Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
503 519
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~hdfhdfg
+2 / 4

wole cywilizację i bez tych nic nie dających blaszek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RobertoR31
+1 / 7

Może i piękna ale jak dla mnie wygląda na nieletnią... Ludzie co z Wami!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfgfdgdfgdfgr
+3 / 3

@RobertoR31 skoro ma już 2 dzieciaki i męża to mniemam że jest jak najbardziej pełnoletnia... ten kraj (jeszcze) islamski nie jest by takie coś przeszło i było na porządku dziennym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
+1 / 1

Ileż tam muchomorów może się kryć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gring0
0 / 4

Wiem, że natura itd itp. ale wolę mieszkać w mieście, które wiem że będzie się rozwijać typu Warszawa, Kraków czy Wrocław. Można jechać na weekend na wieś, ale żyć... ble.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ble_fi_i_fe
0 / 0

Warszawa - chamstwo i arogancja, kraków - smo(k)g wawelski, wrocław - ukraińskie miasto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hympf666
0 / 0

@ ~ble_fi_i_fe a które obecnie nie jest ukraińskie? Zaczyna ich być więcej niż polaków

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eddy_blazet
0 / 0

Po kiego grzyba nazrywali aż tyle ? Bo było ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zjadacz_robaków
-1 / 1

@eddy_blazet Można zamarynować, sprzedać czy zasuszyć - przecież nic by się nie zmarnowało
ale i tak pewnie30% do jedzenia a 70% do wywalenia bo robaczywe.
;;;chyba że zjedzą z robakami niczym jakieś niecywilizowane bydle - są podobno ludzie którym nie przeszkadza mała ilość larw (ja do nich nie należę).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
-1 / 1

@zjadacz_robaków - tego co widać na zdjęciu, to są prawie same borowiki, a borowiki rzadko robaczywieją i praktycznie tylko te stare. Jednym z powodów, dla których te grzyby są tak cenione, jest to, że robactwo się ich nie ima.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zjadacz_robaków
0 / 0

@Quant to tak nie działa, reguł na robaczywienie nie ma (sam często natrafiam na taki kapeć że aż od niechcenia zrywam by zobaczyć ile tego ścierwa w środku się wije a tam czyściutko, a czasem w takim młodziutkim że aż śmieszne przy sprawdzeniu może być istne sito) Zależy to od wielu czynników - upraszczając to: czasu, miejsca, pogody, szczęścia.
raczej cenione są ze względu że są nieźle masywne, smaczne i robacwo łatwo wykryć i wykrajać, mało wysiłku przy preparowaniu / czyszczeniu (nie tak jak np z maślakami czy rydzami świerkowymi że przecinasz ogonek kilka razy i za każdym razem czysto, następnie kapelusz na połowe - czysto, połowę na jeszcze połowę - czysto ćwiartkę na 2 - i tam magicznie widać tunele po larwach)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 0

@zjadacz_robaków - kurczę, mam wrażenie, że zbieramy zupełnie różne borowiki. Ja bardzo rzadko trafiam na "robaczywe", a w praktyce oznacza to, że maja dziury powygryzane przez ślimaki (które bardzo łatwo usunąć). Nigdy natomiast nie znajduję prawdziwków zajętych przez czerwie (co jest normą przy moich ulubionych niemkach). Kapcie czasem znajduję, ale to są kapcie z powodu wysuszenia, a nie zarobaczywienia. Generalnie znajdując prawdziwka nie muszę się martwić, że będzie "robaczywy", bo nawet jeżeli jest uszkodzony, to tylko przez ślimaki, ewentualnie nadgryziony przez jakieś leśne zwierzę. Może to faktycznie jest kwestia warunków? Gdzie zbierasz? Ja na pomorzu środkowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
0 / 0

Jestem zaskoczona, ja zawsze trafiam na robaczywe borowiki, mlode i stare, jakies 80% do wyrzucenia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zjadacz_robaków
0 / 0

@Quant ja żadnymi nadgryzieniami typu ślimak / sarna czy cokolwiek się nie przejmuję, wystarczy przemyć - od tego żaden śmieć w środku się nie zalęgnie, mam tylko awersje do robactwa bo jest to obrzydliwe i powinno w człowieku wzbudzać naturalny wstręt jako normalny odruch ewolucyjny.
Borowiki zbieramy zapewne takie same: sosnowe, szlachetne czasem rzadkie ponure(bardzo ładne a i jak coś w środku siedzi to widać to przepięknie z racji barwy) ale jak pisałem różni nas miejsce i czas zbiorów. Dziwna sprawa bo ja niemki kołpaki czy turki jak tam zwał znajduję teraz 95% całkowicie czyste i 5% z jakimś robactwem, nawet bardzo duże okazy całkiem zdrowe (a zawsze uważałem to za g... warty grzyb bo jak nie przeżarte przez larwy jak sito, (szczególnie trzonek) to są bardzo miękkie i mokre że trudno dostrzec tunele / larwy) Ale to chyba jakaś anomalia u mnie z takimi zdrowymi okazami.
Zbieram: północne podlasie (17km rowerkiem ze skąpstwa w 1 stronę robię w sprawdzone miejsca) i z borowikami to zależy od w/w czynników - czasem niemal całe zdrowe szczególnie jak końcówka zbiorów, czasem 70% wywalić trzeba czasem 25%, a czasem są takie "zbiory" aż się człowiek nie cieszy jak zobaczy ów grzyba bo wie że go z sobą nie weźmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ooooioooo
0 / 2

Gdzie tu jest piękno? Zadupie, dziurawe zęby i grzybnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gocha1510
0 / 0

Na Kaszubach wysyp. Zapraszam:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

A ja nie zazdroszczę takiej ilości. Dlaczego? Bo to zawsze ja myję i suszę grzyby w mojej rodzinie. Fajnie się chodzi po lesie, jeszcze fajniej znajduje grzyby, ale potem trzeba to wszystko jeszcze przebrać, umyć, pokroić i ułożyć w suszarce. Im więcej się nazbiera, tym więcej później roboty. Dlatego wolę za jednym razem nazbierać jedno wiadro, niż 5 wiader.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+1 / 1

Po minach od razu widać, kto będzie to wszystko obierał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 0

Wszyscy piękni. I ta chałupa za nimi tez.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem