Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
418 427
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar pawelkolodziej
+3 / 7

Dokładnie. Jak byłem w UK to wszystkie narody trzymały się razem i się wzajemnie wspierały ... jedynie Polacy to jakaś inność trzymają się przeciw sobie i wzajemnie sobie dowalają .... tej zbiorowości nie wolno nazywać narodem !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
+7 / 9

Jak ci nie zaszkodził, to już ci pomógł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
-1 / 5

To jest stereotypowa bzdura, którą Polacy sami o sobie powtarzają. Nie jest prawdą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+1 / 1

@Zibioff niestety nie jest. w pierwszej fali z polski wyjechało bardzo dużo plebsu który robił więcej złego niż dobrego. będąc przez prawie 4 lata w Irlandii kontakt z Polakami ograniczyłem tylko do tych którzy ze mną tam przyjechali. od reszty trzymałem się z daleka a pracując przez moment w barze nie przyznawałem się że jestem polakiem jak zauważyłem że naje*ani jak stodoła rodacy wchodzą do środka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-1 / 1

Jakoś nie zakładamy, że w Polsce każdy Polak z którym się zadajemy jest dobry i uczciwy tylko osądzamy każdego z osobna a zagranicą wszyscy źli?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
-1 / 3

co za bzdury. w Polsce Polacy tobie pomagają, za granicą szkodzą. rozumiem, że ty jesteś super, tylko świat się stawia przeciwko Tobie! jak miałeś takie doświadczenie, przykro mi, ale generalizowanie na ten temat to po prostu nadużycie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dent
0 / 0

@mooz Nie tyle "grupa, która wyjechała nie jest reprezentatywną próbką", co "grupa, z którą każdy indywidualnie ma styczność". Z kraju wyjechały 2 mln ludzi i nie można generalizować w ten sposób. W przeciwnym razie należałoby się zastanowić, czy fakt emigracji ma tutaj jakiekolwiek znaczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dent
+1 / 1

@mooz Jeśli rzeczywiście jest tak, jak piszesz i emigranci z mniejszych miejscowości przeważają, to przyczyn należałoby się doszukiwać we względach ekonomicznych. W takim razie efekt, o którym rozmawiamy może wynikać ze wzmożonego współzawodnictwa wśród naszych rodaków. Pytanie w takim razie, czy podobny efekt na inną skalę występuje również w kraju. Oraz drugie pytanie, czy skutki tego efektu rozmywają się w czasie. Innymi słowy, czy poziom współzawodnictwa maleje wraz z polepszeniem statusu materialnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
+1 / 1

@dent
Biorąc pod uwagę ludzką psychikę i jej plastyczność, to wydaje mi się, że współzawodnictwo może być systemem samonakręcającym się. Bo jeśli myślimy w kategorii"chcę być bogatszy od innych rodaków, trzeba ich uwalić, bo mnie przegonią" to tak można długo. A jeśli myślisz w kategorii: "10 000 na życie i spokój" to po osiągnięciu tego progu możesz odetchnąć. Oczywiście jak napisałem: ludzką psychika jest plastyczna w pewnych kwestiach. Pewne wydarzenia mogą prowadzić do wyciszenia lub nasilenia pewnych zachowań. Ciężko postawić ostateczną diagnozę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pio73
0 / 0

Czyli, że Polacy to najbardziej zżyty naród za granicą? Może tak jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem