@JA___________________ Ohoho, wymuszenie, patrzcie państwo. Rozumiem że jakby to byli swojscy i polscy kolędnicy to też byś chciał śrutem ładować, bo wymuszają? xD
@Sawerka Powieś karteczkę 'nie bierzemy udziału w Halloween, prosimy nie dzwonić'. Rozumiem że kulturalna komunikacja jeszcze nie przyszła wam do głowy do tej pory?
@DexterHollandRulez aha, i myślisz, że co, ze głupie dzieciaki, które to przeczytają powiedzą sobie" dobrze chłopaki, ci państwo się nie bawią, uszanujmy to"? xdd
@mediumeiro Tak, bo dokładnie tak jest. Moi znajomi tak robią i nikt ich nie niepokoi. Jak się sam nie rzucasz i nie bluzgasz jak Janusz to naprawdę małe szanse że ktoś z drugiej strony zacznie sam.
Spróbuję powiesić informację w przyszłym roku. Ale tak jak mówi mediumeiro - nie każdy ma taki tok myślenia. Zależy kto się trafi. Chodzi o to, że tato ciężko pracuje jest przemęczony i nie myśli o takich rzeczach jak zakup słodyczy na Halloween. Ma prawo odpocząć we własnym domu i nie być przymuszanym do tego, by potulnie zgadzać się na wszelkie szantaże. W zeszłym roku sama również osobiście kulturalnie dziękowałam, to jajka leżały na podjeździe. Wygląda na to, że nie akceptują odmowy, a to może eskalować w przyszłych latach. Dla świętego spokoju myślałam o zakupie słodyczy, ale nie podoba mi się ta forma wymuszenia. Zgadzam się, że mają prawo poprosić, a ja mam prawo podziękować. Jak mówi Brick - szanujmy się wzajemnie.
@HGW_ @Sawerka A nie można po prostu nie być burakiem tylko powiesić na drzwiach/bramie karteczkę 'nie bierzemy udziału w Halloween, prosimy nie pukać/dzwonić'?
Mieszkam na dużym osiedlu, widziałem dużo przebranej młodej gawiedzi, czasami cukierki dawałem, a jednak ani ja ani moi znajomi nie mieliśmy takich problemów.
Przypuszczam, że ci którzy halołinowych przykrości doświadczyli często zachowywali się tak: "Ja ci kurła nie dam cukierków, te łamerykańskie święta tfu! To nje Ameryka wy gnojki, Spier#alać mi tu bo mje irytujecie, spadać!". A potem się żalo na Demotywatorach.
@grandepaco Dokładnie tak jest. Jak byłem nastolatkiem raz czy dwa zdarzyło mi się chodzić na Halloween ze znajomymi i raz okręciliśmy typowi auto srajtaśmą dlatego, że od razu jak tylko usłyszał w domofonie słowo-klucz zaczął się drzeć i bluzgać na nas... Jak ktoś po prostu nie otwiera albo mówi zwyczajnie że nie bierze udziału i do widzenia to raczej nikt małpiego rozumu nie dostaje.
Tato powiedział Dziękujemy. Wrócił zmęczony z pracy.
Dlaczego nie można podziękować jeśli nie ma się cukierków. My jesteśmy kulturalni, ale nie chcemy być szantazowani i zastraszani, bo nie mam cukierków...
Tato powiedział Dziękujemy. Wrócił zmęczony z pracy.
Dlaczego nie można podziękować jeśli nie ma się cukierków. My jesteśmy kulturalni, ale nie chcemy być szantazowani i zastraszani, bo nie mamy cukierków...
Co roku (odkąd zaczęli chodzić) mam podpięty wąż ogrodowy do kranu i jak kozaczą to korzystam z bieżącej wody ;)
Gorgonek ja podobnie tylko zamiast wody podpinam pod prąd siatkę :) Śmieszne iluminacje są czasami :D
Jestem elektrykiem i zastanawiam się jak to zrobiłeś. masz siatkę powieszoną na izolatorach? A może po prostu pier......isz głupoty?
u mnie sąsiadowi do skrzynki na listy jogurt wlali, chyba naturalny -.-
A nie można po prostu dać im kilka krówek i życzyć "wesołej dyni" ??? I wszyscy będą zadowoleni.
Nie, bo to jest święto satanistyczne.
@BrickOfTheWall Nie, bo to jest swojego rodzaju wymuszenie. Nie pasuje? Wylot za ocean. Tam natręt dostanie ze śrutówki w klatę.
@JA___________________ Ohoho, wymuszenie, patrzcie państwo. Rozumiem że jakby to byli swojscy i polscy kolędnicy to też byś chciał śrutem ładować, bo wymuszają? xD
Jak radzicie sobie z nachalną i agresywną młodzieżą w Halloween?
