Biały człowiek zamknąłby zasuwę przed miejscem awarii, wypompowałby wodę z wykopu i dopiero wtedy brałby się do dalszych prac. A dziki Azjata wszystko załatwia brutalną siłą.
Nad otwartym szambem pełnym wiadomo czego siedzi młody chłopak w ciuchach roboczych. W pewnym momencie z zawartości wynurza się głowa faceta który mówi:
- 13.
Chłopak podaje mu klucz - facet nabiera powietrza i znika pod powierzchnią. Po minucie facet wynurza się po raz drugi i mówi:
- 17.
Dostał klucz i zniknął pod powierzchnią. Trzecim razem wypływa i mówi:
- Ucz się Jasiu, ucz, bo inaczej przez całe życie będziesz klucze podawać...
Naprawili ? Naprawili !
Dla mnie są jak bohaterowie. Może komuś nie zalało przez to mieszkania, czy piwnicy.
Chwała Bohaterom!
Grubo...
Biały człowiek zamknąłby zasuwę przed miejscem awarii, wypompowałby wodę z wykopu i dopiero wtedy brałby się do dalszych prac. A dziki Azjata wszystko załatwia brutalną siłą.
@pokos
Prawo Murphy'ego - zasuwa przed miejscem awarii najczęściej nie trzyma.
Nad otwartym szambem pełnym wiadomo czego siedzi młody chłopak w ciuchach roboczych. W pewnym momencie z zawartości wynurza się głowa faceta który mówi:
- 13.
Chłopak podaje mu klucz - facet nabiera powietrza i znika pod powierzchnią. Po minucie facet wynurza się po raz drugi i mówi:
- 17.
Dostał klucz i zniknął pod powierzchnią. Trzecim razem wypływa i mówi:
- Ucz się Jasiu, ucz, bo inaczej przez całe życie będziesz klucze podawać...
Oby to nie było rura kanalizacyjna
To nie jest żadna Rosja ani Azja. To miało miejsce w Śremie.
chyba w dupie