1.Za dwa tysiące, na emeryturze ktoś kto był GENERAŁEM a nie kopał rowy. Taki ktoś rzeczywiście może mieć ciężko przeżyć bez zmiany dotychczasowego stylu życia. Nie wszyscy kupują najtańszą szynkę z biedronki, niektórzy też sporo wydają na leki. Ogólnie mocne słowa, ale nie powiedziałbym, że jakieś mocno głupie.
2. 6 tys jako pensja dla WICEMINISTRA to rzeczywiście trochę mało. Jeżeli zdasz sobie sprawę, że dyrektor banku z 6 pracownikami zarabia więcej. Pytanie kogo chcesz mieć jako wiceministrów? Za 6 tyś, to rzeczywiście albo złodziej który będzie dorabiał kradnąc albo idiota który w życiu sobie nie radził. Bo ktoś inteligentny jak ma wybrać czy pracować za dwa razy tyle w przemyśle mając pewną pracę, czy tak chwiejną jaką jest wiceminister i to kiepsko płatną, to też bym się zastanowił.
3. Można sędziów nie lubić, ale jeżeli tak jak mówi średnia płaca radcy prawnego jest większa niż sędziów, gdzie kryteria na tego drugiego są dużo wyższe. Podobnie wspomina dysproporcje zarobków adwokatów. Jest to też szerszy problem zarobków sektora publicznego do prywatnego.
4. Gowin rzeczywiście się zbłaźnił. BO zarabiał wtedy nieźle, a problemy wynikały pewnie z ilości kredytów i innych zobowiązań związanych z życia w luksusie niż z rzeczywistych problemów finansowych.
Podsumowując, zawsze w mediach jest głośno jak jest mowa o zarobkach. Jednak naprawdę nie przesadzajmy. To nie jest tak, że każdy zarabia najniższą krajową. Nawet jak rozmawiam z kierowcami takich małych busików to wyciągają 3-3.5k zł netto. A nagle się uważa jakby 6k netto w wieku 50 było nie do osiągnięcia. Naprawdę miejmy świadomość, że polityk nie może zarabiać minimalnej krajowej bo wtedy naprawdę będą rządzić złodzieje albo idioci. Pewnie będziecie mnie minusować ale uważam, że politycy powinni więcej zarabiać. Powinno być też ich mniej, a najlepiej w okręgach jedno-mandatowych co byśmy wiedzieli i mogli spamiętać kogo wybraliśmy. Natomiast żaden dyrektor czy ktoś kto naprawdę się zna na ekonomi czy prawie nie skusi się na 6 tys. zł co by potem jeszcze nagrywali i hejtowali w internecie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2018 o 17:36
Członek rady narodowej zarabia14.4 tys brutto franków miesięcznie, dalej dodatki premie, dodatki na prowadzenie biura, nie małe zwroty kosztów za podróże, jedzenie zatrudnianie pracowników itd itd Jakbyś tego nie liczył to przynajmniej kilkukrotnie przebijasz kwotę 6000zł/miesiąc.
Według niego posłowie w Polsce zarabiają rocznie 118 708zł zaś w Szwajcarii 260 467zł. Rzeczywiście pracują charytatywnie... Przy okazji zobacz jak wynagradzani są parlamentarzyści w Niemczech w UK czy Francji. Oczywiście mowa o jest tutaj o podstawowych pensjach bez dodatków, dlatego żeby nie zwiodły Cię dalsze tabele.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2018 o 23:23
@ciomak12 To jest zwykła propaganda.
Generał policji ma ponad 10 tysięcy zł emerytury Jeżeli ma 2 tysiące tzn że był ubekim
Po sąsiedzku mam emerytowanego inspektora policji to gdzie mu tam do generała a mimo to nie widzę żeby przymierał głodem.
Minister zarabia ponad 15.000 + premie.
Myślę że rocznie spokojnie ponad pół bańki wyciągają.
Co do prezes sądu zarobki sędziów są uzależnione od jakimi sprawami się zajmują
Co do zarobków w Szwajcarii 14.4 tysiąca to mniej więcej 4 krotność minimalnej pensji u nas jest to 7 krotność + premie i dodatki.
Za dwa tysiące zgoda, jest cholernie ciężko. Szczególnie, że w tym wieku dochodzą wydatki na lekarzy i lekarstwa. Przebiedowanie do pierwszego o najtańszym pasztecie do bochenka chleba to też nie życie, nie oszukujmy się.
Na pozostałych szkoda mi komentarza.
@Rhanai Niedawno czytałem raport skarbówki odnośnie zarobków Polaków
Za 2 tysiące emerytury jest ciężko wyżyć, podczas gdy połowa Polaków żyje za 1500 na rękę.
A jakieś 70 % emerytów otrzymuje najniższe świadczenie 1.000 zł (według pis) a w rzeczywistości 870 zł na rękę.
A co do reszty to jedynie sugeruje jak bardzo są oderwani od rzeczywistości.
@Rhanai normalni emeryci to po 700zl maja i jakos musza sobie radzic, a przez fizyczna prace maja zdrowie jeszcze bardziej zajechane na starosc, taka jest prawda ze od pieniedzy to sie w glowach przewraca, taka wiesniaczka jak bienkowska na swojej wiosce miala by 1tys zl i musiala by ciezko charowac a tak jak ja wkrecili gdzie trzeba to miala 90tys za siedzenie na tylku i nawet kiwnac palcem nie musiala, domyslam sie ze musiala seks uprawiac ale pewnie lubi potem jeszcze bedzie mogla o moloestowanie poskarzyc swoich mocodawcow i jeszcze wygrac milion dodatkowy i dozywotnia rente chociaz dla niej to pewnie grosze wiec sie nie polasi. Jaki szok w jej glowie musial nastapic to ja sie domyslam buta i arogancja, bo 90tysi to zarabiala w polskim rzadzie a teraz domyslam sie ze podwyzke dostala w
Czyli rację miał towarzysz Gomułka: "jeżeli robotnika stać na kiełbasę i wódkę to znaczy, że ma dobrobyt". Po 60 latach teorie tego "geniusza" wracają do łask.
@BrickOfTheWall Jakbyś znał życie w warunkach powojennych, to byś wiedział, że Gomułka nie żartował, a większość ludzi byłaby szczęśliwa wtedy, jakby miała za co się najeść do syta i zabawić. Coś zupełnie jak dzisiaj. Większości nie stać na żywność i zabawę.
Generał jak znam życie, padł ofiarą obcinania emerytur w zemście pisowców i z emerytury na poziomie dużo wyższym spadł na nieco poniżej 1800 zł netto. Nie wiem, czemu go tu wrzuciłeś @Wired? Dla jaj? Bawi Cię krzywda tych ludzi?
@J_R hola hola, od krzywdy to dziela go lata swietlne, i tak jest o 1 tys za duzo, normalni uczciwi ludzie maja po 700zl emerytury a byly ruski czpion powinien obierki z ziemniakow takie co swiniom sie rzuca dostawac raz dziennie i tyle, czego polska ma obcych agentow wrogim nam zreszta utrzymywac taki bogaty kraj to to nie jest jak niemcy ze chca cala afryke na swoje utrzymanie wziac,a jesli juz to powinni najpierw naszym uczciwym ludziom podniesc place
@Skorpion91 Czyli jesteś z tych Polaków, co to jak sąsiad kupił nowe auto, to życzy mu, żeby je ukradli? To, że części funkcjonariuszy służby PRL obcięto uposażenie emerytalne nie sprawiło, że ci, co mieli po 700 złotych, mają teraz po 1700.
Jesteś głupi. Dajesz się łatwo manipulować i nawet nie rozumiesz, jak poważnym naruszeniem norm państwa prawa jest stosowanie odpowiedzialności zbiorowej za coś, co nigdy nie jest przestępstwem samo w sobie.
A i żeby rzucać takie oskarżenia jak ruski "czpion", to lepiej mieć dowody, bo można się potem w sądach nie wypłacić, nawet z samych kosztów sądowych.
@J_R "Czyli jesteś z tych Polaków, co to jak sąsiad kupił nowe auto, to życzy mu, żeby je ukradli? To, że części funkcjonariuszy służby PRL obcięto uposażenie emerytalne nie sprawiło, że ci, co mieli po 700 złotych, mają teraz po 1700."
kiepskie porownanie, dla mnie to sytuacja raczej w ktorej jeden sasiad ukradl drugiemu samochod i jako ze mial dobre chody w policji i byl grozny to nikt mu nie mogl przez lata nic zrobic, teraz po wielu latach ktos ukradl mu ten skradziony przez niego samochod i to mnie cieszy chociaz i tak jest za pozno bo juz sobie tego" samochodu" troche pouzywal, i nie uwazam ze odebranie zlodziejowi samochodu ktory on wczesniej ukradl bylo wymierzeniem sprawiedliwosci, kara to by dopiero byla jakby mu jeszcze drugi jego wlasny odebrali
Co do dawnego aparatu terroru,zomo i milicji to nie bede z toba dyskutowal, nie bylo mnie wtedy na swiecie a raczej urodzilem sie w roku w ktorym rozpadl sie ZSRR. Ale czy byli jacys uczciwi konfidenci i ubeki? tutaj chyba sprawa jest jasna sa 2 strony czyli oni i ich rodzina co beda sie do konca nogami zapierac ze sa git i ich ofiary ewentualnie trzecia strona ludzie neutralni ktorym udalo sie jakims cudem przebrnac przez czasy komuny nie przechodzac sciezki zdrowia i internowania,
jak byles jednym z nich lub masz w rodzinie to przykro mi, po twojej zacietej obronie komustow wnioskuje ze niestety tak, otoz ja pochodze z katolickiej rodziny gdzie ani jeden czlonek rodziny nie wspolpracowal, dla nas najwazniejszy byl Bog i zasady bo wierzymy w sad Bozy, i to ze wszyscy ludzie sa sobie rowni wiec nie mozna nikomu krzywdy robic, wy myslicie zeby sie tylko nakrasc jak najszybciej, jak najwiecej i po trupach. To o czym ja mam z toba rozmawiac? no nie ma o czym
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2018 o 19:29
@Skorpion91 Czyli ktoś Ci powiedział, że ludzie z SB\WRON\UB są źli, Ty w to wierzysz i cieszy Cię ich krzywda, mimo, że samemu nie masz o tym najmniejszego pojęcia o wydarzeniach.
Nie dość, że jesteś głupi, to jeszcze dziecinny.
