@eph12 @lowipe @inos2 @cartma @inos2 @Glaurung_Uluroki @NieDlaWykolejonegoSwiata
0. FUNKCJA PUBLICZNA TO NIE FUNKCJONARIUSZ PUBLICZNY. TO SZERZEJ. LEKARZ NIE JEST FUNKCJONARIUSZEM, ALE PEŁNI FUNKCJE PUBLICZNĄ.
1. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego sygnatura I KZP 5/2001, pełnienie funkcji publicznej, o której mowa w art. 228 § 1 k.k., OBEJMUJE czynności ordynatora w publicznym zespole opieki zdrowotnej, zarówno związane z administrowaniem, jak i udzielaniem świadczeń zdrowotnych wymienionych w art. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodzie lekarza oraz w art. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej.
2. Por. uchwałę składu 7 sędziów SN z dnia 3 lipca 1970 (VI KZP 27/70), OSNKW 1970 z. 9 poz. 98,
w której Sąd Najwyższy stwierdził co następuje: „Podmiotem przestępstwa określonego w art. 239 k.k.
jest funkcjonariusz publiczny – inna zaś osoba tylko wtedy, gdy pełni funkcję publiczną”. Pod rządami starego kodeksu karnego - który został recypowany - przepis jest identyczny.
3. Zgodnie z Art. 228 § 1 kodeksu karnego z 1997 - dzisiejszego. Przyjmowanie korzyści - majątkowej / osobistej - albo jej obietnicy nie wymaga złamania prawa. W przeciwieństwie do § 3 w którym skutkiem jest naruszenie prawa (konkretnych przepisów). NAWET § 4 jest surowy - kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści (... obietnicy).
4. Więc policja, prokuratura może nie znać przepisów ustawy o finansowaniu świadczeń zdrowotnych z pieniędzy publicznych, ale wystarczy samo dokonanie, przyjęcie korzyści.
Polecam wszystkim zalozenie konta na portalu ZIP zeby sie dowiedziec ile placicie z podatkow na sluzbe zdrowia , ile lekarz konkretny, konkretna usluga kosztuje z podatkow... jezeli za wizyte lekarz specjalista bierze 30 zl to musi byc wkurzony xd @glaurung_uluruki @niedlawykolejonegoswiata @eph12 @lowipe @mmmon @gracz555
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2018 o 11:19
@NieDlaWykolejonegoSwiata w singapurze jest system: 1. za wizytę - pełna odpłatność. 2. zabiegi - ubezpieczenie 3. najdroższe rzeczy, gdzie już żaden ubezpieczyciel nie wkracza - wtedy państwo... jakoś system się sprawdza... u nas wolny rynek w Polsce dawno nie istnieje
Poczesci dobre rozwiazanie, w Czechach zaczeli pobierac drobna oplate (cos ala 5PLN) za wizyte, odrazy wycielo to ludzi co nalogowo chodza na wszystkie badania, kolejki sie zmniejszyly o 40%, dla 40% nie co mieli nie bylo warte 5 PLN, tez trzeba tak w Polsce zrobic, jesli chce sie poprawic jakosc publicznej sluzby zdrowia.
A tak wogole to powinno przestac nas okradac i zostawic leczenie w prywatnych rekach.
@Loleth Ludzie juz sie czesto lecza prywatnie, przypominaj ze jest cos takiego jak prywatne ubezpieczenie, tak wiec prosze nie powtarzac tych socjalistycznych dyrdymalow.
Opieka zdrowotna jest darmowa tylko dla nierobów, którzy nie pracują i nie płacą podatków. Wszyscy pozostali płacą grube pieniądze za to by móc z opieki korzystać.
