Czasami miałem tę groteskową alegorię za pewną formą dydaktycznej przenośni i unikam okoliczności mogących wpędzić moje życie w koszmar np związek, który często zabija młodzieńcze marzenia i oddolnie budowany styl życia.
Ja bym jeszcze dodał, że przez lata ciężko na to pracowaliśmy ładując swoje ciało węglami, i dokładając brakiem sportu, oszukując je kofeiną czy innymi środkami. Za co prędzej czy później trzeba zapłacić. To jak karta kredytowa, nie ma nic za darmo. Dodam od siebie, że zasługujecie. Bieganie, mało da – to połowa ciała – o połowę za mało. Nie przesadzając z intensywnością czy ciężarami, bo to zamiast pomoc obciąży. Osiągniecie, co będzie chcieli, w obojętnie, jakim wieku z energią 20-latka. Starość to choroba jak już nawet lekarze mówią. Coś za coś. Ciało nie będzie funkcjonowało beż głowy, głowa bez ciała. Jaki stan ciała taki głowy. Nie bez powodu mówi się, że ciało oddaje stan ducha, a jesteś tym, co jesz. To motto ludzi szczęśliwi i spełniających się, w każdym wieku. Życzę powodzenia. I Polecam trening z własną masą ciała, wtedy nie musi się martwić czy za lekkie lub ciężkie ciężary.
Dorosłość zaczyna się wtedy, kiedy przestajesz wymyślać dowody na to, że jesteś dorosły i jarać się nimi.
@SamuelWolf pięknie napisane.
Czasami miałem tę groteskową alegorię za pewną formą dydaktycznej przenośni i unikam okoliczności mogących wpędzić moje życie w koszmar np związek, który często zabija młodzieńcze marzenia i oddolnie budowany styl życia.
Mnie ten film przeraża, poważnie. Nie oglądam go już.
Ja bym jeszcze dodał, że przez lata ciężko na to pracowaliśmy ładując swoje ciało węglami, i dokładając brakiem sportu, oszukując je kofeiną czy innymi środkami. Za co prędzej czy później trzeba zapłacić. To jak karta kredytowa, nie ma nic za darmo. Dodam od siebie, że zasługujecie. Bieganie, mało da – to połowa ciała – o połowę za mało. Nie przesadzając z intensywnością czy ciężarami, bo to zamiast pomoc obciąży. Osiągniecie, co będzie chcieli, w obojętnie, jakim wieku z energią 20-latka. Starość to choroba jak już nawet lekarze mówią. Coś za coś. Ciało nie będzie funkcjonowało beż głowy, głowa bez ciała. Jaki stan ciała taki głowy. Nie bez powodu mówi się, że ciało oddaje stan ducha, a jesteś tym, co jesz. To motto ludzi szczęśliwi i spełniających się, w każdym wieku. Życzę powodzenia. I Polecam trening z własną masą ciała, wtedy nie musi się martwić czy za lekkie lub ciężkie ciężary.
Największy to ze srającymi psami
czyli w gimnazjum? oOo
Kiedyś ten film mnie zasmucał. Dziś śmieszy mnie jego płytkość i prymitywizm.