Ujadacie w komentarzach, a tak naprawdę bredzicie. Gdy się wejdzie na pewien komfort życia, mówię po sobie, to 50 tys. zł wg mnie jest mało, bo wydatków jest cała masa. Wy cały czas żyjecie w durnym przekonaniu, żeby na paliwo było, kredycik na ratę spłacić za wasz apartament 40m2 w blokowisku i do garnka co wrzucić. Jak zaczynasz zarabiać, to pojawiają się hobby, nowe rozwiązania, podróże itd. Czyli życie, a wy bredzicie wiecie o czym? O wegetacji za 2-4 tys. zł bez perspektyw. Faktycznie - na wegetację to wystarczy. I o to wam w życiu chodzi? Wegetować?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2018 o 14:10
Oczywiście zaraz dostanę 100 minusów od frustratów, którzy tyle zarabiają i nie widzą, że życie jest tylko jedno i bujanie się w nim za 2-4 tys. to tylko wegetacja. 90% społeczeństwa tak robi, zamiast zawziąć dupę i zarabiać godnie.
@BecouseLife Ja mam doktorat z biologii medycznej i 3,5 tys na rękę ( + jakieś tam nieregularne dodatki). Mam kawalerkę (kupioną przez dziadków), i jakimś dziwnym trafem starcza mi na hobby (jeżdżę konno), wyjścia do opery czy na balet (raz w miesiącu), całkiem niezłe jadło i ubranie ( no na Pradę nie starcza, ale mam świetną krawcową). Rok w rok jeżdże i dużo zwiedzam, nie śpiąc w namiocie. I jakimś dziwnym trafem starcza mi bez problemu. Kwestia nauczenia się gospodarowania finansami.
Moi dziadkowie mają w chusteczkę pieniedzy. Całe dzieciństwo spędziłam w "luksusie". Ale mnie to nie bawi. Wypada iść na bale/gale, jacyś ludzie wiecznie przetaczają sie Ci przez dom albo czegos chcą. Inna opcja jest taka, ze harujesz od nocy do nocy, nie widząc rodziny i nie mając czasu na te hobby (ordynator szpitala mniej więcej tyle wyciaga albo dobry(naprawdę dobry) prawnik - wraca tylko na 5 - 6 godz do domu na sen). Inna opcja żeś Obajtek albo "człowiek partii" ( moj kuzyn był prezesem PGE, ale był z PO, więc już go zwolnili i też ma ten problem bo tu 3 dzieciów, apartament w Wa-wie i domek pod stolycą, i z 4,5 mln odprawy nie starcza mu na "zycie" - ma 2 letni zakaz pracy. No i w tym roku wyliczył, że na wczasy w Australii nie starcza - tu się cieszę, ze nie mam takich problemów).
Powiem tak - nowobogaccy to najgorszy typ ludzi. Bo z biednymi lub bogatymi mozna normalnie porozmawiac, a nowobogacy mają zawsze o sobie największe mniemanie i rozmowa wygląda mniej więcej tak " - no a ja ostatnio zmieniałem sobie kran, nowy jest pozłacany z kryształkami Svarovskiego za jedyne 1 tys zł...
No ja też lubię książki, kupiłem biblioteczkę za 15 tys...;
O lubisz muzykę? Ja też. Byłem na takim świetnym koncercie, ale bilety były trudno dostępne. Był w TV. Moze widziałaś? Bilety było po 1 tys"
@KittyBio Chcesz mi napisać/powiedzieć, że za 3,5K żyjesz na poziomie. To ile Twój facet wyciąga, by Ci to sponsorować? Na koniach nie jeżdżę, ale wolałbym mieć swojego, a to koszt utrzymania wyższy niż 3,5K zł miesięcznie. Zatankowanie motorówki więcej w skali miesiąca kosztuje. (...) Tak moja droga. Harowałem od 15. roku życia po 12h, Gdy założyłem firmę wychodziłem z domu o 6 rano a wracałem o 21. Wiedziałem, że żeby godnie żyć trzeba ZASUWAĆ. Widocznie ten Twój dr jest G wart, przepraszam za słowo. Zmarnowałaś bez sensu lata. To nie jest po prostu w niczym użyteczne w praktyce. Przepraszam ponownie - tym razem za szczerość. O co w życiu Ci chodzi? Zrobić dr z niczego, czy żyć jak człowiek? (...) Nie jestem żadnym "nowobogackim", tylko praca = zarobek. Wiesz, ile kosztuje dobra szkoła dla dzieci? Nie lansuję się Ferrari pod najlepszymi klubami, mam IQ wyższe niż Ci się wydaje - robiłem to dla rodziny, a nie popisywania się przed znajomymi. Można? Można. Liczy się pomysł, biznes, a nie dr z niczego, skoro za to płacą 3,5K zł (!). Emigrant, bezrobotny pajac z Afryki więcej w Niemczech dostaje za nic nie robienie w socjalach. Dociera to do Ciebie...?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2018 o 15:33
@glos_plebsu ale teraz przez reszte zycia bedzie sobie robil fajne rzeczy, a nie pracowal zeby miecn a zarcie, splate kredytu i zeby do 1szego wystarczylo
@BecouseLife podobne mam podejscie. Co prawda skonczylem szkole oficerska i to nie daje duzego manewru do zwiekszania swoich zarobkow w krotkim czasie (ograniczenia w awansach ktorych nie da sie przeskoczyc), ale mysle ze 6k po studiach to i tak niezle. Oprocz tego kombinuje z gielda bo jednak chcialbym wkoncu kupic swoje mieszkanie z jak najwiekszym wkladem wlasnym i nie wywalac polowy pensji na rate kredytu przez 30 lat. A poza tym trzeba dobrze zarabiac, zeby miec opieke lekarska, bo na NFZ wiadomo jaka jest...
@glos_plebsu Może i zmarnowałem, chociaż też nie do końca, bo żonę poznałem w młodości. Tylko ja teraz pływam motorówką (mam 40 lat), a Ty do końca swojego życia będziesz frustratem liczącym każdy grosik, a na starość będziesz płakał, że na leki nie starcza i obwiniał o to polski rząd. Faktycznie lepiej było w młodości upijać się na imprezach 7 dni w tygodniu, LOL. Chociaż jak czytam "ziomek", to dzieciaku pewnie 7 dni w tygodniu podróżowałeś. Po maryśce na kanapie przed TV. Super młodość:).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2018 o 8:25
@BecouseLife tylko gdyby tak kazdy myslal to bys gowno mial cwaniaku, a 50tys to nie jest zadna granica, ludzie jeszcze lepiej zarabiajacy jak kiedys mike tyson tez wyjebywal kase na lewo i prawo i to w milionach jak sie rozpedzil a gdyby jego kariera dluzej potrwala to napewno nauczyl by sie i miliardy wywalac w bloto takze nie ma limitu, najlepsze jak taki cwaniaczek traci zrodlo utrzymania i potem wychodzi ze kompletnie sie nie zna na finansach i nie umieja gospodarowac pieniedzmi i musza sie nauczyc zyc od nowa. Podejrzewam ze sam gowno tam masz ale juz sie szczekac nauczyles bo to jedyny sens zycia bogackich,
@Skorpion91 Bawią mnie tacy ludzie, jak Ty. Co Ty myślisz że każdy jest czarną małpką bez rozumu, która dostała za mocno parę razy po głowie i przehula miliony $? Gratuluję myślenia. Jak ktoś jest mądry, to szanuje pieniądz i potrafi z niego korzystać. To nie jest Twój poziom, że zarabiasz 3-4K i już jesteś panem świata i lecisz po nowego iPhone`a (na którego Cię nie stać), żeby zaimponować podobnym Tobie idiotom.
@BecouseLife Wydaje mi się,że beze mnie nie mógłbyś się leczyć, mój drogi. Nie ma na rynku leku, który by nie musiał przejść badań klinicznych, a tym się zajmuje. Ci nic nie warci ludzie ( jak nas nazywasz), często z tytułem prof pracują na uczelniach za ok 6,5k ( + 2-4 k z grantu, + dodatki). Pracują byś mógł sobie kupić yacht z inteligentych materiałów ( jakiś ultra lekki ścigacz) albo lek na raka.
Fajnie że Ci się udało, bo potrzeba nam ludzi przedsiębiorczych. Ale własnie swoja wypowiedzią pokazujesz swoje ja. Też znam ludzi, którzy rzucając datek w dziesiątkach tys mają marynarkę z poliestru ( a pod nią koszule na krótki rękaw z muchą), nie potrafią przywitać się z kobietą czy jedyną atrakcją po wycieczce do Indii jest to, że mieli fajny basen. I chociaż mają pieniądze, to nie nalezą do pewnej kliki (a więc są tylko skarbonką, którą bez hajsu niezwłocznie wykopią). Dla Ciebie wartość ma pieniądz i to nic złego. Ja lubię swoją pracę i jestem szczęśliwa. Mam sporo możliwości dorobienia ( tak jak Ty pracując po 15 godz - bo chociażbym mogła robić tłumaczenia, dorobić na uczelni czy korepetycje dla bogatych dzieciów ), ale po co, jak mi starcza i po 8 godz albo mniej pracy, mam czas ugotować normalny obiad, poczytać książkę czy uwalić się na kanapie ze swoim partnerem i oglądać Asterixa ( zajadajac się popcornem z Biedry), bez stresu i zmęczenia. Konia nie potrzebuję własnego, bo to bezsesns, mieć bo mieć. To tak jakbyś miał sportowe Ferrari i jeździł nim raz w tyg po lesie 50km/h. Konia zaś dziadkowie mieli (jakis krewny do Kasztanki), ale jak zdechła, a babcia się rozchorowała, to sprzedali dworek.
Mój partner pochodzi z biednej rodziny, więc niestety nic mi nie kupuje (zarabia mniej niż ja). No sorry, czasem mi kwiaty kupi albo ciastka. Niestety nawet jeśli zarabiałabym 50k, to i tak szwajcarskich czekoladek ze złotem nie jadłabym, bo mi nie smakowały, podobnie jak śmierdzące trufle (białych jeszcze nie jadłam, ale chyba się nie skuszę).
Co do Niemiec... Byłam w Berlinie na konferencji 2 msc temu. Nawet jakby mi płacili z 10 k Euro, to wolę swoją biedę, niż ich "bogactwo". Berlin który znałam 6 lat temu, a dziś, to zdecydowanie nie ten Berlin (tam teraz syf, kiła i mogiła jest). Podobnie jak w apatramencie obok wieży Eiffla. Nawet za darmo bym go nie przyjęła(no chyba że do wynajęcia). Lubię swoje biedne państwo. Nawet jeśli nie daje mi willi ani 100 k za robotę, to lubie "szarą polską rzeczywistośc". Zagranica jest fajna na urlop albo jako prestiż do CV.