Stają się coraz bardziej bezczelni i obrzucają dom jajkami.
@Sawerka Powieś karteczkę 'nie bierzemy udziału w Halloween, prosimy nie dzwonić'. Rozumiem że kulturalna komunikacja jeszcze nie przyszła wam do głowy do tej pory?
@DexterHollandRulez aha, i myślisz, że co, ze głupie dzieciaki, które to przeczytają powiedzą sobie" dobrze chłopaki, ci państwo się nie bawią, uszanujmy to"? xdd
@mediumeiro Tak, bo dokładnie tak jest. Moi znajomi tak robią i nikt ich nie niepokoi. Jak się sam nie rzucasz i nie bluzgasz jak Janusz to naprawdę małe szanse że ktoś z drugiej strony zacznie sam.
@DexterHollandRulez może już nie pamiętasz jak to jest być dzieckiem, ale dzieci w większości nie myślą w taki sposób
@DexterHollandRulez hahaha! Pouczasz innych kultury i jednocześnie usprawiedliwiasz rzucania jajkami w dom.
@tttyyyy 'usprawiedliwiasz rzucania jajkami w dom.' Przepraszam, w którym miejscu?
Spróbuję powiesić informację w przyszłym roku. Ale tak jak mówi mediumeiro - nie każdy ma taki tok myślenia. Zależy kto się trafi. Chodzi o to, że tato ciężko pracuje jest przemęczony i nie myśli o takich rzeczach jak zakup słodyczy na Halloween. Ma prawo odpocząć we własnym domu i nie być przymuszanym do tego, by potulnie zgadzać się na wszelkie szantaże. W zeszłym roku sama również osobiście kulturalnie dziękowałam, to jajka leżały na podjeździe. Wygląda na to, że nie akceptują odmowy, a to może eskalować w przyszłych latach. Dla świętego spokoju myślałam o zakupie słodyczy, ale nie podoba mi się ta forma wymuszenia. Zgadzam się, że mają prawo poprosić, a ja mam prawo podziękować. Jak mówi Brick - szanujmy się wzajemnie.
Nikt mnie nigdy w Halloween nie próbował odwiedzić, a na odludziu nie mieszkam. Gdzie tak jest?
Ja mieszkam w centralnej Polsce blisko centrum miasta. Rodzice są już starsi. To bardzo przykre. Czujemy się bezsilni.
@Sawerka Czujecie się bezsilni wobec czego? Kopią wam w drzwi czy obrzucają jajkami? Czy po prostu przychodzą do was i proszą o cukierki?
@grandepaco Może po prostu ktoś sobie nie życzy tego typu wizyt w SWOIM DOMU?
@HGW_ @Sawerka A nie można po prostu nie być burakiem tylko powiesić na drzwiach/bramie karteczkę 'nie bierzemy udziału w Halloween, prosimy nie pukać/dzwonić'?
Mieszkam na dużym osiedlu, widziałem dużo przebranej młodej gawiedzi, czasami cukierki dawałem, a jednak ani ja ani moi znajomi nie mieliśmy takich problemów.
Przypuszczam, że ci którzy halołinowych przykrości doświadczyli często zachowywali się tak: "Ja ci kurła nie dam cukierków, te łamerykańskie święta tfu! To nje Ameryka wy gnojki, Spier#alać mi tu bo mje irytujecie, spadać!". A potem się żalo na Demotywatorach.
@grandepaco ja po prostu spałem i wstałem na dobre ciasto,jaja i mąka na drzwiach,tylko zapomnieli wymieszać i upiec.
@grandepaco Dokładnie tak jest. Jak byłem nastolatkiem raz czy dwa zdarzyło mi się chodzić na Halloween ze znajomymi i raz okręciliśmy typowi auto srajtaśmą dlatego, że od razu jak tylko usłyszał w domofonie słowo-klucz zaczął się drzeć i bluzgać na nas... Jak ktoś po prostu nie otwiera albo mówi zwyczajnie że nie bierze udziału i do widzenia to raczej nikt małpiego rozumu nie dostaje.
Tato powiedział Dziękujemy. Wrócił zmęczony z pracy.
Dlaczego nie można podziękować jeśli nie ma się cukierków. My jesteśmy kulturalni, ale nie chcemy być szantazowani i zastraszani, bo nie mam cukierków...
Tato powiedział Dziękujemy. Wrócił zmęczony z pracy.
Dlaczego nie można podziękować jeśli nie ma się cukierków. My jesteśmy kulturalni, ale nie chcemy być szantazowani i zastraszani, bo nie mamy cukierków...
Ale ale podeszwa vibram
właśnie.. rzucanie jajkami...