pograć w gry kupione 20 lat temu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2018 o 17:27
Nie wiem na ile mój komentarz ma znaczenie, bo gier wielu nie kupuje, ale moim zdaniem rynek zmierza w złym kierunku. Moim zdaniem takie rozwiązania są popularne bo nas "zmuszono"(żeby odpalić ten tytuł musisz być zalogowany na naszej nowej platformie) do korzystania z nich. Bo gracz potrzebuje gry żeby być graczem. Najpierw gry się kupowało i się miało a teraz trzeba być stale online i gry się nie ma. Dystrybucja cyfrowa jest wygodna i na półce nic się nie kurzy ale jest w niej miejsce na "buble" EA, czyli znikające konta, czyli znikające pieniądze. Niby jest też tańsza dla twórców ale nie dla graczy.
Jaki clickbait, artykuł nie wskazał totalnie na to że ma być abonament, wyciągnął z dupy wniosek z sensownego ukrócenia omijania steam-owych opłat przez devów, ale dalej korzystających z ich infrastruktury. No bo przecież te "klucze dla devów" to nic innego jak klucz do gry na steamie, sprzedane cholera wie gdzie kolesiom, którzy nie pobiorą gry z miejsca gdzie kupili.
Ależ nie bajdurz, że bez DRM. Zabezpieczenia gier, zwłaszcza konsolowych, są prawie równie stare, jak same gry. W zamierzchłych czasach za DRM robił test na posiadaniu instrukcji albo wpisanie kodu z kartki. Gry na kartridżach też były niekopiowalne.
Nadal możesz grać jak kiedyś bez DRM - Jest przecież GOG :)
No właśnie. A jak ktoś bardzo chce mieć grę na płycie, którą postawi na półce i będzie się w nią latami wpatrywał, to też ma taką możliwość.
Tak jak pay-per-view istnieje, bo są tacy, którzy chcą za to płacić, tak gry z DRM istnieją, bo są tacy, którzy takie gry kupują.
Skidrow i po problemie , cała gra dla Ciebie na własność - bez połączenia internetowego, bez płyty, do pobrania w całości lub partach (bez wysyłania danych jak w torentach czyli legalnie).
@barteqssss
Dodatkowo Hamachi i można grać po necie :)
Tak czy inaczej, jak Steam wprowadzi abonament to przerzucę się całkowicie na GOG albo launchery bezpośrednio od wydawców :)
@barteqssss
nie tak za bardzo legalnie, to prawo nie dotyczy programów, a więc i gier (dotyczy za to filmów muzyki ebooków)
Abonament to całkiem dobra sprawa, tak jak w przypadku netflixa. Od dawna na niego czekam na steamie
Niektórzy chcą przejść gry, a nie kolekcjonować kurz.
@maksiking9 Idąc do kina też nie dostaję płyty z filmem. Czyżby to było coś bardzo odmiennego?
@maksiking9: miałem z 50 starych płyt pudełek z grami, które po prostu wyrzuciłem. Nie wrócę do nich, a tylko miejsce zajmowały. Rynek zweryfikuje, czy ludzie chcą abonamenty czy nie. Mi się opcja podoba: płacę mniej, mam dostęp do wszystkiego. A jak upadnie? To trudno, wrócę do starożytnego kupowania licencji.
Na konsoli gra jest na płycie i działa bez internetu.
Rynek to zweryfikuje.
Zawsze można pobrać grę z crackiem albo nawalać offline.
a poźniej hurr durr, że piractwo rośnie, i piniondzy traco, tacy biedni
tiny url . com / y8udmobv
Po pierwsze, Steam nie jest żadnym monopolem bo podobnych serwisów jest wiele, po drugie nie jest to żadna patologia, tylko zwykłe działanie rynku. Jak komuś zależy aby "mieć grę na własność" i trzymać w domu kolekcję płyt, to nikt mu przecież nie broni iść do sklepu i kupić. Tylko niech nie ma żalu do świata że jest drożej, bo produkcja i dystrybucja płyty kosztują, a pośrednicy też dokładają swoją marżę. Z tego powodu sprzedaż bezpośrednia w internecie zawsze będzie tańsza i dla tych, którzy traktują płytę CD tylko jako miejsce w którym zbiera się kurz, będzie to zawsze możliwość bardziej atrakcyjna. Co jednak w żaden sposób nie uniemożliwia pozostałym graczom kupowania wersji pudełkowych.
Dobrze też wspomnieć o tym że ogromna większość tzw. "niezależnych" gier na steam wogóle by nie powstała, gdyby ich twórcy nie mieli dostępu do tego właśnie kanału dystrybucji - bo nie byłoby ich stać aby dotrzeć ze swoją grą do odbiorców.
Warto jednak pamiętać o jednym: sam posiadam dużą kolekcję gier na CD z czasów przed-internetowych (dokładniej lata 90te) i.... nawet gdybym chciał je odpalić i w nie zagrać, to nie mam takiej możliwości. Te gry są niekompatybilne z obecnym sprzętem. "You need a vesa-compatible graphic card installed" albo podobny komunikat to wszystko co można obejrzeć. A mało kto jest takim maniakiem by trzymać w domu stary komputer specjalnie po to by pograć w gry kupione 20 lat temu.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2018 o 17:27
Nie wiem na ile mój komentarz ma znaczenie, bo gier wielu nie kupuje, ale moim zdaniem rynek zmierza w złym kierunku. Moim zdaniem takie rozwiązania są popularne bo nas "zmuszono"(żeby odpalić ten tytuł musisz być zalogowany na naszej nowej platformie) do korzystania z nich. Bo gracz potrzebuje gry żeby być graczem. Najpierw gry się kupowało i się miało a teraz trzeba być stale online i gry się nie ma. Dystrybucja cyfrowa jest wygodna i na półce nic się nie kurzy ale jest w niej miejsce na "buble" EA, czyli znikające konta, czyli znikające pieniądze. Niby jest też tańsza dla twórców ale nie dla graczy.
No to poproś pana Be o powrót starych czasów
Jaki clickbait, artykuł nie wskazał totalnie na to że ma być abonament, wyciągnął z dupy wniosek z sensownego ukrócenia omijania steam-owych opłat przez devów, ale dalej korzystających z ich infrastruktury. No bo przecież te "klucze dla devów" to nic innego jak klucz do gry na steamie, sprzedane cholera wie gdzie kolesiom, którzy nie pobiorą gry z miejsca gdzie kupili.
Ależ nie bajdurz, że bez DRM. Zabezpieczenia gier, zwłaszcza konsolowych, są prawie równie stare, jak same gry. W zamierzchłych czasach za DRM robił test na posiadaniu instrukcji albo wpisanie kodu z kartki. Gry na kartridżach też były niekopiowalne.