I przykro mi, ale jesteś nowobogackim/dorobkiewiczem chociażby z definicji. Jak powiedziałam, to nic złego. Po prostu z czasem nauczysz się pewnej "ogłady" ( to też niezłośliwe). Bo średnio wyobrażam sobie Ciebie ( po wypowiedziach z tego demota), jak romawiasz z Princess Zarą chociażby w Ascot, a jesli nie będziesz się obracał wśród tych którzy rządzą (to nie są te pajace z TV), to nie wskoczysz wyżej, a być moze przyjdzie ktoś komu podpadniesz ( o choćby taki bidok jak ja) i zwyczajnie Cie zniszczy. I jeszcze jedno - dobra rada - to źle że najpierw idą pieniądze, potem długo długo nic i w końcu Ty. Niech pieniądze idą za Tobą, wtedy nigdy ich nie zabraknie. -< tak moja babcia mówiła i miała racje, ale co tam mogą wiedzieć jakieś bidoki ze wsi>
Jeśli kiedyś spotkamy się w Krynicy mam nadzieję, że będziemy rozmawiać jak równy z równym i nie wygarniesz mi, że jestem "bidokiem". Powodzenia w robieniu interesów i życzę Ci, abyś kiedyś "był godny" chociażby Krynicy.
@KittyBio Już tak popłynęłaś, że wynalazłaś lek na raka. (...) Prawda jest taka, że wszystko, o czym piszesz, tworzą ludzie o IQ przerastającym Cię o lata świetlne. Ci ludzie nie zarabiają za swoją pracę 3,5 tys. zł. Dobry chirurg pływa lepszą motorówką niż moja. Twórca karbonu czy technologii w programowaniu pomocnym innym pływa jeszcze lepszą. Ty siedzisz tylko na etaciku za 3,5K i udajesz mądrą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2018 o 9:03
@BecouseLife Wiesz ile zarabia prof z UMK odpowiedzialna za "nowoczesną metodę wykrywania czerniaka na podstawie spektrum światła"? Nie, to nie są dziesiątki tys, a tym bardziej mln. Przykro mi, ze psuje wizję. Żaden naukowiec z Polski nie ma z tego hajsów ( poza nagrodą chociażby ministra), dlatego większość leci do USA/Niemiec/Francji, gdzie są i pieniądze na badania i pieniądze za badania. tam istotnie zarabiasz mln. Ale człowiek jak ja, który w tym siedzi, nie może mieć o tym pojęcia, prawda ( zeby mieć tego nic nie wartościowego dr trzeba mieć publikacje, a żeby je mieć, trzeba prowadzic badania, które czasopismo raczy opublikować)?
Nie napisałam że to ja wynalazłam lek na raka ( bo go nigdy rzecz jasna nie będzie, nawet jak Gates czy ktoś inny da na to mld - z biologicznego pkt widzenia jest to niemożliwe). Napisałam, że bez mojego podpisu, badania kliniczne nie ruszą dalej, a co za tym idzie, lek nie wejdzie na rynek. Jestem też autorką kilku publikacji z zakresu zdrowia w czasopismach typu Science (polskich nie liczę, bo mają niską wartość w pkt).
Weź się człowieku ogarnij i chociaż naucz się czytać ze zrozumieniem (strach pomyślać jak czytasz sprawozdania finansowe własnego przedsiębiorstwa). I rozejrzyj się bo chyba nie wiesz w jakim świecie żyjesz (to dziwne, że znam ordynatora kardiologii, a ordynator ginekologii to moja ciotka - szpital wojewódzki. Owszem domki mają całkiem całkiem, samochody też..Ale motorówki/jachty?! pozostaje pusty śmiech -> dobry torakochirurg/neurochirurg zarabia max 30 tys z etatu i prywatnej działalnosci - takie sa zarobki w mieście wojewódzkim. Ale fakt kuzynka w USA jako chirurg plastyczny zarabia na nasze ok 100k, z tym że życie w LA jest zdźiebko droższe ;p)
Myślę że zakończę tą dyskusję, bo nie ma sensu. Powodzenia w dalszym życiu i samych sukcesów.
Jak napisałam, obyś kiedyś dostał zaproszenie chociażby do Krynicy (naprawdę jest tam świetnie podczas Forum).
@KittyBio Spróbuj założyć rodzinę i się okaże, że z jednej takiej pensji ciężko byłoby związać koniec z końcem, a opiekunka do dziecka weźmie znaczną część drugiej pensji. Będziesz miała dylematy, czy dziecko ma się bawić na trzepaku po szkole, czy uczyć się języków i rozwijać swoje zainteresowania.
Jakbym miała 17 tys miesięcznie, to bym se życie ułożyła od nowa. A im to należy dać najniższą krajową, wypuścić na ulicę w centrum Warszawy i popatrzeć sobie na spektakl. Ciekawy który pierwszy kupiłby linę.
Za te ich działania (tego uczciwą pracą się nazwać nie da!) powinni jeszcze dostać kary, a nie wypłatę! Co zrobił ten generał żeby tyle zarabiać, co zrobiła bieńskowaska? Dostawać kasę za samo zajmowanie wysokiego stanowiska? Paranoja!
A 80 tys premii ukrywającej podwyżkę, to jest OK wg ciebie? Ta władza która teraz rządzi, kradnie więcej niż jakakolwiek wcześniej. Mało tego, z uśmiechem na ustach.
@kobalt77: a teraz - ZEBYS NIE WYSZEDL NA CALKOWITEGO TLUKA - przeczytaj post, na ktory odpisywales i zalap (moze sie uda), ze chodzilo o porownanie. Skoro zes juz dal wydatki PO, teraz dokonaj drugiej polowki roboty i pokaz wydatki PiS, o ktorych wlasnie byla mowa wczesniej. Wykonalne to dla ciebie, czy skala wylazi poza kartke ?
Zlosliwosc kaze mi jeszcze dodac, ze kazdy PiSowiec postepuje wlasnie ten (klapkonaoczny) sposob i potrafi wyliczyc dokladnie "PO przez 8 kolejnych lat...", ale PiS juz jakos przez gardlo nie przechodzi. A GUS wlasnie podal - ile Polakow zyje pod progiem ubostwa. Swietna zmiana ! Je*nelismy sie w leb tak mocno przy wstawaniu z kolan, ze nikt nie zauwaza, co te pacany w rzadzie (inaczej, jak indolentami od nauki rzadzenia ich nazwac nie mozna) wyczyniaja w krajem.
1) gosc byl generalem, co sila rzeczy oznacza wyzszy standard zycia niz kogos kto kopal rowy przez cale zycie. jak nagle wyladuje na tym samym poziomie dochodow co ten co kopie rowy to sila rzeczy mu nie bedzie wystarczac. wiec nie ma w tym nic dziwnego
2) umieszczenie tutaj bienkowskiej jest zwykla manipulacja, bo wyrazala sie w ten sposob o okreslonej osobie z okreslonymi kwalifikacjami. jak ktos ma kwalifikacje takie zeby mogl pracowac jako np dyrektor banku a idzie tam gdzie zarobki sa znacznie nizsze ale mozna krecic walki. to calkiem rozsadne jest stwierdzenie ze taka osoba jest albo idiota (czyli nie posiada kwalifikacji ktorymi sie chwali) albo zlodziejem (ktory podjal prace dla walkow)
3) kluczem w tym zdaniu jest slowo dobrze. czyli na odpowiednio wysokim poziomie
4) o ile zle to gowin ujal, o tyle ma calkowita racje. polityk w polsce zarabia marne grosze. wszyscy narzekamy ze mamy politykow do bani, ale prawda jest taka ze nikt normalny nie pojdzie do polityki do pracy za takie smieszne pieniadze. porownajcie sobie odpowiedzialnosc oraz zarobki czlonka zarzadu panstwowej spolki i ministra. ja dodam ze niejeden informatyk w takiej firmie zarabia porownywalnie do gowina
BecouseLife tak sobie ciebie czytam i doskonale rozumiem komentarz KittyBio odnośnie nowobogackich a do takich niestety się zaliczasz. Odniosłeś jakiś tam w twoich oczach sukces, wspiąłeś się po drabince, patrzysz na innych z góry i moralizujesz... nie dla każdego synonimem sukcesu jest bogactwo. Nad tobą na drabince jest dużo osób mniej zamożnych. Teksty odnośnie doktoratu, IQ i zmarnowanym życiu sprawiają że zawsze będziesz biedny i to jest smutne.
Jak oni mają kredyty na setki tysięcy złotych i ich rata wynosi połowę ich pensji.. albo i więcej... to nie ma co się dziwić że żyją w biedzie... Mieszkanie mam po rodzicach... już niestety nie żyją.... ot mieszkanie w małej miejscowości na wschodzie... z 30km od lublina, miasto nieco ponad 20tys mieszkańców... 48m2.. (takie M-3 budowane szybko bo kopalnia Bogdanka w pobliżu).. budynek z lat późnych 70tych) IMieszkanie własnościowe (wszelkiego rodzaju opłaty bieżące..- czynsz, woda, gaz, energia elektryczna + "śmieciowe" (czyli wywózka śmieci z kontenerów osiedlowych) to już jest około 800zł (najwięcej czynsz + woda i ścieki) A gdzie żywność, ubranie się? no wiadomo, można jechać na zupkach chińskich 1,20 za zupkę... a co :P i najgorszej jakości mięsa, sera i innych produktów.. i ubieranie się w sklepach gdzie ubrania są na wagę z second albo i sixhendu :P U mnie jest jeszcze jedna osoba, która pracuje... ja z pensji (nie górnieczej) co najwyżej bym wegetował a nie żył.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2018 o 19:59
Sek w tym, ze oni wszyscy zyja za cudze I wydaja cudze pieniadze, sami nie zarobili nawet jednej zlotowki tylko dostaja pensje od Panstwa... gdyby musieli jak reszta Polakow ciezko harowac na kazdy grosz, lub jak przedsiebiorcy TWORZYC WARTOSC DODANA a tym samym ZARABIAC wlasne pieniadze to by mieli znacznie wiekszy szacunek do pieniadza, a tak to siedza na stolkach zalatwionych po znajomosci, nie maja Zadnych kompetencji do pelnionych stanowisk, nie kreuja zadnej wartosci dodanej a wiec I nie zarabiaja I jeszcze maja czelnosc marudzic ze jeszcze im malo...
Czy wyobrażasz sobie, że płacisz majstrowi za samo przyjście do pracy? Czy płaci się za wykonaną robotę? A te cwaniaczki na państwowym garnuszku, nawet jak nie mają żadnych osiągnięć, to pobierają publiczny hajs.
@czaro2435 wydaje mi się, ale nie jestem pewny, że Ty na ich stanowiska nie jesteś wystarczająco wykształcony i masz inne doświadczenie, np. przy kopaniu rowów...
To jest w ogóle fajny klimat. Znam rodzinę, która utrzymuje 2 osoby z 2 pensji prawie 3 000 i uważa to za "skraj nędzy". Jak zapytasz przeciętnego internautę to dla niego 5000 po studiach, bez doświadczenia to minimum. Ale prezes SN z tytułem profesora nauk prawnych, od ponad 40 lat pracownik naukowy, od 27 lat związana zawodowo z SN śmie zarabiać dużo kasy? No jak to!?
Nawiasem ciekawe, że obok generała policji wszyscy to ludzie, którzy sprzeciwiają się obecnej władzy...
Jeszcze raz ktoś mnie skłoni do tłumaczenia tego, to zacznę wystawiać rachunki od słowa. Bieńkowskiej NIE chodziło o przeciętnego pracownika. Mówiła, i słusznie, o osobach na wysokich stanowiskach rządowych. Jeśli ktoś jest w danej dziedzinie na pewnym poziomie to nie zarabia 2,500, szczególnie jako lekarz, prawnik , czy bankier/inwestor/członek kadry kierowniczej firmy. Wiec jeśli chcesz go na doradcę/konsultanta/itd. co zresztą czasem wiąże się z koniecznością opuszczenia poprzedniego stanowiska, MUSISZ mu dać tyle, żeby mu się to opłacało. Inaczej dostaniesz człowieka niekompetentnego, albo złodziej, którzy wykorzysta nowe stanowisko i znajomości, do robienia kasy na boku. Ew. pasjonata, który faktycznie poświęci karierę dla dobra kraju.
No i co wy na to? Dalej będziecie ciągnąć sznur który socjalista lepszy PO czy PiS. A Kukiz15 "to pijak". Wasza logika jest wprost proporcjonalna do waszej głupoty. Stonoga miał rację, zasługujecie by być okradanym
O ile tego pierwszego jeszcze można jako tako zrozumieć (opłaty, leki na starość, konieczność kupowania nieco drożej w osiedlowym sklepiku bo nie ma siły dojść do Biedry... itd...), tak cała reszta, cytując profesorka B. "Nie potrafi oszczędzać".
No cóż, zarobki w tym kraju są fatalne i tego nie da się nijak ukryć.
Politycy to jest nieco inna brocha. Rządzić państwem powinny osoby odpowiedzialne i ogólnie mówiąc kompetentne. Jeśli ktoś jest taką osobą i nadaje się do rządzenia krajem, to nadaje się też do zarządzania prywatnymi biznesami, czy spółkami. Po co miałby zabierać się za rządzenie państwem, wystawianie przed kamery i rozliczanie przed narodem skoro zarobiłby więcej w sektorze prywatnym? Stąd też wypowiedź Bieńkowskiej. Jak ktoś idzie do polityki za takie pieniądze, to albo jest idiotą, albo złodziejem. Ja bym jeszcze dodał fanatyzm ludzi, którzy dla idei wolą brać na siebie odpowiedzialność za niższą pensję, ale to jest prawda. Nikt normalny nie będzie chciał pracować więcej za niższą stawkę. Nie porównujmy ludzi rządzących państwem do kasjerki czy murarza.
Kwestia zarobków to jedno, a kwestia systemu politycznego to coś innego. To jest u nas jednocześnie problemem. Ogrom naszych polityków dostaje wypłaty za sam fakt oddania głosu, nie muszą często nawet myśleć nad tym, o czym głosują. To ma niby odzwierciedlać popardzie narodu, im więcej dane ugrupowanie ma poparcia, tym więcej głosów, a więc więcej ludzi pobierających pensję. To zakrawa o żart niestety.
Ciężko jest rozliczyć grupę ludzi, do tego aby odpowiednio ukształtować decyzje rządu na wzór społeczeństwa należy dobrać ludzi o odpowiednich intencjach i opiniach. Zamiast tego lepiej dać jednej osobie większą wagę głosu. Jeśli 10% społeczeństwa jest za jedną osobą, a 5% za drugą, to zamiast wsadzać 15 osób do rządu wsadźmy dwie, z czego jedna będzie miała dwukrotnie większą wagę swojego głosu.
Gdyby jeszcze politycy myśleli samodzielnie i wykonywali swoją pracę prawidłowo, to można na to przymknąć oko, ale tak nie jest. Większością spraw, analizami i wszystkim innym zajmuje się wąska grupa przewodnicząca partii, a cała reszta gawiedzi ślepo głosują na to, co im prezes przedstawi. To jest bardzo nieefektywna metoda rządzenia państwem i aż dziw bierze, że jeszcze trzymamy się tego modelu.
Poszedł by taki do normalnej pracy dostał by 1500 zł czy nawet 2 tys to od razu minimalna płacą poszła by w górę jak ktoś kto nie zna realiów może rządzić krajem czy miastem .
Normalnie żyć za minimalna krajowa tego chce większość człowiek bezrobotny który ma 4 dzieci ma tyle samo co robotnik w fabryce nie każdy ma predyspozycje by skończyć jakiś dobry kierunek studiów nie każdy też urodził się w rodzinie która mogła pozwolić na zakup wszystkich książek korepetycje kursy itp
Za 2 tysiące nie byłbym w stanie wyżyć, to moim zdaniem za mało. I to tylko jeśli żyjesz sam, bo kiedy masz żonę zarabiającą kolejne 2 tysiące i 2 dzieci nagle okazuje się, że na osobę masz 1 tys., a to już moim zdaniem bieda i naprawdę skromne życie. Za 6 tysięcy można spokojnie żyć na poziomie samemu i nawet z rodziną, o ile żona też pracuje i zarabia minimum z 2 tys. Wtedy na osobę są 2 tys i jest stabilnie, można od czasu do czasu pojechać gdzieś jakis grosz odłożyć. Taki średni poziom. Ci co za 10 tys czy 17 tys nie umie wyżyć to powinni się schować. Jak im mało to proszę niech dorobią kopiąc rowy czy pracując na kasie. Sam pochodzę z bogatej rodziny i moi rodzice zarabiają bardzo dużo miesięcznie ( matka jest lekarzem, a ojciec ma udziały w ogromnej firmie ), ale nigdy nie wydają pieniędzy na byle co. Co miesiąc wydają na życie z 6tys euro, mieszkają akurat we francji więc tam to takie średnie pieniądze. Do tego opłacają mnie i siostrze studia medyczne tzn. dom i 2 tys na życie dla każdego z nas. Studia oczywiście są darmowe, bo na płatne by nie dali ani grosza. Dlatego, że szanują pieniądz. Moja rodzina od pokoleń gromadzi pieniądze i dlatego jest bogata. Nie kupujemy torebek z prady, Ferrari czy samolotu, jak nowobogaccy, bo po prostu doceniamy wartość pieniądza.
Autorze demota dokonałeś manipulacji i autokompromitacji w przypadku wypowiedzi Bieńkowskiej, bo to już było setki razy wyjaśniane, o kim i w jakim kontekście to mówiła. I mówiła to słusznie zresztą. Brawo Ty!
po co komuś zagladacie do portfela?
Każdy jest w dużym sensie kowalem swojego losu - jedni mają łatwiej bo tatuś / mamusia pomoże. ALe nie można patrzeć na skrajności. Jak ktoś ma 2 ręce i głowę to po co narzekać że innie mają więcej. Po prostu trzeba szukać lepszej pracy - akurat teraz nie ma trudnej sytuacji w Polsce - póki co każdy pracę może znaleźć. Firmy szukają wszędzie
Populizm w czystej postaci. Nikt nie weźmie na serio ministra który będzie się ubierał w ciuchlandzie, Niestety (czy chcemy czy nie) jesteśmy społeczeństwem klasowym i liczy się prestiż i stopa życiowa. Nie mówię że to popieram, stwierdzam tylko fakty.
1) co w tym dziwnego? wizyty u lekarza, czesto nie sa darmowe do tego dochodza lekarstwa zabiegi. czasami proste rzeczy ktore trzeba zrobic kolo domu na co nie koniecznie ma sie sily chociazby wyrzucenie smieci albo pomoc w posprzataniu mieszkania
dlatego stwierdzenie ze emeryt za 2000zl nie jest w stanie wyzyc jest calkowicie poprawne
2) warto zauwazyc ze bienkowska mowila o konkretnej osobie z konkretnymi kwalifikacjami ktora podjela sie pracy za znacznie nizsze kwalifikacje niz dostaja osoby z jej kwalifikacjami
stad komentarz ze albo idiota bo nie zdaje sobie z tego sprawy, albo zlodziej bo liczy ze bedzie mogl robic walki na ktorych zarobi wiecej
3) slowo klucz - "dobrze".zaraz sie odezwa ludzie ktorzy stwierdza ze maja 1000zl miesiecznie na utrzymanie siebie partnera/ki gromadki dzieci i jeszcze tesciow i niewiadomo kogo jeszcze, ale czt na pewno sa z takiego zycia zadowoleni, czy uznaja ten poziom za dobry patrzac sie przez pryzmat nie swoich zarobkow ale poziomu zycia w europejskim kraju? watpie
4) krytyka slow gowina to tani populizm. czy naprawde oczekujecie zeby ktos kto zarzadza krajem majacym 36mln mieszkancow z budzetem okolo 400mld zyl za grosze? wlasnie przez takie podejscie nikt sensowny sie nie pcha do polityki, no nie dosc ze placa grosze to jeszcze psy na tobie wieszaja
Pomijając Gowina, który się wygłupił, pozostali mają rację.
No bo jak porównywać jakiegoś pracownika z politikiem, który zarządza 38 milonowym krajem?
Gowin, Gowin, …..a to ten co w PO robił za jedynego sprawiedliwego ?
Prawego i Sprawiedliwego.
Ano właśnie, jak różna jest wypowiedź Gowina od tej reszty..
Wszyscy są tak samo żałośni.
To nie elita tylko JELITA - i to końcówka
1.Za dwa tysiące, na emeryturze ktoś kto był GENERAŁEM a nie kopał rowy. Taki ktoś rzeczywiście może mieć ciężko przeżyć bez zmiany dotychczasowego stylu życia. Nie wszyscy kupują najtańszą szynkę z biedronki, niektórzy też sporo wydają na leki. Ogólnie mocne słowa, ale nie powiedziałbym, że jakieś mocno głupie.
2. 6 tys jako pensja dla WICEMINISTRA to rzeczywiście trochę mało. Jeżeli zdasz sobie sprawę, że dyrektor banku z 6 pracownikami zarabia więcej. Pytanie kogo chcesz mieć jako wiceministrów? Za 6 tyś, to rzeczywiście albo złodziej który będzie dorabiał kradnąc albo idiota który w życiu sobie nie radził. Bo ktoś inteligentny jak ma wybrać czy pracować za dwa razy tyle w przemyśle mając pewną pracę, czy tak chwiejną jaką jest wiceminister i to kiepsko płatną, to też bym się zastanowił.
3. Można sędziów nie lubić, ale jeżeli tak jak mówi średnia płaca radcy prawnego jest większa niż sędziów, gdzie kryteria na tego drugiego są dużo wyższe. Podobnie wspomina dysproporcje zarobków adwokatów. Jest to też szerszy problem zarobków sektora publicznego do prywatnego.