Przede wszystkim należy zauważyć, że opieka zdrowotna NIE JEST DARMOWA. Jest opłacana przez Państwo. Politycy kłamią, że mamy darmową służbę zdrowia, ale w praktyce rząd wykupuje dla nas mniej świadczeń zdrowotnych niż nam potrzeba. To tak jakby w jakimś barze rząd wykupił 100 posiłków i ogłosił, że jest darmowe jedzenie dla wszystkich. Oczywiście te 100 obiadów nie starczy dla wszystkich. A że bar może ugotować więcej niż 100 to gotuje więcej i normalnie to sprzedaje. I wtedy przychodzi olo555 i krzyczy "Skandal, przecież tu miało być za darmo!".
Natomiast zgadzam się z ostatnim zdaniem: sprywatyzować, niech każdy dostaje bon na świadczenia zdrowotne i za to kupuje usługę gdzie chce.
@cartma tylko że na prywatną służbę zdrowia już płacisz obowiązkowy podatek proporcjonalny do twoich zarobków. Jakim prawem wprowadza się dodatkową opłatę ?
I po raz kolejny socjalistyczny budowany na zasadzie równego traktowania pacjentów i powszechnej dostępności wprowadza kapitalistyczną zasadę jaką jest opłata proporcjonalna do jakości usług.
Wszystkiemu winne są tzw limity. Lekarz może przyjąć na NFZ np robiąc USG 15 osób. a mógłby przyjąć 20. i te 5 przyjmuje odpłatnie (za nie NFZ nie zapłaci). Nie widzę w tym nic złego (poza limitami NFZ).
Rozważ........i jaka decyzja?
To mamy publiczne płatne szpitale.
Czym się tu podniecać? Taki system funkcjonuje od wielu, wielu lat w każdej placówce służby zdrowia.
@eph12 @lowipe @inos2 @cartma @inos2 @Glaurung_Uluroki @NieDlaWykolejonegoSwiata
0. FUNKCJA PUBLICZNA TO NIE FUNKCJONARIUSZ PUBLICZNY. TO SZERZEJ. LEKARZ NIE JEST FUNKCJONARIUSZEM, ALE PEŁNI FUNKCJE PUBLICZNĄ.
1. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego sygnatura I KZP 5/2001, pełnienie funkcji publicznej, o której mowa w art. 228 § 1 k.k., OBEJMUJE czynności ordynatora w publicznym zespole opieki zdrowotnej, zarówno związane z administrowaniem, jak i udzielaniem świadczeń zdrowotnych wymienionych w art. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodzie lekarza oraz w art. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej.
2. Por. uchwałę składu 7 sędziów SN z dnia 3 lipca 1970 (VI KZP 27/70), OSNKW 1970 z. 9 poz. 98,
w której Sąd Najwyższy stwierdził co następuje: „Podmiotem przestępstwa określonego w art. 239 k.k.
jest funkcjonariusz publiczny – inna zaś osoba tylko wtedy, gdy pełni funkcję publiczną”. Pod rządami starego kodeksu karnego - który został recypowany - przepis jest identyczny.
3. Zgodnie z Art. 228 § 1 kodeksu karnego z 1997 - dzisiejszego. Przyjmowanie korzyści - majątkowej / osobistej - albo jej obietnicy nie wymaga złamania prawa. W przeciwieństwie do § 3 w którym skutkiem jest naruszenie prawa (konkretnych przepisów). NAWET § 4 jest surowy - kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści (... obietnicy).
4. Więc policja, prokuratura może nie znać przepisów ustawy o finansowaniu świadczeń zdrowotnych z pieniędzy publicznych, ale wystarczy samo dokonanie, przyjęcie korzyści.
Służba zdrowia nie jest darmowa, co miesiąc płacimy składki. Kiedy w końcu te brednie przestaną być powtarzane.
