Anegdota stara jak świat i tylko pytanie jaka wersja jest poprawna? Bo ja pamiętam to w wersji "bo mi waćpanna zaraz gacie sprujesz" Swoją drogą niezły reprint słowo w słowo posta z JM z 2010 roku ;).
@Malmsteen dokłądnie też tą wersję kojarzę, on sie wydarł, a nie szepnał.
Tylko o tym któryś aktor mówił.
Że on podobno krzyknął coś takiego
"Zostaw kobieto , bo zaraz mi gacie sprujesz"... jakoś tak :)
Z resztą znająć Kobuszewskiego to raczej wersja głośna jest prawdopodobniejsza :)
Ta jeszcze lepsza, ale nie pamiętam, kto brał w niej udział. Scena taka: przybywa poseł z listem do króla, król bierze zwój i czyta. Pewnego razu poseł wręcza królowi list, ten rozwija, a tam nic, tylko biały papier. Król zwija list z powrotem, wręcza posłańcowi i mówi: - Zmęczonym, czytaj!
No i ten musiał za suflerem wydukać królewski tekst.
Anegdota stara jak świat i tylko pytanie jaka wersja jest poprawna? Bo ja pamiętam to w wersji "bo mi waćpanna zaraz gacie sprujesz" Swoją drogą niezły reprint słowo w słowo posta z JM z 2010 roku ;).
@Malmsteen dokłądnie też tą wersję kojarzę, on sie wydarł, a nie szepnał.
Tylko o tym któryś aktor mówił.
Że on podobno krzyknął coś takiego
"Zostaw kobieto , bo zaraz mi gacie sprujesz"... jakoś tak :)
Z resztą znająć Kobuszewskiego to raczej wersja głośna jest prawdopodobniejsza :)
Mistrz!
Ta jeszcze lepsza, ale nie pamiętam, kto brał w niej udział. Scena taka: przybywa poseł z listem do króla, król bierze zwój i czyta. Pewnego razu poseł wręcza królowi list, ten rozwija, a tam nic, tylko biały papier. Król zwija list z powrotem, wręcza posłańcowi i mówi: - Zmęczonym, czytaj!
No i ten musiał za suflerem wydukać królewski tekst.