4. Gowin rzeczywiście się zbłaźnił. BO zarabiał wtedy nieźle, a problemy wynikały pewnie z ilości kredytów i innych zobowiązań związanych z życia w luksusie niż z rzeczywistych problemów finansowych.
Podsumowując, zawsze w mediach jest głośno jak jest mowa o zarobkach. Jednak naprawdę nie przesadzajmy. To nie jest tak, że każdy zarabia najniższą krajową. Nawet jak rozmawiam z kierowcami takich małych busików to wyciągają 3-3.5k zł netto. A nagle się uważa jakby 6k netto w wieku 50 było nie do osiągnięcia. Naprawdę miejmy świadomość, że polityk nie może zarabiać minimalnej krajowej bo wtedy naprawdę będą rządzić złodzieje albo idioci. Pewnie będziecie mnie minusować ale uważam, że politycy powinni więcej zarabiać. Powinno być też ich mniej, a najlepiej w okręgach jedno-mandatowych co byśmy wiedzieli i mogli spamiętać kogo wybraliśmy. Natomiast żaden dyrektor czy ktoś kto naprawdę się zna na ekonomi czy prawie nie skusi się na 6 tys. zł co by potem jeszcze nagrywali i hejtowali w internecie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2018 o 17:36
@ciomak12 to zobacz ile politycy zarabiają w Szwajcarii ;] ( tez uważasz za złodziejów??)
@~hehehe1223313 Trolujesz czy co? Pierwszy z brzegu link
https://punkt.media/pl/aktualnosci/polityka/5997-zarobki-szwajcarskich-parlamentarzystow
Członek rady narodowej zarabia14.4 tys brutto franków miesięcznie, dalej dodatki premie, dodatki na prowadzenie biura, nie małe zwroty kosztów za podróże, jedzenie zatrudnianie pracowników itd itd Jakbyś tego nie liczył to przynajmniej kilkukrotnie przebijasz kwotę 6000zł/miesiąc.
A to drugi link z googla:
https://wynagrodzenia.pl/informacje-prasowe/zarobki-poslow-na-swiecie
Według niego posłowie w Polsce zarabiają rocznie 118 708zł zaś w Szwajcarii 260 467zł. Rzeczywiście pracują charytatywnie... Przy okazji zobacz jak wynagradzani są parlamentarzyści w Niemczech w UK czy Francji. Oczywiście mowa o jest tutaj o podstawowych pensjach bez dodatków, dlatego żeby nie zwiodły Cię dalsze tabele.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 23:23
@ciomak12 To jest zwykła propaganda.
Generał policji ma ponad 10 tysięcy zł emerytury Jeżeli ma 2 tysiące tzn że był ubekim
Po sąsiedzku mam emerytowanego inspektora policji to gdzie mu tam do generała a mimo to nie widzę żeby przymierał głodem.
Minister zarabia ponad 15.000 + premie.
Myślę że rocznie spokojnie ponad pół bańki wyciągają.
Co do prezes sądu zarobki sędziów są uzależnione od jakimi sprawami się zajmują
Co do zarobków w Szwajcarii 14.4 tysiąca to mniej więcej 4 krotność minimalnej pensji u nas jest to 7 krotność + premie i dodatki.
Za dwa tysiące zgoda, jest cholernie ciężko. Szczególnie, że w tym wieku dochodzą wydatki na lekarzy i lekarstwa. Przebiedowanie do pierwszego o najtańszym pasztecie do bochenka chleba to też nie życie, nie oszukujmy się.
Na pozostałych szkoda mi komentarza.
@Rhanai Szkoda komentarza na twój komentarz.
@Rhanai Niedawno czytałem raport skarbówki odnośnie zarobków Polaków
Za 2 tysiące emerytury jest ciężko wyżyć, podczas gdy połowa Polaków żyje za 1500 na rękę.
A jakieś 70 % emerytów otrzymuje najniższe świadczenie 1.000 zł (według pis) a w rzeczywistości 870 zł na rękę.
A co do reszty to jedynie sugeruje jak bardzo są oderwani od rzeczywistości.
@Rhanai normalni emeryci to po 700zl maja i jakos musza sobie radzic, a przez fizyczna prace maja zdrowie jeszcze bardziej zajechane na starosc, taka jest prawda ze od pieniedzy to sie w glowach przewraca, taka wiesniaczka jak bienkowska na swojej wiosce miala by 1tys zl i musiala by ciezko charowac a tak jak ja wkrecili gdzie trzeba to miala 90tys za siedzenie na tylku i nawet kiwnac palcem nie musiala, domyslam sie ze musiala seks uprawiac ale pewnie lubi potem jeszcze bedzie mogla o moloestowanie poskarzyc swoich mocodawcow i jeszcze wygrac milion dodatkowy i dozywotnia rente chociaz dla niej to pewnie grosze wiec sie nie polasi. Jaki szok w jej glowie musial nastapic to ja sie domyslam buta i arogancja, bo 90tysi to zarabiala w polskim rzadzie a teraz domyslam sie ze podwyzke dostala w
@Rhanai 6k dla Ministra to serio niska stawka, a nie każdy na boku stawia srebrne wieże, by sobie dorobić...
Czyli rację miał towarzysz Gomułka: "jeżeli robotnika stać na kiełbasę i wódkę to znaczy, że ma dobrobyt". Po 60 latach teorie tego "geniusza" wracają do łask.
@BrickOfTheWall Jakbyś znał życie w warunkach powojennych, to byś wiedział, że Gomułka nie żartował, a większość ludzi byłaby szczęśliwa wtedy, jakby miała za co się najeść do syta i zabawić. Coś zupełnie jak dzisiaj. Większości nie stać na żywność i zabawę.
Generał jak znam życie, padł ofiarą obcinania emerytur w zemście pisowców i z emerytury na poziomie dużo wyższym spadł na nieco poniżej 1800 zł netto. Nie wiem, czemu go tu wrzuciłeś @Wired? Dla jaj? Bawi Cię krzywda tych ludzi?
@J_R hola hola, od krzywdy to dziela go lata swietlne, i tak jest o 1 tys za duzo, normalni uczciwi ludzie maja po 700zl emerytury a byly ruski czpion powinien obierki z ziemniakow takie co swiniom sie rzuca dostawac raz dziennie i tyle, czego polska ma obcych agentow wrogim nam zreszta utrzymywac taki bogaty kraj to to nie jest jak niemcy ze chca cala afryke na swoje utrzymanie wziac,a jesli juz to powinni najpierw naszym uczciwym ludziom podniesc place
@Skorpion91 Czyli jesteś z tych Polaków, co to jak sąsiad kupił nowe auto, to życzy mu, żeby je ukradli? To, że części funkcjonariuszy służby PRL obcięto uposażenie emerytalne nie sprawiło, że ci, co mieli po 700 złotych, mają teraz po 1700.
Jesteś głupi. Dajesz się łatwo manipulować i nawet nie rozumiesz, jak poważnym naruszeniem norm państwa prawa jest stosowanie odpowiedzialności zbiorowej za coś, co nigdy nie jest przestępstwem samo w sobie.
A i żeby rzucać takie oskarżenia jak ruski "czpion", to lepiej mieć dowody, bo można się potem w sądach nie wypłacić, nawet z samych kosztów sądowych.
@J_R "Czyli jesteś z tych Polaków, co to jak sąsiad kupił nowe auto, to życzy mu, żeby je ukradli? To, że części funkcjonariuszy służby PRL obcięto uposażenie emerytalne nie sprawiło, że ci, co mieli po 700 złotych, mają teraz po 1700."
kiepskie porownanie, dla mnie to sytuacja raczej w ktorej jeden sasiad ukradl drugiemu samochod i jako ze mial dobre chody w policji i byl grozny to nikt mu nie mogl przez lata nic zrobic, teraz po wielu latach ktos ukradl mu ten skradziony przez niego samochod i to mnie cieszy chociaz i tak jest za pozno bo juz sobie tego" samochodu" troche pouzywal, i nie uwazam ze odebranie zlodziejowi samochodu ktory on wczesniej ukradl bylo wymierzeniem sprawiedliwosci, kara to by dopiero byla jakby mu jeszcze drugi jego wlasny odebrali
Co do dawnego aparatu terroru,zomo i milicji to nie bede z toba dyskutowal, nie bylo mnie wtedy na swiecie a raczej urodzilem sie w roku w ktorym rozpadl sie ZSRR. Ale czy byli jacys uczciwi konfidenci i ubeki? tutaj chyba sprawa jest jasna sa 2 strony czyli oni i ich rodzina co beda sie do konca nogami zapierac ze sa git i ich ofiary ewentualnie trzecia strona ludzie neutralni ktorym udalo sie jakims cudem przebrnac przez czasy komuny nie przechodzac sciezki zdrowia i internowania,
jak byles jednym z nich lub masz w rodzinie to przykro mi, po twojej zacietej obronie komustow wnioskuje ze niestety tak, otoz ja pochodze z katolickiej rodziny gdzie ani jeden czlonek rodziny nie wspolpracowal, dla nas najwazniejszy byl Bog i zasady bo wierzymy w sad Bozy, i to ze wszyscy ludzie sa sobie rowni wiec nie mozna nikomu krzywdy robic, wy myslicie zeby sie tylko nakrasc jak najszybciej, jak najwiecej i po trupach. To o czym ja mam z toba rozmawiac? no nie ma o czym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2018 o 19:29
@Skorpion91 Czyli ktoś Ci powiedział, że ludzie z SB\WRON\UB są źli, Ty w to wierzysz i cieszy Cię ich krzywda, mimo, że samemu nie masz o tym najmniejszego pojęcia o wydarzeniach.
Nie dość, że jesteś głupi, to jeszcze dziecinny.
@J_R Tym bardziej, że jeden był przez lata, pływał w luksusie, a inny wystarczy, że kilka miesięcy.
Ujadacie w komentarzach, a tak naprawdę bredzicie. Gdy się wejdzie na pewien komfort życia, mówię po sobie, to 50 tys. zł wg mnie jest mało, bo wydatków jest cała masa. Wy cały czas żyjecie w durnym przekonaniu, żeby na paliwo było, kredycik na ratę spłacić za wasz apartament 40m2 w blokowisku i do garnka co wrzucić. Jak zaczynasz zarabiać, to pojawiają się hobby, nowe rozwiązania, podróże itd. Czyli życie, a wy bredzicie wiecie o czym? O wegetacji za 2-4 tys. zł bez perspektyw. Faktycznie - na wegetację to wystarczy. I o to wam w życiu chodzi? Wegetować?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 14:10
Oczywiście zaraz dostanę 100 minusów od frustratów, którzy tyle zarabiają i nie widzą, że życie jest tylko jedno i bujanie się w nim za 2-4 tys. to tylko wegetacja. 90% społeczeństwa tak robi, zamiast zawziąć dupę i zarabiać godnie.
