ja wiem czy mści? biurówa ma 3 miesiące spokoju od prawdziwych obowiązków, będzie sobie rozpakowywać kolejne dni przegryzając serniczkiem i popijając kawką, zdąży posurfować na fejsie i zakupy na ali zrobi, a jak kierownik zapyta "co k%#^* tak długo" to pokaże mu to pismo i będzie na złośliwego obywatela a nie na nią, bo ona tylko wykonuje obowiązki.... a ty sobie czkaj na swoje zaświadczenie do usra%^j śmierci szary człowieku, bo "my tu mamy ważniejsze sprawy" ;)
Jednak polscy przedsiębiorcy to są gamonie. Sam pracuje w audycie finansowym (jak ktoś nie wie co to nich sobie wygoogla). Braki w dokumentacji, zawyżanie kosztów, księgowanie w złych okresach, brak procedur kontrolnych, zbyt duże uprawienia jednostek wewnątrz firmy, brak jasnej polityki rachunkowości i milion innych rzeczy a nawet postrzeganie audytora jako wroga jakiegoś tam rodzaju. A audyt w spółki z siedzibą w Angli lub USA to zupełnie inna bajka wszystkie dokumenty na pierwszy dzień wizyty, cały governance rozpisany, 1-2 osoby oddelegowane żeby na bieżąco pomagać zespołom audytorskim. Miejmy nadzieje że Polscy przedsiębiorcy kiedyś dorosną i zrozumieją że kontrole / audyty są dla nich a nie przeciwko nim ale to pewnie jeszcze z 50 lat
W Anglii czy USA kontrole są na zasadzie kulturalne pytanie, kulturalna odpowiedź, ocenia i siadaj. W Polsce każą ci wypiąć d*pę i biją zanim cokolwiek powiesz. A nawet jak mówisz to nie ważne co, oni wiedzą lepiej.
Jak idziesz do pracy do urzędu to pierwszym co się uczysz jest totalne olewactwo petenta. Jego skargi i żale są dla Ciebie oczywiste jak poranna kawa. Wyobraź sobie ,ze codziennie kilka osób ma do Ciebie o coś pretensję po kilku miesiącach całkowicie Cię to wali...
Mam nadzieję, że to autentyk, a nawet jeśli nie, to i tak brawa za inwencję twórczą.
Mścić się na urzędniczce/pracownicy za chory system???? Buractwo, a nie duma.
Pracownik/urzędnik jest agentem/częścią tego chorego systemu, dlatego jak najbardziej należy...
ja wiem czy mści? biurówa ma 3 miesiące spokoju od prawdziwych obowiązków, będzie sobie rozpakowywać kolejne dni przegryzając serniczkiem i popijając kawką, zdąży posurfować na fejsie i zakupy na ali zrobi, a jak kierownik zapyta "co k%#^* tak długo" to pokaże mu to pismo i będzie na złośliwego obywatela a nie na nią, bo ona tylko wykonuje obowiązki.... a ty sobie czkaj na swoje zaświadczenie do usra%^j śmierci szary człowieku, bo "my tu mamy ważniejsze sprawy" ;)
Miażdżyć, tarkować, przypalać i stopniowo obcinać złpanego szeregowca Wehrmachtu - oto metoda za wygranie wojny!
Ktoś piszący o sobie z wielkiej litery nie może być normalny.
Oni mnie ścigali nawet gdy z rozpędu przelałem im za dużo haraczu. Od razu byłem na celowniku że na pewno coś oszukuję.
Jednak polscy przedsiębiorcy to są gamonie. Sam pracuje w audycie finansowym (jak ktoś nie wie co to nich sobie wygoogla). Braki w dokumentacji, zawyżanie kosztów, księgowanie w złych okresach, brak procedur kontrolnych, zbyt duże uprawienia jednostek wewnątrz firmy, brak jasnej polityki rachunkowości i milion innych rzeczy a nawet postrzeganie audytora jako wroga jakiegoś tam rodzaju. A audyt w spółki z siedzibą w Angli lub USA to zupełnie inna bajka wszystkie dokumenty na pierwszy dzień wizyty, cały governance rozpisany, 1-2 osoby oddelegowane żeby na bieżąco pomagać zespołom audytorskim. Miejmy nadzieje że Polscy przedsiębiorcy kiedyś dorosną i zrozumieją że kontrole / audyty są dla nich a nie przeciwko nim ale to pewnie jeszcze z 50 lat
W Anglii czy USA kontrole są na zasadzie kulturalne pytanie, kulturalna odpowiedź, ocenia i siadaj. W Polsce każą ci wypiąć d*pę i biją zanim cokolwiek powiesz. A nawet jak mówisz to nie ważne co, oni wiedzą lepiej.
Przeginasz! Wszystko zależy od wyboru klienta. Są podmioty gdzie panuje porządek, co prawda umiarkowany ale jednak :)
Stare jak internety.
Chyba nawet zgodne z RODO (dane zabezpieczone hasłem) ;-)
(tak, wiem że to stare)
Jak idziesz do pracy do urzędu to pierwszym co się uczysz jest totalne olewactwo petenta. Jego skargi i żale są dla Ciebie oczywiste jak poranna kawa. Wyobraź sobie ,ze codziennie kilka osób ma do Ciebie o coś pretensję po kilku miesiącach całkowicie Cię to wali...