@agronomista
Wszystko zależy od sytuacji.
Jeżeli, tak jak tutaj, "kurzenie" to wynik normalnej pracy kombajnu i nie da się go ograniczyć - to mamy jedną sytuację,
a jeżeli (przypadek autentyczny) rolnik tuż pod płotem "miastowego" zrobił składowisko obornika - to już jest zupełnie co innego.
Prace rolnicze winny być wykonywane w sposób możliwie mało uciążliwy dla postronnych. Mandaty dostają takie zyeby kierujące się ideą "dojechać miastowego"
@BrickOfTheWall
zasada jest prosta:
przenosisz się na wieś, żyjesz, jak na wsi, a nie na odwrót
jeśli myślisz, że to rolnicy mają się zmieniać, bo jakieś mieszczuchy sobie wymyśliły mieszkanko w "spokojnym klimacie", niech spitalajom z powrotem do miasta, bo to nie przejdzie...
@BrickOfTheWall ale zdarzały się mandaty za to że rolnik wieczorem orał pole. Mój znajomy taki miał dostać, ale odmówił mandatu i wygrał w sądzie. Baba z miasta krwi jemu napsuła. Akurat byłem u niego na polu, przylatuje i z ryjem że ona powiesiła pranie, kurzy się i ma przestać kosić. Ja odpowiedziałem, jak jest ciepło to się kosi i się kurzy. Odpowiedziała że może kosić jak popada, wtedy nie będzie się kurzyć. Ja na traktorzystę, on na mnie i w brech. Wykształcona pani lekarz. Ręce opadają, brak podstawowej wiedzy. Zadzwoniła na 112 haha. Pogrozili jej, że jeszcze taki numer to będzie mandat. Był numer i odmówiła mandatu. Sąd ukarał ją mocniej. Dalej też ma sąsiada z miasta, ale ten to dobry chłop. Wie że rolnik jak ma pogodę to pracuje od rana do nocy.
@seybr
Faktycznie, skoro ktoś nie zna tajników pracy na wsi to wypada go nazwać "totalnym głupkiem" - bo przecież wszyscy powinni wiedzieć jak uprawia się np seradelę.
Oczywiście inna sprawa, że każdy zanim kupi lub zbuduje dom powinien przeprowadzić research na temat warunków życia w danym miejscu, by potem nie mieć pretensji do ptaków, że jazgolą o świcie.
@BrickOfTheWall Wybacz ale taka wiedza była przekazywana w szkole podstawowej. Każde dziecko na lekcjach biologii uczyło się o rolnictwie, kiedy rolnik kosi.
@BrickOfTheWall
Oj tam tajniki.
Zdrowy rozsądek raczej,Po deszczu zboże a właściwie ziarno w kłosach ile schnie ? Trzy a nawet cztery dni a to po normalnym deszczu i przy ładnej pogodzie.
A weź to wykoś za wcześnie i zwal na kupę to spleśnieje.
Więc gdy są spodziewane opady deszczu to się nie dziw,że rolnik zapeerdala jak mały samochodzik cały dzień i całą noc na światłach.
A jeśli w prognozie jest tygodniówka deszczu to już panika lvl master.
Edit
Nie od rzeczy jest też wspomnieć o rędzinach czyli tak zwanych glebach " minutowych " .Nazywanych tak ponieważ po deszczu masz tylko kilka minut by zwiać zanim w błocie na skrzyni siądziesz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2023 o 7:55
Primo - wciąż obowiązuje zakaz immisji.
Secundo - jeżeli sypanie kurzem/piachem niszczyło odzieżi/inne rzeczy, mamy uszkodzenie mienia,
Tertio - jeżeli osoba ma alergię, choroby płuc, skóry czy oczu (i/lub ma problemy spowodowane hałasem, jeśli skarżyła się też na hałas - to działanie kombajnisty powoduje zagrożenie zdrowia powyżej 7 dni/trwałe okaleczenie/zagrożenie, w tym bezpośrednie, życia. A to już są najcięższe paragrafy karne.
Nauczcie się, robolskie kutafony (nie mylić z porządnymi pracownikami fizycznymi, robotnikami, rolnikami), że to, że wy macie robotę do wykonania, nie znaczy, że możecie innym przeszkadzać w wykonywaniu ich pracy i zagrażać ich zdrowiu i życiu.
Dlaczego to piszę? Bo taki robolski kutafon nap..dalał mi miesiącami udarem (a często nawet dwoma udarami), bo se "lokal przerabiał". Po jakimś czasie z hałasem >100-130 dB ja dostałam udaru, jestem ciężko okaleczona, doznałam m. in wielomiejscowego uszkodzenia OUN, mam ciężką padaczkę, wymagam teraz pomocy całodobowej, mam uszkodzenia wielomiejscowe ścian (TBS odwalił fuszerkę, więc ściany popękały) i mi się leje po ścianach woda oraz pizga w łazience przy wc i wannie akurat - a sąd ma to w zadzie i sprawa toczy się już dwa lata bez wyroku, ja zaś z najniższej renty nie wynajmę nic komercyjnie; straciłam nie tylko dwa lata pensji profesora oraz grant finansowy, bo nie mogłam prowadzić zajęć itd., ale i dalsze lata, bo kto mnie teraz zatrudni...
Tylko dlatego, że jakiś złamas miał w d...pie, że nie jest sam w tym bloku i że obowiązuje go kilka przepisów, m. in. art. 5 Prawa budowlanego.
Ile razy słyszeliście głos robotników - nie mogę kłaść płytek, bo mi przeszkadza ten wykładowca uniwersytecki z mieszkania obok?
A ile razy oglądaliście coś na YouTube'ie czy na zajęciach zdalnych słyszelicie słowa prowadzącego - przepraszam za hałas, ale sąsiad wierci?
I nie, nie pitolcie mi tu o konieczności wykonania danej pracy- mamy trzecią dekadę XXI wieku i są możliwości zabezpieczenia akustycznego, pyłowego i innego.
@Kar4 jeśli karetka jedzie na sygnale w środku nocy, kiedy ruch jest zerowy to jest przesada. U mnie akurat zawsze jadą tylko z sygnałami świetlnymi w nocy, gorzej z policja oni muszą trąbić i jechać na sygnale do samego końca...
@Nowyloging Jak jedzie bez sygnałów dźwiękowych to nie jest pojazdem uprzywilejowanym. Nigdy nie można tak zakładać, ruch zerowy to mogę jechać szybko. Napatoczy się druga osoba co tak pomyśli i będzie tragedia.
W normalnym kraju obszary wiejskie , tzn takie, w ktorych prowadzone sa godpodarstwa i hodowane zwierzeta sa dokladnie opisane w gminach.Tzn . dopuszczalne warunki halasu, pylenia i inne niedogodnosci zwiazane z produkcja rolna. Budujac dom w takim terenie automatycznie akceptuje sie te warunki i jakiekolwiek skargi na ten temat sa bezpodstawne. Dziala to tez w druga strone.Obszary uznawane za miejskie czy mieszkaniowe musza byc wolne od zwierzat hodowlanych, maszyn rolniczych itd. Dlatego w wielu krajach a takich obszarach nie wolno trzymac kur czy innych zwierzat ani uzywac prywatnie zadnych maszyn poza kosiarka do trawy. zakladanie jakiejkolwiek fermy w tamim obszarze jest zabronione i karane. Da sie??
@agronomista
no nie do ońca, cociażby z powodu straty czasu lub niezgody na niepotrzebne ryzyko...
...pomijając fakt czyjejś totalnej nieznajomości maszyn teo typu ja np. jestem ze wsi, ciągni jako tao znam, ale do taiego kombajnu bym się nie władował...)
@PitBull9010 nie od razu aby sobie samemu nim operować, ale w tych nowszych jest zazwyczaj całkiem wygodne siedzenie dla pasażera i można sobie spokojnie objechać pole.
@PitBull9010 Jak ja tam w polu robiłem i sąsiad z dzieckiem przyszedł, czy pokarzę traktor, to ich przewiozłem. Nic złego się nie stało. Ryzyko wypadku na środku pola jest prawie, że zerowe.
@agronomista na kombajnie raz jechałem jeszcze w gimnazjum, jako pasażer oczywiście. Ale szybko stamtąd uciekłem, bo strasznie się pyliło. Takim nowoczesnym to fajnie byłoby pokosić.
@AngryBoar niedaleko mnie jeszcze szkoła rolnicza, która powadzi taki kurs. Także pewnie dałoby się to zorganizować.
Tacy są ludzie... u nas w Gliwicach jest strzelnica wojskowa. Niedaleko deweloper pobudowował szeregowce i teraz ludzie którzy się tam powprowadzali piszą skargi na hałas... już skutkuje to ograniczeniami godzinowymi w funkcjonowaniu strzelnicy. I z tego co wiem to nie jest jedyny taki przypadek..
Chyba pierwszy od niedawna powód żeby powiedzieć policji brawo.
Liczę, że będzie coraz więcej powodów do bicia braw, a nie wstydzenia się za nasze służby porządkowe.