@BecouseLife Ja mam doktorat z biologii medycznej i 3,5 tys na rękę ( + jakieś tam nieregularne dodatki). Mam kawalerkę (kupioną przez dziadków), i jakimś dziwnym trafem starcza mi na hobby (jeżdżę konno), wyjścia do opery czy na balet (raz w miesiącu), całkiem niezłe jadło i ubranie ( no na Pradę nie starcza, ale mam świetną krawcową). Rok w rok jeżdże i dużo zwiedzam, nie śpiąc w namiocie. I jakimś dziwnym trafem starcza mi bez problemu. Kwestia nauczenia się gospodarowania finansami.
Moi dziadkowie mają w chusteczkę pieniedzy. Całe dzieciństwo spędziłam w "luksusie". Ale mnie to nie bawi. Wypada iść na bale/gale, jacyś ludzie wiecznie przetaczają sie Ci przez dom albo czegos chcą. Inna opcja jest taka, ze harujesz od nocy do nocy, nie widząc rodziny i nie mając czasu na te hobby (ordynator szpitala mniej więcej tyle wyciaga albo dobry(naprawdę dobry) prawnik - wraca tylko na 5 - 6 godz do domu na sen). Inna opcja żeś Obajtek albo "człowiek partii" ( moj kuzyn był prezesem PGE, ale był z PO, więc już go zwolnili i też ma ten problem bo tu 3 dzieciów, apartament w Wa-wie i domek pod stolycą, i z 4,5 mln odprawy nie starcza mu na "zycie" - ma 2 letni zakaz pracy. No i w tym roku wyliczył, że na wczasy w Australii nie starcza - tu się cieszę, ze nie mam takich problemów).
Powiem tak - nowobogaccy to najgorszy typ ludzi. Bo z biednymi lub bogatymi mozna normalnie porozmawiac, a nowobogacy mają zawsze o sobie największe mniemanie i rozmowa wygląda mniej więcej tak " - no a ja ostatnio zmieniałem sobie kran, nowy jest pozłacany z kryształkami Svarovskiego za jedyne 1 tys zł...
No ja też lubię książki, kupiłem biblioteczkę za 15 tys...;
O lubisz muzykę? Ja też. Byłem na takim świetnym koncercie, ale bilety były trudno dostępne. Był w TV. Moze widziałaś? Bilety było po 1 tys"
@KittyBio Chcesz mi napisać/powiedzieć, że za 3,5K żyjesz na poziomie. To ile Twój facet wyciąga, by Ci to sponsorować? Na koniach nie jeżdżę, ale wolałbym mieć swojego, a to koszt utrzymania wyższy niż 3,5K zł miesięcznie. Zatankowanie motorówki więcej w skali miesiąca kosztuje. (...) Tak moja droga. Harowałem od 15. roku życia po 12h, Gdy założyłem firmę wychodziłem z domu o 6 rano a wracałem o 21. Wiedziałem, że żeby godnie żyć trzeba ZASUWAĆ. Widocznie ten Twój dr jest G wart, przepraszam za słowo. Zmarnowałaś bez sensu lata. To nie jest po prostu w niczym użyteczne w praktyce. Przepraszam ponownie - tym razem za szczerość. O co w życiu Ci chodzi? Zrobić dr z niczego, czy żyć jak człowiek? (...) Nie jestem żadnym "nowobogackim", tylko praca = zarobek. Wiesz, ile kosztuje dobra szkoła dla dzieci? Nie lansuję się Ferrari pod najlepszymi klubami, mam IQ wyższe niż Ci się wydaje - robiłem to dla rodziny, a nie popisywania się przed znajomymi. Można? Można. Liczy się pomysł, biznes, a nie dr z niczego, skoro za to płacą 3,5K zł (!). Emigrant, bezrobotny pajac z Afryki więcej w Niemczech dostaje za nic nie robienie w socjalach. Dociera to do Ciebie...?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 15:33
@BecouseLife
i cała młodość zmarnowałeś zeby mieć willę i motorówkę :D gratki ziomek
@glos_plebsu ale teraz przez reszte zycia bedzie sobie robil fajne rzeczy, a nie pracowal zeby miecn a zarcie, splate kredytu i zeby do 1szego wystarczylo
@BecouseLife podobne mam podejscie. Co prawda skonczylem szkole oficerska i to nie daje duzego manewru do zwiekszania swoich zarobkow w krotkim czasie (ograniczenia w awansach ktorych nie da sie przeskoczyc), ale mysle ze 6k po studiach to i tak niezle. Oprocz tego kombinuje z gielda bo jednak chcialbym wkoncu kupic swoje mieszkanie z jak najwiekszym wkladem wlasnym i nie wywalac polowy pensji na rate kredytu przez 30 lat. A poza tym trzeba dobrze zarabiac, zeby miec opieke lekarska, bo na NFZ wiadomo jaka jest...
@glos_plebsu Może i zmarnowałem, chociaż też nie do końca, bo żonę poznałem w młodości. Tylko ja teraz pływam motorówką (mam 40 lat), a Ty do końca swojego życia będziesz frustratem liczącym każdy grosik, a na starość będziesz płakał, że na leki nie starcza i obwiniał o to polski rząd. Faktycznie lepiej było w młodości upijać się na imprezach 7 dni w tygodniu, LOL. Chociaż jak czytam "ziomek", to dzieciaku pewnie 7 dni w tygodniu podróżowałeś. Po maryśce na kanapie przed TV. Super młodość:).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2018 o 8:25
@BecouseLife tylko gdyby tak kazdy myslal to bys gowno mial cwaniaku, a 50tys to nie jest zadna granica, ludzie jeszcze lepiej zarabiajacy jak kiedys mike tyson tez wyjebywal kase na lewo i prawo i to w milionach jak sie rozpedzil a gdyby jego kariera dluzej potrwala to napewno nauczyl by sie i miliardy wywalac w bloto takze nie ma limitu, najlepsze jak taki cwaniaczek traci zrodlo utrzymania i potem wychodzi ze kompletnie sie nie zna na finansach i nie umieja gospodarowac pieniedzmi i musza sie nauczyc zyc od nowa. Podejrzewam ze sam gowno tam masz ale juz sie szczekac nauczyles bo to jedyny sens zycia bogackich,
@Skorpion91 Bawią mnie tacy ludzie, jak Ty. Co Ty myślisz że każdy jest czarną małpką bez rozumu, która dostała za mocno parę razy po głowie i przehula miliony $? Gratuluję myślenia. Jak ktoś jest mądry, to szanuje pieniądz i potrafi z niego korzystać. To nie jest Twój poziom, że zarabiasz 3-4K i już jesteś panem świata i lecisz po nowego iPhone`a (na którego Cię nie stać), żeby zaimponować podobnym Tobie idiotom.
@BecouseLife Wydaje mi się,że beze mnie nie mógłbyś się leczyć, mój drogi. Nie ma na rynku leku, który by nie musiał przejść badań klinicznych, a tym się zajmuje. Ci nic nie warci ludzie ( jak nas nazywasz), często z tytułem prof pracują na uczelniach za ok 6,5k ( + 2-4 k z grantu, + dodatki). Pracują byś mógł sobie kupić yacht z inteligentych materiałów ( jakiś ultra lekki ścigacz) albo lek na raka.
Fajnie że Ci się udało, bo potrzeba nam ludzi przedsiębiorczych. Ale własnie swoja wypowiedzią pokazujesz swoje ja. Też znam ludzi, którzy rzucając datek w dziesiątkach tys mają marynarkę z poliestru ( a pod nią koszule na krótki rękaw z muchą), nie potrafią przywitać się z kobietą czy jedyną atrakcją po wycieczce do Indii jest to, że mieli fajny basen. I chociaż mają pieniądze, to nie nalezą do pewnej kliki (a więc są tylko skarbonką, którą bez hajsu niezwłocznie wykopią). Dla Ciebie wartość ma pieniądz i to nic złego. Ja lubię swoją pracę i jestem szczęśliwa. Mam sporo możliwości dorobienia ( tak jak Ty pracując po 15 godz - bo chociażbym mogła robić tłumaczenia, dorobić na uczelni czy korepetycje dla bogatych dzieciów ), ale po co, jak mi starcza i po 8 godz albo mniej pracy, mam czas ugotować normalny obiad, poczytać książkę czy uwalić się na kanapie ze swoim partnerem i oglądać Asterixa ( zajadajac się popcornem z Biedry), bez stresu i zmęczenia. Konia nie potrzebuję własnego, bo to bezsesns, mieć bo mieć. To tak jakbyś miał sportowe Ferrari i jeździł nim raz w tyg po lesie 50km/h. Konia zaś dziadkowie mieli (jakis krewny do Kasztanki), ale jak zdechła, a babcia się rozchorowała, to sprzedali dworek.
Mój partner pochodzi z biednej rodziny, więc niestety nic mi nie kupuje (zarabia mniej niż ja). No sorry, czasem mi kwiaty kupi albo ciastka. Niestety nawet jeśli zarabiałabym 50k, to i tak szwajcarskich czekoladek ze złotem nie jadłabym, bo mi nie smakowały, podobnie jak śmierdzące trufle (białych jeszcze nie jadłam, ale chyba się nie skuszę).
Co do Niemiec... Byłam w Berlinie na konferencji 2 msc temu. Nawet jakby mi płacili z 10 k Euro, to wolę swoją biedę, niż ich "bogactwo". Berlin który znałam 6 lat temu, a dziś, to zdecydowanie nie ten Berlin (tam teraz syf, kiła i mogiła jest). Podobnie jak w apatramencie obok wieży Eiffla. Nawet za darmo bym go nie przyjęła(no chyba że do wynajęcia). Lubię swoje biedne państwo. Nawet jeśli nie daje mi willi ani 100 k za robotę, to lubie "szarą polską rzeczywistośc". Zagranica jest fajna na urlop albo jako prestiż do CV.
I przykro mi, ale jesteś nowobogackim/dorobkiewiczem chociażby z definicji. Jak powiedziałam, to nic złego. Po prostu z czasem nauczysz się pewnej "ogłady" ( to też niezłośliwe). Bo średnio wyobrażam sobie Ciebie ( po wypowiedziach z tego demota), jak romawiasz z Princess Zarą chociażby w Ascot, a jesli nie będziesz się obracał wśród tych którzy rządzą (to nie są te pajace z TV), to nie wskoczysz wyżej, a być moze przyjdzie ktoś komu podpadniesz ( o choćby taki bidok jak ja) i zwyczajnie Cie zniszczy. I jeszcze jedno - dobra rada - to źle że najpierw idą pieniądze, potem długo długo nic i w końcu Ty. Niech pieniądze idą za Tobą, wtedy nigdy ich nie zabraknie. -< tak moja babcia mówiła i miała racje, ale co tam mogą wiedzieć jakieś bidoki ze wsi>
Jeśli kiedyś spotkamy się w Krynicy mam nadzieję, że będziemy rozmawiać jak równy z równym i nie wygarniesz mi, że jestem "bidokiem". Powodzenia w robieniu interesów i życzę Ci, abyś kiedyś "był godny" chociażby Krynicy.
