Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D darekf
+11 / 19

Tez czasami jezdze po chodniku rowerem, ale jade bardzo powoli a jak sa piesi to albo ich powoli mijam, wyprzedzam albo ustepuje. Trzeba miec nas..ane w glowie aby zapier ... po chodniku ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zuparomana666
-2 / 10

To i tak nic nie da, na nic Twoje tłumaczenia... I tak Cię zlinczują...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nauka_jazdy
-3 / 5

@darekf Po chodniku się nie jeździ... choć sam jeździłem jak korzystałem jeszcze z roweru, ale to lata temu. Na nic tłumaczenie, bo ludzie z daleka widząc, że jadę w ich stronę dostawali panicznego ataku skacząc w okół własnej osi, albo uskuteczniając cwał bokiem... Masakra jakaś, bo sami stwarzali niebezpieczeństwo swoim dziwnym zachowaniem, oczywiście bezpodstawnym, ale nie dziwię się skoro ludzie naczytają się w internecie i usłyszą w tv o rowerzyście piracie drogowym i mordercy i później wyobrażają sobie wszystko co podane w mediach za normę. Dlatego lepiej stosować się do przepisów i jeździć w sposób dozwolony. A po chodniku można jechać w wyjątkowych sytuacjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R razi
+9 / 9

@~Nauka_jazdy przepisy przepisami, ale zdrowy rozsądek trzeba mieć. Czasem trzeba złamać przepisy i wjechać na pusty chodnik, zamiast wkurzać sznur samochodów za tobą.

Podziękujmy projektantom dróg, że zapominają kompletnie o rowerzystach. Drogi wojewódzkie bez pobocza i/lub bez wyznaczonej ścieżki rowerowej to też patologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+4 / 4

1. Cytuję z podpisu demota: "Nie mówcie, że rowerzyści są święci"
A czy ktokolwiek tak mówi??!
Bywają rowerzyści bardzo rozsądni, bardziej od kierowców i od pieszych,
ale również bywają rowerzyści popier*oleni.
Tak, jak i wszyscy inni ludzie, tak i rowerzyści bywają różni.

2. Jeżeli rzeczywiście potrącenie miało miejsce na chodniku, a nie na drodze rowerowej, którą większość pieszych uważa za drugi chodnik, to rowerzysta powinien beknąć z całą surowością za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Jeżeli jednak potrącenie miało miejsce na drodze rowerowej, to sprawcą potrącenia jest piesza.
Ale... rowerzysta i tak powinien beknąć za nieudzielenie pomocy. Chociaż jemu pewnie do głowy by nie przyszło, że w wyniku takiego zdarzenia piesza mogła umrzeć.

3. Jeżeli rowerzysta potrącił pieszą na chodniku, to zostanie zmieszany z błotem we wszystkich możliwych mediach.
Ale jak tabuny pieszych łażą po drogach rowerowych i również doprowadzają do potrąceń, to nikogo to nie obchodzi.
Kilka lat temu (kiedy jeszcze sporo jeździłem rowerem) miałem niewielkie otarcie z pieszą NA DRODZE ROWEROWEJ. W wyniku tego otarcia jej nic się nie stało, ale ja straciłem równowagę na rowerze, walnąłem głową i ramieniem w metalowy płot, a następnie w asfalt. Przez kilka tygodni bylem wyłączony z pracy. I co? I nic. Pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował. Tylko jeden Pan, który tam się znalazł, pokazał tej kobiecie znak oznaczający drogę rowerową i powiedział jej, że jest oznaczone, do czego jest ta droga, i to tak, że nawet nie trzeba umieć czytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
-3 / 3

@darekf To się pajacu naucz, że chodnik - jak sama nazwa wskazuje - jest od chodzenia. Mam dość tłumaczeń durniów, którzy znajdą sto tysięcy wymówek, że "przecież nie przeszkadzam".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
0 / 0

@JanuszTorun
A czym nie kwalifikuje się jako "spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wanda_co_nie_chciala_niemca
0 / 0

Jak miałam 8 lat to szłam chodnikiem i nie zauważyłam, że jakaś baba jedzie. Zamiast zahamować to ta mnie uderzyła kierownicą i jaka to ja ślepa jestem. Mimo, że przeprosiłam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+3 / 3

@LeClerc2 nie pitol głupot. Wiesz, że gdzieś dzwoni ale nie wiesz gdzie.

Art. 26.

3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
[...]
3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.

Art. 33.

5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:

1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;

2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Gdzie masz zezwolenie na jazdę chodnikiem 2m bez zachowania pozostałych warunków?
Sama prędkość także nie wystarcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
+1 / 1

@raven000
Nikt tego nie pilnuje. Rowerzyści często poruszają się chodnikiem bez wystąpienia wyżej wymienionych okoliczności. Mi osobiście nie przeszkadzają, jeśli jeżdżą uważnie, niech se jeżdżą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fsubi
+3 / 11

Rowerem jeździ się po jezdni lub drogach dla rowerów. Gdyby frajer jechał zgodnie z przepisami, to by kobiety nie zabił. Gdyby ta dziewczyna na moście Poniatowskiego jechała zgodnie z przepisami, też by nie zginęła, bo nie musiałaby się mijać z innym "sportowcem" na wąskim chodniku. Gardzę takimi "wyczynowcami", co popisują się swoimi umiejętnościami, jak to świetnie potrafią lawirować między przechodniami na chodniku!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
-1 / 9

@fsubi Co za różnica jak jechał jak debilni rowerzyści nie zatrzymują się przed przejściami dla pieszych ? Samochody się zatrzymują a między nimi rower rozpędzony wjeżdża na pasy.
Podobnie z tymi kretynami co biorą rovery z wypożyczalni by jechać w godzinach szczytu w komunikacji miejskiej, gdyby nie rowerzyści to ile więcej osób by się zmieściło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2018 o 19:19

W Wojtek1291
+5 / 7

@barteqssss Ja mógłbym powiedzieć, że jest na odwrót. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek jakieś auto się zatrzymało gdy dojeżdżałem rowerem do przejścia i ktoś przy nim stał, a ja się zatrzymywałem. Pieszy patrzył za mnie, widział jadący samochód i czekał, samochód Nas mijał, potem kolejny i ja musiałem ruszać, czując się jak idiota.
Co nie znaczy, że nie masz, racji, bo ogólnie rowerzyści to utrapienie na drogach. Mnie też najbardziej wkurzają.
Policja powinna zrobić ostrą kilkumiesięczną akcję przeciwko rowerzystom i karać ich za łamanie przepisów. Inaczej się nie nauczą, skoro do tej pory ignorowali znajomość przepisów. Wiadomo, że każdy nagina przepisy jak się da to zrobić, ale jak sie nie potrafi tego zrobić bezpiecznie, albo robi sie to specjalnie na oczach innych na pokaz, to taki ktoś jest do odstrzału. Niezależnie czy jest pieszym, rowerzystą czy też kierowcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Akcja_rowerowa
-4 / 6

@fsubi Napisałem to samo wyżej i minus :D Nie ważne. @Wojtek1291 Nie ma obowiązku przepuszczania pieszych na pasach to raz, a dwa zanim ty zsiądziesz z roweru i się wdrapiesz na jezdnie i przejdziesz ja zdążę spokojnie przejechać. Chyba, że jesteś młody i zwinny to da się, ale 3/4 rowerzystów schodzi z roweru dłuższą chwilę, a ja w tym czasie spokojnie przejadę, po co zatrzymywać auto bezpodstawnie, dla samej kultury?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+4 / 6

@Akcja-rowerowa Jestem uczestnikiem ruchu i jadę z przodu. Widzę pieszego podchodzącego do pasów, więc zwalniam i zatrzymuję się, by go wpuścić na pasy. Kierowca widzi to samo. I jeśli mam się przypieprzać, to łamie przepisy, mijając mnie, czyli pojazd zatrzymujący się przed przejściem i wjeżdżając na nie. Poza tym, kodeks mówi, że kierowca ma obowiązek przepuścić pieszego, więc lepiej doczytaj, zanim komuś zrobisz krzywdę. Art. 26 kodeksu drogowego.
Reszta Twojej wypowiedzi to jakiś bełkot, bo chyba nie zrozumiałeś, że jeżdżę jezdnią i to ja dojeżdżam do przejścia, a nie je pokonuję.
Przejeżdżanie przez pasy to nie wyścigi. Tu nie chodzi o to, czy zdążysz przejechać zanim ktoś wejdzie. Może nawet zdążysz, kiedy już jest na pasach. Najwyraźniej wszystko Ci jedno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrex001
+1 / 1