Dopóki nie miałem do czynienia z takimi ludźmi, to nie chciało mi się wierzyć w takie historie. Dziś uwierzę prawie we wszystko. Monty Python czasem to mało. Zaskakujące jest jednak, że przynajmniej z mojego doświadczenia, są to ludzie de facto pochodzenia wiejskiego, których dziadkowie jeszcze za pługiem chodzili.
Powinni zwolnić policjantów z pracy lub ich ukarać. "Wolność kogoś innego kończy się tam, gdzie zaczyna się moja". Jeżeli urząd wydał zgodę, aby była to działka budowlana, jeżeli urząd wydał zgodę na budowę, to babka ma prawo do tego, żeby nikt nie brudził jej posesji. Niestety u nas rolnicy mają nasrane małych działek i nadal myślą, że wszystko mogą. Zaznaczam, że nie mam żadnych problemów jak w democie, ale uważam, że nie ma czegoś takiego, że "Ja byłem tu wczesniej, moja rodzina jest tu od pokoleń i ja mam większe prawo"
Coś się rusza na plus w tej sprawie. Jeszcze parę lat temu karali mandatami rolników.
@agronomista
Wszystko zależy od sytuacji.
Jeżeli, tak jak tutaj, "kurzenie" to wynik normalnej pracy kombajnu i nie da się go ograniczyć - to mamy jedną sytuację,
a jeżeli (przypadek autentyczny) rolnik tuż pod płotem "miastowego" zrobił składowisko obornika - to już jest zupełnie co innego.
Prace rolnicze winny być wykonywane w sposób możliwie mało uciążliwy dla postronnych. Mandaty dostają takie zyeby kierujące się ideą "dojechać miastowego"
@BrickOfTheWall
zasada jest prosta:
przenosisz się na wieś, żyjesz, jak na wsi, a nie na odwrót
jeśli myślisz, że to rolnicy mają się zmieniać, bo jakieś mieszczuchy sobie wymyśliły mieszkanko w "spokojnym klimacie", niech spitalajom z powrotem do miasta, bo to nie przejdzie...
@PitBull9010
Ale ci pracujący na roli TO JEST WŁAŚNIE MNIEJSZOŚĆ na wsi. Większość po prostu tam mieszka a nie pracuje.
@BrickOfTheWall ale zdarzały się mandaty za to że rolnik wieczorem orał pole. Mój znajomy taki miał dostać, ale odmówił mandatu i wygrał w sądzie. Baba z miasta krwi jemu napsuła. Akurat byłem u niego na polu, przylatuje i z ryjem że ona powiesiła pranie, kurzy się i ma przestać kosić. Ja odpowiedziałem, jak jest ciepło to się kosi i się kurzy. Odpowiedziała że może kosić jak popada, wtedy nie będzie się kurzyć. Ja na traktorzystę, on na mnie i w brech. Wykształcona pani lekarz. Ręce opadają, brak podstawowej wiedzy. Zadzwoniła na 112 haha. Pogrozili jej, że jeszcze taki numer to będzie mandat. Był numer i odmówiła mandatu. Sąd ukarał ją mocniej. Dalej też ma sąsiada z miasta, ale ten to dobry chłop. Wie że rolnik jak ma pogodę to pracuje od rana do nocy.
@seybr
A czy jakaś ustawa, kodeks cywilny itp, wyłącza z pod działania prawa i przepisów rolnka albo tereny wiejskie?
@seybr
Faktycznie, skoro ktoś nie zna tajników pracy na wsi to wypada go nazwać "totalnym głupkiem" - bo przecież wszyscy powinni wiedzieć jak uprawia się np seradelę.
Oczywiście inna sprawa, że każdy zanim kupi lub zbuduje dom powinien przeprowadzić research na temat warunków życia w danym miejscu, by potem nie mieć pretensji do ptaków, że jazgolą o świcie.
@seybr prawda jest taka że chłop ze wsi był tam pierwszy i od zawsze,a baba z miasta to gość więc niech szsnuje zasady.
@BrickOfTheWall Wybacz ale taka wiedza była przekazywana w szkole podstawowej. Każde dziecko na lekcjach biologii uczyło się o rolnictwie, kiedy rolnik kosi.
@BrickOfTheWall
Oj tam tajniki.
Zdrowy rozsądek raczej,Po deszczu zboże a właściwie ziarno w kłosach ile schnie ? Trzy a nawet cztery dni a to po normalnym deszczu i przy ładnej pogodzie.
A weź to wykoś za wcześnie i zwal na kupę to spleśnieje.
Więc gdy są spodziewane opady deszczu to się nie dziw,że rolnik zapeerdala jak mały samochodzik cały dzień i całą noc na światłach.
