Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
524 538
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N nemo1965
+19 / 31

Niestety i Paryż i Wiedeń, Londyn czy Berlin bardzo się zmieniły. Kiedyś te miasta były wizytówką krajów i ich dochody w dużej mierze były oparte na turystyce. Dziś w ciągu dnia są często niebezpieczne a w nocy zamieniają się w dżunglę. Polityka rządów lewicowych zniszczyła je wpuszczając tą szarańczę z Afryki i krajów arabskich. Polska może i biedniejsza ale jest póki co oazą spokoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 0

@Cascabel skoro turystyka ma się dobrze to dlaczego powołano komisję, która ma zbadać przyczyny spadku wpływów z turystyki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+10 / 20

Jeszcze kilka lat temu można było przejść się na nocny spacer w Rzymie, Paryżu... Teraz też można, pytanie tylko czy się wróci do hotelu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gad1917
+2 / 6

Imigranci to takie seby, dosłownie. Tacy dresiarze specyficzni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~r5u5rure5
-3 / 5

no faktycznie ludzie, tacy sami jak my ja nie widzę żadnej róznicy między obrazkiem z tego metra a warszawskiego, jedyna cecha co nas różni to kolor skóry a każdy jest tak samo wartościowym człowiekiem z takimi samymi zachowaniami i emocjami♥♥♥, no może we francji jest lepiej bo to kraj muzułmański wyznający lepsze wartości od naszych katolickich które doprowadziły do śmierci od 400mln do 1.6miliarda ludzi a watykan zapłacił od 1958 roku ponad 200milioów$ na promocje pedofilii i obronę pedofili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~g43j53k5k
+1 / 1

A jak Paryż o tym nie wie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+3 / 3

Byłem w Paryżu w 1990 roku i to było naprawdę wspaniałe, klimatyczne miasto. Już wtedy było w nim sporo kolorowych imigrantów, ale nie panoszyli się specjalnie i widać ich było tylko w niektórych dzielnicach. Poza tym było czysto i schludnie. To już na pewno nie była "kulturalna stolica świata" jak w dawniejszych czasach, ale wtedy jeszcze sprawdzało się powiedzenie, że w Paryżu każdy czuje się dobrze - bez względu na to skąd pochodzi. Po raz drugi Paryż odwiedziłem w 2015 roku i zwyczajnie go nie poznałem. Pierwsze co się rzuca w oczy to wszechobecny brud. Nawet w samym centrum, w historycznej XVI dzielnicy. Służby sprzątają praktycznie bez przerwy, ale i tak wszędzie panuje syf, bo ludzie śmiecą szybciej, niż ktokolwiek nadąży sprzątać. Druga rzecz rzucająca się w oczy to wszechobecne burki. Dalej - panujący wszędzie jazgot. Nie wiem jak to jest, że przedstawiciele wszystkich innych narodów potrafią rozmawiać normalnym tonem, natomiast ciapaci muszą drzeć mordy jakby wszyscy byli głusi. Kolejna rzecz to ostentacja w zachowaniu Arabów i Murzynów. Niby byli tam od dawna, ale kiedyś zachowywali się normalnie, natomiast obecnie zachowują się jakby na każdym kroku chcieli podkreślać, że to jest ICH miasto i to własnie ONI i tylko ONI są tam u siebie. Zwiększył się także tłok na ulicach i korki są większe. Już w 1990 r, po Paryżu ciężko się jeździło samochodem, ale teraz to jest po prostu partyzantka. Jeżeli ktoś dzisiaj pojedzie tam pierwszy raz w życiu, to może mieć jeszcze trochę pozytywnych wspomnień, ale jeżeli poznało się to miasto 30 lat temu, to jego obecny obraz kojarzy się raczej z upadkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sir_M
0 / 0

@Quant @Quant Zgadzam się całkowicie. Ja byłem ok. 2000 roku (już dokładnie nie pamiętam, +/- rok) i uderzyło mnie, jak brudne i śmierdzące (sic!!!) jest to miasto. Śmieci na ulicach i chodnikach, smród tych śmieci, spalin, "zapachów kuchennych" i in. Ras innych niż biała - może co dziesiąty człowiek, ale jeśli chodzi o "widoczność" - to rzucali się bardzo w oczy zachowaniem. Głośni, agresywni w zachowaniu (w sensie ekspresji, bo jak cieszyli się z czegoś to również na całe gardło śpiewy, tańce), zaś miejscowi nie-kolorowi wydawali się zrezygnowani i akceptujący to wszystko. Ja jako turysta nie czułem się w Paryżu dobrze. Wygląda więc na to, że problemy socjalno-etniczne nie są wymysłem ostatnich kilku lat, tylko długotrwałej polityki. A szkoda, bo mimo wszystko "miasto miało potencjał".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem