Dokładnie....miałam taką lalke "Pyze" patrząc na zdjęcia podobną do mnie w wieku 3 lat,ha,ha...istotniejsze od proporcji było dla mnie że była mięciutka
Pierwsza lalka jest zrobiona tak by wyglądała realistycznie więc dzieci mogą próbować się do niej upodabniać. Druga to po prostu pluszak, bez konkretnych proporcji. Myślę,że dzieci wiedzą,że ludzie nie wyglądają jak ziemniaki. Może nawet wiedzą,że ludzie nie są uszyci z wełny.
@Kreos Problem w tym, że dorośli tego nie wiedzą. Ja nigdy nie porównywałam się do lalek Barbie. Widzialam, że mają nienaturalnie długie nogi itd. To były po prostu zabawki. A teraz dorabia się do tego ideologię.
Dzieciak to dzieciak. Jeden chce być jak Hulk, inny jak Barbie. Rozumiem zamysł tego całego sporu. Wiem,że są dzieci, głównie dziewczyny, którym ten model wytapetowanej, długonogiej dziuni może podświadomie zostać w głowie. Stąd zapewne historie o żywych Kenach i Barbie po operacjach plastycznych. Mam wrażenie,że kiedyś zabawki był bardziej neutralne. Nie zniekształcone pluszaki, klocki, zwykłe lalki. Teraz jak patrzę na ciuchy niektórych zabawek to zastanawiam się czy nie celują w młode prostytutki.
Widziałeś fascynację żywymi Barbie i Kenami? Nie? Poszukaj i popatrz na cennik operacji plastycznych i inne wyrzeczenia, jakie Ci ludzie płacą za taki wygląd.
@J_R a ilu takich ludzi jest na świecie? 10 tyś? 100 tys? Ch*j niech będzie nawet milion to daje 0.1‰ populacji. Rzeczywiście. Jest to istotny problem :)
Feminizm ?
TO promuje Dorota Wellman, ulubienica folksdojczów z T-mobil
Nudne masz życie, przyznaj prymitywie.
@elefun , tak wyglądają współczesne czarownice- brakuje tylko wielkiej kurzajki na nosie. :)
"to wszystko wina genów"
to symbolizuje same feministki :) brzydkie, grube i głupie :)
Sranie, nie feminizm. Ta druga lalka ma po prostu proporcje dziecka.
Dokładnie....miałam taką lalke "Pyze" patrząc na zdjęcia podobną do mnie w wieku 3 lat,ha,ha...istotniejsze od proporcji było dla mnie że była mięciutka
Pierwsza lalka jest zrobiona tak by wyglądała realistycznie więc dzieci mogą próbować się do niej upodabniać. Druga to po prostu pluszak, bez konkretnych proporcji. Myślę,że dzieci wiedzą,że ludzie nie wyglądają jak ziemniaki. Może nawet wiedzą,że ludzie nie są uszyci z wełny.
@Kreos Problem w tym, że dorośli tego nie wiedzą. Ja nigdy nie porównywałam się do lalek Barbie. Widzialam, że mają nienaturalnie długie nogi itd. To były po prostu zabawki. A teraz dorabia się do tego ideologię.
Dzieciak to dzieciak. Jeden chce być jak Hulk, inny jak Barbie. Rozumiem zamysł tego całego sporu. Wiem,że są dzieci, głównie dziewczyny, którym ten model wytapetowanej, długonogiej dziuni może podświadomie zostać w głowie. Stąd zapewne historie o żywych Kenach i Barbie po operacjach plastycznych. Mam wrażenie,że kiedyś zabawki był bardziej neutralne. Nie zniekształcone pluszaki, klocki, zwykłe lalki. Teraz jak patrzę na ciuchy niektórych zabawek to zastanawiam się czy nie celują w młode prostytutki.
Widziałeś fascynację żywymi Barbie i Kenami? Nie? Poszukaj i popatrz na cennik operacji plastycznych i inne wyrzeczenia, jakie Ci ludzie płacą za taki wygląd.
@J_R a ilu takich ludzi jest na świecie? 10 tyś? 100 tys? Ch*j niech będzie nawet milion to daje 0.1‰ populacji. Rzeczywiście. Jest to istotny problem :)
grubas