A jeśli w prognozie jest tygodniówka deszczu to już panika lvl master.
Edit
Nie od rzeczy jest też wspomnieć o rędzinach czyli tak zwanych glebach " minutowych " .Nazywanych tak ponieważ po deszczu masz tylko kilka minut by zwiać zanim w błocie na skrzyni siądziesz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2023 o 7:55
@seybr to w końcu orał czy kosił?
@PitBull9010
Nie do końca.
Primo - wciąż obowiązuje zakaz immisji.
Secundo - jeżeli sypanie kurzem/piachem niszczyło odzieżi/inne rzeczy, mamy uszkodzenie mienia,
Tertio - jeżeli osoba ma alergię, choroby płuc, skóry czy oczu (i/lub ma problemy spowodowane hałasem, jeśli skarżyła się też na hałas - to działanie kombajnisty powoduje zagrożenie zdrowia powyżej 7 dni/trwałe okaleczenie/zagrożenie, w tym bezpośrednie, życia. A to już są najcięższe paragrafy karne.
Nauczcie się, robolskie kutafony (nie mylić z porządnymi pracownikami fizycznymi, robotnikami, rolnikami), że to, że wy macie robotę do wykonania, nie znaczy, że możecie innym przeszkadzać w wykonywaniu ich pracy i zagrażać ich zdrowiu i życiu.
Dlaczego to piszę? Bo taki robolski kutafon nap..dalał mi miesiącami udarem (a często nawet dwoma udarami), bo se "lokal przerabiał". Po jakimś czasie z hałasem >100-130 dB ja dostałam udaru, jestem ciężko okaleczona, doznałam m. in wielomiejscowego uszkodzenia OUN, mam ciężką padaczkę, wymagam teraz pomocy całodobowej, mam uszkodzenia wielomiejscowe ścian (TBS odwalił fuszerkę, więc ściany popękały) i mi się leje po ścianach woda oraz pizga w łazience przy wc i wannie akurat - a sąd ma to w zadzie i sprawa toczy się już dwa lata bez wyroku, ja zaś z najniższej renty nie wynajmę nic komercyjnie; straciłam nie tylko dwa lata pensji profesora oraz grant finansowy, bo nie mogłam prowadzić zajęć itd., ale i dalsze lata, bo kto mnie teraz zatrudni...
Tylko dlatego, że jakiś złamas miał w d...pie, że nie jest sam w tym bloku i że obowiązuje go kilka przepisów, m. in. art. 5 Prawa budowlanego.
Ile razy słyszeliście głos robotników - nie mogę kłaść płytek, bo mi przeszkadza ten wykładowca uniwersytecki z mieszkania obok?
A ile razy oglądaliście coś na YouTube'ie czy na zajęciach zdalnych słyszelicie słowa prowadzącego - przepraszam za hałas, ale sąsiad wierci?
I nie, nie pitolcie mi tu o konieczności wykonania danej pracy- mamy trzecią dekadę XXI wieku i są możliwości zabezpieczenia akustycznego, pyłowego i innego.
jaka z tego nauka? nie wzywaj milicji gdy nie masz kolegów u władzy.
Coś tu się logiki nie trzyma. Jeżeli wybudowała się na wsi to jest "ze wsi", a nie "z miasta".
I nic w niej dziwnego. Mieszkańcy wsi utrzymujący się z pracy na roli to teraz już mniejszość.
@BrickOfTheWall boli cię, że mieszkasz w mieście a ludzie wiedzą, że jesteś ze wsi?
To widać, słychać i czuć.
Są ludziska co przeszkadza im śpiew ptaków, czy karetki jadące na sygnałach, więc coraz mniej dziwi co jeszcze.
@Kar4 jeśli karetka jedzie na sygnale w środku nocy, kiedy ruch jest zerowy to jest przesada. U mnie akurat zawsze jadą tylko z sygnałami świetlnymi w nocy, gorzej z policja oni muszą trąbić i jechać na sygnale do samego końca...
@Nowyloging Jak jedzie bez sygnałów dźwiękowych to nie jest pojazdem uprzywilejowanym. Nigdy nie można tak zakładać, ruch zerowy to mogę jechać szybko. Napatoczy się druga osoba co tak pomyśli i będzie tragedia.
No i w końcu słuszna postawa policji. Małymi krokami do przodu. A potem jeb z granatnika na podnośniku!
Powinna jeszcze pałą po tym pustym łbie zarobić, z pewnością jej to nie zaszkodzi, ale może pomóc. Kto wie, może zmądrzeje?