@Wojtek1291 "Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się NA przejściu." Przejście znajduje się na jezdni, nie na chodniku. Pieszy musi wejść (nie wtargnąć) na przejście, żeby mieć pierwszeństwo (chyba że pieszym jest osoba ograniczona ruchowo). Samochód natomiast musi przepuścić pieszego zbliżającego się do przejścia dla pieszych, jeżeli to samochód przecina drogę pieszego, czyli najczęściej po skręcie na skrzyżowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kzaurus
-2 / 2

@fsubi Po drodze się jeździ autami, a nie rowerami. Mam dość tych zawalidrogów, którzy poruszają się z prędkością 20 km/h kiedy mógłbym spokojnie i legalnie jechać ponad 40.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dodawajek
+2 / 2

@fsubi Obecnie jeżdżę rowerem tylko okazjonalnie i z całą pewnością nie będę się pakował z góralem (jadąc powoli) na jezdnię. Jeżeli nie ma ścieżki rowerowej, to poza wyjątkowymi sytuacjami będę jechał chodnikiem i mam dupoko w głębie czy jest to legalne czy nie. Tak jest bezpieczniej dla mnie i lepiej dla kierowców. A żadnego zagrożenia dla przechodniów nie stwarzam. Na pewno nie będę narażał się na potrącenie z różnicą prędkości rzędu kilkadziesiąt km/h z powodu jakiegoś przepisu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fsubi
0 / 2

@barteqssss Twoja wypowiedź jest niespójna. Nic nie zrozumiałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
+2 / 6

Rowerzyści powinni mieć prawo jeździć po chodnikach ale

max prędkość to 10 km na godzinę a za każde 10 ekstra po stóweczce
piesi mają pierwszeństwo, a jak rowerzysta wymusza to traktowany winien być jak wymuszający kierowca.

Sam dużo jeździłem rowerem i wiem że czasem inaczej niż po chodniku praktycznie się nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2018 o 23:02

D Dragoo
0 / 2

@slagen ciekaw jestem Sherlocku jak zamierzasz sprawdzać prędkość rowerów na każdym chodniku i kto ma to robić bo policji i tak jest pełno na naszych drogach a straży wiejskiej to nie powierzyłbym niczego. Wszystko jest dla ludzi. Jeśli każdy będzie odpowiednio reagował na dziwne manewry rowerzystów to coś pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tuminure
+2 / 4

@slagen Czyli zakazujemy też biegania po chodniku? Czy może biegacze mają wyprzedzać rowerzystów, którzy nie mogą poprawnie jeździć na rowerze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
0 / 0

@Tuminure po pierwsze osoba która biegnie ma dużo większa kontrolę nad ciałem niż rowerzysta nad rowerem, więc o wypadku w którym biegacz na kogoś wpadł przypadkiem i go zabił raczej nie usłyszysz. Tymczasem ja osobiście znam 3 osoby które w wyniku potracenia przez rowerzystę na chodniku doznały poważnych złamań. Sprawcy tych wypadków nawet o tym nie wiedzą jakie szkody poczynili. Standardowa reakcja- wsiadają na rower i jadą dalej. Najgorzej skończył 10 letni chłopiec sąsiadów - 2 operacje, rok rehabilitacji i dalej kuleje.
Po drugie osoby amatorsko biegające na ogół nie przekraczają 10km/h. By tempo >10km/h utrzymać na dłuższym dystansie trzeba być w lepszej formie niż 99% społeczeństwa. Rowerzyści niezmiernie rzadko jadą poniżej 10km/h. Nawet 70 letnie starsze panie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2018 o 20:28

H Hyberius
+1 / 3

Ja naprawdę nie rozumiem tego problemu z rowerami, jak kiedyś lata temu jeździłem rowerem to zazwyczaj po chodniku, po jezdni tylko jak były to puste drogi i jakoś nigdy nie spotkałem się z tym by ktoś miał z tym problem, tak ja nie mam problemu z tym gdy ktoś jedzie chodnikiem gdy jest za mną to po prostu odsuwam się na sekundę mija mnie i idę dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 4

@Hyberius Lata temu istotnie nie było problemu. Ale potem zaczęto cyklistów promować i pompować, a niektórym niewiele potrzeba, żeby im się ego przegrzało.