@Mmmon tj chodzi o platnosc bezposrednia, tak jak przy kasie placisz bezposrednio
Polecam wszystkim zalozenie konta na portalu ZIP zeby sie dowiedziec ile placicie z podatkow na sluzbe zdrowia , ile lekarz konkretny, konkretna usluga kosztuje z podatkow... jezeli za wizyte lekarz specjalista bierze 30 zl to musi byc wkurzony xd @glaurung_uluruki @niedlawykolejonegoswiata @eph12 @lowipe @mmmon @gracz555
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2018 o 11:19
@NieDlaWykolejonegoSwiata w singapurze jest system: 1. za wizytę - pełna odpłatność. 2. zabiegi - ubezpieczenie 3. najdroższe rzeczy, gdzie już żaden ubezpieczyciel nie wkracza - wtedy państwo... jakoś system się sprawdza... u nas wolny rynek w Polsce dawno nie istnieje
A potem się okazuje że tych 95% w kolejce nie przyszło.. Bo interes to wpisywanie do kolejki
Poczesci dobre rozwiazanie, w Czechach zaczeli pobierac drobna oplate (cos ala 5PLN) za wizyte, odrazy wycielo to ludzi co nalogowo chodza na wszystkie badania, kolejki sie zmniejszyly o 40%, dla 40% nie co mieli nie bylo warte 5 PLN, tez trzeba tak w Polsce zrobic, jesli chce sie poprawic jakosc publicznej sluzby zdrowia.
A tak wogole to powinno przestac nas okradac i zostawic leczenie w prywatnych rekach.
@inos2 chyba, ze pojdziesz, aby ci zaszyli rozciety palec i przyjdzie ci rachunek na wartosc 3tys + wizyta w sorze 800zl :D
@Loleth Ludzie juz sie czesto lecza prywatnie, przypominaj ze jest cos takiego jak prywatne ubezpieczenie, tak wiec prosze nie powtarzac tych socjalistycznych dyrdymalow.
Opieka zdrowotna jest darmowa tylko dla nierobów, którzy nie pracują i nie płacą podatków. Wszyscy pozostali płacą grube pieniądze za to by móc z opieki korzystać.
Przede wszystkim należy zauważyć, że opieka zdrowotna NIE JEST DARMOWA. Jest opłacana przez Państwo. Politycy kłamią, że mamy darmową służbę zdrowia, ale w praktyce rząd wykupuje dla nas mniej świadczeń zdrowotnych niż nam potrzeba. To tak jakby w jakimś barze rząd wykupił 100 posiłków i ogłosił, że jest darmowe jedzenie dla wszystkich. Oczywiście te 100 obiadów nie starczy dla wszystkich. A że bar może ugotować więcej niż 100 to gotuje więcej i normalnie to sprzedaje. I wtedy przychodzi olo555 i krzyczy "Skandal, przecież tu miało być za darmo!".
Natomiast zgadzam się z ostatnim zdaniem: sprywatyzować, niech każdy dostaje bon na świadczenia zdrowotne i za to kupuje usługę gdzie chce.
Nie widzę w tym nic dziwnego. Można to porównać do dopłaty za wizytę prywatna... Lepsze to niz płatność pełnej kwoty do wizyty prywatnej...
@cartma tylko że na prywatną służbę zdrowia już płacisz obowiązkowy podatek proporcjonalny do twoich zarobków. Jakim prawem wprowadza się dodatkową opłatę ?
I po raz kolejny socjalistyczny budowany na zasadzie równego traktowania pacjentów i powszechnej dostępności wprowadza kapitalistyczną zasadę jaką jest opłata proporcjonalna do jakości usług.
I tak po dziś dzień na biednym Wyszkowie ciąży przynależność do b.województwa ostrołęckiego. której nigdy władzy ludowej nie wybaczył
Wszystkiemu winne są tzw limity. Lekarz może przyjąć na NFZ np robiąc USG 15 osób. a mógłby przyjąć 20. i te 5 przyjmuje odpłatnie (za nie NFZ nie zapłaci). Nie widzę w tym nic złego (poza limitami NFZ).
Opieka zdrowotna nie jest darmowa.