W normalnym kraju obszary wiejskie , tzn takie, w ktorych prowadzone sa godpodarstwa i hodowane zwierzeta sa dokladnie opisane w gminach.Tzn . dopuszczalne warunki halasu, pylenia i inne niedogodnosci zwiazane z produkcja rolna. Budujac dom w takim terenie automatycznie akceptuje sie te warunki i jakiekolwiek skargi na ten temat sa bezpodstawne. Dziala to tez w druga strone.Obszary uznawane za miejskie czy mieszkaniowe musza byc wolne od zwierzat hodowlanych, maszyn rolniczych itd. Dlatego w wielu krajach a takich obszarach nie wolno trzymac kur czy innych zwierzat ani uzywac prywatnie zadnych maszyn poza kosiarka do trawy. zakladanie jakiejkolwiek fermy w tamim obszarze jest zabronione i karane. Da sie??
Chciałbym takim kombajnem pokosić zboże, chociaż przez minutę.
@grzechotek Wbijaj na najbliższe pole. Na pewno ktoś się zgodzi Cię przewieść przynajmniej.
@agronomista
no nie do ońca, cociażby z powodu straty czasu lub niezgody na niepotrzebne ryzyko...
...pomijając fakt czyjejś totalnej nieznajomości maszyn teo typu ja np. jestem ze wsi, ciągni jako tao znam, ale do taiego kombajnu bym się nie władował...)
@PitBull9010 nie od razu aby sobie samemu nim operować, ale w tych nowszych jest zazwyczaj całkiem wygodne siedzenie dla pasażera i można sobie spokojnie objechać pole.
@agronomista
ale to nie znaczy, że byle kto i w każdej sytuacji tam wlezie...
@PitBull9010 Jak ja tam w polu robiłem i sąsiad z dzieckiem przyszedł, czy pokarzę traktor, to ich przewiozłem. Nic złego się nie stało. Ryzyko wypadku na środku pola jest prawie, że zerowe.
@agronomista
o wypadek nietrudno, tym bardziej przy totalnej nieznajomości sprzętu czy skrajnym debiliźmie przyszłej ofiary...
...ale jak trafiasz na ogarniętych i sam dbasz o bezpiezeństwo, nie jest tak źle xD
...sam też byłem nie raz przewiexiony w całkiem niezłych maszynach, ale jednak do kombajnu bym nie wlazł...
@grzechotek
Oj tam odżałuj te 400 - 700 PLN i zrób kurs kombajnisty. xD
Prawko B chyba masz ? Wymagane B albo T
PS
Zawsze to jakaś przygoda i odmiana od górali,parawanów czy innego " smrodos ".
@agronomista na kombajnie raz jechałem jeszcze w gimnazjum, jako pasażer oczywiście. Ale szybko stamtąd uciekłem, bo strasznie się pyliło. Takim nowoczesnym to fajnie byłoby pokosić.
@AngryBoar niedaleko mnie jeszcze szkoła rolnicza, która powadzi taki kurs. Także pewnie dałoby się to zorganizować.
Tacy są ludzie... u nas w Gliwicach jest strzelnica wojskowa. Niedaleko deweloper pobudowował szeregowce i teraz ludzie którzy się tam powprowadzali piszą skargi na hałas... już skutkuje to ograniczeniami godzinowymi w funkcjonowaniu strzelnicy. I z tego co wiem to nie jest jedyny taki przypadek..
Chyba pierwszy od niedawna powód żeby powiedzieć policji brawo.
Liczę, że będzie coraz więcej powodów do bicia braw, a nie wstydzenia się za nasze służby porządkowe.
Dopóki nie miałem do czynienia z takimi ludźmi, to nie chciało mi się wierzyć w takie historie. Dziś uwierzę prawie we wszystko. Monty Python czasem to mało. Zaskakujące jest jednak, że przynajmniej z mojego doświadczenia, są to ludzie de facto pochodzenia wiejskiego, których dziadkowie jeszcze za pługiem chodzili.
I brawo.. Wreszcie policja włączyła myślenie
Powinni zwolnić policjantów z pracy lub ich ukarać. "Wolność kogoś innego kończy się tam, gdzie zaczyna się moja". Jeżeli urząd wydał zgodę, aby była to działka budowlana, jeżeli urząd wydał zgodę na budowę, to babka ma prawo do tego, żeby nikt nie brudził jej posesji. Niestety u nas rolnicy mają nasrane małych działek i nadal myślą, że wszystko mogą. Zaznaczam, że nie mam żadnych problemów jak w democie, ale uważam, że nie ma czegoś takiego, że "Ja byłem tu wczesniej, moja rodzina jest tu od pokoleń i ja mam większe prawo"