@KittyBio Już tak popłynęłaś, że wynalazłaś lek na raka. (...) Prawda jest taka, że wszystko, o czym piszesz, tworzą ludzie o IQ przerastającym Cię o lata świetlne. Ci ludzie nie zarabiają za swoją pracę 3,5 tys. zł. Dobry chirurg pływa lepszą motorówką niż moja. Twórca karbonu czy technologii w programowaniu pomocnym innym pływa jeszcze lepszą. Ty siedzisz tylko na etaciku za 3,5K i udajesz mądrą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2018 o 9:03
@BecouseLife Wiesz ile zarabia prof z UMK odpowiedzialna za "nowoczesną metodę wykrywania czerniaka na podstawie spektrum światła"? Nie, to nie są dziesiątki tys, a tym bardziej mln. Przykro mi, ze psuje wizję. Żaden naukowiec z Polski nie ma z tego hajsów ( poza nagrodą chociażby ministra), dlatego większość leci do USA/Niemiec/Francji, gdzie są i pieniądze na badania i pieniądze za badania. tam istotnie zarabiasz mln. Ale człowiek jak ja, który w tym siedzi, nie może mieć o tym pojęcia, prawda ( zeby mieć tego nic nie wartościowego dr trzeba mieć publikacje, a żeby je mieć, trzeba prowadzic badania, które czasopismo raczy opublikować)?
Nie napisałam że to ja wynalazłam lek na raka ( bo go nigdy rzecz jasna nie będzie, nawet jak Gates czy ktoś inny da na to mld - z biologicznego pkt widzenia jest to niemożliwe). Napisałam, że bez mojego podpisu, badania kliniczne nie ruszą dalej, a co za tym idzie, lek nie wejdzie na rynek. Jestem też autorką kilku publikacji z zakresu zdrowia w czasopismach typu Science (polskich nie liczę, bo mają niską wartość w pkt).
Weź się człowieku ogarnij i chociaż naucz się czytać ze zrozumieniem (strach pomyślać jak czytasz sprawozdania finansowe własnego przedsiębiorstwa). I rozejrzyj się bo chyba nie wiesz w jakim świecie żyjesz (to dziwne, że znam ordynatora kardiologii, a ordynator ginekologii to moja ciotka - szpital wojewódzki. Owszem domki mają całkiem całkiem, samochody też..Ale motorówki/jachty?! pozostaje pusty śmiech -> dobry torakochirurg/neurochirurg zarabia max 30 tys z etatu i prywatnej działalnosci - takie sa zarobki w mieście wojewódzkim. Ale fakt kuzynka w USA jako chirurg plastyczny zarabia na nasze ok 100k, z tym że życie w LA jest zdźiebko droższe ;p)
Myślę że zakończę tą dyskusję, bo nie ma sensu. Powodzenia w dalszym życiu i samych sukcesów.
Jak napisałam, obyś kiedyś dostał zaproszenie chociażby do Krynicy (naprawdę jest tam świetnie podczas Forum).
@KittyBio A ja Ci życzę, byś chociaż jeden wpis potrafiła poprawnie napisać po polsku, pani "doktor". Żenada z interpunkcją itd.
@KittyBio Spróbuj założyć rodzinę i się okaże, że z jednej takiej pensji ciężko byłoby związać koniec z końcem, a opiekunka do dziecka weźmie znaczną część drugiej pensji. Będziesz miała dylematy, czy dziecko ma się bawić na trzepaku po szkole, czy uczyć się języków i rozwijać swoje zainteresowania.
Czyli powinniście więcej zarabiać, albo skrócić miesiąc.
@Wired problem w tym że za 6 tys na stanowisko wiceministra pójdzie pracować tylko osoba na twoim poziomie.
Jakbym miała 17 tys miesięcznie, to bym se życie ułożyła od nowa. A im to należy dać najniższą krajową, wypuścić na ulicę w centrum Warszawy i popatrzeć sobie na spektakl. Ciekawy który pierwszy kupiłby linę.
Za te ich działania (tego uczciwą pracą się nazwać nie da!) powinni jeszcze dostać kary, a nie wypłatę! Co zrobił ten generał żeby tyle zarabiać, co zrobiła bieńskowaska? Dostawać kasę za samo zajmowanie wysokiego stanowiska? Paranoja!
Przecież wystarczy ich nie wybierać i nie będą tak gadać. Co roku te same mordy - ten naród naprawdę niczego się nie nauczy?
@kulfon206 Pokaż mi ,,nowe mordy" które to zmienią a na najbliższych wyborach zagłosuje właśnie na nich.
A 80 tys premii ukrywającej podwyżkę, to jest OK wg ciebie? Ta władza która teraz rządzi, kradnie więcej niż jakakolwiek wcześniej. Mało tego, z uśmiechem na ustach.
@kobalt77: a teraz - ZEBYS NIE WYSZEDL NA CALKOWITEGO TLUKA - przeczytaj post, na ktory odpisywales i zalap (moze sie uda), ze chodzilo o porownanie. Skoro zes juz dal wydatki PO, teraz dokonaj drugiej polowki roboty i pokaz wydatki PiS, o ktorych wlasnie byla mowa wczesniej. Wykonalne to dla ciebie, czy skala wylazi poza kartke ?
Zlosliwosc kaze mi jeszcze dodac, ze kazdy PiSowiec postepuje wlasnie ten (klapkonaoczny) sposob i potrafi wyliczyc dokladnie "PO przez 8 kolejnych lat...", ale PiS juz jakos przez gardlo nie przechodzi. A GUS wlasnie podal - ile Polakow zyje pod progiem ubostwa. Swietna zmiana ! Je*nelismy sie w leb tak mocno przy wstawaniu z kolan, ze nikt nie zauwaza, co te pacany w rzadzie (inaczej, jak indolentami od nauki rzadzenia ich nazwac nie mozna) wyczyniaja w krajem.
@konto usunięte Asystentki prezesa banku (m.in. absolwentka filologii rosyjskiej) zarabiają po 50k (miesięcznie!)
za dwa tysie może sie udać pod warunkiem że:
- nie masz długów,kredytów,etc.
- wszystkie opłaty związane z mieszkaniem w tym media nie przekraczają 600 złotych
tak to całkiem realne.
1) gosc byl generalem, co sila rzeczy oznacza wyzszy standard zycia niz kogos kto kopal rowy przez cale zycie. jak nagle wyladuje na tym samym poziomie dochodow co ten co kopie rowy to sila rzeczy mu nie bedzie wystarczac. wiec nie ma w tym nic dziwnego
2) umieszczenie tutaj bienkowskiej jest zwykla manipulacja, bo wyrazala sie w ten sposob o okreslonej osobie z okreslonymi kwalifikacjami. jak ktos ma kwalifikacje takie zeby mogl pracowac jako np dyrektor banku a idzie tam gdzie zarobki sa znacznie nizsze ale mozna krecic walki. to calkiem rozsadne jest stwierdzenie ze taka osoba jest albo idiota (czyli nie posiada kwalifikacji ktorymi sie chwali) albo zlodziejem (ktory podjal prace dla walkow)
3) kluczem w tym zdaniu jest slowo dobrze. czyli na odpowiednio wysokim poziomie
4) o ile zle to gowin ujal, o tyle ma calkowita racje. polityk w polsce zarabia marne grosze. wszyscy narzekamy ze mamy politykow do bani, ale prawda jest taka ze nikt normalny nie pojdzie do polityki do pracy za takie smieszne pieniadze. porownajcie sobie odpowiedzialnosc oraz zarobki czlonka zarzadu panstwowej spolki i ministra. ja dodam ze niejeden informatyk w takiej firmie zarabia porownywalnie do gowina
BecouseLife tak sobie ciebie czytam i doskonale rozumiem komentarz KittyBio odnośnie nowobogackich a do takich niestety się zaliczasz. Odniosłeś jakiś tam w twoich oczach sukces, wspiąłeś się po drabince, patrzysz na innych z góry i moralizujesz... nie dla każdego synonimem sukcesu jest bogactwo. Nad tobą na drabince jest dużo osób mniej zamożnych. Teksty odnośnie doktoratu, IQ i zmarnowanym życiu sprawiają że zawsze będziesz biedny i to jest smutne.
Oni są przeciwnikami PIS-u. Teraz chcieli by dostać się na nowo do koryta
wypierd0lic wszystkich na ciężkie roboty za 1200 to sie dowiedza co to jest napierdzielanie
Jak oni mają kredyty na setki tysięcy złotych i ich rata wynosi połowę ich pensji.. albo i więcej... to nie ma co się dziwić że żyją w biedzie... Mieszkanie mam po rodzicach... już niestety nie żyją.... ot mieszkanie w małej miejscowości na wschodzie... z 30km od lublina, miasto nieco ponad 20tys mieszkańców... 48m2.. (takie M-3 budowane szybko bo kopalnia Bogdanka w pobliżu).. budynek z lat późnych 70tych) IMieszkanie własnościowe (wszelkiego rodzaju opłaty bieżące..- czynsz, woda, gaz, energia elektryczna + "śmieciowe" (czyli wywózka śmieci z kontenerów osiedlowych) to już jest około 800zł (najwięcej czynsz + woda i ścieki) A gdzie żywność, ubranie się? no wiadomo, można jechać na zupkach chińskich 1,20 za zupkę... a co :P i najgorszej jakości mięsa, sera i innych produktów.. i ubieranie się w sklepach gdzie ubrania są na wagę z second albo i sixhendu :P U mnie jest jeszcze jedna osoba, która pracuje... ja z pensji (nie górnieczej) co najwyżej bym wegetował a nie żył.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 19:59
Sek w tym, ze oni wszyscy zyja za cudze I wydaja cudze pieniadze, sami nie zarobili nawet jednej zlotowki tylko dostaja pensje od Panstwa... gdyby musieli jak reszta Polakow ciezko harowac na kazdy grosz, lub jak przedsiebiorcy TWORZYC WARTOSC DODANA a tym samym ZARABIAC wlasne pieniadze to by mieli znacznie wiekszy szacunek do pieniadza, a tak to siedza na stolkach zalatwionych po znajomosci, nie maja Zadnych kompetencji do pelnionych stanowisk, nie kreuja zadnej wartosci dodanej a wiec I nie zarabiaja I jeszcze maja czelnosc marudzic ze jeszcze im malo...
Czy wyobrażasz sobie, że płacisz majstrowi za samo przyjście do pracy? Czy płaci się za wykonaną robotę? A te cwaniaczki na państwowym garnuszku, nawet jak nie mają żadnych osiągnięć, to pobierają publiczny hajs.
@czaro2435 wydaje mi się, ale nie jestem pewny, że Ty na ich stanowiska nie jesteś wystarczająco wykształcony i masz inne doświadczenie, np. przy kopaniu rowów...
Jak śmiesz obrażać panią Gersdorf PISowcu?
To jest w ogóle fajny klimat. Znam rodzinę, która utrzymuje 2 osoby z 2 pensji prawie 3 000 i uważa to za "skraj nędzy". Jak zapytasz przeciętnego internautę to dla niego 5000 po studiach, bez doświadczenia to minimum. Ale prezes SN z tytułem profesora nauk prawnych, od ponad 40 lat pracownik naukowy, od 27 lat związana zawodowo z SN śmie zarabiać dużo kasy? No jak to!?
Nawiasem ciekawe, że obok generała policji wszyscy to ludzie, którzy sprzeciwiają się obecnej władzy...
Jeszcze raz ktoś mnie skłoni do tłumaczenia tego, to zacznę wystawiać rachunki od słowa. Bieńkowskiej NIE chodziło o przeciętnego pracownika. Mówiła, i słusznie, o osobach na wysokich stanowiskach rządowych. Jeśli ktoś jest w danej dziedzinie na pewnym poziomie to nie zarabia 2,500, szczególnie jako lekarz, prawnik , czy bankier/inwestor/członek kadry kierowniczej firmy. Wiec jeśli chcesz go na doradcę/konsultanta/itd. co zresztą czasem wiąże się z koniecznością opuszczenia poprzedniego stanowiska, MUSISZ mu dać tyle, żeby mu się to opłacało. Inaczej dostaniesz człowieka niekompetentnego, albo złodziej, którzy wykorzysta nowe stanowisko i znajomości, do robienia kasy na boku. Ew. pasjonata, który faktycznie poświęci karierę dla dobra kraju.
Czy się stoi czy się leży to hajs się należy? Byleby być na wysokim stanowisku z nadania? I zlecać zadania stażystom? Komuno wróć?
Akurat wszyscy(może oprócz Gowina, ale on mówi o czymś innym) mają racje.
te wszystkie q..urwy nie mają pojęcia o polskim społeczeństwie - żałosne
A ja wszystkich do utylizacji !
Skoro za takie pieniądze ciężko wyżyć, to dlaczego zmuszacie do tego obywateli?
No i co wy na to? Dalej będziecie ciągnąć sznur który socjalista lepszy PO czy PiS. A Kukiz15 "to pijak". Wasza logika jest wprost proporcjonalna do waszej głupoty. Stonoga miał rację, zasługujecie by być okradanym
O ile tego pierwszego jeszcze można jako tako zrozumieć (opłaty, leki na starość, konieczność kupowania nieco drożej w osiedlowym sklepiku bo nie ma siły dojść do Biedry... itd...), tak cała reszta, cytując profesorka B. "Nie potrafi oszczędzać".
No cóż, zarobki w tym kraju są fatalne i tego nie da się nijak ukryć.
Politycy to jest nieco inna brocha. Rządzić państwem powinny osoby odpowiedzialne i ogólnie mówiąc kompetentne. Jeśli ktoś jest taką osobą i nadaje się do rządzenia krajem, to nadaje się też do zarządzania prywatnymi biznesami, czy spółkami. Po co miałby zabierać się za rządzenie państwem, wystawianie przed kamery i rozliczanie przed narodem skoro zarobiłby więcej w sektorze prywatnym? Stąd też wypowiedź Bieńkowskiej. Jak ktoś idzie do polityki za takie pieniądze, to albo jest idiotą, albo złodziejem. Ja bym jeszcze dodał fanatyzm ludzi, którzy dla idei wolą brać na siebie odpowiedzialność za niższą pensję, ale to jest prawda. Nikt normalny nie będzie chciał pracować więcej za niższą stawkę. Nie porównujmy ludzi rządzących państwem do kasjerki czy murarza.
Kwestia zarobków to jedno, a kwestia systemu politycznego to coś innego. To jest u nas jednocześnie problemem. Ogrom naszych polityków dostaje wypłaty za sam fakt oddania głosu, nie muszą często nawet myśleć nad tym, o czym głosują. To ma niby odzwierciedlać popardzie narodu, im więcej dane ugrupowanie ma poparcia, tym więcej głosów, a więc więcej ludzi pobierających pensję. To zakrawa o żart niestety.
Ciężko jest rozliczyć grupę ludzi, do tego aby odpowiednio ukształtować decyzje rządu na wzór społeczeństwa należy dobrać ludzi o odpowiednich intencjach i opiniach. Zamiast tego lepiej dać jednej osobie większą wagę głosu. Jeśli 10% społeczeństwa jest za jedną osobą, a 5% za drugą, to zamiast wsadzać 15 osób do rządu wsadźmy dwie, z czego jedna będzie miała dwukrotnie większą wagę swojego głosu.
Gdyby jeszcze politycy myśleli samodzielnie i wykonywali swoją pracę prawidłowo, to można na to przymknąć oko, ale tak nie jest. Większością spraw, analizami i wszystkim innym zajmuje się wąska grupa przewodnicząca partii, a cała reszta gawiedzi ślepo głosują na to, co im prezes przedstawi. To jest bardzo nieefektywna metoda rządzenia państwem i aż dziw bierze, że jeszcze trzymamy się tego modelu.
Poszedł by taki do normalnej pracy dostał by 1500 zł czy nawet 2 tys to od razu minimalna płacą poszła by w górę jak ktoś kto nie zna realiów może rządzić krajem czy miastem .
Normalnie żyć za minimalna krajowa tego chce większość człowiek bezrobotny który ma 4 dzieci ma tyle samo co robotnik w fabryce nie każdy ma predyspozycje by skończyć jakiś dobry kierunek studiów nie każdy też urodził się w rodzinie która mogła pozwolić na zakup wszystkich książek korepetycje kursy itp
Piękna manipulacja słowami Bieńkowskiej znowu. Niech autor przedstawi całą wypowiedź a nie wyrwane zdanie.
Za 2 tysiące nie byłbym w stanie wyżyć, to moim zdaniem za mało. I to tylko jeśli żyjesz sam, bo kiedy masz żonę zarabiającą kolejne 2 tysiące i 2 dzieci nagle okazuje się, że na osobę masz 1 tys., a to już moim zdaniem bieda i naprawdę skromne życie. Za 6 tysięcy można spokojnie żyć na poziomie samemu i nawet z rodziną, o ile żona też pracuje i zarabia minimum z 2 tys. Wtedy na osobę są 2 tys i jest stabilnie, można od czasu do czasu pojechać gdzieś jakis grosz odłożyć. Taki średni poziom. Ci co za 10 tys czy 17 tys nie umie wyżyć to powinni się schować. Jak im mało to proszę niech dorobią kopiąc rowy czy pracując na kasie. Sam pochodzę z bogatej rodziny i moi rodzice zarabiają bardzo dużo miesięcznie ( matka jest lekarzem, a ojciec ma udziały w ogromnej firmie ), ale nigdy nie wydają pieniędzy na byle co. Co miesiąc wydają na życie z 6tys euro, mieszkają akurat we francji więc tam to takie średnie pieniądze. Do tego opłacają mnie i siostrze studia medyczne tzn. dom i 2 tys na życie dla każdego z nas. Studia oczywiście są darmowe, bo na płatne by nie dali ani grosza. Dlatego, że szanują pieniądz. Moja rodzina od pokoleń gromadzi pieniądze i dlatego jest bogata. Nie kupujemy torebek z prady, Ferrari czy samolotu, jak nowobogaccy, bo po prostu doceniamy wartość pieniądza.
Autorze demota dokonałeś manipulacji i autokompromitacji w przypadku wypowiedzi Bieńkowskiej, bo to już było setki razy wyjaśniane, o kim i w jakim kontekście to mówiła. I mówiła to słusznie zresztą. Brawo Ty!
Pazerność nie posiada barw politycznych...
1300 emerytura wdowy.
... pracuje tylko złodziejalbo idiota. Miło chociaż raz usłuszeć co o obywatelach myślą politycy...
po co komuś zagladacie do portfela?
Każdy jest w dużym sensie kowalem swojego losu - jedni mają łatwiej bo tatuś / mamusia pomoże. ALe nie można patrzeć na skrajności. Jak ktoś ma 2 ręce i głowę to po co narzekać że innie mają więcej. Po prostu trzeba szukać lepszej pracy - akurat teraz nie ma trudnej sytuacji w Polsce - póki co każdy pracę może znaleźć. Firmy szukają wszędzie
Populizm w czystej postaci. Nikt nie weźmie na serio ministra który będzie się ubierał w ciuchlandzie, Niestety (czy chcemy czy nie) jesteśmy społeczeństwem klasowym i liczy się prestiż i stopa życiowa. Nie mówię że to popieram, stwierdzam tylko fakty.
...a jakieś źródła do tych cytatów?? Bo w miarę śledzę życie polityczne, a dwa ostatnie pierwszy raz słyszę.
Nie dla psa kiełbasa, polaczki. Won za Odrę, podcierac niemieckie dupy xDDDD
1) co w tym dziwnego? wizyty u lekarza, czesto nie sa darmowe do tego dochodza lekarstwa zabiegi. czasami proste rzeczy ktore trzeba zrobic kolo domu na co nie koniecznie ma sie sily chociazby wyrzucenie smieci albo pomoc w posprzataniu mieszkania
dlatego stwierdzenie ze emeryt za 2000zl nie jest w stanie wyzyc jest calkowicie poprawne
2) warto zauwazyc ze bienkowska mowila o konkretnej osobie z konkretnymi kwalifikacjami ktora podjela sie pracy za znacznie nizsze kwalifikacje niz dostaja osoby z jej kwalifikacjami
stad komentarz ze albo idiota bo nie zdaje sobie z tego sprawy, albo zlodziej bo liczy ze bedzie mogl robic walki na ktorych zarobi wiecej
3) slowo klucz - "dobrze".zaraz sie odezwa ludzie ktorzy stwierdza ze maja 1000zl miesiecznie na utrzymanie siebie partnera/ki gromadki dzieci i jeszcze tesciow i niewiadomo kogo jeszcze, ale czt na pewno sa z takiego zycia zadowoleni, czy uznaja ten poziom za dobry patrzac sie przez pryzmat nie swoich zarobkow ale poziomu zycia w europejskim kraju? watpie
4) krytyka slow gowina to tani populizm. czy naprawde oczekujecie zeby ktos kto zarzadza krajem majacym 36mln mieszkancow z budzetem okolo 400mld zyl za grosze? wlasnie przez takie podejscie nikt sensowny sie nie pcha do polityki, no nie dosc ze placa grosze to jeszcze psy na tobie wieszaja