Tak więc, lata temu chętnie jeździłem rowerem po mieście, głównie po chodnikach, bo ścieżki rowerowe jeszcze nie istniały i żadnego problemu nie było. Od jakiegoś czasu, pomimo rozwoju infrastruktury, unikam tego. Nie mam ochoty, mimo woli i chęci, uczestniczyć w jakimś dziwnym sporze zbiorowym i być szufladkowanym do grupy, z którą się nie utożsamiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrex001
-1 / 1

@Hyberius Bo kiedyś było mało rowerów i szczątkowa infrastruktura rowerowa. Teraz jest trochę lepsza infrastruktura i w cholerę rowerów. Jadąc z pracy niecałe 10 km zwykle mijam z 5 władców ulicy (kilka razy tych samych, bo światła co kilkaset metrów i zdążą dogonić i się przepierdzielić na sam początek) na rowerach mimo, że obok jest pełnoprawna ścieżka rowerowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
+4 / 6

A ktoś tu mówi na demotach, że "rowerzyści są święci"?... Co najwyżej nieśmiało, popierając się styatystykami, iż w większej ilości wypadków są ofiarami niż sprawcami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacio6
+4 / 4

Kto mówi, że rowerzyści są święci? Po co w ogóle te szufladkowanie i ścisła kategoryzacja?
Nikt nie uważa, że... większość rowerzystów to także piesi, i także kierowcy? Że to te same osoby? I pod żadną "z tych trzech postaci" nie są święci? Jak ktoś jest debilem, to będzie nim jako pieszy, wpychając się na czerwonym przed samochód, jako kierowca - wyprzedzając na trzeciego i przejeżdżając na pasach bez zatrzymania gdy inne samochody przepuszczają pieszego, czy jako rowerzysta będzie czuł się jak święta krowa, która może wszystko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Drau
+2 / 2

@pacio6 Otóż to. Też nie rozumiem tego dziwnego podziału. Jakby rowerzyści byli osobnym gatunkiem:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
-1 / 1

Prawko (o ile posiada) mam nadzieję, że też mu zabiorą :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacio6
+2 / 4

@Kzaurus
Po co jeździć samochodem? Jest dużo bardziej kosztowny i wolniejszy w miastach od roweru. Dla oszczędności czasu? A szukanie parkingów i stanie w godzinnych korkach? Lepiej sobie przejechać sprawnie rowerem będąc często niezależnym od ruchu drogowego (w cywilizowanych miastach z drogami rowerowymi) i zamiast spalać kolejne litry benzyny, spalać regularnie kalorie.
A tak serio: mieszkam w jednym z mniej rowerowych miast, gdzie zaś jest mnóstwo szybkich i bezkolizyjnych dróg samochodowych. Dojazd do pracy samochodem z szukaniem parkingu i dojściem do celu to 25-35 minut bez korków, i okolice 1h w górę gdy cokolwiek wydarzy się po drodze (co najmniej raz na tydzień). Rowerem to 32 minuty. Zawsze. I 250 zł w kieszeni per miesiąc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schwein
+2 / 2

Nikt nigdy nie powiedział, że rowerzyści są święci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~g43h54j5
0 / 0

No to nie mówmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

Ktokolwiek kiedykolwiek powiedział, że rowerzyści są święci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~warszawiak234345
-2 / 2

uhu.. cała jedna śmierć na "ruski rok"... ZAKAZAĆ ROWERÓW SZTURMOWYCH!!!!
albo co najmniej potrzebne są psychotesty i zezwolenie komendanta a każdy rower ma być re-je-stro-wa-ny!
to oczywiście w cywilizowanych krajach bo osobiście uważam że każdy posiadacz roweru powiniem być z automatu uśmiercany zanim on kogoś zabije ale wiem że to nie przejdzie:(
A za posiadanie samochodu kanonizacja
ROWERY NA TORY!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
0 / 2

Czy jeden trup wystarczy, żeby się wreszcie zabrać za pedalarzy, czy muszą być następni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~peddoone
-1 / 1

@Peppone ile trupów trzeba by się wreszcie zabrać za samochodziarzy? (w sensie ile więcej bo jest tego "trochę" więcej niż 1 trup).
Czują się bezkarni pedofile jedne i tylko porywają małe dzieci do tych ich tam autek, żaden cyklista nie porwał małego dziecka rowerem - przemyśl to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
+1 / 3

Nie jestem cięty czy coś, ale rowerzyści jak coś przeskrobią ZAWSZE wieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Anty_cyklista
0 / 2

@Adder bo nie mają ubezpieczenia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem