A czy ty byś chciał, żeby podczas pracy podbiegało do ciebie dziecko i ci przeszkadzało? Ta para ciężko trenuje, a dziewczynka im przeszkadza. Może ta kobieta jest jej matką, może nie, ale to nie zmienia faktu, że dziecko jest najprawdopodobniej niepilnowane lub jego opiekunowie olali sprawę, więc mała przeszkadza tancerzom.
:D
Niedopilnowany kaszojad, ot i wszystko.
:)
To nie dzieci takie są tylko rodzice
.
Gdyby ta tancerka miała odrobinę rozumu (bo na empatię u kobiet to trudno liczyć) to zamiast odpychać to dziecko - przytuliłaby je.
A czy ty byś chciał, żeby podczas pracy podbiegało do ciebie dziecko i ci przeszkadzało? Ta para ciężko trenuje, a dziewczynka im przeszkadza. Może ta kobieta jest jej matką, może nie, ale to nie zmienia faktu, że dziecko jest najprawdopodobniej niepilnowane lub jego opiekunowie olali sprawę, więc mała przeszkadza tancerzom.
Siedzenia są puste a tancerki nieprzebrane. Więc jest to raczej próba a dziecko jest pewnie tej kobiety.
To samo na weselach. Pierwszy taniec pary młodej, a na parkiet wpieprzają się bachory, bo madki nie potrafią przypilnować. dramat.